| Forum strony Fly4free.pl https://www.fly4free.pl/forum/ | |
| Ile czasu na podróż? (offtopic z el burrito) ile-czasu-na-podroz-offtopic-z-el-burrito,135,116300 | Strona 2 z 2 |
| Autor: | boots [ 23 Sie 2017 01:15 ] |
| Temat postu: | Re: Za Ocean z el burrito deal |
Cytuj: Ja nie kpię z ludzi, którzy mając 5 dni chcą się ruszyć z jednego miasta A ja gdzieś kpiłem? Zacytuj, albo nie pomawiaj... Cytuj: Może przejechanie 150km to jakieś absolutnie niewykonalne zadanie? ]Wykonalne. A pomiędzy którymi miastami na Kubie - wartymi Twoim zdaniem zwiedzenia podczas pobytu - jest taka odległość? Które 3 miejsca w czasie 5 dni polecasz do zobaczenia na Kubie i jak to sugerujesz rozplanować? | |
| Autor: | Tom K [ 23 Sie 2017 01:33 ] |
| Temat postu: | Re: Za Ocean z el burrito deal |
boots napisał(a): A ja gdzieś kpiłem? Zacytuj, albo nie pomawiaj... Proszę Cię... Bo ja od dziś czytam Twoje wypowiedzi, zwłaszcza o czasie. Może użyłem zbyt dosadnego określenia, choć nic lepiej oddającego nie przychodziło mi do głowy. Zresztą Twoje, w moim odczuciu butne (i oderwane od rzeczywistości) teksty o posiadaniu/braku pieniędzy, czasu i duszy podróżnika, tylko mnie w tym utwierdzają. Cytuj: Wykonalne. A pomiędzy którymi miastami na Kubie - wartymi Twoim zdaniem zwiedzenia podczas pobytu - jest taka odległość? Które 3 miejsca w czasie 5 dni polecasz do zobaczenia na Kubie i jak to sugerujesz rozplanować? Nie wiedziałem, że miejsce równa się miasto. Zaczerpnąłeś to z tego samego podręcznika co definicje prawidłowego zwiedzania? Wymieniłem już trasę w którymś z postów. Wytypowane na szybko po rzucie okiem na relacje Gaszpara i mape. | |
| Autor: | cypel [ 23 Sie 2017 03:17 ] |
| Temat postu: | Re: Za Ocean z el burrito deal |
Kochani, bo prawdziwa podróż na Kubę powinna się odbyć statkiem, najlepiej jakąś karaką żeby wczuć się w klimat i mieć czas na przemyślenia jak to drzewiej na karaibskiej wyspie było. Dopiero po tym możemy zejść na kubański ląd i rozpocząć zwiedzanie. Kilkugodzinny przelot jakimś samolotem to dziadostwo dla nędzarzy bez czasu i nie warto A rozwijając się Do np. mojej ulubionej Lizbony jestem w stanie polecieć na 1 dzień żeby siąść na ławeczce na Miradouro da Senhora do Monte i gapić się na Tag oraz zrujnowane domy pokryte czerwonymi dachami. W jednej ręce trzymając świeżą, zawiniętą w papier bifanę z knajpy od Antonia a w drugiej trzymając butelkę wina i to wszystko w towarzystwie uśmiechniętych ludzi. Do takiego "beznadziejnego" Turku też mogę pojechać na 1 dzień albo i na tydzień "jak mi się zachce". Żeby pójść do sauny. Ale po co, przecież mam saunę pod nosem? Bo podoba mi się fiński, lubię Finów i wypić z nimi karhu, które jest byle jakie, ale w saunie smakuje wybornie itd. itp. Kiedyś się oburzałem na expresowe RTW, dalej tego nie rozumiem, ale już się nie oburzam, tak samo jak nie rozumiem ludzi leżących plackiem na plaży kilka dni, ba kilka godzin, ale nie krytykuję bo każdy sam wie co lubi i co mu jest potrzebne. W weekend lecę do Norwegii, w pociągu spędzę prawie dobę, "zarwę" dwie nocki, po to, żeby przejść kilkadziesiąt kilometrów w 30 godzin po zaplanowanej trasie. Siąść na skałce z widokiem na morze (mam je na co dzień w Polsce) zalać sobie wrzątkiem zupkę chińską i liczyć na to, że uda mi się wypatrzeć bielika. Tak mi się zachciało i tak zrobię. | |
| Autor: | Aclan [ 23 Sie 2017 23:31 ] |
| Temat postu: | Re: Za Ocean z el burrito deal |
boots napisał(a): Jeśli masz pieniądze, a nie możesz znaleźć czasu, to znaczy, że tak naprawdę nie masz albo pieniędzy, albo duszy podróżnika. Nie masz dzieci, prawda? | |
| Autor: | cccc [ 23 Sie 2017 23:47 ] |
| Temat postu: | Re: Za Ocean z el burrito deal |
