Fly4free.pl

Hej wszystkim.

Własnie czekam na lotnisku i za godzine wylatuje do Dublina. Bedzie to moj pierwszy pobyt w Irlandii i w planach mam przejechanie Irlandii ze wschodu za zachod. Bedr na biezaco opisywac co sie dzieje i spisywac uwagi, ktore przydadza sie pozpstalym podrozujacym. Z tego co widzialam na forum jest malo informacji odnosnie Irlandii takze mam nadzieje ze uda mi sie dorzucic cos od siebie:-)

Poniewaz mam dostep do forum tylko w telefonie moge tylko pisac. Zdjecie natomiast bede wrzucac na biezaco na instagram: panidaga i na facebooka: Pani daga tu i tam . Po powrocie cala relacja ze zdjeciami bedzje na blogu. Trzymajcie kciuki i witaj zielona wyspo!

Daga

Korzystajac z okazji, ze samolot sie spoznia to napisze cos wiecej.

Bilety kupilam miesiac temu, lece Ryanairem ze £49 w dwie strony. Poleczen z Lindynu do Dublina jest pelno, z tego co pamietam z kazdego lotniska jest ok 5 polaczen dziennie. Ja lece z Gatwick do Dublina a wylatywac bede z Shannon. Cena biletu na Gatwick to £11,40. wiem ze sa tansze polaczenia i mozliwosci ale ja mieszkam na Wimbledonie cala podroz zajela mi 40minut. Na Gatwick nie bylam juz 3 lata i duzo soe dzieje. Trwa prze udowa terminalu poludniowego a najbardziej zaskoczyly mnie monitory ktore wyswietlaja ile minut czeka sie w kolejce na kontrole bezpieczenstwa.

Dzisiaj w planach mam zwirdzanie Dublina powinnam zobaczyc Guinness Storehouse z czego sie ciesze najbardziej!

polecam również Jameson Distillery.

_________________
'The journey is what brings us happiness... not the destination'

mozemy prosic o jakis raporcik?
chyba , ze samolot wogole nie wylecial. moge pomoc w opisie - jestem stalym tybylcem w irlandii.
pozdrawiam
alex

no dobrze cisza na tym forum . pomoge pani rozwinac temacik. na samym poczatku zapraszam was na filmik bardzo wymowny:

no wlasnie pogoda w irlandii zmienia sie co pol godz. znajomy kiedys mi powiedzial , jak nie lubisz deszczu to poprostu poczekaj 5 min i bedziesz mial slonce. no tak i to jest wlasnie Irlandia. Co tu duzo mowic wyspa liczaca okolo 5 mil . mowie okolo bo wlasciwie zadna statystyka nie jest dokladna. w nastepnym tygodniu znowu tam bede zrobie dla was kilka zdjec. Jezeli chodzi o teperature to mozna powiedziec ze caly rok jest 14 stopni - bo termometr waha sie wlasnie wokol tej cyfry. samo centrum Dublina jest bardzo ciekawe ale poza Dublinem jest naprawde wiele fajnych miejsc do zwiedzania. nie chce sie zbytnio rozpisywac gdyz wolabym wam wszystko poprzec zdjeciami, co jest mozliwe dopiero w przyszlym tygodniu. tutaj moge jedynie dolaczyc krotki film z samego centrum Dublina

a tu krociutki film co mozna widziec w portach

aaa zapomnialem . mimo zmiennosci klimatu w ciagu dnia takze zdazaja sie powodzie. ponizej filmik dla was wlasnie po takiej jednodniowej siarczystej ulewie.

Wróciłam!
To znaczy nie wróciłam z Irlandii dopiero teraz ale teraz mam czas, żeby opisać Irlandię dlatego usunęłam z tematu "na żywo"

W Irlandii byłam 6 dni, leciałam z Londynu do Dublina i wylatywałam z Shannon do Londynu. Leciałam Ryanairem, tak jak pisałam powyżej za bilety zapłaciłam bardzo mało.
Poleciałam na zaproszenie kumpla, którego poznałam z w Anglii w pracy w wakacje, mieszka w Roscrea (czyli można powiedzieć, że w samym środku Irlandii), mieszkałam w jego rodzinnym domu, codzienie do innych miejsc jeździliśmy autem dlatego jeśli chodzi o ceny komunikacji nie jestem w stanie udzielić informacji.

Dublin: przypomina mi bardzo Kraków, warto się wybrać nawet na jeden dzień. Wiadomo okres wakacji jest najlepszy ale myślę, że poza sezonem też jest tam pięknie. Bardzo ciekawa historia miasta, piękna dzielnica Temple Bar. Bardzo przypomina mi mniejsza angielskie miasteczka. Cenowo nie jest najgorzej w zestawieniu do funta (mieszkam teraz w Londynie). Średnia cena za obiad pubowy (burger, piwo) ok 12 euro. Ale jeśli odejdzie się od głównych ulic napewno znajdą się tańsze i ciekawsze knajpki. Byłam w Muzuem Sztuki Współczesne, które jest za darmo. Do Guinnessa trafiłam 5 minut przed zamknięciem i nie weszłam do środka. Zdjęcia i szczegóły na wpisie na blogu: http://panidaga.blogspot.co.uk/2013/09/ ... ublin.html

2 dzień: Robertstown, Rock of Cashel, Glen of Aherlow (http://panidaga.blogspot.co.uk/2013/10/ ... ashel.html)

Z drugiego dnia polecam Rock of Cashel, za wejście dla dwóch studentów zapłaciłam 6 euro, Warto tam podjechać ze względu na widoki z zamku, cmentarz celtycki i zamek sam w sobie, który został wybudowane na skale. Glen of Aherlow to dolina, piekna na piesze wycieczki.

3 i 4 dzień: Roscrea, Birr, Galway, Connemara (http://panidaga.blogspot.co.uk/2013/10/ ... emara.html)

Polecam bardzo zamek Birr i przepiękne ogrody, wstęp to 9 euro ale można pokazać legitke studencka i bez problemu sprzedają bilet studencki (moja legitymacja jest nieważna od 2 lat ale dalej ją mam i wszędzie gdzie się dało pokazywałam moje student ID, nikt nie sprawdzał dat i bez problemu sprzedawał mi tańszy bilet). W zamku Birr oprócz ogrodów jest tez muzuem (tez za darmo), domek na drzewie, który jest wielkim placem zabaw dla dzieci.

Galway to pierwsze i jedyne miejsce, w którym na ulicy słyszałam Polaków i widziałam Polskie sklepy. Samo miasteczko jest bardzo urokliwe, kolorowe ale jeden dzień wystarczy żeby sobie je pozwiedzać. Zapewne Galway jest idealną bazą wypadową do zwiedzania wszystkiego co do zaoferowania ma okolica np Park Narodowy Connemara- piękne góry, idealne dla miłośników chodzenia po górach.

5 dzień Sky Road (Co. Galway), Spiddal, The Burren, Doolin (http://panidaga.blogspot.co.uk/2013/11/ ... urren.html)

Sky Road to 15m droga prowadząca wzdłuż wybrzeża. Warto przejechać ją rowerem lub przejść na nogach bo ja jadąc autem miałam problem ponieważ droga jest wąska i jest niewiele zatoczek lub miejsc przeznaczonych na postój. Punkt wypadowy na Sky Road to miasteczko Clidfen.

Burren też polecam jednak to warto przejechać samochodem, nie wiem czy można przejść te skały na nogach.

Doolin: z tego nadmorskiego miasteczka można wypłynąć małymi stateczkami pod Cliffs of Moher, Jest to punkt wypadowy na klify dlatego znajduję się tam pełno małych hoteli i pubów. Wszystko pod turystów.

6 dzień Lahinch, Cliffs of Moher (http://panidaga.blogspot.co.uk/2013/11/ ... moher.html)

Lahinch: plaża dla serferów, wielkie fale, bardzo szeroko plaża i piaszczysta!

Cliffs of Moher: my zapłaciliśmy 8 euro za dwa studenckie i zostawiliśmy auto na parkingu zaraz przy głównym przejściu na klify. Na miejscu znajduje się muzeum, toalety a na samych klifach bardzo dobrze działające i darmowe wifi! Jest też restauracja i sklep z pamiątkami. Klifami można przejść na nogach do miasteczka Doolin.

Przepraszam, że nie ładuję zdjęć tutaj tylko przyklejam linki do wpisów na moim blogu ale zdjęć mam tak dużo i są tak wielkie, że tylko narobię tutaj bałaganu. Mam nadzieje, że nikt nie będzie miał mi tego za złe.

(jeśli ten wpis nie nadaje się do tego działu bardzo proszę moderatora o przeniesienie do działu Irlandia)

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam!

Daga