Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 59 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 10 Lip 2015 19:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Sty 2013
Posty: 576
Loty: 268
Kilometry: 525 273
niebieski
Witajcie!

Nie mam w zwyczaju dzielić się w internetach relacjami ze swoich podróży (częściowo z braku czasu, głównie z lenistwa ;) ), ale tym razem postanowiłem zrobić wyjątek, bo i miejsce było naprawdę wyjątkowe - Alaska! A przygotowując się do wycieczki nie znalazłem ani jednej relacji w polskojęzycznym internecie (poza kilkoma relacjami z wypraw stricte górskich, typu wspinaczka na Mt.McKinley.)

Alaska chodziła mi po głowie od czasu, kiedy po raz pierwszy obejrzałem film "Into the wild", oparty na prawdziwej historii Christophera McCandless’a. Bohater filmu wyprawia się samotnie na Alaskę porzuciwszy rodzinę i całe swoje dotychczasowe, „normalne” życie. Dziś to jeden z moich ulubionych filmów, kto nie widział powinien koniecznie to nadrobić, a kto oglądał temu nie trzeba tłumaczyć Warto obejrzeć nawet dla pięknych zdjęć i muzyki napisanej przez Eddiego Veddera (Pearl Jam). Chyba każdy kto żyje w dużym mieście, w ciągłym biegu, wtłoczony w ramy społeczeństwa i narzucane przez nie ograniczenia myśli sobie czasem „a gdyby tak to wszystko pier*****ć i wyjechać w Bieszczady, ewentualnie na Alaskę?” :D

Kiedy zatem nadarzyła się okazja – błąd taryfowy British Airways w sierpniu 2014r., w którym dostępne były za pół normalnej ceny loty z Pragi na zachód USA i Kanady, a także na Hawaje i Alaskę, nie zastanawiałem się długo, zadzwoniłem tylko z pracy do żony z szybkim pytaniem „Hawaje czy Alaska?” i kupiłem bilety Wybór był oczywisty, zdecydowanie wolimy chłodniejsze klimaty od gorących. Pół godziny później błąd został naprawiony, także udało mi się w ostatniej chwili.

Poza największymi na kontynencie amerykańskim złożami ropy, Alaska znana jest przede wszystkim jako kraina bezkresnych lasów, wysokich gór, lodowców, krystalicznie czystych rzek, strumieni i jezior, fiordów, a także dzikich zwierząt które panują w tej mroźnej i ciemnej przez większość roku krainie, gdzie człowiek jest tylko gościem. W okresie który wybraliśmy (koniec maja i początek czerwca) miała jednak być już wiosna, dni długie (słońce zachodzi tylko na 2 godziny, tak więc mieliśmy przez te 9 dni nie zaznać zmroku), suche i ciepłe. Pogoda zaskoczyła jednak nawet najstarszych alaskańskich górali, na zdjęciach zobaczycie że było to najprawdziwsze lato! Uprzedzam że fotograf ze mnie żaden, ale i tak myślę że zdjęcia wyszły w miarę nieźle, to pewnie zasługa północnego światła Te gorsze jakościowo foty (głównie z lotnisk i samolotów) pochodzą z telefonu i aparatu typu małpka.

Poniżej mapka z trasą – jak widać już na pierwszy rzut oka nie próbowaliśmy upakować w te 9 dni przesadnie dużo, wychodząc z założenia, że lepiej zobaczyć mniej, ale na spokojnie, lepiej poznając miejsca które odwiedzimy. Dziewięć dni na miejscu to oczywiście mało, ale po pierwsze Alaska jest miejscem bardzo drogim (według przewodnika Lonely Planet jest najdroższym ze wszystkich stanów USA), a po drugie ograniczają nas urlopy – w marcu spędziliśmy ponad 2 tygodnie w Azji (głównie w Wietnamie), więc na Alaskę zostały marne resztki Zresztą tak naprawdę w czasie wyjazdu urlopowego nie sposób „zobaczyć” Alaski – stan jest tak ogromny, że potrzeba by miesięcy żeby zobaczyć wszystkie najbardziej interesujące miejsca, a wiele z nich nie jest dostępnych żadną drogą lądową, natomiast każdy inny transport jest tam niesamowicie drogi.

Image

Po tym przydługim i nudnym wstępie czas na relację właściwą, która nastąpi niebawem :)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
20 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Okołoweekendowy city break w Weronie od 1176 PLN. Loty Lufthansą z 4 miast + apartament Okołoweekendowy city break w Weronie od 1176 PLN. Loty Lufthansą z 4 miast + apartament
Wczasy w Grecji: tydzień w 4* hotelu z all inclusive na Zakintos za 2299 PLN. Wyloty z 2 miast Wczasy w Grecji: tydzień w 4* hotelu z all inclusive na Zakintos za 2299 PLN. Wyloty z 2 miast
#2 PostWysłany: 10 Lip 2015 19:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 Paź 2012
Posty: 480
Loty: 53
Kilometry: 142 596
niebieski
Czekam na relację!!!

Ponad 8 lat temu byłem na Alasce 3 miesiące, niestety większość czasu spędziłem w pracy. Poza wyspą Kodiak i Anchorage nie zobaczyliśmy za wiele.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
maciass lubi ten post.
 
      
#3 PostWysłany: 10 Lip 2015 20:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Sty 2012
Posty: 4146
Loty: 1
Kilometry: 282
platynowy
Cool. Lubię zimno.
Tylko please; produktowo o BA ;)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#4 PostWysłany: 10 Lip 2015 20:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Sty 2013
Posty: 576
Loty: 268
Kilometry: 525 273
niebieski
W sensie zdjęcia kolan i posiłków? :P Wszystko będzie, choć kiedyś ktoś tu napisał że jak widzi zdjęcie obiadu w samolocie to przestaje czytać relację ;)

Co do zimna, myk był właśnie taki, że codziennie było po dwadzieścia parę stopni.. globalne ocieplenie nie oszczędziło nawet Alaski :D
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#5 PostWysłany: 10 Lip 2015 20:35 

Zdjęcia posiłków i zdjęcia toalet to nieodłączny element relacji. To takie filozoficzne podejście, że wszystko ma swój początek i koniec.
Góra
 PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#6 PostWysłany: 10 Lip 2015 23:56 

Rejestracja: 26 Sie 2013
Posty: 13
Loty: 49
Kilometry: 113 351
Zapowiada się bardzo ciekawie! Z niecierpliwością czekam na całą relację szczególnie, że to jeden z moich wymarzonych kierunków do odwiedzenia :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#7 PostWysłany: 11 Lip 2015 12:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Sty 2013
Posty: 576
Loty: 268
Kilometry: 525 273
niebieski
No to zaczynamy :) Poniżej mapka i rozpiska lotów:

24.05 PRG-LHR BA 853 (A320)
24.05 LHR-SEA BA 53 (B772)
24.05 SEA-ANC AS 97 (B734)

2.06 ANC-SEA AS 118 (B739)
2.06 SEA-LHR BA 48 (B77W)
3.06 LHR-PGR BA 858 (A320)

Image

Podróż rozpoczęliśmy we Wrocławiu, skąd samochodem pojechaliśmy do Pragi. Wylot był o 7 rano, więc pojechaliśmy dzień wcześniej i nocowaliśmy w hotelu w wiosce Knezeves, położonej przy samym lotnisku. Od hotelu do płotu lotniska i górki spotterskiej (specjalnie zrobionej, z tablicami informacyjnymi itp.) było jakieś 200 metrów, przeszliśmy się tam wieczorem na spacer pooglądać starty i lądowania. Nie wziąłem dużego aparatu, więc zdjęcie będzie tylko takie:

1.
Image

Rano zostawiliśmy auto na tanim parkingu (480 koron za 12 dni parkowania) i pierwszym porannym lotem BA polecieliśmy do Londynu. Wiózł nas 7 letni Airbus 320 G-EUYD, serwis obejmował napoje i jakąś kanapkę, nic wartego szerszego omówienia Zazwyczaj latam do Londynu na tanie lotniska, ale tym razem przy podejściu do lądowania było mi dane podziwiać widoki na centrum miasta.

2.
Image

3.
Image

4.
Image

-- 11 Lip 2015 12:36 --

5.
Image

6.
Image

7. Pałac nie zażył tego dnia rutinoscorbinu ;)
Image

-- 11 Lip 2015 12:39 --

Czy da się coś zrobić żeby posty się automatycznie nie scalały? Celowo chciałem dawać po 3-5 zdjęć w poście żeby potem nie było za dużo zdjęć na jednej stronie..

W Londynie mieliśmy 1:50h na przesiadkę, ale musieliśmy zmienić terminale (z 3 na 5), naczytałem się wcześniej jak to na LHR spędza się godzinę w kolejce do security więc troche mnie ten czas przesiadki niepokoił, ale wszystko poszło mega sprawnie - od wyjścia z samolotu do znalezienia się przy właściwym gejcie minęło może 40 minut - w tym przejazd busem na inny terminal i dojazd kolejką do właściwej części terminala. Nasz lot do Seattle był wypełniony w 100%.

Jeszcze parę strzałów z lotniska:

8.
Image

9.
Image

10. A to nasz B772 (16 letni G-VIIS), który zabierze nas do Seattle
Image

-- 11 Lip 2015 12:41 --

11. W relacji lotniczej nie może zabraknąć tradycyjnego zdjęcia kolan :D Ilość miejsca nie powala, ale i nie jest jakoś specjalnie ciasno, a jestem dość wysoki (1.85m).
Image

12. Za nami kolejka do startu
Image

13. I lecimy!
Image

-- 11 Lip 2015 12:58 --

14. Ciekawe chmurki u wybrzeży Szkocji
Image

15. Po ok. 2h lotu (a miało być 90 minut) podawany jest obiad – wziąłem kurczaka curry (całkiem dobry), białe wino było na tyle smaczne że poprosiłem dokładkę ;) Ale najlepszy był ten deser czekoladowy – naprawdę pycha :D
Image

W tym miejscu chciałbym jeszcze pochwalić IFE w BA – wybór filmów był naprawdę duży (w tym sporo nowości), poza tym dobre interaktywne mapy z dziesiątkami możliwych ustawień, zawsze lubię się tym bawić bo spać za bardzo w samolocie nie umiem

16. To już Grenlandia. Specjalnie dla takich widoków wybrałem miejsce przy oknie (zwykle na lotach longhaul wolę miejsce przy przejściu żeby się nie przepychać przez ludzi w drodze do toalety)
Image

17.
Image

-- 11 Lip 2015 13:04 --

18. Tu zaczyna się Morze Baffina, oddzielające Grenlandię od północnej Kanady
Image

19.
Image

20. To już Nunavut (Kanada)
Image

21.
Image

22.
Image

23.
Image
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
20 ludzi lubi ten post.
Arekkk uważa post za pomocny.
 
      
#8 PostWysłany: 11 Lip 2015 13:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 Paź 2012
Posty: 480
Loty: 53
Kilometry: 142 596
niebieski
Lecieliśmy dokładnie tą samą trasą LHR-SEA-ANC. Przypomniałeś mi te niesamowite widoki nad Grenlandią i Kanadą!!! Już tęsknię :)

I też jestem z Wrocławia :lol:
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#9 PostWysłany: 11 Lip 2015 13:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Sty 2013
Posty: 576
Loty: 268
Kilometry: 525 273
niebieski
^^^ A studiowałeś może prawo na UWr w latach 2004-2009? Pamiętam że był u mnie na roku gość który pracował w czasie wakacji na Alasce :)

24. Po kilku godzinach lotu nad wieczną zmarzliną, widoki zmieniają się na takie (to gdzieś w Saskatchewan):
Image

25.
Image

26.
Image

27. Pola roponośne w prowincji Alberta
Image
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
 
      
#10 PostWysłany: 11 Lip 2015 14:08 

Rejestracja: 20 Lip 2012
Posty: 140
bomba czekam na wiecej
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#11 PostWysłany: 11 Lip 2015 15:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Mar 2015
Posty: 141
Loty: 69
Kilometry: 121 425
Super sprawa, czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg relacji!
Zdjęcia znad Grenlandii... Bajka :D
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#12 PostWysłany: 11 Lip 2015 18:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Gru 2014
Posty: 711
niebieski
Będę śledził z zaciekawieniem!

Alaska jest na wysokiej pozycji w mojej "Bucket list - things to do, places to explore, moments to collect" :)
_________________
http://www.zb-szwoch.pl
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#13 PostWysłany: 11 Lip 2015 22:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Sty 2013
Posty: 576
Loty: 268
Kilometry: 525 273
niebieski
Ok. godzinę przed lądowaniem podawane jest śniadanie - kanapka z bazylią i pesto, ciastko typu scone z dżemem truskawkowym i gęsta śmietanka (clotted cream) - to ostatnie naprawdę pyszne, szkoda że u nas takich rzeczy nie ma ;)

28.
Image

29. Powoli zbliżamy się do Seattle - to już Góry Skaliste
Image

30.
Image

31.
Image

32.
Image
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#14 PostWysłany: 11 Lip 2015 22:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Lis 2014
Posty: 315
Loty: 146
Kilometry: 347 466
Bede szczera-moze wielka fanka Alaski nie jestem, ale fanka Twoich zdjec z samolotu-jak najbardziej! :) Widoki powalaja, jesli beda takie same na Alasce to kto wie-a nuz sie zakocham w tym kawalku Ziemi ? ;) Poki co czekam niecierpliwie na dalszy ciag relacji!
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#15 PostWysłany: 11 Lip 2015 22:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Sty 2013
Posty: 576
Loty: 268
Kilometry: 525 273
niebieski
Po 9:15h lotu wylądowaliśmy na lotnisku Seattle-Tacoma. Podstawa chmur była bardzo nisko i widoków na miasto przy lądowaniu nie było, ale będą w drodze powrotnej :) Lotnisko robi bardzo słabe wrażenie - wystrój trąci myszką, na podłogach brudne dywany, zdecydowanie przydałoby się tam odświeżenie.. Największą zaletą lotniska jest muzyka w (brudnych) toaletach - grali Pearl Jam :D A propos toalet - po wyjściu z samolotu od razu idzie się do kontroli imigracyjnej, a po drodze nie ma żadnej toalety, także najpierw trzeba odstać swoje w kolejce żeby pan urzędnik łaskawie wpuścił przybysza (z pełnym pęcherzem!) do ziemi obiecanej ;) To była nasza pierwsza wizyta w USA, więc nie do końca wiedzieliśmy czego się spodziewać po rozmowie z oficerem imigracyjnym. Przesłuchanie było dość konkretne - na ile przyjechaliśmy, czemu akurat Alaska, czym się zajmujemy, ile mamy ze sobą pieniędzy itp., w sumie poszło gładko, choć nie powiedziałbym że przyjemnie. Odbiór bagażu jest tam dziwnie zorganizowany - nie ma tablic elektronicznych wskazujących na którym pasie szukać swojego bagażu, trzeba sprawdzać po kolei każdą karuzelę, ale okazało się że Londynu nie ma na żadnej.. ostatecznie nasze plecaki wyjechały stamtąd gdzie bagaże pasażerów z Seulu ;) Kolejny minus dla lotniska. I jeszcze jeden - nie działające w większości gniazdka pod siedzeniami.

Po 2h czekania zapakowaliśmy się w pełnoletniego już Boeinga 737-400 Alaska Airlines (jeden z najstarszych samolotów w ich flocie, co było widać po mocno sfatygowanym i trzeszczącym wnętrzu) i wyruszyliśmy w finalny etap podróży do Anchorage.

36. Takie dziwactwo stało na płycie SEA-TAC
Image

37. Dostanie się do właściwej części terminala wymagało przejażdżki aż trzema pociągami
Image

38. Na lotnisku pełno samolotów Alaska Airlines - to znak że już blisko :D
Image

39.
Image

40.
Image

-- 11 Lip 2015 22:37 --

41. Z trasy SEA-ANC tylko taki widoczek, bo później wszystko zakryły gęste chmury
Image

42. W magazynie pokładowym AS ładna jest tylko okładka - nigdy nie widziałem gazetki tak szczelnie wypełnionej reklamami..
Image

43. W cenie biletu jest napój niealkoholowy i drobna słona przekąska, za ciepły posiłek trzeba zapłacić. Nawet się zastanawialiśmy nad tym bo zdążyliśmy zgłodnieć od czasu śniadania, ale przy większości dań były gwiazdki z wyjaśnieniem typu "Dostępne wyłącznie na lotach do Meksyku", albo "Dostępne wszędzie z wyjątkiem wieczornych wylotów z SEA", i w zasadzie na naszym locie nie było niczego sensownego do zjedzenia

Image

Ogólnie mocno męczący lot, chyba nigdy nie leciałem samolotem który byłby w środku tak głośny.. ciekawe czy LOTowskie B734 oferują podobne doznania ;)

-- 11 Lip 2015 22:56 --

Po ok. 3,5h od startu z SEA wylądowaliśmy w Anchorage. Port lotniczy nosi imię Teda Stevensa - długoletniego (1968-2009) senatora z Alaski i jest piątym największym hubem cargo na świecie (wg. stanu na 2014r.). W kontraście do SEA-TAC to lotnisko jest urządzone ładnie i nowocześnie, widać że przeszło duży remont kilka lat temu. Na lotnisku odbieramy zarezerwowany wcześniej samochód w sieci Hertz - dostajemy Chevroleta Sonic 2014, prawie nówkę. Miałem sporą zagwozdkę kiedy szukałem przed wyjazdem auta, bo wszystkie wypożyczalnie i pośrednicy typu economycarrentals z których zwykle korzystam pokazywali ceny w okolicach 550 $, ale ostatecznie udało mi się znaleźć firmę HappyToursUsa, która przy tych samych warunkach (ubezpieczenia w full opcji, konieczne gdy wypożycza się auto w USA i nie ma tamtejszej karty kredytowej) oferowała cenę 320$ za 10 dni wynajmu. Koło nas obsługiwani byli goście którzy też brali auto na 10 dni i cena samych ubezpieczeń wynosiła 35$ DZIENNIE - aż mi się ich zrobiło żal :P

Parę fot z lotniska:

44. Maszyna, która przywiozła nas z SEA
Image

45.
Image

46.
Image

47.
Image

48. replika rekordowego halibuta złowionego na Alasce :)
Image

49.
Image

50.
Image

51. Taki ładny korytarz z imitacją zorzy polarnej prowadzi do wyjścia na parkingi i biur wypożyczalni samochodowych
Image

52. A tak wyglądają alaskańskie rejestracje :)
Image
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
 
      
#16 PostWysłany: 12 Lip 2015 11:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Sty 2013
Posty: 576
Loty: 268
Kilometry: 525 273
niebieski
Przylecieliśmy do Anchorage ok. 17, więc tego dnia poza zalogowaniem się do hotelu i szybkimi zakupami w Walmarcie nie byliśmy już w stanie niczego zobaczyć, zwłaszcza że byliśmy wykończeni 20 godzinną podróżą. Wybraliśmy hotel Bent Prop Inn & Hostel of Alaska - Downtown (ma swoją drugą filię w Midtown), położony przy H Street - w samym centrum miasta, jedną przecznicę od głównej ulicy sklepowo-knajpowej.

Anchorage jest największym miastem Alaski, choć nie jest stolicą stanu - tę funkcję pełni znacznie mniejsze miasto Juneau. Anchorage zamieszkuje około 300.000 ludzi, czyli ponad 40% populacji całego stanu. Jest to również biznesowa stolica Alaski, tu mają siedzibę wszystkie najważniejsze firmy, zwłaszcza przemysłu naftowego. Anchorage nie jest jednak portem obsługującym tankowce - rurociąg biegnący z pól roponośnych na dalekiej północy przez cały stan kończy się w Porcie Valdez nad Prince William Sound. Anchorage jest położone niezwykle spektakularnie nad Zatoką Cooka (Cook Inlet), a zaraz za wschodnią granicą miasta zaczyna się trzeci największy park stanowy w USA - Chugach State Park. W pogodny dzień w którąkolwiek stronę by nie spojrzeć, można zobaczyć ośnieżone szczyty gór.

Pierwszą rzeczą, która nas uderzyła w zetknięciu z centrum miasta były jednak nie piękne widoki, a niesamowita cisza i pustka, brak ludzi, brak samochodów i ogromne, puste parkingi. Była to niedziela wieczór więc można powiedzieć że to nic nadzwyczajnego, centrum to głównie biurowce i urzędy administracji, ale i tak ten brak ludzi robił niepokojące wrażenie, szczególnie w połączeniu z mroczną tego dnia pogodą. Pusto było do tego stopnia, że nie zorientowałem się że przejechałem kawałek pod prąd trzypasmową drogą (nie powinno się prowadzić od razu po tylu godzinach lotu :D )- po prostu nikt nie jechał z naprzeciwka, zorientowałem się nagle po odwróconych tyłem znakach..

Na kolejny dzień zaplanowaliśmy najpierw wejście na najpopularniejszy szczyt w okolicach Anchorage - Flattop Mountain o wysokości 1.070 metrów. (Spacer po mieście zrobiliśmy sobie dopiero wieczorem, więc zdjęcia z miasta będą w dalszej kolejności.) Od hotelu do parkingu na początku szlaku było około 15 mil. To chyba największa zaleta Anchorage - wystarczy pół godziny jazdy od centrum miasta, aby znaleźć się w zupełnej dziczy :) Parking jest płatny - 5 $ za dzień i to była jedyna opłata parkingowa, którą musiałem zapłacić w czasie całego wyjazdu :)

53. To nasz cel - od razu widać skąd nazwa góry ;) (zdjęcie zrobione już po zejściu, bo wcześniej całe góry były spowite chmurami)
Image
DSC_3848 by Maciej Żmudziński, on Flickr

54.
Image
DSC_3754 by Maciej Żmudziński, on Flickr

55.
Image
DSC_3750 by Maciej Żmudziński, on Flickr

Pogoda rano była dość niepewna, chwilami kropiło, ale te przemieszczające się szybko chmury w połączeniu z surowym górskim krajobrazem robiły niesamowite wrażenie :)

56.
Image
DSC_3755 by Maciej Żmudziński, on Flickr

57. co chwilę byliśmy w chmurach
Image
DSC_3760 by Maciej Żmudziński, on Flickr

58.
Image
DSC_3763 by Maciej Żmudziński, on Flickr

59. przerwa na mały piknik ;)
Image
DSC_3775 by Maciej Żmudziński, on Flickr

60.
Image
DSC_3776 by Maciej Żmudziński, on Flickr

61.
Image
DSC_3779 by Maciej Żmudziński, on Flickr

62.
Image
WP_20150525_12_08_44_Pro by Maciej Żmudziński, on Flickr

63. w końcowym odcinku wspinaczka była już konkretna, trzeba było używać nawet rąk
Image
DSC_3783 by Maciej Żmudziński, on Flickr

64. nareszcie szczyt :)
Image
DSC_3790 by Maciej Żmudziński, on Flickr

65.
Image
DSC_3787 by Maciej Żmudziński, on Flickr

66. na chwilę rozeszły się chmury i widać Cook Inlet
Image
DSC_3798 by Maciej Żmudziński, on Flickr

67.
Image
DSC_3794 by Maciej Żmudziński, on Flickr
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
11 ludzi lubi ten post.
 
      
#17 PostWysłany: 12 Lip 2015 16:34 

Rejestracja: 28 Gru 2012
Posty: 230
Loty: 265
Kilometry: 475 844
niebieski
Zdjecia znad Grenlandii genialne, dawaj dalsza czesc :D Bedzie Magic Bus? ^^
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#18 PostWysłany: 12 Lip 2015 20:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Sty 2013
Posty: 576
Loty: 268
Kilometry: 525 273
niebieski
Wiadomix, będzie na samym końcu ;)

68. Prawie jak Mordor :D
Image
DSC_3808 by Maciej Żmudziński, on Flickr

69.
Image
DSC_3815 by Maciej Żmudziński, on Flickr

70.
Image
DSC_3819 by Maciej Żmudziński, on Flickr

71. schodzimy, a pogoda zaczyna się poprawiać
Image
DSC_3827 by Maciej Żmudziński, on Flickr

72.
Image
DSC_3833 by Maciej Żmudziński, on Flickr

73.
Image
DSC_3836 by Maciej Żmudziński, on Flickr

74.
Image
DSC_3843 by Maciej Żmudziński, on Flickr

-- 12 Lip 2015 20:09 --

75.
Image
DSC_3845 by Maciej Żmudziński, on Flickr

76. widok na Anchorage miał być ze szczytu, a tymczasem miasto ukazuje się naszym oczom po raz pierwszy dopiero z parkingu na początku szlaku :P
Image
DSC_3849 by Maciej Żmudziński, on Flickr

77.
Image
DSC_3850 by Maciej Żmudziński, on Flickr

Pierwszy, 4 milowy szlaczek na Alasce zaliczony, można wracać do miasta :)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
7 ludzi lubi ten post.
 
      
#19 PostWysłany: 13 Lip 2015 07:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Sty 2013
Posty: 576
Loty: 268
Kilometry: 525 273
niebieski
Dla mnie - entuzjasty lotnictwa - największymi atrakcjami Anchorage były właśnie te lotnicze, czyli Lake Hood Seaplane Base (największe na świecie pod względem ruchu "lotnisko" dla hydroplanów), muzeum lotnictwa - Alaska Aviation Heritage Museum oraz port lotniczy Teda Stevensa, znany doskonale wszystkim spotterom (którym nie jestem, choć amatorsko lubię czasem pofocić samoloty) ze świetnych ujęć startujących samolotów z ośnieżonymi górami w tle :)

78. Alaska od zawsze kojarzyła mi się z takimi właśnie widoczkami :)
Image
DSC_3861 by Maciej Żmudziński, on Flickr

79. tu na zdjęciu załapały się jakieś ogromne owady od których nie można się było opędzić w okolicy jeziora
Image
DSC_3855 by Maciej Żmudziński, on Flickr

80.
Image
DSC_3852 by Maciej Żmudziński, on Flickr

81.
Image
DSC_3854 by Maciej Żmudziński, on Flickr

82.
Image
DSC_3860 by Maciej Żmudziński, on Flickr

83. #aviationporn
Image
DSC_3925 by Maciej Żmudziński, on Flickr

84.
Image
DSC_3927 by Maciej Żmudziński, on Flickr

85.
Image
DSC_3917 by Maciej Żmudziński, on Flickr

86.
Image
DSC_3929 by Maciej Żmudziński, on Flickr

-- 13 Lip 2015 07:47 --

Następny punkt wycieczki to Alaska Aviation Heritage Museum - nieduże, ale bardzo ciekawe muzeum poświęcone przede wszystkim historii lotniczego podboju Alaski przez tzw. bush pilots, ale także historii Alaska Airlines i innych ichniejszych linii lotniczych. Wystawa obejmuje ok. 30 maszyn, mnóstwo zdjęć i innych pamiątek. Wstęp - 15$, a muzeum było otwarte mimo że tego dnia był dzień wolny z okazji Memorial Day :)

87.
Image
DSC_3866 by Maciej Żmudziński, on Flickr

88.
Image
DSC_3869 by Maciej Żmudziński, on Flickr

89. można się pobawić w kokpicie wyciętym z Boeinga 707
Image
DSC_3876 by Maciej Żmudziński, on Flickr

90.
Image
DSC_3881 by Maciej Żmudziński, on Flickr

91. na zewnątrz stoi Boeing 737-200 Alaska Airlines
Image
DSC_3898 by Maciej Żmudziński, on Flickr

92.
Image
DSC_3896 by Maciej Żmudziński, on Flickr

93. zdaje się że te fotele zostały zainstalowane na potrzeby jakichś eventów we wnętrzu
Image
DSC_3888 by Maciej Żmudziński, on Flickr

94. w kokpicie usiąść nie można, żeby ludzie niczego nie popsuli - samolot jest w pełni sprawny i taki ma pozostać ;)
Image
DSC_3895 by Maciej Żmudziński, on Flickr

95.
Image
DSC_3904 by Maciej Żmudziński, on Flickr

96.
Image
DSC_3905 by Maciej Żmudziński, on Flickr

97.
Image
DSC_3912 by Maciej Żmudziński, on Flickr

98. a to już Point Woronzof - część parku o tej samej nazwie położonego w bezpośrednim sąsiedztwie głównego lotniska ANC; wzdłuż wybrzeża biegnie kilkunastokilometrowy szlak rowerowy, a jak widać mieszkańcy miasta masowo korzystali tam z pięknej pogody i wolnego dnia :)
Image
DSC_3932 by Maciej Żmudziński, on Flickr
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
9 ludzi lubi ten post.
 
      
#20 PostWysłany: 13 Lip 2015 10:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Wrz 2013
Posty: 495
Loty: 35
Kilometry: 111 384
też pracowałam na Alasce w 2008 i w sumie byłam w Petersburgu, plus kilka okolicznych wysepek jakiś maly trekking, alaska jest niesamowita ;) najbardziej zapadł mi w głowie wieczór kiedy wyjechaliśmy do lasu na ognisko i sobie niedźwiedź niedaleko nas podszedł;/ nie pamiętam kiedy się tak bałam;p;p na szczęście się zmył szybko i nas zostawił w spokoju.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 59 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group