Fly4free.pl

Hej. Znajomy chce dla funu polecieć w niedługim czasie do pewnego miasta w północno-wschodniej części USA na... 23 godziny. Leci na standby, tylko po to aby zaliczyć ciekawe typy samolotów. Ma wize turystyczną ważną jeszcze 4 lata, do USA wlatywał już 5 razy. Niestety hotele na tą noc kiedy ma zabookowane bilety są cholernie drogie i nie zamierza płacić za noc kilka razy tyle niż to co kosztuje go sam przelot- planuje spanie na lotnisku. Czy może mu sie udać tam wlecieć, mówiąc pogranicznikom szczerze że jego adresem jest lotnisko? Czy raczej musi ewentualnie musi kombinować ze zrobieniem rezerwacji w hotelu, pobraniem pdfa i jej natychmiastowym odwołaniem? Przerabiał ktoś kiedyś coś takiego?

_________________

Prawda, prawda i tylko prawda.

Też mam wizę turystyczną i nigdy na żadnym lotnisku w USA nie proszono mnie o przedstawienie rezerwacji.

Spotkałem się z pytaniami o zawartość walizki, cel wjazdu, ilość przewożonej gotówki, ale nigdy o hotele.

Druga sprawa, przecież nie każdy rezerwuje hotele wcześniej. Jeżeli padnie takie pytanie, niech znajomy powie że jedzie do Caesars Palace i tam chce sobie "od ręki" wziąć suite.

Kiedyś trzeba było przy odprawie podać adres w USA, ale jakiś czas temu z tego zrezygnowano.

_________________
Moje podróże - piotrwasil.com

@cart dalej system o to pyta ale wystarczy wpisać transit i tyle

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Mnie ostatnio pan poprosił o okazanie potwierdzenia. Coś tam nawet wpisywał do systemu z wydruku. W okienku obok też widziałem, że prosił. Nie wiem, czy to zmiana podejścia na JFK, czy tak akurat trafiłem.

Mnie o rezerwację hotelu na ORD nie pytali ale kazali pokazać bilet powrotny. Może było to dla nich dziwne, że przyleciałem praktycznie na weekend.

_________________

@Witek wiza czy esta ?

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

@oskiboski, ESTA.

_________________