Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 155 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna
Autor Wiadomość
#21 PostWysłany: 16 Lip 2015 14:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Lis 2011
Posty: 228
No tak, jakby podróżowanie definiowało zmarnowanie i niezmarnowanie życia. To jest tylko dodatek, jeden z wielu elementów tworzący całokształt. Tak samo zresztą jak praca.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
Duży zbiór lotów z bagażem rejestrowanym do Azji z Budapesztu od 1875 PLN! Duży zbiór lotów z bagażem rejestrowanym do Azji z Budapesztu od 1875 PLN!
Zbiór lotów do Chorwacji: Zadar, Pula, Split i Dubrownik z Polski od 150 PLN Zbiór lotów do Chorwacji: Zadar, Pula, Split i Dubrownik z Polski od 150 PLN
#22 PostWysłany: 16 Lip 2015 14:41 

Rejestracja: 22 Sty 2014
Posty: 833
Dla mnie podróże to realizowanie marzeń, a praca (nawet taka, którą się uwielbia) to tylko narzędzie do jego finansowania. Bez marzeń zgniłbym w realiach "codziennie 10-18 i raz na rok z rodziną do Łeby", a przed 50-tką nie zamierzam.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#23 PostWysłany: 16 Lip 2015 15:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2869
niebieski
H778 napisał(a):
Dla mnie podróże to realizowanie marzeń, a praca (nawet taka, którą się uwielbia) to tylko narzędzie do jego finansowania. Bez marzeń zgniłbym w realiach "codziennie 10-18 i raz na rok z rodziną do Łeby", a przed 50-tką nie zamierzam.

To tylko znaczy że nie masz pracy którą uwielbiasz. Połączenie zarabiania z realizowaniem swoich zainteresowan, hobby i personalnego rozwoju sprawia że nie traktujesz pracy jako "codziennie 10-18" (skąd takie godziny wziąłęś w ogóle?), tylko jako miejsce do którego rano lecisz, a po poludniu żal Ci wychodzić i zostawić ulubione zabawki. A że przy okazji zarabiasz, a może równiez jeździsz to tylko na plus...
Oczywiście trzeba zdrowy balans zachować, żeby nie odbyło sie to kosztem innych rzeczy - zanim przekształcimy się w zupełnego nerda ;-)

-- 16 Lip 2015 16:00 --

Bydgoszcz1990 napisał(a):
U mnie jedyny problem stojący na przeszkodzie częstemu podróżowaniu to praca.Kasa jakas by sie oszczędziła ale o wolnych dłuższych weekendach w danym miesiącu dowiaduje sie na końcu poprzedniego jak juz tanie loty wykupione :cry:

To jest niestety typowy problem ludzi pracujących i oczywiście łatwo jest powiedzieć komuś że trzeba pracę zmienić na inną, ale realia są różne. Ja mam dokładnie to samo, dlatego strategia jest inna - skoro praca "nie wypuszcza mnie" żebym mógł łapać okazję, to ma dawać takie dochody, żebym mogł sobie pozwolić bez okazji, tak po prostu. W ten sposób nie muszę zmieniać pracy pod wyjazdy, i nie muszę rezygnować z wyjazdów ;-)

pozdrowienia w Bydgoszczy
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#24 PostWysłany: 16 Lip 2015 16:00 
Redaktor F4F

Rejestracja: 08 Kwi 2012
Posty: 3877
Loty: 39
Kilometry: 33 222
@BrunoJ
Ja na przykład bardzo lubię swoją pracę. Co nie zmienia faktu, że to o czym piszesz powyżej byłaby dla mnie w stanie spełnić chyba jedynie posada kierowcy formuły 1, gwiazdy rocka albo rycerza jedi. :D
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
#25 PostWysłany: 16 Lip 2015 16:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Sie 2012
Posty: 3533
srebrny
no albo paniusia z sejmowej komisji spraw zagranicznych
ta to ma all4free
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#26 PostWysłany: 16 Lip 2015 16:21 

Rejestracja: 22 Sty 2014
Posty: 833
@BrunoJ Godziny wzięte z systemu bankowego. :P Aktualnie jestem oficjalnie na bezrobociu frykcyjnym, ale nigdy nie mogłem powiedzieć, że swojej pracy nie lubiłem. A co do robienia sobie pracy z hobby (pozdrowienia jak robisz ten hajs gdzieś, Eis), to jednak poszedłem w życiu w nieco inną stronę (czego absolutnie nie żałuję) i bardzo wygodnie jest mi tak jak jest.
Góra
 Profil Relacje PM off
BrunoJ lubi ten post.
 
      
#27 PostWysłany: 16 Lip 2015 16:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2869
niebieski
H778 napisał(a):
@BrunoJ Godziny wzięte z systemu bankowego. :P Aktualnie jestem oficjalnie na bezrobociu frykcyjnym, ale nigdy nie mogłem powiedzieć, że swojej pracy nie lubiłem. A co do robienia sobie pracy z hobby (pozdrowienia jak robisz ten hajs gdzieś, Eis), to jednak poszedłem w życiu w nieco inną stronę (czego absolutnie nie żałuję) i bardzo wygodnie jest mi tak jak jest.

Mój bank od 8-ej otwarty, więc jako użytkownik końcowy nie skojarzyłem ;-)
Spoko, nie twierdze, że czyjaś droga jest lepsza lub gorsza. Na to składa sie zbyt dużo czynników i wiele rzeczy musi wydarzyć się po drodze, żeby dojśc do jakiegoś stabilnego stanu, dającego satysfakcje (czymkolwiek ona jest). Znam szczęśliwych ludzi którzy maja hobby w pracy, albo prace w hobby, podobnie jak znam szcześliwych ludzi którzy rozdzielają te dwie rzeczy zupełnie. W obu przypadkach znam jeżdzących dużo i mało, więc to do końca się wcale nie przekłada.
Nie mniej rozumiem takie pierwsze wrażenie czytającego to forum: kurcze - ktoś wrzuca bilety na październik czy marzec przyszłego roku i ludzie chmarami kupują, a ja nie mam pojęcia czy będę miał wolne za miesiąc lub dwa, wieć najzwyczajniej nie moge kupić (domyślnie, bo praca). Ale to pobudza pozytywne myślenie "co zmienić żeby się dało". Czego wszystkim życzę :)
A jeszcze co do okazji - zdarzyło mi sie pare razy kupić bilety na lowcosta za grosze, na kilka miesiecy do przodu, bez wystarczającej wiedzy że uda się polecieć w danym terminie. Raz sie udało, innym razem nie (niewielka strata). Czasem trzeba się ze szczęściem posiłować na rogi, kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa. :)

-- 16 Lip 2015 17:05 --

ciacho_majonez napisał(a):
@BrunoJ
Ja na przykład bardzo lubię swoją pracę. Co nie zmienia faktu, że to o czym piszesz powyżej byłaby dla mnie w stanie spełnić chyba jedynie posada kierowcy formuły 1, gwiazdy rocka albo rycerza jedi. :D

Coś z tym jest :)
Swego czasu koledzy obwołali mnie Yoginem w temacie którym sie zajmowałem, więc już tylko jeden level niżej od rycerza Jedi ;-)
W temacie gwiazdy rocka też miałem jakiś epizod (może wcale jeszcze nie zamknięty? ;-)
Wychodzę z założenia że trzeba próbować zostać gwiazdą rocka, kierownikiem F1 czy "Jedajem" w swojej specjalności, i można osiągnąć zaskakujący poziom satysfakcji z wykonywanej pracy (szczególnie gdy praca odwdzięcza się odpowiednio ;-) Podobnie czerpiemy satysfakcje z hobby, wkładając w to sporo swojej energii, środków i czasu. Np w podróżowanie, nieprawdaż?
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#28 PostWysłany: 16 Lip 2015 18:25 
Król Ż
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Paź 2014
Posty: 6220
Loty: 474
Kilometry: 1 003 128
Ze swojej strony polecam zrobić uprawnienia elektryczne, podszlifować angielski i udać się w tournee z jakimś dobrym bandem. Ile to świata człowiek zobaczył z Cirque du Soleil ;)
_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka
Góra
 Profil Relacje PM off
rw30 lubi ten post.
 
      
#29 PostWysłany: 17 Lip 2015 10:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Kwi 2014
Posty: 522
Loty: 81
Kilometry: 99 157
niebieski
Tez mialam ten problem. Praca mnie ograniczala, rzucilam, zajelam sie wlasnymi projektami - nie dosc, ze zarabiam wiecej niz wczesniej na etacie, to nie mam problemu z czasem na podroze :) I to uczucie, ze w koncu zycie nie ucieka Ci przez palce, a szef nie robi wyrzutow... praca z domu z kubkiem kawy w rece i bukowanie biletow z podejsciem "why not?" zamiast "nie dostane ani godziny wolnego" ;) Oczywiscie jestem innym przypadkiem, jeszcze nieustabilizowanym zyciowo, bez rodziny (i kredytu :P) na glowie...
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#30 PostWysłany: 17 Lip 2015 10:49 

Gratulacje, że Ci własny biznes wypalił.
Niestety, mogę sypać jak z rękawa ,przykładami ludzi, którzy narobili sobie kłopotów ( kredyty, długi, urzędy) idąc "na swoje". Chyba nawet statystyki podają, że większość nowych biznesów pada w ciągu. max 2 lat.
Ale z drugiej strony..."kto nie ryzykuje itd...." :D
Góra
 PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#31 PostWysłany: 17 Lip 2015 11:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Maj 2015
Posty: 722
Loty: 68
Kilometry: 120 619
niebieski
No to chyba jeszcze nie pracowaliscie w korporacji..

Pozdrowienia z Open Space`a :D

niedlugo rzucam to wszystko w pierrrrrrrrrrrrrrrrony i jade w swiat :D :D :D
Góra
 Profil Relacje PM off
vincenz lubi ten post.
 
      
#32 PostWysłany: 17 Lip 2015 12:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2869
niebieski
Pracowaliśmy pracowaliśmy, a nawet wdrażaliśmy open space'y, jako nowy bardziej efektywny model pracy.
Zaś z prywatnymi biznesami to różnie bywa, jak zostało napisane. Znam sporo ludzi którzy z pocałowaniem w rękę wracali na łono korpo, po przygodach z własnym biznesem. Bo własny biznes nie oznacza wcale automatycznie lepszych pieniędzy, większej swobody czasowej czy mniejszej ilości 'pracy' którą trzeba przyłożyć do osiągnięcia obu wcześniejszych. A czasem najlepiej idący biznes potrafią rozłożyć czynniki zewnętrzne. Ale tutaj nie ma jednego dobrego rozwiązania, inaczej wszyscy byliby szczęśliwi i bogaci...

Gdzieś obok pracy trzeba sobie postawić pytanie - czy jeżdżenie jest dodatkiem, jedną z wielu fajnych rzeczy które robię, i musi czekać w kolejce na wolny czas i środki, nawet kosztem przegapiania okazyjnych biletów i połączeń? Czy też jest to na tyle poważne hobby i ma wysoki priorytet, że należy poprzestawiać inne obowiązki, tak żeby nie przeszkadzały nam w realizacji tegoż. Wszystkiego jednocześnie nie da się robić. Jeśli ja np. uznałem że jest to jedno z wielu zainteresowań, to poza lekkim smutkiem, że okazje przechodzą koło nosa, nie rwę sobie włosów z głowy, bo to moja decyzja. Jeśli kiedyś zdecyduje inaczej to może zmienie pracę czy inne priorytety i będę jeździł gdzie i kiedy zechcę.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
szarik lubi ten post.
 
      
#33 PostWysłany: 17 Lip 2015 12:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Kwi 2014
Posty: 522
Loty: 81
Kilometry: 99 157
niebieski
Oj pracowalismy w korpo, oj pracowalismy na open space'ach :)
u mnie nie bylo wielkiej ucieczki w podroze, poswiecenia pracy kosztem latania - raczej kosztem lepszego, mniej stresujacego zycia, bo w wieku 21 lat bylam strzepkiem nerwow po orce w korpo ;p

Absolutnie nie pochwalam podejscia "a moze by tak rzucic wszystko i jechac w Bieszczady". Zanim zaczelam brac sie za swoje rzeczy, zbudowalam sobie "kapital" na pierwsze "pol roku". Nie wrzucilam wszystkiego w inwestycje czy podroze :) I do tego namawiam - zeby w chwili pierwszej mysli o rzuceniu pracy pomyslec takze o zabezpieczeniu sie na wypadek niepowodzen w nowej pracy/biznesie.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#34 PostWysłany: 17 Lip 2015 14:35 

Rejestracja: 15 Gru 2011
Posty: 922
niebieski
Życie się różnie układa.

Niektórzy nie mają kasy. Jak mają kasę to praca nie puszcza. Jak praca by puściła to praca żony nie puszcza. Jak jedno i drugie puszcza to jeszcze czasem zdrowie nie puszcza (a wiem co piszę). A jeszcze jak się ma dzieci, to dochodzi 100 innych "nie puszcza". Jak już wszystko puszcza, to potem się okazuje, że trawnik zarósł, w koszu sterta prania, na kanapie druga sterta do prasowania, itd. itp. Ot życie ;)

I nie mówię tego żeby marudzić. Po prostu różnie bywa. Co nie zmienia faktu, że wyrwać się w świat warto, bo to piękna rzecz.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#35 PostWysłany: 18 Lip 2015 00:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Lip 2010
Posty: 3225
srebrny
@dworkam , @mashacra ---- jaka jest różnica w zorganizowaniu wyjazdu z Krakowa do Gdańska
a z Krakowa do, dajmy na to, Alicante czy innej Larnaki?
_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#36 PostWysłany: 18 Lip 2015 14:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2869
niebieski
W zorganizowaniu różnica pewnie żadna. Wyraźnie było napisane ze chodzi o "przetarcie" procedury rezerwacji przez net, logistyki lotu itp. Z takiego Gdanska to wrócisz od biedy pociągiem nawet gdyby cos z lotem nie wyszło. Podobnie hotel czy inne rzeczy.
To wersja dla tych którzy po prostu obawiają sie jechac w nieznane i obce.


Wysłane z mojego iPhone (łatwo zgadnąć po błędach z "ułatwiacza" pisania), przez Tapatalk
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
shiver lubi ten post.
 
      
#37 PostWysłany: 18 Lip 2015 16:27 

Rejestracja: 23 Sie 2012
Posty: 79
oskiboski napisał(a):
Ze swojej strony polecam zrobić uprawnienia elektryczne, podszlifować angielski i udać się w tournee z jakimś dobrym bandem. Ile to świata człowiek zobaczył z Cirque du Soleil ;)



Pracowałem w CdS jako usher. W Warszawie, przełom września i października. Serdecznie polecam ;) Panowie (i w sumie Panie) z obsługi technicznej właśnie tak opisywali pracę z CdS- przyszli na chwilę, na zastępstwo, ale zostali na dłużej. I wszyscy wyglądali na zadowolonych :)
_________________
"Imagination is more important than knowledge" Albert Einstein
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#38 PostWysłany: 19 Lip 2015 14:49 

Rejestracja: 06 Lut 2014
Posty: 0
I dobrze i o to chodzi ! :) bo jeśli dobra jest praca to nikt nie chcę się zwalniać nawet. Przede wszystkim ja muszę coś innego poszukać i ja sobie stawiam albo na Hiszpanię albo na Portugalię..
Posłałem podanie do tych dwóch miejsc i zobaczę co będzie.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#39 PostWysłany: 19 Lip 2015 20:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Wrz 2012
Posty: 7695
Loty: 15
Kilometry: 58 252
srebrny
rw30 napisał(a):
@dworkam , @mashacra ---- jaka jest różnica w zorganizowaniu wyjazdu z Krakowa do Gdańska
a z Krakowa do, dajmy na to, Alicante czy innej Larnaki?


Dla mnie tylko mentalna i tę chyba granicę trzeba samemu przekroczyć ;) ale piszę to z pozycji osoby mającej już to za sobą jakiś czas temu.
_________________
Dancehall Masak-Rah
Junior Stress - Za Mało Cichej Wody W Rzece
ImageImage
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#40 PostWysłany: 19 Lip 2015 21:12 

Rejestracja: 14 Paź 2012
Posty: 1
Z wlasnych doswiadczen.
Bylem gotow rzucic prace by moc ruszyc w daleka podroz, 2 miesiace.
Praca na etacie, przeszlo, udalo sie ladnie.
Pozniej udawalo sie rowniez.
Praca jest srodkiem, a nie celem.
Mam rodzine, wiec jest trudniej, ale ryzyko trzeba podjac.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 155 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group