cypel napisał(a): Kochani, bo prawdziwa podróż na Kubę powinna się odbyć statkiem, najlepiej jakąś karaką żeby wczuć się w klimat i mieć czas na przemyślenia jak to drzewiej na karaibskiej wyspie było. Dopiero po tym możemy zejść na kubański ląd i rozpocząć zwiedzanie. Kilkugodzinny przelot jakimś samolotem to dziadostwo dla nędzarzy bez czasu i nie warto Tez sie kiedys zastanawialm, czy nie wynajac yacht-u i poplynac na Karaiby i Kube, ale w koncu polecialem samolotem. Dla mnie podroz zaczyna sie, jak pakuje 2 koszule, szczoteczke do zebow, ladowarke i komorke. | |
| Autor: | michcioj [ 24 Sie 2017 00:37 ] |
| Temat postu: | Re: Za Ocean z el burrito deal |
OradeaOrbea napisał(a): Podróżuję i tak, i tak. Nie są mi obce akcje typu „XXX in a nutshell”, jednakże lubię smakować pewne miejsca w stylu slow. Co kto lubi: tutaj zmiennych, mających wpływ na typ wyjazdu, jest sporo – urlop / inne wyjazdy / balans między życiem rodzinnym a życiem w podróży / koszty. I nigdy nie zadrży mi powieka, gdy ktoś zaproponuje szybki wypad z Krakowa do Tadżykistanu. Taki na 3 dni. Raczej będę szukać karty kredytowej, aby zabookować bilety. Bo warto. Tak jak warto lecieć do Japonii na kilkanaście godzin, jak ktoś lubi. Ktoś powie: ok, ale czy to ma sens? Kuba na tydzień, Wiedeń na 3 godziny? Przecież nie poznamy danego miejsca. Odpowiem tak: róbcie to, co DLA WAS ma sens. Może nie poznacie dogłębnie danego miejsca. Ale zrobicie coś, co jest ważne: przekonacie się, czy to było rozsądne na własnej skórze. Empirycznie. I to jest chyba największa wartość: poznawanie swoich preferencji, aby móc później maksymalizować ewentualne korzyści, wynikające z danego wyjazdu. Tu ważna uwaga: nie zawsze krótki czas wyjazdu wynika li tylko ze szczupłości biletu lub budżetu. Posiadanie lub nieposiadanie pieniędzy nie ma tu nic do rzeczy. Bo pewne sprawy się nie dają bezpośrednio na finanse przełożyć. piekny post, czesc wycialem (choc sie z nia zgadzam mimo ze Kuba na kilka dni to dosc krotko, uwazam ze warto tam leciec jesli jest taka mozliwosc i ktos jeszcze na Kubie nie byl. bylem z AZ z ich bledem w Naricie kilka godzin, wiele osob to krytykowalo ze nie warto itd.. a mi sie tam bardzo podobalo, chetnie bym to potworzyl gdyby byla taka mozliwosc. sprowadzenie wszystkiego do pieniedzy plus czasu jako ogranicznika podrozy nie ma sensu, jest masa innych zmiennych jak na przyklad zycie rodzinne czy obowiazki w Polsce ktore wymagaja pobytu na miejscu. | |
| Autor: | Buki [ 24 Sie 2017 11:47 ] |
| Temat postu: | Re: Za Ocean z el burrito deal |
Aclan napisał(a): boots napisał(a): Jeśli masz pieniądze, a nie możesz znaleźć czasu, to znaczy, że tak naprawdę nie masz albo pieniędzy, albo duszy podróżnika. Nie masz dzieci, prawda? W sedno! Można jeszcze dorzucić brak urlopu, brak możliwości wzięcia urlopu bezpłatnego, brak możliwości zostawienia na dłuższy czas swojego zwierzaka, względy zdrowotne (jak np. brak możliwości posiadania wystarczającej ilości leków na dłuższy pobyt) i można by wyliczać w nieskończoność. My lecimy do Gwatemali na 2 tygodnie, w tym czasie chcemy zobaczyć najważniejsze rzeczy, typu Tikal, jezioro Atitlan, Antiguę itp.(to nie wszystko, nie chce mi się wypisywać wszystkiego, wolę sprostować dla naszego napinacza Czytając wypowiedzi @boots mam wrażenie, że jest po prostu trollem, gdyż nie wyobrażam sobie, by ktoś miał aż tak płytką wyobraźnię. Ale to tylko moje zdanie | |
| Autor: | boots [ 24 Sie 2017 11:51 ] |
| Temat postu: | Re: Ile czasu na podróż? (offtopic z el burrito) |
Cytuj: Czytając wypowiedzi @boots mam wrażenie, że jest po prostu trollem (...) Ale to tylko moje zdanie Masz prawo prezentować swoją opinię, nawet tak idiotyczną i chamską. | |
| Autor: | Buki [ 24 Sie 2017 13:03 ] |
| Temat postu: | Re: Ile czasu na podróż? (offtopic z el burrito) |
@boots nie jest ani chamska, ani tym bardziej idiotyczna. Po Twoich komentarzach można po prostu dojść do takich, a nie innych wniosków Grunt, że chociaż (przynajmniej!) jedna osoba ma w tym wątku "duszę podróżnika" | |
| Autor: | boots [ 24 Sie 2017 14:49 ] |
| Temat postu: | Re: Ile czasu na podróż? (offtopic z el burrito) |
Cytuj: Po Twoich komentarzach można po prostu dojść do takich, a nie innych wniosków Po jakich konkretnie, bo w tym wątku są moje dwa istotne: Trzy miejsca do zobaczenia na Kubie w pięć dni to duże wyzwanie. Jeśli masz pieniądze, a nie możesz znaleźć czasu, to znaczy, że tak naprawdę nie masz albo pieniędzy, albo duszy podróżnika. | |
| Autor: | d-t-x [ 24 Sie 2017 23:35 ] |
| Temat postu: | Re: Ile czasu na podróż? (offtopic z el burrito) |
Pytanie dotyczące ostatniego zdania: rozumiem, że nie pracujesz na etacie i nie masz dzieci? Co to znaczy mieć "duszę podróżnika" i jakie korzyści daje jej posiadanie? | |
| Autor: | boots [ 24 Sie 2017 23:40 ] |
| Temat postu: | Re: Ile czasu na podróż? (offtopic z el burrito) |
Cytuj: rozumiem, że nie pracujesz na etacie i nie masz dzieci? To nie ma znaczenia, bo moja teza jest uniwersalna. Cytuj: Co to znaczy mieć "duszę podróżnika" i jakie korzyści daje jej posiadanie? Jeśli nie wiesz, to jej nie masz. | |
| Autor: | d-t-x [ 25 Sie 2017 23:06 ] |
| Temat postu: | Re: Ile czasu na podróż? (offtopic z el burrito) |
Na szczęście, nie zależy mi na etykietach. | |
| Autor: | cccc [ 26 Sie 2017 00:00 ] |
| Temat postu: | Re: Ile czasu na podróż? (offtopic z el burrito) |
Panowie, a czy mozecie pozostac prosze w temacie, bo akurat lubie jednego i drugiego i nie wiem co mam napisac, a watek ciekawy? Pozdrawiam i udanego weekendu. | |
| Autor: | p.wl [ 28 Sie 2017 03:39 ] |
| Temat postu: | Re: Ile czasu na podróż? (offtopic z el burrito) |
Czy warto "wpasc gdzies na chwile", czy nie to bardzo indywidualna kwestia. Moze egoistycznie posluze sie swoim przykladem. Otoz miesiac temu polecialem ze swoja lepsza polowka na jeden dzien do Paryza (noc gratis w Renaissance La Defense; gdzie lepiej spalic darmowy nocleg kat. 1-5, jesli nie w Paryzu? To byla 5. wizyta w stolicy Japonii (ktoras tam w Paryzu), wszystkie poprzednie byly dluzsze i rowniez bardziej intensywne. Impulsem do podrozy byla styczniowa promocja QR, a sporym ograniczeniem - nie pieniadze, lecz wlasnie skromnosc pozostalego urlopu. Ostatecznie stanelo na krotkim wypadzie spedzonym na szwedaniu sie po ulubionych miejscach oraz odwiedzeniu kilku nowych w tempie wybitnie spacerowym, zrobieniu zakupow i paru zdjec. Czy bylo warto? Jasne! Czy ponownie polecimy na drugi koniec swiata na kilka dni, kiedy nadarzy sie okazja? Oczywiscie! Jesli tylko pojawi sie jakis dobry deal, to zawsze | |
| Autor: | spty13 [ 28 Sie 2017 07:42 ] |
| Temat postu: | Re: Ile czasu na podróż? (offtopic z el burrito) |
no dobrze ale czy równie chętnie poleciałbyś na jedna noc do Paryża i dwie do Japonii ,gdybyś tam nigdy wcześniej nie był? myślę że dopiero wtedy może się zacząć kalkulacja czy warto. | |
| Autor: | p.wl [ 28 Sie 2017 11:17 ] |
| Temat postu: | Re: Ile czasu na podróż? (offtopic z el burrito) |
Racja, moze inaczej bym wartosciowal podobny wyjazd, gdyby to istotnie byla pierwsza wizyta w tych miastach. Ale w tym wypadku i w takiej cenie nie mozna bylo nie wziac, a urlop niestety z gumy nie jest. | |
| Autor: | DaDa [ 28 Sie 2017 13:32 ] |
| Temat postu: | Re: Ile czasu na podróż? (offtopic z el burrito) |
Własnie , przy kolejnej wizycie warto nawet wyskoczyć na ulubione danie w ulubionej knajpce. Przy pierwszej lepiej mieć więcej czasu. W wielu miejscach to nie atrakcje z przewodników są najfajniejsze a zwyczajne pożycie tempem miasta tj właśnie wypicie kawy/ wina z miejscowymi - czy posiedzenie w jakimś innym fajnym miejscu. Na to potrzebna jest chwila albo właśnie znajomość miejsca. | |
| Strona 2 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ | |