Fly4free.pl

Nie są. Mailowałem w tej sprawie z ambasadą saudyjską w Warszawie i Polską w Rijadzie. Mam w grudniu przesiadkę 9h w drodze do Manili z Mediolanu, ale lotniska też opuścić nie mogę.

Ale przecież tam piszą, że wizy mają być od przyszłego roku, a Ty masz lot w tym roku.

_________________

Znajomy znajomego był w AS i podsumował, że kraj nudny i nic tam nie ma.

Zawsze wolę takie informacje sprawdzić osobiście - jedni się nudzą, a inni nie mogą ochłonąć z wrażenia.

_________________

@Don_Bartoss
coś napisz więcej o swoim znajomym- czy aby możemy opierać się na jego, opinii? Czy dużo podróżuje i gdzie mu się podobało?

@Don_Bartoss ale za to, kolejna kreska i kraj do oznaczenia

Myślę, że po rekomendacji @Don_Bartoss możemy zamknąć temat.

Zabrzmiało to jak cytat z "Chłopaki nie płaczą" - rozmowa Freda z Bolcem o Stanach

A tak się składa, że ja tam byłem kilka razy osobiście i z Twoim znajomym się nie zgadzam.
Wprawdzie byłem tylko w Rijadzie ale samo miasto ma kilka atrakcji - widok z wieżowca Kingdom Center, Fort Masmak, liczne meczety (do oglądania z zewnątrz), fajnie zagospodarowane parki np. King Abdullah Park czy dzielnica hinduska. Poza tym to jedno z miejsc nieskażonych turystyką masową (poza pielgrzymkami do Mekki) więc moim zdaniem po ewentualnym otwarciu warto tam zajrzeć.

Hold your horses, panie i panowie, z tematem poluzowania polityki wizowej (turystycznej) przez AS. Pożyjemy, zobaczymy. Na razie nawet prosty case załatwiany via warszawska amb. (tranzyt 4 dniowy, Rijad - Ad Damman - Kuwejt) to mielenie papierami od dłuższego czasu...

@sko1czek, ja tylko przekazuję co słyszałem. Tak jak napisał @Sudoku, lepiej pojechać i przekonać się samemu.
Znajomy stwierdził, że jedyne co jest tam ciekawe, to stolica i Mekka. Do Mekki nie masz wstępu, więc odpada. Zostaje Rijad i wielkie pole piachu dookoła. Określił AS jako najmniej atrakcyjny kraj w regionie. Po prostu Palau Bliskiego Wschodu

Nic więcej nie wiem, bo nie byłem w AS.

Uzyskanie wizy jest proste, pod warunkiem posiadania numeru zaproszenia z tamtejszego MSZ. By uzyskać taki numer, należy posiadać w KSA znajomego, który wystąpi w roli tzw sponsora (nie chodzi o finansowanie, tylko o odpowiedzialność).

Gdybym miał porównywać KSA do jakiegokolwiek innego kraju z Bliskiego Wschodu, to najbliżej jest im do Kuwejtu, ale to moja subiektywna ocena. Nie ma nadmiernego przepychu, jest za to widoczny podział na tubylców i rezydentów. Ach, jeszcze tam są wielbłądy i kobiety.

Czerwona pustynia robi wrażenie. Ja najbardziej chciałem zobaczyć pielgrzymów tańczących pogo wokół Black Stone, ale ze względów formalnych nie mogłem nawet zbliżać się do tego miejsca.

Fajnie jest zobaczyć na własne oczy życie w KSA. Okazuje się, że rzeczywistość nijak się ma do mitów powielanych przez media. Natomiast jeżeli oczekujemy atrakcji turystycznych w postaci zabytków takich jak chociażby w Iranie - to nie ten kierunek.

@Don_Bartoss
ja tez nie byłem,
ale akurat wczoraj słuchałem pogadanki Pań stewardess, które spędziły 3,5 miesiąca w KSA.
https://goout.net/pl/inne-wydarzenia/ar ... rdu/qrpkc/
http://warsaw.carpediem.cd/events/49900 ... -powrotem/

W Mekce (oczywiście) Panie nie były, bo nie mogły. Natomiast Dżudda wydaje się ciekawa. Al Balad- stare miasto, na liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO, wygląda nieźle - ciekawe, czy znajomy był, skoro pisze, że tylko stolica i Mekka...
http://www.blueabaya.com/2014/08/ten-th ... eddah.html
Starówka zdaniem Pań jest mocno podniszczona, niszczejąca- bo Saudyjczycy wolą inwestować w nowe.

Dziewczyny twierdziły także, że mieszkańcy bardzo sympatyczni i otwarci. Bazowały właśnie w Dżuddzie.

@sko1czek, moim zdaniem, w każdym (za wyjątkiem afrykańskich) kraju, w którym nie ma masowej turystyki, ludzie są bardzo mili. Przeglądam Twój link i być może opinia, którą Wam przekazałem, była nieco krzywdząca i można się do AS pofatygować.

Uff, to nam ulżyło, że mamy zgodę. Teraz tylko wiza i jedziemy.

Swoją drogą to może być w razie czego ciekawy sposób na 4 odcinki A3 do utrzymania Golda.

Ale jak pisze @OradeaOrbea, o złagodzeniu przepisów wizowych słyszy się od lat i nic pozytywnego się do tej pory nie wydarzyło.
Z drugiej strony dotarło chyba do nich, że na samej ropie długo nie pociągną, koszty militarne są olbrzymie, a przykład umiejętnie rozwijających turystykę sąsiadów robi też swoje.

_________________

W trakcie lektury wątku zastanawiałem się, czy pojechałbym do KSA ponownie. O ile w przypadku Iranu, Omanu, Kuwejtu czy nawet Emiratów bez namysłu powiedziałbym "tak!", to w przypadku KSA musiałem chwilę pomyśleć.
Ostatecznie wybrałbym się tam z 3 powodów:
1. Pojeździć terenówką po rezerwatach;
2. Nurkowanie przynajmniej na wysokości Farasad Island - to jest zdecydowanie bardziej na południe od Brothers'ów, a więc fauna powinna być wystarczająco urozmaicona i dzika;
3. Poderwać Saudyjkę Ok, pierwsze dwa powody w zupełności wystarczą.

@volcano, ale tak bez ogródek: jest to najsłabszy kraj w regionie (na Bliskim Wschodzie), czy nie?

No nie wiem czy aż takie proste. Moja żona "handluje" z Saudami od lat. Miała praktycznie wszystko załatwione (kontrahent) i odmówiono. Nieoficjalny powód taki, że koleżanka z którą miała jechać jest stanu wolnego.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

-- 23 Lis 2017 15:51 --

@Don_Bartoss

Tak, zdecydowanie najsłabszy (zastrzegam, że nie byłem w Iraku i Jemenie)

-- 23 Lis 2017 15:56 --


Czemu nieoficjalny? Już na poziomie ambasady ostrzegają, że kobiety przed 40 rokiem życia mogą tam podróżować wyłącznie w towarzystwie męża/brata/ojca.

Na targach WTM ambasador AS potwierdził, że będzie możliwe uzyskanie wiz turystycznych. Wszystko to za sprawą odwilży na nowych rządów. Kobiety mogą prowadzić samochody, a zabytki te "wyklęte" jak Mada'in Saleh mają być dostępne dla wszystkich. Trzeba było jedynie kilku duchownych do więzienia wsadzić

_________________
http://www.citybreak.me

Może lekki offtop. Do Mekki się nie dostaniemy, polecam zatem książkę: Ziauddin Sardar, Mekka. Święte Miasto, Wydawnictwo Czarne, 2016. Na początku i na końcu dzisiejsza Mekka jest trochę opisana. Środek to historia miasta. Do momentu przeczytania jakoś nie byłem świadomy, że władze wpadły na kuriozalny pomysł, żeby w sąsiedztwie historycznego meczetu pierdyknąć trzeci najwyższy budynek świata