| Forum strony Fly4free.pl https://www.fly4free.pl/forum/ | |
| Inflanty - kraina niedoceniana? inflanty-kraina-niedoceniana,1509,116125 | Strona 1 z 1 |
| Autor: | Antares [ 19 Sie 2017 16:43 ] |
| Temat postu: | Inflanty - kraina niedoceniana? |
Inflanty /za Wikipedią/ - nazwa krainy historycznej nad Dźwiną i Zatoką Ryską powstałej w średniowieczu w obrębie posiadłości zakonu kawalerów mieczowych, a zamieszkanej przez plemiona bałtyckie (przodków obecnych Łotyszów) i ugrofińskie (przodków obecnych Estończyków), na których kulturę na przestrzeni wieków wpływała głównie kultura niemiecka, a także skandynawska i polska (szczególnie w Inflantach Polskich/Łatgalii). Dawne Inflanty obejmują terytoria dzisiejszej Estonii i Łotwy. Parę ładnych lat temu chciałam zrobić typowy objazd majówkowy: Litwa, Łotwa i Estonia. Ale ostatecznie wyszło mi (tylko i aż) 9 dni na Litwie i reszta musiała poczekać. Kiedy później na stronach F4F znalazłam pomysł na Rygę i Tallin za niewielkie pieniądze, obiecałam sobie, że tym razem nie odpuszczę. Zimowa aura na zdjęciach Tallinna mnie urzekła i – choć tak bardzo nie znoszę zimy – nabrałam ochoty na zwiedzanie właśnie o tej porze roku. Jednak i tym razem się nie udało. Ale ponieważ w tym roku obiecałam sobie nadrobić parę zaległych wyjazdów, to Inflanty znalazły się na tej liście dosyć wysoko i uparcie szukałam możliwości zrealizowania tego planu. W końcu w maju kupiłam bilety od LOTu na długi weekend sierpniowy. Większość krewnych-i-znajomych królika nie wyraziła zainteresowania tym kierunkiem („przecież tam nic nie ma…”), więc polecę tam sama. Dzień 1 Wcześnie rano pobudka na lot WRO-WAW by Ryanair. Na Okęciu czas na śniadanie i kawę. Później WAW-RIX by LOT bez przeszkód, chociaż dreszczyk emocji był, kiedy usłyszałam: „Szanowni Państwo, ponieważ nasz rejs z Warszawy do Rygi cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, niestety nie będziemy mogli zapewnić miejsc wszystkim pasażerom”... czy jakoś tak. W każdym razie zaświtało mi przez moment, czy by mi się to opłaciło, ale od razu otrzeźwiałam: absolutnie nie ma mowy! Po tylu latach przekładania, tym razem nie odpuszczę! Z lotniska w Rydze do hotelu jadę busem, zostawiam bagaż i spacerem wracam do centrum. Ryga przywitała mnie szalonymi temperaturami, których w tym rejonie nie koniecznie się spodziewałam, tj. 30 stopni w cieniu. Kręcąc się po starówce, przypadkiem trafiłam na Plemeni XL, do którego i tak zamierzałam zajrzeć w któryś dzień, ponieważ wszyscy polecali – i nie rozczarowałam się. Wychodzę znowu na ten upał i próbuję zidentyfikować co ważniejsze kamienice, opisane w przewodniku. Jest tego tyle, że na palcach jednej ręki można policzyć, więc postanawiam połazić trochę bez tych wskazówek. Zaczynam się też zastanawiać, czy krewni-i-znajomi królika nie mieli przypadkiem racji… Załącznik: RIX01.jpg [ 265.62 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: Ryga2.jpg [ 188.49 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX04.jpg [ 286.79 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX05.jpg [ 318.75 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: Ryga3.jpg [ 170.16 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX08.jpg [ 261.41 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX09.jpg [ 290.17 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: Ryga4.jpg [ 166.79 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX35.jpg [ 344.24 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX20.jpg [ 266.58 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Ryga nie przypomina miasta na planie niemieckim – nie ma dużego, czworobocznego rynku i prostopadłych uliczek. Ma za to 2 większe place: Katedralny i Ratuszowy oraz kawałek nabrzeża. Poza tymi miejscami raczej trudno o inne atrakcje, a przynajmniej nie w centrum. Można jednak znaleźć parę rodzynków. Załącznik: Ryga1.jpg [ 221.84 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX10.jpg [ 265.31 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX39.jpg [ 225.68 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX06.jpg [ 311.27 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Okazuje się, że jest też zamek, ale raczej niepozorny. Załącznik: RIX11.jpg [ 212.91 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: Ryga01.jpg [ 224.27 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Dość szybko stwierdzam, że chyba widziałam już całe stare miasto – przechodząc po raz n-ty przez te same uliczki zaczynam się zastanawiać, czy mam déjà vu, czy to upał robi swoje… Opuszczam zatem serce miasta i kieruję się nad rzekę. Załącznik: Ryga03.jpg [ 170.33 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX15.jpg [ 169.81 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: Ryga02.jpg [ 212.45 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX13.jpg [ 207.03 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX14.jpg [ 226.07 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Na drugim brzegu stoi kosmiczna Biblioteka Narodowa. Załącznik: RIX17.jpg [ 182.32 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Wieczorem spotykam się z koleżankami, które jadą do Petersburga i w Rydze trafiła im się przesiadka – miałam jechać z nimi, ale nie dograłyśmy terminów. Siadamy w Cili Picca przy kinie Forum. Jedzenie jest OK, ale przy panującym wieczorem tłoku, obsługa jest bardzo powolna. Na wieczorne zdjęcia nie mam siły; wczesne wstawanie, zwiedzanie w pełnym słońcu i zmiana czasu (tylko i aż godzina) dopadają mnie ok. 21:00 czasu lokalnego, zatem odmeldowuję się do hotelu i nie wiem kiedy – zasypiam. Załącznik: RIX16.jpg [ 98.57 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX12.jpg [ 140.12 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Dzień 2 Następnego dnia budzi mnie deszcz… nieee! Z jednej skrajności w drugą? Nie zgadzam się. Na szczęście po śniadaniu wychodzi słońce, a już pół godziny później czuję, że dzisiaj znowu będzie skwar. Wędruję znowu do centrum - najpierw zostawię bagaż w przechowalni, a potem żeby uciec przed słońcem, postanawiam spędzić ten czas w parkach. Mam tylko kilka godzin, po obiedzie wsiadam w autobus do Tallinna. Idę w stronę Pomnika Wolności (jest w remoncie, podobnie jak budynek opery, czy Bractwa Czarnogłowych), a następnie skręcam do parku Esplanade. Załącznik: RIX21.jpg [ 315.64 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX22.jpg [ 412.91 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX23.jpg [ 384.18 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX24.jpg [ 320.5 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Przy prawosławnej cerkwi zaczepia mnie jakiś 12-latek, zwyczajny dzieciak, nie wyglądał na biednego i zagaduje po angielsku: - Mogę Ci powiedzieć dwie rzeczy? - Jakie, słucham? - Po pierwsze jesteś piękna. - …? A po drugie? - Dostanę od Ciebie 1 EUR? - . . . ??? Nie płacę za komplementy. Rozbawił swoją bezczelnością. Przedsiębiorczy od małego, strach pomyśleć, co z niego wyrośnie. Załącznik: RIX25.jpg [ 403.96 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Siadam na kwadrans przy fontannie i obserwuję ludzi. Jest sobotnie przedpołudnie, park powoli zaczyna nabierać życia - pojawiają się młode mamy z wózkami, babcie z wnuczkami, a obok mnie grupka turystów pochyliła się nad mapą. Załącznik: RIX26.jpg [ 306.52 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX29.jpg [ 263.11 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX27.jpg [ 228.85 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX28.jpg [ 255.38 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Z parku Esplanade skręcam do parku Kronvalda. Załącznik: RIX36.jpg [ 440.16 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX38.jpg [ 418.53 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Po kwadransie sprawdzam mapę i ruszam w stronę ulicy Alberta, gdzie stoi kilka secesyjnych kamienic. Nie ma tu tłoku, ale parę osób o nich najwyraźniej czytało. Robię kilka zdjęć, a potem zawracam w stronę parku. Załącznik: RIX30.jpg [ 273.84 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX31.jpg [ 342.86 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX32.jpg [ 275.42 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Załącznik: RIX33.jpg [ 345.49 KiB | Obejrzany 3970 razy ] A tuż za tymi wymuskanymi kamienicami, stoją takie najzwyklejsze domy. Załącznik: RIX34.jpg [ 244.59 KiB | Obejrzany 3970 razy ] Czas poszukać obiadu przed wyjazdem. Cili Picca znowu się sprawdza, no i jest blisko do dworca. Autobus Lux Express już czekał i odjeżdża punktualnie. Za Parnawą znowu zaczyna padać, a na dworcu w Tallinnie wita mnie burza. No pięknie. Na szczęście tramwaj podjeżdża jak na zawołanie i w hotelu melduję się znowu ok. 21:00. | |
| Autor: | marttynna [ 19 Sie 2017 17:20 ] |
| Temat postu: | Re: Inflanty - kraina niedoceniana? |
Fajna relacja. Przyjemnie się czyta i ogląda. Czekam na ciąg dalszy | |
| Autor: | Antares [ 20 Sie 2017 10:40 ] |
| Temat postu: | Re: Inflanty - kraina niedoceniana? |
Dzień 3 Dzisiaj nie pada. Ale temperatura zdecydowanie niższa, niż w Rydze. Rano prognoza mówi, że jest 14st.C, a w ciągu dnia ma być do 24st.C. Za oknem czuję jednak chłodny wiatr, więc na wszelki wypadek biorę ze sobą cienki sweter. Jak się później okaże – całe szczęście, bo jakoś nie było mi w nim zbyt gorąco przez cały dzień. Zwiedzanie zaczynam w centrum od Katedry Świętych Apostołów Piotra i Pawła z I połowy XIX wieku. W niedziele odbywają się Msze św. w kilku językach, a kościół jest najważniejszą świątynią katolicką w Estonii. Załącznik: TLL09.jpg [ 267.79 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL01.jpg [ 304.17 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL02.jpg [ 270.53 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Na tyłach katedry jest przejście do wschodnich murów miasta, z których mamy widok na dachy starego miasta. Załącznik: TLL03.jpg [ 344.67 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: Tallinn01.jpg [ 173.09 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL05.jpg [ 230.71 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: Tallinn09.jpg [ 195.57 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL30.jpg [ 311.15 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL33.jpg [ 267.38 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL32.jpg [ 331.05 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Plac ratuszowy wygląda bardzo swojsko – z każdej strony ściana kolorowych kamieniczek i wąskie uliczki odchodzące od placu. Załącznik: TLL07.jpg [ 302.57 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: Tallinn12.jpg [ 283.08 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Stąd kieruję się w stronę Soboru Aleksandra Newskiego, gdzie spotkałam nawet prawdziwego rycerza… Załącznik: Komentarz do pliku: Przybili ułana pod okienkiem… i jak się dobrze trzyma! Tallinn04.jpg [ 247.87 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: Tallinn03.jpg [ 159.07 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL11.jpg [ 301.94 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Zarówno Sobór, jak i zamek obok, obstawione są rusztowaniami. Załącznik: TLL14.jpg [ 275.18 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL15.jpg [ 414.79 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL16.jpg [ 436.42 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL17.jpg [ 439.19 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: Tallinn05.jpg [ 248.6 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL19.jpg [ 381.66 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL20.jpg [ 512.47 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL21.jpg [ 508.8 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Z zamku poszłam w stronę Grubej Małgorzaty. Obok tej wieży znajduje się Muzeum Morskie, a na zewnątrz można znaleźć taką oto tablicę: Załącznik: Tallinn06.jpg [ 273.23 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL23.jpg [ 440.57 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL22.jpg [ 486.59 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Pokręciłam się jeszcze trochę, miasto naprawdę mnie zauroczyło. Załącznik: Tallinn11.jpg [ 311.3 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL06.jpg [ 315.95 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: Tallinn02.jpg [ 169.24 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL08.jpg [ 379.07 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL25.jpg [ 425.01 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL27.jpg [ 475.74 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL29.jpg [ 449.04 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: Tallinn08.jpg [ 238.08 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL34.jpg [ 414.19 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL35.jpg [ 400.05 KiB | Obejrzany 3864 razy ] Załącznik: TLL55.jpg [ 595.19 KiB | Obejrzany 3821 razy ] Później znowu wzdłuż wschodnich murów wracałam na przystanek autobusowy. Musiałam skrócić wędrówkę z uwagi na zbliżający się deszcz, ale chyba udało mi się obejść całe stare miasto. | |
| Autor: | Antares [ 21 Sie 2017 16:55 ] |
| Temat postu: | Re: Inflanty - kraina niedoceniana? |
Dzień 4 Poranek był jeszcze chłodniejszy, niż poprzedni. Dzisiaj postanawiam pojechać do parku Kardiorg, a potem przejść się promenadą w stronę Pirity. Wysiadając z tramwaju, trzeba przejść jeszcze kilka kroków i minąć budynki, za którymi zaczyna się alejka z dwoma rzędami drzewek i strumykiem. Zaraz po prawej stronie wita mnie urocza altanka i fontanny, a dokoła białe ławki i kwiaty w soczystych barwach. Załącznik: TLL38.jpg [ 493.61 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Załącznik: TLL35.jpg [ 533.72 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Załącznik: TLL36.jpg [ 395.62 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Załącznik: TLL37.jpg [ 520.65 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Pałac Kardiorg wygląda fantastycznie pomiędzy niskimi klombami kwiatów i ścieżkami wysypanymi czerwonym żwirkiem. W porannym słońcu aż błyszczał. Załącznik: TLL39.jpg [ 309.06 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Załącznik: TLL40.jpg [ 414.1 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Załącznik: Tallinn10.jpg [ 284.98 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Po drugiej stronie od zamku znalazłam Pałac Prezydencki i letnią rezydencję rosyjskiego cara, w której mieszkał na czas budowy pałacu. Załącznik: TLL41.jpg [ 307.1 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Park otaczający całość jest spory i całkiem przyjemny. Na jego terenie wytyczono także ogród japoński. Załącznik: TLL44.jpg [ 443.78 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Załącznik: TLL45.jpg [ 518.37 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Załącznik: TLL46.jpg [ 602.1 KiB | Obejrzany 3774 razy ] W końcu doszłam do nabrzeża – widać stąd częściowo port w Tallinnie, przy którym cumowało kilka promów, a jeden dopływał z oddali. Plaża w tym miejscu nie jest terenem rekreacyjnym (jest niewielka i trochę zarośnięta), ale kilka osób rozłożyło koce. Prawdziwe miejsce na plażing jest z drugiej strony, w dzielnicy Pelguranna. Z tego miejsca widać też dwie twarze miasta – stare miasto bliżej portu i nowoczesne, szklane wieżowce kawałek dalej. Załącznik: TLL47.jpg [ 267.87 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Załącznik: TLL50.jpg [ 212.14 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Od pomnika Rusałki poszłam w stronę mariny – niestety połowę drogi umilała mi woń szamba od morza, dlatego na powrót do centrum wybrałam autobus. Mniej więcej w połowie drogi mijam radzieckie pozostałości w postaci rozsypującego się monumentu poświęconego poległym. Za tym obeliskiem jest jeszcze kilka dodatkowych krzyży poświęconych Niemcom, którzy zginęli w trakcie II wojny światowej. Wokół cisza i spokój, jak na cmentarzu. Załącznik: TLL48.jpg [ 401.97 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Załącznik: TLL49.jpg [ 346.07 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Docieram powoli do Pirity, chłodny wiatr nie ustaje. Na trawie przed mariną rozłożyło się parę osób, najodważniejsze zawodniczki opalają się w bikini… No tak, przywykły do tego, ale ja ze swetra nie zrezygnuję. Załącznik: TLL51.jpg [ 230.33 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Załącznik: TLL52.jpg [ 368.82 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Załącznik: TLL53.jpg [ 374.3 KiB | Obejrzany 3774 razy ] W samej marinie nic nie ma – jeden pusty bar w kontenerze, z dwoma plastikowymi stolikami przed okienkiem. Liczyłam, że może będzie miejsce, żeby usiąść i coś zjeść, popatrzeć na łódki, delektować się widokami, jednak nic z tych rzeczy. Trzeba wracać do centrum. Załącznik: TLL54.jpg [ 245.58 KiB | Obejrzany 3774 razy ] Po starym mieście pochodziłam jeszcze jakąś chwilę, wróciłam też na wzgórze Toompea. Ku mojemu zdziwieniu, wzgórze zostało opanowane przez turystów, którzy masowo wysypywali się z kolejnych autobusów, jakie podjeżdżały pod Sobór - dzisiaj poniedziałek, to raczej wczoraj spodziewałabym się tych tłumów. Z drugiej strony, przecież mamy długi weekend w Polsce... tylko, że niewiele tego polskiego tu słyszę. Spośród obcokrajowców, najwięcej turystów przyjeżdża chyba z Włoch, na drugim miejscu są Azjaci. Nie liczę Rosjan, którzy są bezkonkurencyjni - czasem miałam wrażenie, że jak na mniejszość narodową, chyba jednak stanowią większość na Łotwie, a i w Estonii było ich pod dostatkiem (przecież to rzut beretem od Rosji). Nacieszyłam oczy – Tallinn jest śliczny, z chęcią tu jeszcze kiedyś wrócę. Przepis na jego wyjątkowość z pewnością bierze się stąd, że ścierają się tu różne kultury: z jednej strony język i mentalność bliska Skandynawom, w architekturze garść XIX-wiecznych wpływów rosyjskich i szczypta elementów celtyckich, a jednak kamienne mury i średniowieczne zabudowania kojarzą się bardziej z klasycznym, europejskim pochodzeniem. Epilog Powrót do Polski następnego dnia przebiegał bez problemów – największym z nich było jedynie znalezienie gate 3 w Tallinnie, który zwyczajnie nie został oznakowany (jest strzałka do skrętu, ale stanowisko jest schowane za rogiem i bez numeru). Później na Okęciu, kiedy już otworzyli gate na powrót do Wrocławia okazało się, że boarding się jednak opóźni, bo… dopiero się rozpoczął we Wrocławiu. Koniec końców – dobrze, że po 4h siedzenia na lotnisku nie usłyszałam: „Szanowni Państwo, z przyczyn technicznych do Wrocławia odwieziemy Państwa autobusami…” Co jeszcze mogłabym polecić wszystkim krewnym-i-znajomym królika, gdyby jednak zaczęli rozważać ten kierunek? Gdybym miała więcej czasu i najlepiej do tego samochód, z Rygi pojechałabym jeszcze obejrzeć pałac w Rundale. Rozważałam też szybki wypad pociągiem do Siguldy, ale miałabym bardzo mało czasu, a nie chciałam sobie podkręcać tempa do tego stopnia, żeby potem się stresować, czy zdążę na bus do Tallinna. Druga stolica jest z kolei dobrym punktem wypadowym do Parku Narodowego Lahemaa, Parnawy, Narwy, czy Tartu, w którym akurat w połowie sierpnia odbywa się festiwal kulinarny. Łatwo się też stąd dostać do Helsinek, czy Sankt Petersburga – i to z pewnością będą następne wyprawy w tamtym kierunku. KONIEC | |
| Autor: | Antares [ 22 Sie 2017 16:54 ] |
| Temat postu: | Re: Inflanty - kraina niedoceniana? |
No to jeszcze podsumowanie kosztów: - loty WAW-RIX, TLL-WAW ~375zł, - loty WRO-WAW (RT) ~70zł, - Lux Express 76,50zł, - noclegi (hotele ze śniadaniem) - 450zł, - bilet 3-dniowy w TLL - 5 eur, - ubezpieczenie 29,00zł, - reszta to wyżywienie i drobne wydatki. Łączny koszt ~1320zł | |
| Autor: | biokoo [ 20 Wrz 2017 15:06 ] |
| Temat postu: | Re: Inflanty - kraina niedoceniana? |
@Antares super że zrealizowałaś kolejną wyprawę! Super relacja! | |
| Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ | |