Autor: | okiemserca [ 31 Mar 2018 17:56 ] |
Temat postu: | Impresje z Izraela, Ejlat, jesień |
-- 31 Mar 2018 17:44 -- ![]() Izrael, a właściwie jego południowy, odległy kraniec Ejlat od Krakowa dzieli 3,5 godziny lotu. Generalnie dotarcie jest łatwe, choć słynne służby bezpieczeństwa zadają zabawne pytania -> przy przylocie (jakie są państwa wzajemne relacje? / jak długo się znacie? jak długo razem mieszkacie? gdzie jest kraków?) -> oraz wylocie (czy sam pan pakował walizkę?, jak długo używa pan ten aparat fotograficzny? czy ktoś poza panem robił nim zdjęcia? czy ktoś dał wam jakiś prezent do przewiezienia?) jeśli nie trafisz na kontrolę osobistą przy odprawie powrotnej - to przejście jest i tak szybkie, dodatkowo nie ma kłopotu aby wnieść na lotnisko i do samolotu litrowa wodę kupioną w mieście! Jest więc prawdopodobne że można by w podręcznym bagażu przewieść duże ilości błota z Morza martwego lub płynne kosmetyki większe niż 100 ml. ![]() Ryanair ma korzystne połączenie z Krakowa: startujesz o 7.50 rano by na ok 14.00 po odprawach dojechać Shuttle busem do centrum Ejlat. Odebranie z wypożyczalnie samochodu przeciąga się, warto zamówić auto na wcześniejszą godzinę niż rzeczywisty planowany odbiór. Wypożyczalnia Eldan ma dobre ceny i łatwe zamawianie przez www, za to obsługa choć miła - bardzo wolna. Na auto musieliśmy czekać niemal godzinę. Otrzymaliśmy też nie taki model jak był zamawiany (zamawiany SUV Fiat 500X , otrzymaliśmy MPV, Toyota Verso). Minus: wypożyczalnia blokuje 700$ na karcie nawet jeśli wykupujesz pełne ubezpieczenie. Na lotnisku Ovda (ok 60 km od Ejlat) nie ma wypożyczalni więc do centrum można dojechać albo autobusem nr 282 (jeździ 4 razy dziennie) albo prywatnym Shuttle Busem. Ta druga opcja jest prosta w kierunku Ovda-Ejlat (polecam) i daje trochę w kość w odwrotna stronę - jako, że nie jest jasne skąd autobusy zbierają turystów, na maile biuro raczej nie odpowiada a dogadać się przez telefon to było wyzwanie. Najpewniejsze miejsce to okolice biura Shuttle Bus czyli synagogi. Ejlat sam w sobie poza naprawdę świetnym jedzeniem nie ma w centrum wiele do zaoferowania - ale mając wypożyczony samochód okolica jest przebogata w atrakcje. Miasto nie jest zbyt ładne, najlepsze knajpy mieszczą się w hotelowej dzielnicy obok końca zatoki. ![]() ![]() W samym Ejlacie jedzenie jest droższe niż w Polsce, ale chyba tańsze niż w stolicy Izraela. Kolacja dla 2 osób to ok 160 zł (danie wielkie vege, lub mięsne, napoje, przystawki, sałatki). W sklepach - ceny niemal podobne jak u nas, woda niegazowana 1,5 l - 5 zł, 3 puszki soku ananasowego 10 zł. Najtańsze dobre wino w sklepie - 25 zł, standardowa cena wina 50 zł, piwo w knajpie chyba ok 30 ![]() ![]() ![]() ![]() Generalny odbiór po pierwszym dniu - koniecznie przyjeżdżać częściej! Względnie mały ruch, świetna organizacja wszystkiego, porządek, przyjazne nastawienie. Droga graniczna z Egiptem ![]() Okolice są pustynne i skaliste. Sam miód, jeśli ktoś lubi: ![]() ![]() ![]() a ja - uwielbiam ![]() ![]() Ps. Oczywiście czuć że bezpieczeństwo jest "wywalczone". W ciągu ostatnich lat dwa razy strzelano rakietami z Synaju nad Ejlat, ale izraelska tarcza antyrakietowa zdjęła pociski.Przy drodze granicznej z Egiptem stoją przygotowane gniazda karabinów maszynowych na wzgórzach. Przed każdym wejściem do hotelu - ochroniarz z pistoletem, przy lotniskach ochrona z automatyczna bronią długolufową. Bramki i przeszukania przy każdym wejściu do centrum handlowego. Posterunki uzbrojone przy głównych drogach. Tak że można czuć się bezpiecznie -- 31 Mar 2018 17:56 -- W samym Ejlacie największym magnesem jest dla nas oczywiście rafa ![]() Kilka przystanków od centrum (autobus nr 15 w strunę Taby tj. w stronę granicy z Egiptem) znajduje się malutki Park - Eilat Coral Beach Nature Reserve. Można wejść na bilet zbiorczy do kilku parków (3 lub 6) albo kupić bilet pojedynczy. Przyjemna plaża i wspaniały widok na zatokę oraz bardzo ładny kawałek rafy wzdłuż której można snurkować, pływać, albo nurkować. Sprzęt do wypożyczenia na miejscu. ![]() ![]() Góry po drugiej stronie zatoki to już Jordania. Bilety na pierwszy lot KRK-AMM na jesieni 2018 juz mamy kupione ![]() ![]() ![]() Sama rafa nie jest duża ale bardzo zadbana. Byliśmy tu 2 razy. Jednego dnia było bardzo mało ludzi i masa ryb, drugiego masa ludzi i mało ryb. ![]() ![]() ![]() Filmik kręcony niestety drugiego dnia, ryby przepłoszone |
Autor: | okiemserca [ 31 Mar 2018 21:00 ] |
Temat postu: | Re: Impresje z Izraela, Ejlat, jesień |
RED CANYON ![]() Jakieś 20 km od Ejlatu można znaleźć popularne miejsce prostego i krótkiego (1,5 lub max 2 h) trekkingu tj. Czerwony Kanion. Dojazd możliwy łatwo autem - dosyć krętą drogą nr12 (w stronę lotniska Ovda) albo autobusem na lotnisko. Jeśli dojeżdżasz własnym autem masz lepiej, bo od głównej drogi do parkingu od którego rusza szlak jest jeszcze kawałek (może 1 lub 2 km). mapa https://goo.gl/maps/2YMti8sJ6F62 ![]() ![]() Kanion jest widowiskowy, wydaje się że ze względu na światło lepiej zwiedzać go tuż przed południem ok 11.00. Szlak prosty i dobrze znakowany, w jedną stronę dołem kanionu, w druga górą. Przez pierwsze minuty dojścia do samego kanionu idziemy płaskim, rozłożystym terenem. ![]() ![]() ![]() W samym kanionie idziemy najpierw dnem, w kilku miejscach schodząc po drabince. Dół kanionu jest w cieniu ale kształty i kolory i tak robią wrażenie. ![]() ![]() ![]() ![]() Jeśli tylko kilkadziesiąt minut spaceru w górskim terenie ci nie straszne - koniecznie, bo bardzo warto. ![]() Po przejściu wąskiej gardzieli, kanion rozszerza się, a szlak skręca w prawo do góry. Powrót wiedzie górną (prawą) krawędzią umożliwiając oglądanie kanionu z góry. Ten powrót może dla osób z lekiem na ekspozycję być momentami nieprzyjemny, ale technicznie cały szlak jest banalnie łatwy pomimo 3 drabinek i kilku uchwytów w trakcie. ![]() ![]() ![]() ![]() Na półwyspie Synaj, po egipskiej stronie, niedaleko Dahab jest inny Kanion do zwiedzenia (Kolorowy), ładny ale zdecydowanie mniejszy i mniej spektakularny. fotki na moim blogu: http://patrze.blogspot.com/2012/01/white-canion-dahab-i-pseudo-kolorowy.html |
Autor: | krystoferson112 [ 31 Mar 2018 21:52 ] |
Temat postu: | Re: Impresje z Izraela, Ejlat, jesień |
Czy to jest bezpieczeństwo? Pod lufami karabinów i gniazdami karabinów maszynowych. Byłem w Izraelu pomimo, że kraj ładny i ciekawy to ichniejsza powrotna kontrola graniczna doprowadziła do faktu, że szybko tam nie wróćę. |
Autor: | okiemserca [ 31 Mar 2018 22:55 ] |
Temat postu: | Re: Impresje z Izraela, Ejlat, jesień |
-- 31 Mar 2018 22:01 -- rozumiem, przesłuchanie na granicy może być irytujące, choć z perspektywy czasu może tez być zabawne. Ale rozumiem ze można się wkurzać na ich procedury. . Faktem jest jednak (nie wchodząc w oceny ich polityki zagranicznej), że w Izraelu czuliśmy się bardzo bezpiecznie samodzielnie podróżując po kraju. -- 31 Mar 2018 22:15 -- TIMNA PARK ![]() Timna Park, położony 30 km na północ od Ejlatu, to starożytna (najstarsza na świecie) kopalnia miedzi. Jak piszę kopalnia, to wiem jakie macie wyobrażenia, wiec od razu dodam - są one błędne. Nie tyle zobaczysz kopalnie, a raczej olbrzymią, rozległą dolinę, na tyle rozległą że czasem wygląda jak równina ![]() ![]() ![]() Bilet daje dostęp przez trzy dni (!) ze względu na rozległość terenu. Własne auto - absolutnie niezbędne aby przemieszczać się pomiędzy ciekawymi (czytelnie oznaczonymi na mapce którą otrzymasz kupując bilet) punktami parku. Niestety przyjechaliśmy tylko na 3 godziny tuż przed zamknięciem i nie mogliśmy już wrócić w kolejnym dniu. Szkoda, bo są tu też ciekawe trasy trekkingowe trawersujące skały. we wnętrzu doliny jest tak: ![]() ![]() Mapka prowadzi od jednej do drugiej formacji skalnej ![]() ![]() Najwięcej aut stoi zwykle przy skalnym oku ![]() ![]() ![]() Filary "Salomona" ![]() ![]() W głębi doliny jest jeziorko (chyba sztuczne) i restauracja oraz sklepik z pamiątkami. ![]() To skromne urywki. trzeba będzie wrócić, zwłaszcza że punkt oznaczony jako miejsce pokazujące jak była wydobywana miedź przez Egipcjan ominęliśmy ![]() -- 31 Mar 2018 22:55 -- MASADA ![]() Z Ejlatu w stronę Morza Martwego prowadzi wygodna droga przez skaliste tereny pustynne. W okolicach kibuców zdarzają się nieoznakowane (białe toyoty) patrole policyjne. W 2,5 godziny dojeżdżamy do Masady - dawnej legendarnej twierdzy żydowskiej malowniczo położonej na szczycie samotnego płaskowyżu. Jesteśmy na wschodnim skraju Pustyni Judejskiej z widokiem na (niestety nieustannie wysychające) Morze Martwe. ![]() Na płaskowyż można dostać się ładną "Ścieżką Węża" w całości wystawioną na działanie słońca (widoczna po prawej stronie na zdjęciu wyżej oraz na filmiku) albo wjechać kolejką (45 NIS / osoba w dwie strony) Dodatkowo kupuje się jeszcze bilet wstępu do twierdzy (my mieliśmy go na łączonym bilecie do 3 parków). ![]() U góry na pierwszy rzut oka nic nie ma, ale po chwili jest juz tylko zwiedzanie, warto posłuchać przewodnika zwłaszcza w opowieściach o metodach pozyskiwania i przechowywania wody no i historii zdobywania Masady ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | okiemserca [ 01 Kwi 2018 11:49 ] |
Temat postu: | Re: Impresje z Izraela, Ejlat, jesień |
MORZE MARTWE ![]() Po zwiedzeniu Masady (jakieś 2,5 h) kolejny punkt to oczywiście Morze Martwe. Po chwili szukania bezpłatnego wejścia decydujemy się na skorzystanie z plaży przy ośrodku Spa (Ein Gedi). Morze Martwe ten najniższy punkt na Ziemi (422 metry poniżej poziomu morza) dosyć jednoznacznie umiera. Ze względu na wykorzystanie przemysłowe wody z Jordanu oraz parowanie, rokrocznie poziom wody obniża się o około metr. Powierzchnia morza zmalała przez ostatnie 40 lat o jedna trzecią. ![]() ![]() ![]() Wystarczy popatrzeć na mapę aby dostrzec, że już obecnie widać dwie części Morza Martwego. Południowa to sztucznie zasilany zbiornik przez zakład Dead See Works przepompowujący wodę z północnej części do południowej. Bez tego wybudowany w południowej części luksusowy kurort Ein Bokek mógłby już stać na pustyni, a fabryka soli potasu i chlorku magnezu nie miałaby co robić. ![]() W północnym zbiorniku, kurort Ein Gedi Spa, który był położony nad brzegiem morza, teraz dowozi turystów traktorową ciuchcią nad brzeg, który z roku na rok oddala się od budynków. ![]() ![]() ![]() Zabawa z wypornością jest totalna. Czy leżysz na plecach, czy na brzuchu, z powodu ponad 22% zasolenia unosisz się na wodzie bez żadnego wysiłku niczym korek. Poza minerałami, o 10% wyższemu stężeniu tlenu w powietrzu i pełnej osłonie ozonowej przed promieniami słońca (nie trzeba używać filtra nawet przy 40 stopniach, oparzenia słoneczne nie grożą) jest jeszcze kosmetycznie cudowne błoto. Wchodzenie boso jest głupim pomysłem, ale spróbowałem. Lepiej jednak w sandałach. Co do słoności - przeciąłem sobobie palec na solnej skale - oczywiście woda szczypała ale da się przeżyć nawet otwarte skaleczenie w kapieli ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Oczywiście korzystanie z plaży przy kurorcie jest płatne (transport, ręczniki, foteliki, prysznice przy plaży, przebieralnie, błoto, basen itd) to jakieś 100 pln/osoby na dzień. Nie ma za bardzo możliwości ani przyjemności korzystania z brzegu poza ośrodkami. Koniec |
Autor: | peta [ 05 Kwi 2018 20:31 ] |
Temat postu: | Re: Impresje z Izraela, Ejlat, jesień |
Morze martwe i otaczające je góry robią wrażenie. Tak jak wspomniałeś stopniowo wymierający akwen wodny i nie zanosi się by bieg się odwrócił. Co do bezpieczeństwa. Każdy czuje inaczej. Mi osobiście widok na każdym kroku broni, wojska itd nie daje poczucia bezpieczeństwa a wręcz przeciwnie. Niestety taki mają tam klimat ![]() Gratuluję wyprawy i do kolejnej relacji ![]() |
Autor: | okiemserca [ 05 Kwi 2018 21:48 ] |
Temat postu: | Re: Impresje z Izraela, Ejlat, jesień |
Dzięki, sprawdzę za kilka miesięcy jak jest po drugiej stronie Martwego, pewnie opiszę. pozdrawiam! |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |