Fly4free.pl

I to by było na tyle

Jadąc do Senegalu wiedziałem na co się piszę.
Wiedziałem, że to nie Kenia czy RPA ze zwierzyną.

Mają piękny Atlantyk z gigantycznymi plażami z cudownym piaskiem. Delikutaśny nie jestem ale na odcinku od Warang po granicę z Mauretanią niestety nie popływałem w oceanie. Syf jeden wielki i padlina. Wlazłem do wody po kolana, czy mi amputają dowiem się wkrótce.

Park narodowy Langue de Barbarie, krótko ZIEW
No może jak ktoś nie widział namorzynów to jest okazja. Ptasiorów mało. Dobrze, że trafiła sìe wielka jaszczura która chciała zeżreć ptasie jaja bo padł bym z nudów.

Lac Rose
Tragedia, jezioro faktycznie jest różowe, ale lokalna społeczność bardzo nieprzyjemna. Podczas podróży po Senegalu dwa razy były niekomfortowe sytuacje i jedna była właśnie tutaj gdzie nabuzowany murzyn nas skutecznie przepędził.

Saint Louis
Świetne, klimatyczne miasto, obowiązkowo moim zdaniem.

Dakar
Wielki, śmierdzący ale fajny. Pewnie nie jestem obiektywny bo np. nienawidzona przez wielu ludzi Manila też jest dla mnie klimatyczna.

Wyspa Goree
Podobnie jak Saint Louis wpisana na listę UNESCO
O historii tego miejsca nie będę się rozwodził bo jest masa informacji w sieci.
Jak dla mnie miejsce obowiązkowe, wysepka przepiękna.

Mbour
Afrykanska mieścina z jej wadami i zaletami.
Niby nic ciekawego, ale mi się podobało. Targ i zgiełk niesamowity.

Generalnie uważam, że Senegal nie jest dla każdego. Nie ma spektakularnych atrakcji, ludzie różni, mega życzliwi ale i też bardzo nieprzyjemni momentami. Jest drogo.

No i coś po co tam jechałem, muzyka, muzyka, muzyka.
Jest wszędzie, w sklepie, na ulicy, w busie i jest cudowna.

Kilka pstryków z komórki

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Ktoś dysponuje może rozkładem łodzi z Dakaru do Goree? ponoć kursują co 1-2 godziny?

_________________

Nie wiem czy aktualny ale to by się mniej więcej pokrywało z tym kiedy ja byłem.
https://www.portdakar.sn/nos-services/t ... akar-goree

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

o to bardzo rzadko, myślałam że będzie tego więcej
dzięki za rozkład.

Czy w Saint Louis są jakieś must see, czy po prostu warto pokręcić się po mieście, poczuć klimat itp? Ile realnie czasu przeznaczyć? mam na myśli samo miasto, bez parków.
Czy ktoś był w Lompoul?

Jeszcze pytanie jak z podróżowaniem między miastami - myślałam o trasie Dakar-Lac Rose - Saint Louis-Lompoul-okolice Saly w 2 dni. czy będą połączenia bezpośrednie? jak to ogarnąc, żeby nie płacić jak za zboże, ale też nie tracić całego dnia na dojazd?

_________________

W Saint Louis spokojnie można posiedzieć z 2, 3 dni, naprawdę klimatyczna miejscowość.

Apropos transportu jest wątek viewtopic.php?p=1269809#p1269809
zasada jest prosta, jak chce się szybko to prywatna taxa i odpowiednia cena z podatkiem dla białasa, jak chce się tanio to bush taxi albo busy.


stracisz cały dzień albo i więcej
ta trasa w 2 dni moim zdaniem nie do zrobienia zbiorkomem

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Do atrakcji (południowego) Senegalu dodałbym jeszcze Fathala Wildlife Reserve. Z jedne strony można by powiedzieć, że jest po prostu to takie duże zoo, bo - zwłaszcza przy bramie wejściowej - pracownicy parku dokarmiają inwentarz ale z drugiej, jeśli co bardziej skryte zwierzę zechce pozostać niewidoczne, to na powierzchni 6000 hektarów zrobi to bez większego trudu - najdalsze zakątki parku naprawdę przypominają naturalny habitat, tyle że wolny od naturalnych drapieżników.

Moim zdaniem warto się tam wybrać gdyż można spotkać narażonego na wyginięcie Oreasa wielkiego (zdjęcie poniżej) i to jest w zasadzie powód najważniejszy. Park jest również dość łatwo dostępny dla plażujacych w Gambii. "Opłata" w wysokości ok. 15-20 USD na wjeździe do Senegalu rozwiązuje problem braku szczepienia p-ko żółtej febrze. Pod rozwagę dla jadących z północy na południe, lub na odwrót, przez "Senegambię".

_________________
Moje relacje:

Hongkong - nie tak do końca betonowa dżungla

Brunei - najnudniejszy kraj świata?

Ja bardzo chciałem dotrzeć do Parku Narodowego Niokolo Koba i nieopodal położonego Kraju Bassari ale rzeczywistość na miejscu i brak czasu szybko sprowadziły mnie na ziemię. Szkoda ale z drugiej strony nie sądzę żebym jeszcze kiedyś wrócił do Senegalu.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

park Fathala planuję po przejeździe z Gambii i przed kontynuacją podróży do Dakaru. Czy ktoś z Was jechał z Fathala zbiorkomem do Dakaru? ile realnie czasu i przesiadek?

czy na Lac Rose można dotrzeć tanio jakimiś bush taxi? a może jechaliście czymś wynajętym.
Ceny za usługi mają mocno zawyżone. Za powyższą trasę Dakar-Saint Louis -Lompoul- Saly koleś chciał 810eur, tylko za transport i usługi (auto, przewodnik i kierowca, dla nich noclegi i jedzenie, dla nas tylko transport). Kolejny zszedł do 500eur.
wynajem auta na 3 dni to też koszt ok 300-400usd, bo są limity kilometrów. Pisałam do kilku agencji, ale tylko 1 odpisała z oczywiście zawyżonymi cenami. Na miejscu spróbuje coś poszukać, ale z takim podejściem lokalnym biznesmenów moze być cięzko.

_________________

To nie jest kraj do planowania wcześniej. Wszystko ogarniesz na miejscu, coś wyjdzie, coś nie, chillout.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

większość moich podróży taka jest, na miejscu okazuje się, że wszystko działa sprawnie
dostałam już jakieś polecenia, więc zobaczymy co z tego wyjdzie - ludzie ewidentnie mają tam czas

_________________

Krótkie podsumowanie -atrakcje raczej słabe. Nocowałam w Fathala, przyjemne doświadczenie, choć drogie. Rano o 7:30 jest prywatne safari -widzialam wszystkie zwierzęta, antylopy, elandy, bawoly, zyfary i nosorozca, który pojawił się też przy wodopoju przy hotelu. Może to być tania alternatywa dla kenii czy tanzanii. Ogólnie mile doświadczenie, przypomina bardziej Park Krugera w RPA niż masai mare.
Dakar to jedynie Goree mi się podobało, miasto jest głośne, brudne i śmierdzące. Chciałam isc do muzeum, ale podobno napisy są tylko po francusku wiec mały sens (koszt 3000cfa).
Lac Rose- w styczniu nie było różowe, nie spotkało mnie nic niemiłego. Są wycieczki po wydmach, nad oceani na brzeg jeziora, gdzie wydobywają sól. Ogólnie spoko ale za droga 20000cfa
Saint Louis-przyjemne, dla atmosfery warto. Okolice bardziej w stylu sawanny.

_________________

Panowie, a gdybyście mogli podpowiedzieć i napisać co faktycznie warto jest zobaczyć w ciagu doby? Przylot o 19, a wylot następnego dnia po 20.
Wiadomo ze wszystko może być interesującą, ale i dla każdego coś innego. Bardziej i chodzi o ten jeden dzień, jak dobrze go zagospodarować. Na więcej chyba czasu nie będzie, bo to tranzyt. No chyba ze będzie mega warto, to coś się przearanzuje.

_________________

jeśli chodzi o Dakar to chyba tylko Goree, miasto nie jest ciekawe, chyba ze lubisz afrykański gwar, kurz i smród ze starych aut
ewentualnie możesz na wybrzeże pojechać i spędzić dzień na plaży

_________________

Plaża to ściek i syf, nie polecam.

Zdecydowanie Goree

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

plaże miałam na myśli w okolicy Pointe Saréne czy Mbur (tu nie byłam, to nie wiem jak wygląda)
albo wyspa muszli
https://www.amusingplanet.com/2014/01/f ... hells.html

_________________

Goree i African Renaissance Monument (ładny widok na miasto).

_________________