Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



 [ 53 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 01 Lis 2023 05:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2013
Posty: 2891
Loty: 503
Kilometry: 734 618
złoty
Nadszedł ten dzień. Wyruszam do Nepalu w celu przejścia szlaku Annapurna Circuit i może jeszcze czegoś pobocznego (Tilicho Łąkę, Poon Hill) jak czas pozwoli. Na wyjazd nakręciłem się jakiś rok temu po obejrzeniu filmu „Szybkich podróży” o wyjeździe na ten właśnie szlak.

Miał to być wyjazd wspólny z 2-3 znajomych z miejscowego klubu górskiego. Niestety znajoma miała wypadek, znajomy zmienił pracę i tak zostałem sam. Bilety kupione, więc trzeba lecieć. Swoją drogą ich historia jest długa i ciekawa.

Kolejny raz do samego końca nie wiedziałem czy polecę. W jednym czasie w pracy wpadło tyle tematów, że ostatnie 2-3 tygodnie to była prawdziwa gonitwa, aby je wszystkie dowieźć. Udało się częściowo, resztę będę musiał załatwić na odległość.

Trasa lotu wygląda następująco:
Image

Krajówki LOTem, z kolei kolejne loty Tutkishem, z którym będę leciał pierwszy raz i chętnie przetestuję ich chwalony serwis.

Tymczasem siedzę w saloniku we Wrocławiu i czekam na boarding lotu do Warszawy. Postaram się być w miarę możliwości na bieżąco z relacją, przynajmniej na tyle na ile mi internet w górach pozwoli.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Góra
 Relacje PM off
21 ludzi lubi ten post.
 
 
#2 PostWysłany: 01 Lis 2023 05:06 

Rejestracja: 29 Gru 2015
Posty: 137
Mnie Turkish serwisem nie powalił na kolana (fotki są w relacji obok), ale było przynajmniej przyzwoicie.
Powodzenia w eskapadzie, dawaj liczne fotki z treku
Góra
 Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
 
#3 PostWysłany: 01 Lis 2023 08:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2013
Posty: 2891
Loty: 503
Kilometry: 734 618
złoty
Przesiadka w Warszawie wynosiła nieco ponad 3h. Większość czasu spędziłem nadrabiając pracę na komputerze w Polonezie, który o tej porze był pusty:
Image
Image

Nie wspomniałem jeszcze o drobnych problemach z nadaniem bagażu do Katmandu lub Stambułu (bilety krajowe kupiłem na osobnej rezerwacji). Z racji długiej przesiadki w Stambule (ok. 11h), bagaż finalnie ma przylecieć właśnie tutaj, gdzie będę musiał nadać go ponownie. Najważniejsze jednak, że ominąłem odbiór w Warszawie.

Mimo statusu *G bagaż nie został otagowany zawieszką „Priority”. Zupełnie zapomniałem o to zapytać.

Lot do Warszawy odbywał się na pokładzie Embraera E190, SP-LMH, ex. Air Astana.
Image
Image


Tymczasem za kilkanaście minut boarding Turkisha:
Image
Góra
 Relacje PM off
5 ludzi lubi ten post.
 
 
#4 PostWysłany: 01 Lis 2023 20:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2013
Posty: 2891
Loty: 503
Kilometry: 734 618
złoty
No to robi się ciekawie Turkish ma jakąś grubą awarię i póki co wszystkie loty są odwołane do 22:00.

Flightradar24 pokazuje przewidywany odlot mojego lotu o godzinie 4:26:
Image

Samolot który ma wykonywać mój rejs stoi cały czas we Frankfurcie.


Wracając do lotu Warszawa - Stambuł. Na plus zdecydowanie prawdziwa klasa biznes (która nie leciałem) oraz darmowy internet (dla statusowców zdaje się 400MB) i system rozrywki pokładowej nawet w Airbusie A321 neo, którym leciałem:
Image
Trzeba przyznać, że na trasie europejskiej jest to zdecydowanie najlepsza opcja.

