Autor: | Pabloo [ 29 Sty 2023 13:52 ] |
Temat postu: | Forty, góry, wielbłądy i progi zwalniające - Oman |
Załącznik: image149.jpg [ 461.7 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Do Omanu wybierać się nie planowałem. No ale znalezione w całkiem niezłej cenie bilety Wizzairem przez Abu Dhabi sprawiły, że zacząłem. WAW-KRK [70 zł - LO] KRK-AUH [332 zł - W6] AUH-SLL [181 zł - 5W] SLL-MCT [376 zł - Salam Air] MCT-AUH [96 zł - 5W] AUH-KTW [352 zł - W6] KTW-WAW [70 zł - LO] Razem wyszło 1 477 zł, w tym najdroższa była krajówka z Salali do Maskatu. Nie przygotowywałem się jakoś szczególnie do tej wycieczki. Trochę poczytałem forum, poprzeglądałem relacje i kupiłem przewodnik Bradta po Omanie (bardzo dobry). Wiedziałem już, że Oman warto zwiedzić przede wszystkim ze względu na przyrodę w tym kraju. Kilka dni przed wylotem plany utrudniła mi Air Arabia, którą pierwotnie miałem wracać z Maskatu do Abu Dhabi. Przełożyła lot najpierw na dzień później, a potem na trzy dni później. Musiałem anulować ten lot i kupić dzień wcześniej Wizzairem, przez co miałem do zaplanowania również zwiedzanie Abu Dhabi przy powrocie. Tak wyglądają loty. Załącznik: Screenshot 2023-01-29 at 11-12-00 Mapa bez nazwy – Moje Mapy Google.png [ 545.4 KiB | Obejrzany 14733 razy ] A tak wygląda mniej więcej trasa, którą pokonałem samochodem na północy Omanu. Załącznik: Screenshot 2023-01-29 at 12-11-07 Mapa bez nazwy – Moje Mapy Google.png [ 362.1 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Moja podróż zaczęła się od niezłej wtopy, gdyż na lotnisku w Abu Dhabi okazało się, że nie jesteśmy odprawieni na lot do Salali. Błędnie zakodowałem, że skoro w Abu Dhabi i tak trzeba podejść do check-inu, to nie ma możliwości odprawienia się samemu. No i stałem się biedniejszy o 200 zł od osoby. Już od wejścia na lotnisko w Salali widać, że jest ono zrobione "na bogato". Ładnie, czysto i z przepychem. W Salali wynająłem auto w wypożyczalni Dollar. Mieli najniższą cenę, a przy okazji dostałem "upgrade" za czekanie do Toyoty Yaris. Tu od razu nadmienię, że nie wyobrażam sobie podróży po którejkolwiek części Omanu bez auta. Odległości są duże, trasy często szutrowe a komunikacji publicznej prawie brak. Niewiele udałoby się mi zobaczyć, gdyby na w zasadzie cały pobyt nie wynająłbym aut. Załącznik: image136.jpg [ 320.57 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Hotelem, w którym spędziłem trzy noce w Salali był Atana Stay Salalah. Gorąco polecam - jest chyba najbliżej lotniska, a przede wszystkim był bardzo komfortowy. Duży apartament, składający się z dwóch pokoi, do którego codziennie przynoszone były owoce lub sery. Śniadania smaczne, cena umiarkowana. Zwiedzanie w Salali zaczynam od powłóczenia się po mieście. "Zaliczam" największy meczet w mieście oraz park archeologiczny Al Balid i muzeum historyczne tamże. Muzeum nawet niezłe, ale park archeologiczny, który opisywano jako ciekawy, pozostawia raczej wiele do życzenia. Pozostałe ruiny rzadko wystają "ponad głowę" i nie są opisane w żaden sposób. Moje największe zainteresowanie w Muzeum budzi natomiast całkiem spora mapa ukształtowania terenu całego Omanu. Widać na niej, że zarówno południe, jak i północ kraju, są poprzecinane pasmami górskimi, a między nimi pozostaje długa i równa pustynia. Załącznik: image129.jpg [ 338.17 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image130.jpg [ 287.14 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image133.jpg [ 329.17 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image134.jpg [ 358.9 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image131.jpg [ 212.29 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Następnie kieruję się na Ain Ghedh - położony na zachód od Salali szlak wzdłuż strumienia, zakończony urokliwym wodospadem. Dojazd wiedzie szutrową drogą przez stada wielbłądów. Od miejsca, w którym można zostawić samochód do wodospadu idzie się po dość niewygodnym szlaku ponad godzinę. Przez całą trasę nie spotkałem nikogo innego, co mocno kontrastuje z bardziej znanymi tego typu miejscami na północy kraju, gdzie czasami wcale nie było ładniej, a ludzi tłumy. Załącznik: image135.jpg [ 406.71 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image137.jpg [ 414.01 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image139.jpg [ 465.38 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image140.jpg [ 385.17 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Drugi dzień rozpoczynam od pojechania do Taqah - miasteczka na wschód od Salali, i zobaczenia tamtejszego zamku. Położony na wzgórzu, umożliwia zobaczenie Morza Arabskiego i okolicy. Wstęp za darmo. Załącznik: image141.jpg [ 406.89 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image142.jpg [ 287.76 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image143.jpg [ 328.07 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image144.jpg [ 349.94 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Odwiedzam wodospad Darbat oraz wyżej położony bród na Wadi Darbat, gdzie można wypożyczyć rower wodny i przepłynąć się kawałek. Załącznik: image145.jpg [ 413.79 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image146.jpg [ 380.79 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image148.jpg [ 372.19 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image150.jpg [ 450.44 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image151.jpg [ 402.65 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Uwaga na wielbłądy i krowy! W południowej części Omanu można je często spotkać na drogach. Załącznik: image147.jpg [ 313.25 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image152.jpg [ 305.63 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image153.jpg [ 261.92 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Tayq Sinkhole - ogromna dziura (kanion?) z pięknym widokiem. Warto. Załącznik: image154.jpg [ 378.93 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Jak dla mnie najładniejsze miejsce w okolicach Salali - Jabal Samhan. Widok z wysokiego płaskowyżu jest świetny. Długo się jedzie, ale naprawdę polecam. Miejsca widokowe są dwa lub trzy, ale przy ostatnim jest balkon, z którego roztacza się najszerszy widok. Załącznik: image155.jpg [ 288.09 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image156.jpg [ 320.66 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image157.jpg [ 283.64 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Wracając do hotelu zaglądam jeszcze do lasu baobabów. Załącznik: image161.jpg [ 429.51 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Załącznik: image160.jpg [ 395.33 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Kto zgadnie ile żywych stworzeń widać na zdjęciu? Załącznik: image158.jpg [ 358.62 KiB | Obejrzany 14733 razy ] Na południu Omanu spędziłem pełne dwa dni (trzy noce). Kolejnego dnia rano leciałem do Maskatu liniami Salam Air. Załącznik: image162.jpg [ 262.1 KiB | Obejrzany 14733 razy ] |
Autor: | Pabloo [ 29 Sty 2023 21:10 ] |
Temat postu: | Re: Forty, góry, wielbłądy i progi zwalniające - Oman |
Maskat to ogromne miasto ciągnące się wzdłuż wybrzeża Zatoki Omańskiej. Część zachodnia - nowsza - wygląda w dużej mierze jak całkiem nowoczesne i uporządkowane arabskie miasto, ale też bez specjalnego klimatu orientu. Część wschodnia, w której znajduje się Stare Miasto (w tym dzielnica Mutrah - w niektórych źródłach jest wskazywana nawet jako osobne miasto), to dużo bardziej klimatyczne miejsce z interesującą architekturą. Załącznik: image005.jpg [ 540.87 KiB | Obejrzany 14643 razy ] W Maskacie dopiero po wylądowaniu rezerwuję samochód. Również w Dollar Car Rental, bo jest najtaniej. Jednakże muszę poczekać około półtorej godziny, bo dopiero po takim czasie moja rezerwacja wyświetla się w wypożyczalni. Zwiedzanie zaczynamy od Starego Maskatu i spaceru, który kończy się w Narodowym Muzeum Omanu. Wejście dość drogie (5 OMR), a Muzeum stosunkowo ciekawe. Załącznik: image001.jpg [ 546.09 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Naprzeciwko znajduje się Pałac Sułtana Omanu. Wejść na jego teren nie można, natomiast warto nasycić wzrok marmurowymi posadzkami na trasie z muzeum do Pałacu, które wydają tak błyszczące, jakby codziennie były polerowane. Załącznik: image002.jpg [ 590.71 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image003.jpg [ 710.75 KiB | Obejrzany 14643 razy ] W Mutrah wchodzę na fort, skąd rozpościera się widok na przystań i małą część miasta (gdyż to jest poprzedzielane górami i nie ma chyba miejsca skąd dałoby się je objąć wzrokiem). Specyficzne jest to, że do wejścia nie prowadzi żaden chodnik, żadne oznaczenia tam nie kierują, a żeby wejść na teren fortu trzeba przejść przez szlaban samochodowy. Podobnie jak większość turystów przed wejściem głęboko zastanawiałem się czy, aby na pewno to miejsce jest w ogóle dostępne dla zwiedzających. Załącznik: image008.jpg [ 577.92 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image009.jpg [ 688.73 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image007.jpg [ 569.76 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Niedaleko fortu jest suk (targ), który sporo blogów/przewodników opisuje jako miejsce konieczne do zobaczenia. Może i konieczne, ale chyba tylko dla kogoś, kto nigdy nie był na innym arabskim (przepraszam, hindusko-pakistańskim) bazarze. Bardzo się rozczarowałem, gdyż większość prowadzonego tu handlu to chińskie produkty dla turystów sprzedawane przez imigrantów z Indii, Pakistanu i Bangladeszu. Podejrzewam, że swoją świetność przeżywa, gdy do pobliskiego portu wpływa jakiś wycieczkowiec, a jego pasażerowie mają niewiele czasu na jakiekolwiek zwiedzanie. Jeśli więc byłeś na jakimkolwiek innym arabskim suku - szczerze, tu nie warto. Załącznik: image004.jpg [ 786.81 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Udajemy się jeszcze na plażę, opisywaną jako jedną z "bardziej atrakcyjnych". A po całym dniu meldujemy się w hotelu. Jest to położony dość blisko lotniska Muscat Gate Hotel. Całkiem znośny, cena przystępna, śniadania ok. Załącznik: image010.jpg [ 658.73 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image011.jpg [ 596.73 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Kolejny dzień zaczynam od porannego zwiedzania podobno trzeciego pod względem wielkości meczetu na świecie - Wielkiego Meczetu Sułtana Qaboosa. Turyści mają wstęp tylko do 11:00, wejście jest darmowe. Meczet robi wrażenie swoim przepychem. Dywan, również jeden z największych ręcznie utkanych w Iranie, lśniące marmury, tak że można się w nich przeglądać, a do tego urokliwy ogród - jest co oglądać. Załącznik: image016.jpg [ 540.02 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image013.jpg [ 551.16 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image012.jpg [ 885.19 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image015.jpg [ 662.83 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image014.jpg [ 541.88 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Dalej kieruję się w kierunku Nizwy i Bahli. W Bahli zwiedzam fort - dość często obecny na magnesach i pocztówkach. Załącznik: image022.jpg [ 562.92 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image021.jpg [ 654.63 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image019.jpg [ 605.1 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image018.jpg [ 660.79 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Widok z murów na miasto. Załącznik: image020.jpg [ 685.53 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Obok fortu znajdują się resztki starego Wielkiego Meczetu w Bahli. Że stary to widać, że wielki to już tak średnio. Załącznik: image023.jpg [ 596.82 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Niedaleko Bahli w miejscowości Jabreen odwiedzam kolejny fort. Ten pochodzi z 17 wieku i jest zachowany w lepszym stanie niż Fort Bahla. Pamiętam tylko, że wejście do niego było niewspółmiernie drogie. Załącznik: image026.jpg [ 521.73 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image025.jpg [ 541.19 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image024.jpg [ 593.12 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Ostatnim punktem tego dnia jest Nizwa. Na szczęście fort w Nizwie otwarty jest do 20 (pozostałe do 16/17), stąd nawet przy późnym przybyciu można wejść i zwiedzić. Warto wejść na wielką basztę, a w salach wewnętrznych poczytać o historii tego miejsca oraz całego Omanu. Przez niecałą godzinę byliśmy jedynymi turystami wewnątrz. Załącznik: image027.jpg [ 519 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image028.jpg [ 403.55 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image029.jpg [ 551.42 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Po wyjściu odbywam jeszcze krótki spacer po suku i kupuję pyszną omańską chałwę, która smakuje zupełnie inaczej niż ta nam znana. Załącznik: image030.jpg [ 586.48 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Załącznik: image031.jpg [ 637.67 KiB | Obejrzany 14643 razy ] Późnym wieczorem wracamy do Maskatu i hotelu. Do Nizwy jeszcze wrócę. |
Autor: | Pecel87 [ 29 Sty 2023 21:16 ] |
Temat postu: | Re: Forty, góry, wielbłądy i progi zwalniające - Oman |
^^^ OT: pisz do linii, na wszystkich lotach z 5W check-in na lotnisku był w aplikacji zaznaczony jako darmowy, też zapomniałem zrobić i w MCT bez problemu darmowo zrobiono przy stanowisku. |
Autor: | Pabloo [ 29 Sty 2023 21:30 ] |
Temat postu: | Re: Forty, góry, wielbłądy i progi zwalniające - Oman |
Hmm. Spróbuję, ale po powrocie zweryfikowałem otrzymane maile i w sumie było nie było tam nic o odprawie na lotnisku, a jedynie informacja, że i tak trzeba się udać do check-inu. Tym bardziej, że przy locie powrotnym już się odprawiłem. |
Autor: | polish_hornet [ 31 Sty 2023 00:42 ] |
Temat postu: | Re: Forty, góry, wielbłądy i progi zwalniające - Oman |
Cześć! Jak wygląda sprawa limitu kilometrów w firmie, której wypożyczałeś auto? Bo widzę na ich stronie limit 200 km dziennie, a ty z Maskatu zrobiłeś chyba więcej? Jaki był łączny koszt wynajęcia (z ewentualnym ubezpieczeniem)? |
Autor: | Pabloo [ 31 Sty 2023 18:28 ] |
Temat postu: | Re: Forty, góry, wielbłądy i progi zwalniające - Oman |
@polish_hornet Cześć! A przez co wyszukujesz? W sensie, że przez ich stronę internetową? Bo jak teraz sprawdzam przez booking i bezpośrednio przez rentalcars, to przy Dollarze wyświetla się "Cena zawiera nielimitowany przebieg km". Akurat co do limitu wynikł problem przy oddaniu auta w Maskacie. Rezerwowałem przez booking właśnie z adnotacją o braku limitu, a przy oddaniu gość z obsługi się zszokował ile ja km zrobiłem i powiedział mi, że miałem limit. Dopiero jak mu pokazałem rezerwację, na której wyraźnie było o braku owego limitu, to uwierzył i dał spokój. |
Autor: | Pabloo [ 01 Lut 2023 21:24 ] |
Temat postu: | Re: Forty, góry, wielbłądy i progi zwalniające - Oman |
Kolejny dzień to w planach objechanie wybrzeża na wschód od Muskatu i dojechanie aż do Al-Hadd, tak by w słynnym rezerwacie Ras Al Jinz udać się na nocną wycieczkę i pooglądać żółwie. Pierwszym przystankiem na trasie jest miejsce oznaczone na mapach Google jako "Bandar Al-Khairan Beach". Droga wiedzie tam ciasnymi serpentynami, ale widoki na koniec są niesamowite. Można popływać samemu w lazurowej wodzie i w pełnej ciszy. Załącznik: image063.jpg [ 672.6 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Załącznik: image035.jpg [ 658.07 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Tym razem drogę przeciął osiołek. Załącznik: image036.jpg [ 543.38 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Kierujemy się w stronę miasteczka Kurajjat. Choć stan dróg w Omanie jest bardzo dobry, to w jednym przypadku nawigacja poprowadziła kilkunastokilometrowym szutrem. Inaczej trzeba by nadrabiać jakieś 25 km. Widoki dookoła są przepiękne. Załącznik: image037.jpg [ 619.07 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Załącznik: image039.jpg [ 784.66 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Załącznik: image040.jpg [ 684.48 KiB | Obejrzany 14190 razy ] W Kurajjat wchodzę na miejscowy fort (kolejny), a następnie udaję się nad pobliską rzekę Wadi Majlas, gdzie można oglądać flamingi (obok jest coś na kształt małego rezerwatu?) i namorzyny. Tutaj też spotyka mnie dość przykra przygoda polegająca na uszkodzeniu tylnego błotnika w aucie. Gdzieś w wąskich uliczkach miasteczka nawigacja nagle nakazał mi zawrócić. Niestety w lusterku nie było widać wysokiej betonowej podbudowy pod lampę uliczną :/ Załącznik: image042.jpg [ 566.81 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Załącznik: image041.jpg [ 681.32 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Załącznik: image043.jpg [ 725.02 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Załącznik: image065.jpg [ 723.46 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Wieża Al Seera. Załącznik: image045.jpg [ 583.19 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Dalej kierujemy się w stronę tamy Wadi Dayqah Dam. Droga wiedzie tam ponownie rozmaitymi serpentynami, raz w górę, raz w dół. Jest tu największe słodkowodne jezioro (stworzone przez człowieka) w Omanie, ślicznie otoczone wznoszącymi się na ponad 1 km górami. Na tamę można wejść. Na miejscu wita nas cisza i spokój, pomimo dużego zaplecza parkingowe nie ma żadnych innych turystów. Widziałem na jakichś zdjęciach w Internecie, że w sezonie turystycznym pływają tu jakieś łódki. Teraz nic takiego nie widać. Załącznik: image046.jpg [ 563.55 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Załącznik: image050.jpg [ 629.63 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Załącznik: image048.jpg [ 732.51 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Załącznik: image047.jpg [ 688.16 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Załącznik: image049.jpg [ 798.95 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Zajeżdżamy jeszcze do znajdującego się tuż przy nadmorskiej autostradzie Hawiyat Najm Sink Hole, czyli naturalnego zapadliska w ziemi, w części wypełnionego wodą. Można pływać, choć jest napisane, że na własną odpowiedzialność. Otwarte w godz. 8-20. Załącznik: image051.jpg [ 802.66 KiB | Obejrzany 14190 razy ] Teraz czeka nas jeszcze trasa na wschodnie wybrzeże Omanu, do Al Hadd. |
Autor: | Pabloo [ 02 Lut 2023 19:22 ] | ||
Temat postu: | Re: Forty, góry, wielbłądy i progi zwalniające - Oman | ||
Do Al-Hadd dojeżdżamy po 19. Baza hotelowa w tym regionie jest dość uboga, oczywiście jeśli nie liczyć super drogich resortów. Bierzmy więc na jedną noc Al Sqlawi Hotel, w którym noc kosztuje równowartość 180 zł. Szybko dowiaduję się, że do rezerwatu żółwi Ras Al Jinz można wejść w organizowanych wycieczkach o 21 lub o 5 rano. Głęboko zastanawiamy się, którą opcję wybrać, dopytujemy czy przy którejś z tych pór jest większa gwarancja na zobaczenie żółwi. Wybieramy wejście niebawem o 21. Załącznik: image068.jpg [ 591.95 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Całość zaczyna się od dość długiego oczekiwania, w tym czasie w budynku zbiera się co najmniej 200 osób. Nie sprawia to wrażenia, że podziwianie żółwi odbędzie się w ciszy i z jak najmniejszym wpływem na same żółwie. Przed wyjściem z budynku ludzie dzielą się na kilkunastoosobowe grupy. W takich grupach maszerują z przewodnikiem 15 min nad morze, gdzie następuje "poszukiwanie" żółwi. Zasady przed wyruszeniem są proste - żadnych świateł, latarek, hałasów i dotykania żółwi. Ludzie raczej stosują się do zakazów. W promieniu wielu kilometrów nie ma prawie żadnych budynków, tak by ich światła nie myliły żółwi. Stąd jest bardzo ciemno, jedyne co rozświetla drogę to gwiazdy i latarka na podczerwone światło przewodnika. Nasza grupa była świadkiem tego, jak wielka żółwica składała jaja i zakopywała je piaskiem. Później jeszcze znaleźliśmy dwa małe żółwiki, które dopiero co się wykluły i zmierzały do Oceanu (tu mam małe wątpliwości, czy te małe żółwiki nie były podstawione ![]() Całość mimo wszystko robi niesamowite wrażenie. Co prawda sporo tu chęci zarobienia przez miejscowych, ale jednak dzikość miejsca i obcowanie z żółwiami pozostawiają trochę nawet metafizyczne przeżycia. Załącznik: image052.jpg [ 438.77 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Załącznik: image053.jpg [ 377.08 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Następnego dnia udajemy się do miejscowego fortu (Al Hadd Castle, wejście darmowe), gdzie oczywiście nie ma żadnych innych turystów, a księga gości również nie wskazuje, by zjawiali się tu jakoś często. Miejscowi gospodarze częstują nas kawą i daktylami. Załącznik: image074.jpg [ 556.65 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Załącznik: image069.jpg [ 582.39 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Załącznik: image072.jpg [ 553.92 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Załącznik: image073.jpg [ 698.06 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Miejscowy meczet. Załącznik: image075.jpg [ 533.03 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Na koniec pobytu na najdalej na wschód wysuniętej części Półwyspu Arabskiego jedziemy jeszcze zobaczyć plażę oznaczoną jako "pink beach". Piaszczysta, szeroka, z może czworgiem turystów w zasięgu wzroku. Jedyną niedogodnością jest trochę śmieci, w tym ryb wyrzuconych na brzeg. Załącznik: image077.jpg [ 553.01 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Dalej kierujemy się w stronę Maskatu. Zahaczamy o Sur, nadmorskie miasteczko, w którym atrakcjami są (oczywiście) fort oraz muzeum marynistyczne. Załącznik: image079.jpg [ 561.36 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Załącznik: image078.jpg [ 615.02 KiB | Obejrzany 14037 razy ] W drodze do Stolicy Omanu w planach są jeszcze Wadi Tiwi oraz Wadi Shab. Znajdują się one niedaleko siebie. To pierwsze zdecydowanie mniej uczęszczane, ale ze zdecydowanie trudniejszym dojazdem. Po zjechaniu z autostrady i przejechaniu około 1/3 trasy podejmuję decyzję, że dalej lepiej autem nie jechać. Przede wszystkim jest bardzo wąsko, i o ile moje auto bez napędu 4x4 nawet radzi sobie na ciągłych stromizmach, to perspektywa spotkania na jakimś kolejnym podjeździe z ostrym zakrętem, mając po obu stronach głęboką przepaść, jadącej z naprzeciwka Toyoty Land Cruiser albo Hilux z szalonym Omańczykiem, którego nie obchodzi czy coś innego chce przejechać, przestraszyła mnie na tyle, że postanawiam zostawić auto i dalej udać się pieszo. Na szczęście długo nie szliśmy, gdyż po chwili złapaliśmy na stopa dwoje Polaków jadących swoim 4x4 w górę. Podsumowując, pomimo tego, że w przewodnikach piszą, że bez auta 4x4 ani rusz, uważam że patrząc tylko na infrastrukturę da się tam dojechać (o czym zresztą niektóre auta miejscowych) bez auta 4x4 (umiejąc korzystać ze skrzyni biegów), jeśli ma się silne nerwy, ale w konkretnych przypadkach ryzyko bardzo mogą zwiększyć jadące z naprzeciwka auta. Bez problemu można za to z dołu dojechać łapiąc jako taxi, auto któregoś z miejscowych. Tak wracaliśmy, i o ile oczywiście pierwsza cena była z kosmosu, to w dwie strony myślę, że można utargować do 15/20 OMR. Załącznik: image080.jpg [ 834.63 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Załącznik: image083.jpg [ 720.25 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Wadi Tiwi to najpiękniejsze z wadi odwiedzonych przeze mnie w Omanie. Oprócz możliwości popływania w błękitnej wodzie, da się tu "spłynąć" trochę schodząc po linowych drabinach na skałach, a trochę spływając. Załącznik: image082.jpg [ 820.96 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Załącznik: image081.jpg [ 889.3 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Wracamy do auta korzystając z podwiezienia miejscowego. Płacimy za to 10 OMR. Załącznik: image084.jpg [ 798.12 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Jedziemy jeszcze do Wadi Shab, ale jest już za późno - by dostać się do właściwego szlaku trzeba przepłynąć łódką, które już o tej porze nie kursują w pożądaną przez nas stronę. Jedziemy więc dalej do Maskatu. Po drodze przejeżdżamy przez wojskowy checkpoint. Załącznik: image085.jpg [ 707.54 KiB | Obejrzany 14037 razy ] Ile kotów jest na zdjęciu? Nagrodą polubienie i uznanie posta za pomocny ![]()
|
Autor: | FUX [ 20 Lut 2023 09:48 ] |
Temat postu: | Re: Forty, góry, wielbłądy i progi zwalniające - Oman |
Piękna relacja. 👍 Za rok mamy w planach wycieczkę. |
Autor: | kamzikova [ 09 Kwi 2023 15:45 ] |
Temat postu: | Re: Forty, góry, wielbłądy i progi zwalniające - Oman |
Miło wrócić wspomnieniami do Omanu, chętnie bym znów tam pojechała 😍 w XI nie znaleźliśmy wejścia do fortu w Muscat, a ochroniarz gdzieś na tyłach twierdził, że jest nieczynny. Albo był nieczynny, albo się nie zrozumieliśmy 😁 |
Autor: | elcia0606 [ 23 Cze 2023 11:50 ] |
Temat postu: | Re: Forty, góry, wielbłądy i progi zwalniające - Oman |
@Pabloo, świetna relacja! Bardzo Ci za nią dziękuję! Wybieram się do Omanu w lutym 2024 i na pewno odwiedzę większość miejsc, o których wspominasz ![]() |
Autor: | Bugaj [ 27 Cze 2023 11:00 ] |
Temat postu: | Re: Forty, góry, wielbłądy i progi zwalniające - Oman |
Super trasa. Szkoda, że nie zdążyliście na Wadi Shab bo jest piękne! |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |