Na początek może krótkie wyjaśnienie:
Cytuj:
Groundhopping to w największym skrócie turystyka stadionowa. Nazwa powstała z połączenia dwóch angielskich słów: ground (w sensie football ground, czyli boisko piłkarskie) oraz hopping (skakanie). Słowo groundhopping można by więc w wolnym przekładzie tłumaczyć jako „skakanie po boiskach”, czyli po prostu odwiedzanie różnych piłkarskich spotkań/stadionów. Zwrotu tego zaczęto używać w latach 80-tych XX wieku.
Groundhopperzy jeżdżą więc z meczu na mecz, „zaliczając” kolejno poszczególne stadiony i tworząc w ten sposób swoją „kolekcję”. Zasadniczo poziom rozgrywek nie ma tu większego znaczenia (od meczów międzypaństwowych, przez spotkania w europejskich pucharach, po pojedynki ligowe, od pierwszej do ostatniej ligi).
[http://groundhopping.myfootballway.com]
Groundhopperzy jeżdżą więc z meczu na mecz, „zaliczając” kolejno poszczególne stadiony i tworząc w ten sposób swoją „kolekcję”. Zasadniczo poziom rozgrywek nie ma tu większego znaczenia (od meczów międzypaństwowych, przez spotkania w europejskich pucharach, po pojedynki ligowe, od pierwszej do ostatniej ligi).
[http://groundhopping.myfootballway.com]
Jestem dopiero na początku mojej groundhopperskiej drogi, ale udało mi się zaliczyć mecze w Manchesterze, Budapeszcie, Barcelonie czy Londynie.
Organizacja sprowadza się do tego by znaleźć tani lot weekendowy w ciekawe sportowo lub kibicowsko miejsce na moment, kiedy akurat odbywa się mecz. No i dobrze by było, gdyby transport z lotniska na stadion nie był zbyt drogi, podobnie zresztą jak nocleg.
Mile widziane miasta aglomeracje, gdzie można zobaczyć więcej niż jeden mecz albo jeden mecz i ciekawy stadion, gdzie prowadzone są wycieczki.
Świetna pod tym względem jest Anglia ze wskazaniem na Londyn (jeśli kogoś interesuje groundspotting, to w ciągu dwóch dni jeżdżąc metrem może zobaczyć kilkanaście stadionów), choć bilety na mecze są tam drogie.
Może ktoś z użytkowników forum podrzuci ciekawe pomysły na wyjazd na mecz. Czytałem o jednodniówkach do Liverpoolu i Dortmundu. Jakieś inne pomysły?
Wariant idealny to tani bilet np. z Modlina w sobotę z samego rana i powrót np. do Gdańska albo Poznania wieczorem albo w niedzielę wieczorem.
Pomimo tego, że wielu polskich groundhopperów ma blogi (polecam na przykład http://kartofliska.pl/ najbardziej znanego w Polsce groundhoppera, Rzeźnika), to brakuje forum, gdzie można kogoś zapytać o ciekawe kierunki. Może wiec ktoś tutaj pomoże