Jeśli zaś chodzi o serwis to było danie na ciepło, natomiast średnio smaczne, co było widać po pełnych talerzach osób siedzących obok mnie.
Image
Obsługa też się nie sprawdziła. Po podaniu dania próżno było szukać kogoś pytającego, czy jeszcze czegoś potrzebujemy. Brakowało też soku pomidorowego, na który zazwyczaj mam ochotę w samolocie.
Góra
 Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
 
#5 PostWysłany: 03 Lis 2023 15:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2013
Posty: 2891
Loty: 503
Kilometry: 734 618
złoty
Na lotnisku w Stambule odwiedziłem dwa saloniki: iGA Lounge:
Image
Image
Image
Image

oraz Turkish Miles&Smiles:
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Oba są olbrzymie ale nieco zawiodły mnie wyborem posiłków na ciepło i alkoholu.

Zmęczony niemiłosiernie czekaniem na drugi lot, który na dodatek wyruszył jakieś 3h po czasie (o 4:10) od razu po zajęciu miejsca postanowiłem się przespać i z tego powodu nie mam zdjęcia pierwszego posiłku. Z racji długości lotu, drugim posiłkiem była tylko kanapka i coś do picia (brak ciepłych napoi).
Image
Image
Image

Samolot wylądował o godzinie 13:57, tj. 3:02h po rozkładowym czasie (otwarcie drzwi nastąpiło jeszcze później). Tym samym wyjazd stanie się tańszy (wniosek o 300 EUR od Turkish już wysłałem).
Image

Bagaż odebrałem jako jedna z pierwszych osób, dzięki zawieszce priority. W Stambule już poprawnie ją nakleili.
Image

Od razu udałem się do punktu poboru opłat za wizę (30 USD) i kontroli granicznej. Całość od wyjścia z samolotu zajęła mi jakieś 20-25 minut. Mega szybko, bo udało się przed tłumem. Pomógł status *G i wybór miejsca tuż za klasą biznes. Kawałek dalej wymieniłem w kantorze 100 USD na rupie (nie widziałem bankomatu), a nieco dalej zakupiłem kartę SIM NCELL z pakietem bodajże 28 GB za 800 rupii i zamówiłem taxi za 800 rupii do Nepal Tourism Board.

Tutaj dokładnie po godzinie od wyjścia z samolotu miałem już złożony wniosek o pozwolenie Annapurna Conservation Area Project (koszt: 3000 rupii).

Tak sprawnego obrotu spraw się nie spodziewałem. Zatem pozostało wziąć kolejną taksówkę do hotelu znajdującym się tuż przy dworcu Gongabu Bis Park skąd odjeżdżają autobusy i mikrobusy do Besisahar.

W okolicy hotelu przyszła pora na kolację, małe zakupy i wyciągnięcie gotówki na cały trekking. Zwiedzanie Kathmandu zostawiłem siebie na koniec wyjazdu. Teraz postanowiłem odpocząć przed jutrzejszą długą jazdą na start szlaku Annapurna Circuit.
Image
Góra
 Relacje PM off
26 ludzi lubi ten post.
 
 
#6 PostWysłany: 04 Lis 2023 10:08 

Rejestracja: 08 Mar 2012
Posty: 685
Loty: 12
Kilometry: 62 544
niebieski
Mam nadzieję, że w żadnym stopniu nie dotknęły Cię skutki trzęsienia ziemi w Nepalu.
_________________
Mój blog podróżniczy: http://www.seetheworld.pl --> na nim m.in. Wietnam, Seszele, Malezja, Singapur, Hongkong, Tajlandia i inne.

Zapraszam również na profil facebookowy: https://www.facebook.com/seetheworld89/
Góra
 Relacje PM off  
 
#7 PostWysłany: 04 Lis 2023 14:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2013
Posty: 2891
Loty: 503
Kilometry: 734 618
złoty
Annapurna Circuit - day 1
Budzik zadzwonił o 5:20, licząc zmianę czasu daje to pobudkę niedługo po północy polskiego czasu. Spało mi się bardzo słabo z uwagi na hałas i smród papierosów.

Na mapie zaznaczam skąd odjeżdżają minibusy do Besishahar (może komuś się przyda). W kasie kupujemy bilet i tam już kierują do odpowiedniego busa (koszt 1000 rupii).
Image

Takiej jazdy autobusem jak w Nepalu, to nie miałem nigdzie. Sam wyjazd trwał chyba z godzinę, bus zbierał po drodze kogo się da, aby zapełnić wolne miejsca.
Image

Drogi z kolei to istny koszmar. Jakieś 70% czasu spędziliśmy na drogach szutrowych i to na tej niby autostradzie.

Po drodze były trzy przystanki na siku i jedzenie. Jeden taki przystanek:
Image

Do Besishahar dotarliśmy po ok. 8 godzinach (ok. 14:00). Od razu po opuszczeniu busa szukałem autobusu / jeepa, aby podjechać jeszcze trzy wioski dalej i dopiero stamtąd ruszyć na szlak. Okazuje się, że za 300 rupii można było podjechać do Nadi Bazar i tak właśnie zrobiłem. W autobusie trzeba było trzymać się używając obu rąk, aby guza sobie nie nabić niekiedy po kilkanaście centymetrów skakałem. Na koniec jazdy tyłek już nieźle bolał Image

Po tym jak wysiadłem z autobusu to poczułem, że żyję. W końcu spokój i piękna przyroda. Zobaczcie sami:
Image
Image
Image
Image

Nocleg zaplanowałem w Bahundanda po ok. 5km trekkingu (na więcej tego dnia nie było czasu). Hotel Mountain View. Koszt to 1300 rupii (ok. 41 zł) za nocleg z gorącym prysznicem, kolacją i śniadaniem:
Image
Image

Na koniec uspokoję Was. Trzęsienie ziemi owszem było. Na szczęście epicentrum było jednak daleko i nie wyrządziło tutaj żadnych szkód. Złapało mnie jak sobie twardo spałem. Obudziłem się i miałem dziwne wrażenie, że ktoś buja całym budynkiem. Myślałem, że to jacyś rabusie czy pijaczki. Ale przecież tam jest spokojnie i ludzie nie piją alkoholu.

Okazało się, że to było trzęsienie ziemi. Na dworze właściciel coś krzyczy. Jednak nie krzyczał odpowiedniego hasła i to spowodowało, że jeszcze bardziej się bałem i już chciałem barykadować drzwi
Dopiero rano dowiedziałem się, że było trzęsienie ziemi.
Góra
 Relacje PM off
25 ludzi lubi ten post.
hiszpan uważa post za pomocny.
 
 
#8 PostWysłany: 04 Lis 2023 15:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Lis 2013
Posty: 1054
Loty: 312
Kilometry: 697 754
niebieski
Tutaj dokładnie po godzinie od wyjścia z samolotu miałem już złożony wniosek o pozwolenie Annapurna Conservation Area Project (koszt: 3000 rupii).

A jak wygląda sprawa z obowiązkiem wynajęcia przewodnika ?
_________________
http://swiatwmoimzasiegu.blogspot.com/

Image
Góra
 Relacje PM off  
 
#9 PostWysłany: 04 Lis 2023 16:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2013
Posty: 2891
Loty: 503
Kilometry: 734 618
złoty
Nie ma takiego obowiązku. Nadal jest to martwy przepis. Na kontrolach z uśmiechem wpisują i życzą przyjemnej drogi.

Trzy spotkane Niemki właśnie myślały, że jest obowiązek i wzięły przewodnika, który wprowadził je w maliny prowadząc zamkniętą / zawaloną części szlaku za Tal… Tyle na temat „przewodników”. Szlak zamknięty od 2021 roku, a on nie wiedział .
Góra
 Relacje PM off
7 ludzi lubi ten post.
4 ludzi uważa post za pomocny.
 
 
#10 PostWysłany: 05 Lis 2023 12:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2013
Posty: 2891
Loty: 503
Kilometry: 734 618
złoty
Annapurna Circuit - day 2

W końcu czuję, że żyję! Trasa z Bahundanda do Bargarchhap była naprawdę przepiękna, przynajmniej na odcinkach, które nie prowadziły główną drogą.

Tutaj dochodzimy do głównego problemu tego szlaku. Wybudowano lepszą drogę i wieloma odcinkami idzie się właśnie taką drogą miejscami betonową, miejscami szutrową, którą przejeżdżają jeepy i motocykle wznosząc tumany kurzu. Muszę przyznać, że ten fakt naprawdę odbiera wiele z uroku szlaku i nie pozwala cieszyć się pięknem (często trzeba po prostu skupić się na ominięciu jeepów, żeby nie zostać potrąconym).

Drugim problemem wspomnianej drogi jest niemal całkowite odcięcie pierwszych 30 km szlaku od turystów. Pierwszego dnia na szlaku spotkałem aż 1 osobę!!! Wszyscy po prostu wsiadają w jeepa i jadą od razu dalej. Po tych 30 km ruch jest już zdecydowanie większy. Cierpią mocno na tym mieszkańcy pierwszych wiosek. Właściciel mojej noclegowni mocno się żalił, że klepie biedę bo nie ma turystów. Z kolei na drugi noclegu dziecko właścicielki latało po stromych schodach z iPhone’m 14 Pro…

Wracamy jednak do samego szlaku. Dzień zaczynam od śniadania: omletu z warzywami i chlebka tybetańskiego:
Image

Najedzony ruszam na szlak podziwiając takie widoki:
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image

Dochodzę do Tal, zalanego i mocno zniszczonego podczas monsunu w 2021 roku. Wiele budynków zostało opuszczonych i nadal jest zasypane piaskiem na wysokość około metra. Wielu podróżnych właśnie tutaj rozpoczyna swoją wędrówkę, moim zdaniem tracąc bardzo wiele:
Image
Image

Malowniczy szlak prawą stroną rzeki za Tal nadal jest nieczynny / zmyty w wielu odcinkach. Wygląda na to, że jeszcze na wiele lat tak pozostanie. W tym miejscu przechodzi się mostem tymczasowym:
Image

Dalsza wędrówka do Bagarchhap:
Image
Image
Image
Góra
 Relacje PM off
28 ludzi lubi ten post.
 
 
#11 PostWysłany: 05 Lis 2023 14:16 

Rejestracja: 21 Mar 2018
Posty: 1848
złoty
Darek M. napisał(a):
Wybudowano lepszą drogę i wieloma odcinkami idzie się właśnie taką drogą miejscami betonową, miejscami szutrową, którą przejeżdżają jeepy i motocykle wznosząc tumany kurzu. Muszę przyznać, że ten fakt naprawdę odbiera wiele z uroku szlaku


Na pewno już to sam znalazłeś, ale dodam na użytek czytelników tej relacji, którzy wybiorą się tam w przyszłości - na całej długości AC poprowadzono alternatywne szlaki NATT, które pozwalają na ominięcie zdecydowanej większości odcinków drogą. Byłem tam dość dawno, bo równe 10 lat temu, ale z tego, co czytam, to te szlaki są utrzymywane i odnawiane.
Główny inicjator ich powstania napisał przewodnik po szlakach NATT, który na naszym treku te 10 lat temu bardzo się sprawdził. Widzę, że teraz ostatnie wydanie jest z 2018, czyli pewnie byłoby przydatne, ale z zastrzeżeniem, że niektóre informacje mogą być nieaktualne.
https://www.amazon.com/Trekking-Annapur ... 07HW2WLHS/
Góra
 Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
jaszon uważa post za pomocny.
 
 
#12 PostWysłany: 05 Lis 2023 14:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2013
Posty: 2891
Loty: 503
Kilometry: 734 618
złoty
Niestety ale nie jest tak fajnie. Na wielu odcinkach nie ma alternatywy po monsunie, który spustoszył ten region.

Raz wybrałem taką drogę i po kilometrze musiałem zawrócić. Tam gdzie się dało to oczywiście wybieram szlak poza drogą.

Ps. Piszę o rejonie, który przeszedłem. Wiele odcinków prowadziło drogą i na mapach nie było widać żadnej innej drogi.
Góra
 Relacje PM off
meczko uważa post za pomocny.
 
 
#13 PostWysłany: 05 Lis 2023 16:55 

Rejestracja: 21 Mar 2018
Posty: 1848
złoty
To kiepsko, że zaniedbują te szlaki NATT. Może odpuścili te fragmenty, na których i tak jest niewielu turystów, bo - tak jak piszesz - większość startuje wyżej. Z 2013 bardzo dobrze wspominam właśnie te dolne odcinki jako jedne z fajniejszych. Szło się w zdecydowanej większości poza drogą, niewiele ludzi. Zaczynaliśmy z Bhulbhule, czyli niewiele wyżej od Besisahar, w pierwszy dzień przeszliśmy przez Bahundanda kawałek dalej, w drugi dzień do Tal.
Góra
 Relacje PM off
Złoty lubi ten post.
 
 
#14 PostWysłany: 07 Lis 2023 02:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2013
Posty: 2891
Loty: 503
Kilometry: 734 618
złoty
Annapurna Circuit - dzień 3
Dzisiaj zaplanowalem ok. 20 km trekkingu i tylko 1200 metrów przewyższeń, tj. do Bratang, gdzie znajduje się duża plantacja jabłek i tylko jedno drogie miejsce noclegowe. Drogie, bo luksusowe, jak na warunki nepalskie.

Kolejne miejsce noclegowe znajduje się już na wysokości 3250 metrów, tj. 1100 metrów wyżej niż poprzedniej nocy. Wolę nie ryzykować bólu głowy. Ten znam doskonale z wyprawy na Kilimandżaro.

Rano muszę korzystać z dwóch drzemek, nie mogąc się dobudzić po wczorajszym długim trekkingu. Na śniadanie ponownie wybrałem omlet i chlebek tybetański:
Image

Dzisiaj czeka mnie ostatni dzień chodzenia drogami z jeżdżącymi jeepami i motocyklami. Niestety spora część trasy tak właśnie biegnie i brak innych oznaczeń. Swoją drogą to mapy.cz w wielu miejscach nie mają aktualnego szlaku, który wcale nie wygląda na nowy …

Niedługo po wyjściu odwracam się i widzę szczyt Manaslu. Zdjęcia nie daję, bo później widok jest o niebo lepszy. Momentami są odejścia na prawdziwe szlaki piesze i tam jest naprawdę pięknie:
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image

W Chame robię przerwę na pierożki momo, tutaj nie były tak pyszne jak w Katmandu. Wracając po plecak skoczę i wezmę tam dwie porcje :)
Image

Dalej widoki jak z bajki, aż w końcu zza gór wyłania się Annapurna II:
Image

Z tyłu nie jest gorzej:
Image

W końcu docieram do miejsca noclegowego, gdzie do wyboru jest poooj wspólny za 1000 rupii lub własny pokój z łazienką za 2900 (po utargowaniu). Jako, że docieram wczesnie, to wybieram opcję komfortową, aby odpocząć przed jutrzejszym ciężkim dniem.
Image
Image

Na łóżkach są grube miękkie koce i kołdry, które wystarczają do komfortowej nocki w bieliźnie termo z merynosa. Na rozgrzewkę dostaje jeszcze:
Image
Góra
 Relacje PM off
22 ludzi lubi ten post.
 
 
#15 PostWysłany: 07 Lis 2023 16:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2013
Posty: 2891
Loty: 503
Kilometry: 734 618
złoty
[b]Annapurna Circuit - dzień 4[\b]

Szykuje się długi dzień. Chcę dzisiaj dojść do wioski Braka przy której to odchodzi szlak na Ice Lake. Idąc szlakiem omijającym drogę wychodzi jakieś 30 km.

Schodzę na śniadanie a tam nie ma nikogo. Powrót do łóżka i ponowna próba po godzinie 7:00. Tym razem obsługa była już na swoim miejscu:
Image

Teraz codzienna rutyna na szlaku, czyli filtrowanie wody, pakowanie się i w drogę.

Dzisiaj profil wysokościowy jest następujący:
2950 -> 3750 -> 3450

Po drodze krajobraz zmienia się niesamowicie. Od zieleni, roślinności liściastej, poprzez las iglasty, w którym czuję się jak w domu aż po coraz to roślinność wysokogórską.
Image
Image
Image
Image
Image

Nie obywa się bez przeszkód na szlaku:
Image

Bardzo podobają mi się oznaczenia szlaku AC:
Image
Image
Image

Po długim podejściu na ok. 3700 m npm ukazuje się przeurocza wioska Ghuaru:
Image
Image
Image
Image


Image
Image
Image
Image

Cudny to był dzień. Cały czas mam 1-dniowe opóźnienie w relacji, które najpewniej urośnie do kilku dni z powodu braku dostępu do internetu przez kolejne 2-3 dni.
Góra
 Relacje PM off
25 ludzi lubi ten post.
 
 
#16 PostWysłany: 07 Lis 2023 16:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2011
Posty: 776
Loty: 236
Kilometry: 484 688
niebieski
Mega! Cieszy mnie bardzo informacja, że ten obowiązek wynajęcia przewodnika to wciąż martwy przepis. Lecę do Nepalu w kwietniu i mam nadzieję, że do tego czasu tak zostanie :D W planach również Annapurna :)
_________________
Image
Relacja z Malawi
Góra
 Relacje PM off  
 
#17 PostWysłany: 07 Lis 2023 17:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 Wrz 2012
Posty: 2152
Loty: 314
Kilometry: 542 333
niebieski
Piękna sprawa, Nepal ciągle na liście, ale chyba najpierw trzeba zdecydowanie poprawić kondycję żeby sobie pozwolić na taki trekking ;)
_________________
Image
Góra
 Relacje PM off  
 
#18 PostWysłany: 08 Lis 2023 04:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2013
Posty: 2891
Loty: 503
Kilometry: 734 618
złoty
[b]Annapurna Circuit - dzień 5[\b]

W nocy bolała mnie głowa i trochę żałuję, że nie wstałem i nie wziąłem tabletki przeciwbólowej. Noc przez to była bardzo słaba. Po śniadaniu jedna tabletka i zrobiło się od razu lepiej Moja rada, bierzcie od razu jak czujecie pierwszy ból głowy. Tutaj nie ma sensu się wstrzymywać.

Dzisiejszy trekking został trochę przeze mnie zbagatelizowany. Krótkie, szybkie wejście na Ice Lake to przecież max. 4 godziny w dwie strony

Zaraz po wyjściu natomiast szlak robi się mega stromy i tak niemal cały czas aż 1200 metrów w górę!
Image
Image
Image
Image
Image

Na trasie odsłaniają się wszystkie szczyty i widać piękną panoramę ośnieżonych szczytów:
Image
Image

Doszedłem na górę po 4:30h Przy końcówce mając lekkie zawroty głowy od niskiej ilości tlenu.
Widoki cudne, zobaczcie sami:
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image

Po zrobieniu fotek siadłem sobie w słoneczku osłonięty od wiatru i podziwiałem widoki przez pół godziny. Niestety nie miałem nic prócz dwóch batonów i orzechów, restauracja po drodze była zamknięta i warto na to się przygotować. Ja byłem przez to głodny, wjechał drugi ibuprom i samopoczucie się poprawiało. Można wracać.

Na zejściu trzeba naprawdę uważać, jest bardzo ślisko, luźne kamienie i piasek + duże nachylenie = duża szansa na obicie tyłka. Nie raz kijki mnie uratowały.
Image
Image
Image
Image
Image

Po dojściu do mojej poprzedniej noclegowni, zapakowałem cały dobytek (część rzeczy się suszyła po praniu, a część zostawiłem). Szybki lunch i przeprowadzka do Manang, gdzie musiałem zrobić małe zakupy przekąsek na nadchodzące dni (później ma być sporo drożej przez brak drogi i tym samym łatwego zaopatrzenia). Polecam tutaj przejść mniej więcej w środek wioski, gdzie ceny były sporo niższe (100 vs 150 rupii za batona).

Tymczasem ruszam do Tilicho Base Camp, gdzie nie ma już chyba internetu, więc teraz dwa dni bez aktualizacji.
Góra
 Relacje PM off
28 ludzi lubi ten post.
brzemia uważa post za pomocny.
 
 
#19 PostWysłany: 08 Lis 2023 07:34 

Rejestracja: 20 Lis 2014
Posty: 3603
złoty
Pięknie !!

Wyslane z telefonu przez Tapatalka
Góra
 Relacje PM off  
 
#20 PostWysłany: 08 Lis 2023 08:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Wrz 2011
Posty: 538
Loty: 1315
Kilometry: 2 665 164
platynowy
Trasa marzenie i widoczki po prostu powalają!
@Darek M. jak robisz z noclegami? Zabukowałeś je wcześniej czy idziesz na żywioł i szukasz dopiero po dojściu do jakiejś wioski?
_________________
Image

"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"
Góra
 Relacje PM off  
 
 [ 53 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: CommonCrawl [Bot] oraz 5 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

  
phpBB® Forum Software © phpBB Group