Fly4free.pl

Kogo byś wybrał do pracy - takiego który przyjdzie i zrobi wszystko jak należy bo mu zależy na pracy i zarobku
czy takiego co Ci mówi że on się zabiera i idzie do innego a Ty albo zgadzasz się na jego warunki albo sam będziesz rwał te owoce ?
Wybrałbym oczywiście pracusia , co nie zmienia faktu żeby to było na legalu

Pisałeś o tym transferze pieniędzy za granice. Czy dostrzegasz fakt że ten rolnik (niech to będzie sadownik tak jak powyżej) który poświęca czas, pieniądze (koszty sadzenia, pielęgnacji, nawozów, oprysków i innych środków ochrony np repelenty, koszty zbioru, grodzenia itd itp) ma do wyboru albo da zarobić "swoim /naszym" ale wtedy może nie wyjść na swoje lub na pewno nie wyjdzie na swoje albo "obcym" i wtedy jego praca przyniesie zysk ? Widziałem takich u których owoce spadały bo nikt z miejscowych nie chciał przyjść do pracy "bo za ciężko", "nie opłaca się" i zamiast pracować siedzieli na d**e i trenowali podnoszenie szklany a sadownik ponosił straty bo zamiast zarobić "od obcych" bo część produkcji idzie na eksport i wydawać zarobione pieniądze w kraju liczył straty.
Znam naprawdę sporo rolników, sadowników, plantatorów i wierz mi albo nie chciałbym tyle zarabiać a źle nie mam. Problem polega na tym , że branża rolnicza uważa się za święte krowy i wg nich nie może być deficytowa. Może być stratny restaurator, stolarz ,mechanik ale rolnikowi trzeba pomóc bo żywi naród -już taki sposób myślenia. Płacenie podatków - a co to takiego ?Dlatego większość z nich jeździ land cruiserami, wakacje all na Dominikanie czy Kubie , a jakby mieli pracownikowi podnieść stawkę to ich ściska . Mieszkam 20 km od tego kolesia co wysadził z auta chorą Ukrainkę na przystanku bo mu żal było kilka drobnych na klinikę . Jeździ brykami za setki tysięcy .Tyle w temacie.

A tak na marginesie jakoś nikt nie ma za złe tym co jadą np. do Niemiec po samochód a przecież oni płacą obcym. Widzisz że tutaj coś nie gra ?

... Przecież na bogactwo danej firmy wpływ mają także szeregowi pracownicy....