Fly4free.pl

Witam, najbliższy weekend spędzę w Amsterdamie. Interesują mnie niższe ligi. Zna ktoś jakąś fajną drużynę z tego miasta? Od razu odpowiadam, Ajax mnie nie interesuje, poza tym gra na wyjezdzie wtedy.
Jeśli ktoś też w ten weekend będzie w Amsterdamie i ma ochotę wybrać się na meczyk i piwko to zapraszam na PW.
Pozdrawiam!

OSV z racji stadionu:
http://tourdefootball.pl/osv-joswgraafsmeer-31/

Byłem też na DCG
http://tourdefootball.pl/dcg-fc-aalsmeer-12/
Tu z kolei fajne wiatraki sa w sąsiedztwie

Na szybko wynalazlem derby Amsterdamu w najblizsza sobote (chyba o 14:45) Wartburgia-Buitenveldert
http://uk.soccerway.com/teams/netherlan ... rgia/5297/

Zawsze warto sprawdzić wykorzystując choćby tę szukajkę: http://www.footballfans.eu/qml

_________________
Piłkarskie podróże - groundhopping i groundspotting

Witam Was, dzięki za pomoc. Niestety, meczu jakiegokolwiek nie zaliczyłem ale odwiedziłem stadion OSV. Fajny, klimatyczny

Jakieś porady co do Belfastu? Glentoran wiadomo, ale coś jeszcze do zrobienia tam jest? Jakieś puby godne polecenia?

Belfast łatwo obczaić, bo angielscy groundhopperzy, największa siła w Europie, opisują go na setkach blogów .
The Oval wiadomo, szczęka opada. Byłem zachwycony. Jest kilka piłkarskich murali, choćby z Bestem, do tego Belfast Celtic, klub, który nie istnieje od 1949, ma swoje muzeum w centrum handlowym. Możesz jeszcze zobaczyć mural z Messim i Patrickiem O'Connellem.


Messi, O'Connell i widok na Windsor Park, stadion Linfield FC i reprezentacji Irlandii Północnej.
Kilka zdań o muralu: http://jaskot.blox.pl/2015/12/Messi-w-Belfascie.html

_________________
Piłkarskie podróże - groundhopping i groundspotting

W grudniu zaliczę Londyn i w jeden weekend obskoczę 10.12 Arsenal - Stoke oraz 11.12 Chelsea - West Brom. Nie mniej i tak jestem zdania że Londyn jest czerwony Postaram się o małą dokumentację w postaci zdjęć

@‌tomassi82‌
Jak ogarniasz bilety na Chelsea? Dasz radę pomóc na Chelsea - WBA?

Mam kolegę , który ma kilka Memberów. Na WBA już jest za późno, pozostaje tylko rynek wtórny.

Czy macie może lub znacie kogoś kto ma mebera Leicester City? Chciałbym dostać się na mecz z Chelsea 14.01, ale wiem że bez membera szanse wynoszą 0%.

Czy fanatycy Romy nadal bojkotują mecze? Ktoś ma doświadczenie jak zdobyć bilety na derby Rzymy, gdy nie jest się posiadaczem Tessery?

Masz temat o Serie A.

Byłem ostatnio na derbach Rzymu. Nadal widać ślady bojkotu, kibiców Romy była połowa łuku + sporo na sektorze wzdłuż boiska. Lazio cały wypełniony swój łuk z dobrym dopingiem.

Bilety do nabycia były na oficjalnej stronie Lazio (nie polecam, były tylko te droższe). Bilety były w dniu derbów bez żadnego problemu dostępne w kilku punktach w Rzymie. Do jednego pokierowali nas kibice Lazio prowadzący sklep kibicowski zaraz obok Watykanu. Tam były dostępne bilety już po 30-35 euro.

_________________

W poniedziałek 16-go stycznia rusza sprzedaż biletów na mecz Ligi Europy Tottenham Hotspurs v Gent, ceny od 10 funtów. Może ktoś skorzysta, ja niestety nie mogę

Ktoś ma ochotę na Ateny next weekend?

Czy ja dobrze patrze ze bilety juz niedostepne? :O

Tak, wczoraj o 11 jak rzucili 1 i 2 rzad (stadionu) to juz bylo malo. Wieczorem byl dostepny 3 (najwyzsze miejsca), ale tez sie rozeszly jak swieze buleczki.

był ktoś na meczu w Izraelu?
chodzi mi o ligę izraelską
Beitar Jerozlomia lub Maccabi Hajfa

_________________

Kolejne derby zaliczone. W koncu udało się wybrać na mecz derbowy Rhone-Alps we Francji między St. Etienne - OL. Lyon. Ligue 1 wciąż jak na standardy tzw. "europejskie", prezentuje sie nieźle kibicowsko. Miałem doskonałe wspomnienia z Marsylii z meczu z PSG, więc i tutaj spodziewałem sie konkretnego młynu, znając długą historię rywalizacji obu klubów.

Na drodzę do Francji zaliczyłem jeszcze Londyn i "próbę" dostania się na mecz Chelsea - Arsenal. Pomyliłem godziny przez wujka googla i zamiast szukać wejściówki pod stadionem, pod ktorym przed godzina rzeczywistego rozpoczecie niczego nieświadomy byłem. Po ciężkiej nocy w podróży, zajadałem sie jednak późnym śniadaniem dwie ulice od Stamford. Nigdy bym nie wpadł, że mecz byłby o 12.30, a goole pokazywał nasz czas. A mnie nie podkusiło, żeby sprawdzić oficjalną stronę. Przynaję sobie nagrodę Złotej Maliny, choć miałem już akcje, z niedostaniem sie na obiekt przez "przypadki losowe". W sumie nie żałuje specjalnie, bo atmosfera w Anglii przy horrendalnych cenach wejsciowek i jak się okazało tabunie Azjatów gotowych za ten mecz płacic od 200 do 300 funtów, jest mocno średnia. Kilku oszukanych fanów z Chin, Korei i Singapuru spotkałem. Ciekawe rozmowy i obserwacje jak naiwni są ludzie. Bylismy głosniejszy niż tłum na Stamford;)

Pobyt w Londynie zakończyłem meczem rozpoczynającym 6 Nations Cup w rugby między Anglią i Francją (kosztem meczów Crystal Palace lub Tottenhamu, ktore mialem w planie awaryjnie) na Twickenham Stadium w obecności 82tys kibiców. Szału nie było. Klimat jak na FC Barcelonie w meczu przysłowiowym Las Palmas, ale bardzo podobało mi się jak rugbyści wysiadali przed stadionem wchodząc przez bramę z lwami przy aplauzie i odgłosach dzungli kibiców. Do była pierwsza moja styczność z tym sportem na żywo. Liczyłem na większą spinkę, na boisku i trybunach, wiedząc jak kontaktowy jest to sport.

Anglia jest cholernie droga. Mają rozmach. Bilety na rugby zaczynały się od 60Ł. Mimo, że policjanci spod Stamford uprzedzali mnie, że bedzie trudno dostac wejsciówke na mecz, nie mialem z tym większych problemów. Zasiadłem ostatecznie wśród Francuzów na najniższym łuku ogromnego obiektu za bodajże 20Ł.

Głównym celem wyjazdu był jednak stadion ASSE i ich mecz z odwiecznym, bogatszym rywalem, wzmocnionym naszym Rybusem i Depayem z Man. Utd. Po przebojach z biletem na Marsylie, z obawami intensywnie ruszyłem do poszukiwań wejścowki i szło mi to do pewnego momentu średnio (jak się później okazało wejsciowki mogły byc w kasach bo było troche wolnych miejsc). Dziwne. w koncu dostałem bilet na trybune Green Angels, jednej z dwóch głównych ekip na Geoffroy Guichard. Oficjalna cena biletu - 15E. To nie jedyna różnica ze skomercjalizowaną do szpiku Anglią.

Jak to miastach robotniczych i mało turystycznych mogłem się spodziewać solidnego dopingu i w sumie sie nie zawiodłem. Konkretna oprawa Magic Fans, którzy co zaskakujące siedza obok sektora przyjezdnych. Po drugiej stronie za bramką GA, więc są 2 młyny, prowadzące troche niezależny doping i czasem współpracujące. Ciekawe rozwiązanie z ultrasami obok przyjezdnych i obawiam sie ze nie sprawdziłoby się w wielu miejscach;) Kilka razy ożywił się cały obiekt i robiło to już konkretne wrażenie.

Doping na trybunach ultras prowadzony bez wytchnienia przez cały mecz. Kilka odpalonych rac na części GA, mocne bębny na sektorze GA vs solidny liczbowo młyn Magic. GA inspirują się agresywniejszym style kibicowania, podczas gdy magic to taki typowy kocioł w stylu dortmundziej Żółtej Ściany. Zreszta obie trybuny GG za bramkami troche mi Signal Idune przypominają.

Kibice Lyonu szczelnie wypełnili dolny sektor gości. Podobno przez wzgledy bezpieczensta mieli ograniczona pule. Mając obok siebie główny młyn, nie byli słyszalnie, ale widzialem, że starali się i nie pozostawali w bezruchu. Reakcja stadionu po ostrych zagraniach graczy Lyonu w koncówce meczu i czerwonych kartonikach, przypominała już najlepsze momenty kibicowskiej sceny Bałkanów i Turcji;)

Sam mecz mogł podobać sie kibicom gospodarzy. Po błędach strzelili gole i kontrolowali spotkanie. Podobno to jedno z niewielu zwyciestw nad lokalnym rywalem w ostatnich latach, wiec świetowane było szczególnie i włączył sie w nie cały stadion.

Tu świętowanie zwycięstwa, dobrze podsumowujące kibicowską strone meczu.

Żywa oprawa Magic Fans:

Oprawy Magic i Green Angels

Ogólny filmik kibica, dość dobrze pokazujący klimat meczu. Polecam przeskoczyć sobie go, jeśli ktoś zastanawia się nad Etienne w przyszłości.

Dojazd na mecz:
PB Wrocław - Berlin
FR - Berlin-Londyn
FR - Londyn-Grenoble
Autostop Grenoble - via Lyon - St. Etienne
Autostop - Etienne - Bruksela w jeden dzien na wieczorny lot
W6 Charleroi - Warszawa
EIP - Warszawa Wrocław

Kosz ok 60-80zł za odcinek, bookowany na kilka dni przed wyjazdem. W sumie ceny sprowadziły mnie na ten pomysł Londynu. Wcześniej myślałem o Grenoble i meczem Dijon-PSG, dzien przed derbami.

Jako, że mam dziwno przypadłość ostatnio odkładania na ostatnia chwilę to wyszło to dośc karkołomnie, ale z emocjami. Do Lyon można doleciec Easy Jetem z Berlina. Przynajmniej w jedną stronę wyszło by to tanio, jakbym zdecydował sie odrobine wcześniej. Do Grenoble zimą są bezpośrednie loty z Warszawy W6. Nie przespałem dobrze 3 z 4 nocy w podróży, ale było warto.

:::::::::::::::::::::::::::::::

Następnym celem są Ateny. Bilety na samolot są. W planach małe derby i główne derby Pao-Olimpiakos na oldschoolowym stadionie Koniczynek, do tego mecze Euroligii obu stołecznych drużyn. Wszystko w 4 dni. Liczę, że wyjazd bedzie choc trochę przypominał Belgrad. Can't wait! Cieszę się na wyjazd jak komar na letni sezon turystyczny na Mazurach.

Myslałem jeszcze nad Salonikami za tydzień, bo niedługo bedzie Irlakis-Paok, ale poczekam chyba na powrót do głównej klasy rozgrywkowej Arisu. Głównego rywala PAOK-u.

Nie ma tematu o Walii, a polecam

236 widzów na meczu w Llandudno to niemalże walijska średnia. W lutowe, sobotnie popołudnie więcej osób wchodziło na Great Orme, wzgórze górujące nad kurortem. Zamiast spaceru wybrałem atrakcję na drugim końcu miasteczka. Zobaczyłem mecz w kraju nr 31.

W piłkę grano tutaj od 60. XIX wieku. W 1921 roku Llandudno tworzyło walijską ligę. W 1991 roku klub musiał opuścić stadion, na którym 93 lata wcześniej rozegrano mecz Walii z Irlandią. W jego miejscu stanął market Asda. Na nowym boisku, położonym kilkaset metrów dalej, Maesdu Park, trzy lata temu zainstalowano sztuczną murawę. Miejscowi nie mogą się jej nachwalić. – Dzieciaki grają tu całymi dniami, po pracy kopią dorośli. Stadion żyje – tłumaczy mi Dave.
W walijskiej Premier League najwięcej kibiców chodzi na mecze w Aberystwyth i Bangor, ale do średniej 500 kibiców jeszcze im brakuje. W Llandudno pojawiło się tylko 236 kibiców, ale mimo to, klubowa społeczność działa nie tylko w co drugą sobotę.

Parę fotek i zdań więcej tutaj: http://numer14.pl/zima-na-walijskiej-plazy/

_________________
Piłkarskie podróże - groundhopping i groundspotting