Autor: | gwiazda01 [ 17 Sie 2018 20:18 ] | |||||
Temat postu: | Islandia [maj 2018] - czyli o tym, że zawsze pod wiatr | |||||
W związku z tym, że Europa Północna bardzo mi się podoba, no i od dłuższego czasu oglądałam te bajkowe krajobrazy m.in. z Islandii, nie mogłam odpuścić, kiedy pojawiła się okazja, żeby spędzić przedłużony weekend w tym kraju. Chcieliśmy te 3 dni wykorzystać maksymalnie, więc plan wyszedł dość napięty... aczkolwiek myślę, że każdy z nas wrócił do domu zadowolony (ja podczas lotu powrotnego układałam plan, kiedy lecieć znów na Islandię, ale na dłużej i żeby zobaczyć interior... i ile pieniędzy będzie mi na to potrzebne ![]() W Rejkiawiku zrobiliśmy sobie bazę wypadową (3 noclegi) i wynajęliśmy samochód z ICE-POLE (polecanego tutaj). Dzień 1. Z lotniska odebrał nas pan z ICE-POLE, zawiózł do biura, załatwiliśmy formalności, odebraliśmy naszego Dustera i w drogę! w Rejkiawiku zostawiliśmy rzeczy w mieszkaniu (wejście na kod, własciciela nie było) i poszliśmy na krótki spacer po mieście. Krótki, bo jak tytuł mówi - pod wiatr, w dodatku z deszczem (w sumie chyba tak powinien brzmieć podtytuł, bo często był to wiatr z deszczem). Przeszliśmy do centrum (ok. 10 minut z buta od mieszkania) - fota przy słynnym Hallgrimskirkja, dalej do wybrzeża - fota przy Solfarid, deszcz się wzmaga - lepiej wracać. Trochę ciężko przyzwyczaić się do wody. Niby czysta, niby można pić ją z kranu... no ale wali siarką. Więc herbata z siarką, prysznic z siarką, mycie zębów z siarką ![]()
|
Autor: | gwiazda01 [ 23 Sie 2018 22:26 ] |
Temat postu: | Re: Islandia [maj 2018] - czyli o tym, że zawsze pod wiatr |
Dzień 2. The Golden Circle. Trasa: Thingvellir National Park - Geysir - Gullfoss - Fludir - Kerid Załącznik: Przechwytywanie.JPG [ 79.62 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Pogoda jakby deszczowa... ale po śniadaniu w mieszkaniu wsiadamy w samochód i wyruszamy w trasę. Dojeżdżamy do Parku Narodowego Thingvellir, w punkcie informacyjnym zapłaciliśmy za parking, panie dały nam mapki Parku. Park jest ważnym miejscem historycznym dla Islandczyków (pierwsze zebranie parlamentu), ale także jest ciekawym miejscem geograficznie (np. styk płyt tektonicznych). Niestety, pogoda nam się pogarsza, po parku chodzimy w deszczu. Mi się ten park podobał, aczkolwiek większe wrażenie pewnie zrobiłby przy lepszej pogodzie ![]() Załącznik: DSC07336.JPG [ 118.44 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Załącznik: DSC07350.JPG [ 109.17 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Załącznik: DSC07361.JPG [ 134.82 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Załącznik: DSC07363.JPG [ 110.28 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Załącznik: DSC07384.JPG [ 115.59 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Kolejny w planie do odwiedzenia Geysir, a właściwie Strokkur, który jest aktywnym gejzerem (nawet bardzo). Oprócz nas jest mnóstwo turystów (pomimo tego przenikliwego zimna panującego w ten dzień...), ale znajduję dla siebie miejsce i czekam z aparatem - wszystko ustawione - czekam. Sprawdzam - wszystko ustawione, czekam... no i jak na złość, nie chce się ten gejzer ruszyć (a chwilę wcześniej wyrzucił pokaźny słup wody!) - po jakichś 15 minutach się doczekałam (aczkolwiek zdjęcie nie oddaje tego wszystkiego...). Myślę, czy by jeszcze nie poczekać na kolejny spektakl gejzera, ale że jesteśmy przemarznięci, zapada decyzja o powrocie do samochodu. Załącznik: DSC07394.JPG [ 111 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Załącznik: DSC07400.JPG [ 135.6 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Następnie Gullfoss. Dojeżdżamy na parking, pierwszy raz w życiu widzę autobusy terenowe ![]() Załącznik: DSC07414.JPG [ 98.36 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Załącznik: DSC07416.JPG [ 91.22 KiB | Obejrzany 4206 razy ] wieje jak cholera, ciężko wyjść z samochodu, jak już wyszliśmy, to dostaliśmy prosto w twarz uderzenie wiatru prawdopodobnie z drobnym gradem/śniegiem (nie wiem czy wiatr z deszczem jest aż tak bolesny ![]() Załącznik: DSC07424.JPG [ 99.66 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Załącznik: DSC07442.JPG [ 101.58 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Trochę zmęczeni walką z wiatrem wracamy do samochodu. Ruszamy w stronę Fludir, gdzie podobno przyjeżdżają wszyscy Islandczycy w sezonie. Po drodze wyszło słońce - wymusiłam zatrzymanie samochodu - no bo jak? zaraz na pewno się schowa za chmury i jak to tak...? wszystkie zdjęcia będą takie smutne i rozmazane przez deszcz na obiektywie? ![]() Ale muszę przyznać, że te krajobrazy, to jak najbardziej moje klimaty ![]() Załącznik: DSC07446.JPG [ 111.16 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Załącznik: DSC07451.JPG [ 105.53 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Załącznik: DSC07453.JPG [ 116.01 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Dojeżdżamy do Fludir... no tak, w sezonie są wszyscy, my jesteśmy poza sezonem, więc nie ma żywego ducha. Jedziemy dalej. Docieramy do Skaholt, zajeżdżamy tylko po to, żeby zrobić kilka zdjęć, bo coraz mocniej pada (tak, znowu pada). Skaholt jest również ważnym miejscem historycznym dla Islandczyków, znajduje się tutaj stosunkowo duży kościół (jak na Islandię), a właściwie jest to katedra. Na zdjęciach katedra i domek torfowy obok. Jakoś tak mi przypadły do gustu te domki torfowe. Zaintrygowała mnie ta trawa na dachach w Norwegii, na kibelkach przy szlaku ![]() ![]() Załącznik: DSC07470.JPG [ 98.98 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Załącznik: DSC07472.JPG [ 91.09 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Ostatni punkt na dziś to Kerid, wyczytaliśmy, że obok jest drugi krater, do którego wejście nie jest płatne, więc rozpoczęliśmy poszukiwania... i znaleźliśmy tylko koparkę. Załącznik: DSC07478.JPG [ 127.91 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Załącznik: DSC07479.JPG [ 120.3 KiB | Obejrzany 4206 razy ] Odpuszczamy dalsze poszukiwania, jedziemy obejrzeć Kerid. Jedyna płatna atrakcja na Golden Circle, ale koszt nie jest jakiś wygórowany, płatności kartą są przyjmowane ![]() Załącznik: DSC07487.JPG [ 130.9 KiB | Obejrzany 4206 razy ] |
Autor: | gwiazda01 [ 27 Sie 2018 19:52 ] |
Temat postu: | Re: Islandia [maj 2018] - czyli o tym, że zawsze pod wiatr |
Dzień 3. Harmonogram dość napięty, bo w planach mamy dojazd do samego jeziora lodowcowego Jokulsarlon. Uznaliśmy, że zobaczymy jak będzie na trasie, najwyżej przy bardzo złej pogodzie zrezygnujemy i wrócimy do mieszkania szybciej. Plan wygląda tak: Seljalandfoss - Skogafoss - wrak samolotu na plaży Solheimasandur - klif Dyrholaey - czarna plaża Reynisfjara - Jokulsarlon - Diamond Beach Załącznik: 2.JPG [ 63.55 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Wyruszyliśmy niepewni pogody, tym bardziej, że na trasie była zmienna: Załącznik: DSC07500.JPG [ 129.93 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07501.JPG [ 121.9 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Pierwszym punktem był Seljalandfoss - niby zwykły wodospad, ale nie do końca, bo można za niego wejść! Oczywiście, skoro można tam wejść, to nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy tam nie weszli. Pech chciał, że jak szliśmy, to wiatr dmuchnął w naszą stronę. Rezultat - byliśmy mokrzy po same majty, całe szczęście kurtka mnie jako tako osłoniła (mnie i aparat), aczkolwiek noszenie mokrych spodni na tyłku nie należy do przyjemności (zapisać, zapamiętać! jeśli wybieracie się w te rejony i chcecie wejść za wodospad - generalnie chyba zawsze jak chcecie wejść za wodospad - miejcie ze sobą ciuchy na zmianę!) ![]() Załącznik: DSC07508.JPG [ 136.27 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07525.JPG [ 119.78 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07535.JPG [ 82.75 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Wsiedliśmy do auta, nawiewy i ogrzewanie na maksa, porozkładaliśmy te mokre spodnie i skarpety do suszenia przy nawiewach, może akurat zanim dojedziemy zdążą wyschnąć (g**no prawda ![]() to chyba taki jeden z fajniejszych wodospadów, taki... pocztówkowy jest. Oczywiście cholernie wieje. Porobiliśmy kilka zdjęć, weszliśmy schodkami na górny taras, żeby zobaczyć wodospad z góry. Wiało tak mocno, że (1) nie dało się złapać tchu, (2) zawiewało tę wodę z wodospadu do góry, (3) po dojściu do samochodu okazało się, że mamy suche ubrania ![]() Załącznik: DSC07540.JPG [ 137.24 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07554.JPG [ 121.38 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07579.JPG [ 160.74 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Teraz czas na słynny wrak samolotu - od parkingu do samolotu trzeba pokonać dobry kawałek drogi - i to pod wiatr ![]() ![]() Jeśli chodzi o sam wrak, to spodziewałam się chyba większego "łał", chociaż nie wiem dlaczego, zobaczyliśmy dokładnie to, co jest na zdjęciach w necie. Nawet sama takie zrobiłam ![]() Załącznik: DSC07591.JPG [ 109.82 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07616.JPG [ 123.61 KiB | Obejrzany 4102 razy ] i widok na drogę: Załącznik: DSC07622.JPG [ 132.08 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Następnie klif - już zacierałam łapki na widoki jakie tam zastaniemy ![]() ![]() Widoki fajne, zwłaszcza z takim niespokojnym morzem. Załącznik: DSC07627.JPG [ 98.62 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07637.JPG [ 115.57 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07643.JPG [ 130.96 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07652.JPG [ 148.71 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Widok w kierunku czarnej plaży: Załącznik: DSC07668.JPG [ 118.45 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Wróciliśmy do samochodu trochę zszokowani tak mocnym wiatrem. Czas na czarną plażę. Tutaj było chyba najwięcej turystów, w porównaniu do atrakcji, które w tym dniu odwiedziliśmy. Kolejna dobra rada ( ![]() Widok w kierunku klifu: Załącznik: DSC07676.JPG [ 94.38 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Czarna plaża i skały bazaltowe: Załącznik: DSC07678.JPG [ 100.23 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07709.JPG [ 139.26 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Pogoda dobra, więc decyzja zapadła - jedziemy nad jezioro lodowcowe! Załącznik: DSC07748.JPG [ 101.92 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07759.JPG [ 178.25 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07764.JPG [ 153.85 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07774.JPG [ 120.68 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07775.JPG [ 151.29 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Przed Jokulsarlon jest jeszcze jedno jezioro lodowcowe, ale niewielkie. W sumie to jest jeziorko: Załącznik: DSC07783.JPG [ 120.32 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Dalej, już właściwy cel podróży. Przy jeziorze trochę zmarzliśmy. Uważam, że warto było przejechać tyle km, żeby je zobaczyć. Załącznik: DSC07792.JPG [ 137.27 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07793.JPG [ 145.17 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07813.JPG [ 134.26 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Po przeciwnej stronie ulicy znajduje się Diamond Beach, czyli czarna plaża z kawałkami lodu wyrzuconymi na brzeg przez morze, efekt dość ciekawy Załącznik: DSC07817.JPG [ 132.23 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Załącznik: DSC07825.JPG [ 119.37 KiB | Obejrzany 4102 razy ] Stąd, już bez zatrzymywania, wróciliśmy do Rejkiawiku. Został ostatni dzień, który zamierzaliśmy spędzić dość luźno, ale w taki sposób, żeby jeszcze coś zobaczyć. |
Autor: | gwiazda01 [ 16 Paź 2018 22:21 ] |
Temat postu: | Re: Islandia [maj 2018] - czyli o tym, że zawsze pod wiatr |
Dzień 4. Ostatni. Plan niezbyt napięty: pakowanie, trekking do doliny rzeki Reykjadalur, oddanie samochodu i powrót na lotnisko. W ten dzień pogoda nam dopisała, trochę słońca, lekka mżawka. Muszę przyznać, że byłam pozytywnie zaskoczona trasą, nie nastawiałam się na nic - ani na jakieś super wow, ani że będzie słabo - a widoki naprawdę fajne, trasa nie była wymagająca i kąpiel w ciepłej rzece zaliczona (o, spodziewałam się, że w miejscu przeznaczonym do kąpania woda będzie gorąca- w końcu to niby gorąca rzeka - a była tylko ciepła - ale może to być również moja definicja ciepła, bo kąpię się we wrzątku ![]() Dojście do doliny zajęło nam (dość szybkim krokiem, z bardzo krótkimi przystankami na zdjęcia) ok. godziny. Załącznik: DSC07905.JPG [ 103.86 KiB | Obejrzany 3421 razy ] Załącznik: DSC07919.JPG [ 126.04 KiB | Obejrzany 3421 razy ] Załącznik: DSC07954.JPG [ 126.43 KiB | Obejrzany 3421 razy ] Załącznik: DSC07962.JPG [ 164.45 KiB | Obejrzany 3421 razy ] Załącznik: DSC07976.JPG [ 160.12 KiB | Obejrzany 3421 razy ] Mniej więcej cenowo wyszło tak: - wynajęcie samochodu- ok. 200zł/ os. na cały pobyt, - mieszkanie - ok. 300zł/ os. / 3 noce, - lot - ok. 250 zł / os. w obie strony, - wstęp do krateru Kerid - ok. 400 ISK / os. - bilet parkingowy w parku Thingvellir - ok. 500 ISK / samochód, - pod jednym z wodospadów (Seljalandfoss) też był płatny parking, ale panowie którzy odjeżdżali dali nam swój bilet. - paliwo.. po przeliczeniu wychodziło ok. 7-7,5zł/litr... - no i do tego jedzenie i jakiś tam magnes. Z takich przydatnych informacji: jeśli macie wątpliwości co do tego, czy brać grubszą kurtkę, albo rękawiczki i inne tego typu sprzęty... - odpowiem: brać. Tak samo noście w plecaku dodatkową parę skarpet czy spodni (jesli nie macie wodoodpornych), tak na wszelki wypadek ![]() ![]() Całym sercem polecam Islandię. Mimo kapryśnej pogody i niemiłosiernego wiatru obiecałam sobie, że jeszcze wrócę na tę wyspę - ten wyjazd zrobił mi tylko smaka na więcej. |
Autor: | Rysiek [ 17 Paź 2018 22:57 ] |
Temat postu: | Re: Islandia [maj 2018] - czyli o tym, że zawsze pod wiatr |
Bardzo ciekawie opisana relacja,szczególnie gdy wracają wspomnienia. Niesamowite jest jak bardzo opis trasy może różnić się w zależności od tego jakie były warunki atmosferyczne. My byliśmy w dniach od 30 maja do 4 czerwca 2018r. i trafiliśmy na świetną ,przepiękną pogodę! Islandia jest wspaniała ale też niesamowicie droga. Przy okazji również polecam wypożyczalnię aut ICE-POL. ![]() |
Autor: | gwiazda01 [ 30 Lis 2018 21:50 ] |
Temat postu: | Re: Islandia [maj 2018] - czyli o tym, że zawsze pod wiatr |
@Rysiek Dzięki wielkie! Islandia jest piękna, mam nadzieję, że kolejnym razem uda mi się trafić na więcej słońca! ![]() |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |