Fly4free.pl

Stwierdzono, że w ponad 100 samolotach komercyjnych linii lotniczych na całym świecie (w tym w Europie, USA, na Bliskim Wschodzie i w Azji) znajdowało się podrabiane części do samolotów i sfałszowane dokumenty brytyjskiej firmy „AOG”. dyrektor w centrum skandalu

https://twitter.com/AlexInAir/status/17 ... 4211885213

Została podana przyczyna tej katastrofy:
https://www.rp.pl/wypadki/art39630171-n ... yli-silnik

_________________

Płonący Japan Airlines na tokijskim HND 😔
https://twitter.com/i/status/1742111065150984467

_________________

Tu wideo ewakuacji z samolotu.
Dobrze ze nie ma debili z walizkami

https://x.com/AUSTROHNGARO2/status/1742 ... 38591?s=20

Strasznie to wygląda ale i u nas Onet/interia i na X (Twitter) są informacje, że nikt nie zginął - oby się potwierdziły.
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica ... Id,7244562

Wszyscy paxy uratowani

https://twitter.com/AbroadInJapan/statu ... 6775817289

Niestety personel samolotu straży przybrzeżnej (5 osób) nie żyje

Straż przybrzeżna poinformowała że los pięciu z sześciu członków załogi pozostaje nieznany. Dodała że kapitan zdołał się ewakuować

Update z 13:00

5 osób nie żyje a jeden przeżył w samolocie straży przybrzeżnej

"Dym w kabinie szczypał jak cholera. To było piekło. Nie mieliśmy pojęcia, dokąd idziemy, więc po prostu wybiegliśmy na zewnątrz. Panował chaos - mówił jeden z pasażerów."

Nagrania z wnętrza samolotu:
https://twitter.com/alto_maple/status/1 ... -bylo.html

Oraz wstępne info, od Airbusa

https://twitter.com/AlexInAir/status/17 ... 1689935345

Wyglądało to bardzo kiepsko, nie wiem na ile to robota modelu samolotu, współpracy ludzi, ale szacun że nikt nie zginął.

Fotki A350 JAL

"Dane z transkrypcji rozmów pilotów z wieżą kontroli lotów lotniska w Tokio ujawniły, że samolot straży przybrzeżnej, który zderzył się z pasażerskim Airbusem 350 na lotnisku w Tokio, nie miał pozwolenia na start. Informację podały japońskie władze, które analizują okoliczności tego tragicznego wypadku.

"Ujawniamy obiektywne materiały. Wierzę, że będą one częścią dowodów, które pomogą w śledztwie dotyczącym przyczyn wypadku" — powiedział na konferencji prasowej japoński minister ziemi, infrastruktury, transportu i turystyki Tetsuo Saito, cytowany przez TVN24. Minister zaznaczył jednocześnie, że na tym etapie prowadzonego dochodzenia nie może udzielić więcej informacji.

Z zapisów rozmów wynika, że piloci pasażerskiego Airbusa 350 mieli pozwolenie na lądowanie, ale druga maszyna nie otrzymała zgody na start. Mimo to, samolot straży przybrzeżnej znalazł się na pasie startowym. Kapitan, który w wyniku wypadku doznał poważnych obrażeń, utrzymuje natomiast, że otrzymał zgodę na start."

Pytanie czy Japonczycy zwalą na mały samolocik by nie ugodzić w JAL. Czy taka była prawda. Pewnie gdzieś pojawi się nagranie w końcu

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

@oskiboski z komentarza wyżej wynika że zapisy już zostały przeanalizowane, co jednoznacznie wskazuje na winę "małego samolociku". Pytanie na ile to potwierdzone info - źródło nie zostało podane.

_________________
SUBSKRYBUJ mój kanał na >>> YouTube <<<

@oskiboski
@Garmond
Tu jest częściowe nagranie: https://edition.cnn.com/videos/world/2024/01/03/japan-airlines-haneda-airport-crash-audio-video-ripley-cnntm-vpx.cnn

Ciężko z tego stwierdzić na co miał zezwolenie a na co nie miał ten mały samolocik.
Raczej na pewno duży miał zgodę na lądowanie.

Jeszcze dziś w NBC News w "Today" o 13.00CET mówili że kapitan który przeżył jest w stanie krytycznym. Wg mnie to mało prawdopodobne żeby obie te wiadomości były prawdziwe

_________________

Na AvHerald (bardzo szanowane i uznane źródło) pojawiło się zdjęcie z wydrukiem tranksrypcji rozmowy pilotów z ATC, z której jasno wynika, że Dash dostał zgodę na kołowanie do punktu oczekiwania przed pasem, natomiast Airbus dostał zgodę na lądowanie.
Całość tutaj: https://avherald.com/h?article=5132b9fe&opt=0

Nagrania są dostępne. JAL miał zezwolenie na lądowanie. Zezwolenie na start dla Dasha jest bez znaczenia (ba, może wręcz jakby je miał to by nie doszło do zderzenia, bo by wystartowali przed lądującym), bo nie mieli w ogóle zezwolenia na zajęcie pasa. Ostatnie zezwolenie które dostali i które poprawnie powtórzyli pozwalało im dojechać do punktu oczekiwania przed pasem. A mimo wszystko wjechali na pas i stali tam prawie 50 sekund zanim uderzył w nich lądujący A350.
Kapitan Dasha nie był pilotem, który prowadził korespondencję z ATC.
Z potencjalnych przyczynków to istotne może być:
- długie kołowanie Dasha po lotnisku (NYT podawał w jednym z artykułow informację, że trwało niemal godzinę), co w połączeniu z priorytetem ze względu na misję załogi mogło doprowadzić do "zafixowania" na jak najszybszym starcie (tylko w takim wypadku czemu stali te 50 sek? To potwornie długo),
- niedziałające stopbary,
- brak działającego radaru groundowego/systemu ostrzegającego o runway incursion/jakies ograniczenia widzialności tej części tego pasa z TWR - albo cokolwiek innego co było powodem tego, że kontroler przez kilkadziesiąt sekund nie zauważył, że Dash stoi na pasie (pomimo braku zezwolenia).

To takie IMO na podstawie aktualnie dostępnych materiałów.

@QbaqBA z tego co czytałem to Dash nie miał transpondera ADS-B w ogóle zamontowanego

Też o tym czytałem, ale to akurat niespecjalnie istotne z pkt widzenia ATC. Radary ruchu naziemnego są co do zasady pierwotne, więc samolot będzie na nich widoczny niezależnie od tego w co jest wyposażony. Jesli będzie to sam radar pierwotny, to na ekranie będzie samo echo bez opisu co to za pojzd/statek powietrzny, ale w większości przypadków są wspomagane w inny sposób (niekoniecznie ADS-B, chociażby Mod S., w który Dash był wyposażony). Inna sprawa jest taka, że nie znalazłem (ale też nie specjalnie głęboko szukałem) informacji o żadnych systemach dozorowania na Hanedzie, ale ciężko mi sobie wyobrazić że jedno z największych lotnisk na świecie takowego nie posiada...

Nie mam zamiaru dywagować o przyczynach ale kilka katastrof miało podobny przebieg i QbaqBA w ostatnim podpunkcie podaje wg mnie najbardziej prawdopodobny, a więc brak oznaczeń świadomości pilotów o tym że zamiast być w miejscu oczekiwania wjechali na pas.


https://en.wikipedia.org/wiki/1996_Quin ... t_disaster ale tu jeszcze pamiętam coś ze światłami pozycyjnymi samolotu, że zlewały się z oświetleniem pasa, ale to może inny wypadek.

Dodatkowo katastrofa w Mediolanie. Gdzie był z tego co pamiętam problem oświetleniem i oznaczeniem pasa i piloci nawet nie wiedzieli gdzie są.

_________________
Droit au but!