Fly4free.pl

jade w czerwcu na typowe all excuse me na Nosy Be na Madagaskar. drinki z palemką.

Czy ktoś był na tej wyspie i czy tam są komary malaryczne ?
czy ludzie którzy tam jadą szczepią się czy nie ? może to przesada i na takiej wysepce nie ma chorób ?

Never mind!

Zeby tylko byla taka strona w internecie pozwalajaca znalezc odpowiedzi na te pytania.
Oh, wait.

https://www.google.com/search?q=nosy+be ... e&ie=UTF-8

_________________
Yukon - tworzy sie
Azerbejdżan - zakończona

Laponia | Komory | Bahrajn | Senegal | Santiago de Chile | Guca | Ladakh | Palestyna | Athos | Ziemia Ognista | Syberia zimą

Instagram: @podruuznik

to może pomogę, byłem, nie szczepiłem się, zresztą na niektóre stany umysłu nie ma jeszcze szczepionek, komarów zbytnio nie było, a jak jakiś ukąsił to zwalczałem to domowym rumem w różnych smakach, choć czekoladowy był najlepszy,
ogólnie byłem bardzo zadowolony, znajomi też, mimo że lekarze to oprócz rumu nic nie przyjmowaliśmy zapobiegawczo

W hotelu, w którym mieszkałem na przełomie czerwca i lipca komary były, może nie jakieś ogromne stada ale sporo. Nie wiem, czy malaryczne. Miejscowy Polak prowadzący lokalne biuro podróży twierdził, że malaria nie jest wielkim zagrożeniem na Nosy Be ale jakieś ryzyko jest. Rum przed malarią co prawda nie chroni, ale może poprawić humor;) Natomiast gdybym tam jechał ponownie, to zabrałbym preparat na komary do gniazdka elektrycznego, bo zdarzało się, że lokalna obsługa podczas sprzątania potrafiła trochę ich wpuścić do pokoju.
A w którym hotel będziesz? Pobyt czy objazd plus pobyt?

Byłem na Nosy Be na przełomie maja i czerwca 2018r. i na pewno nie było żadnych komarów. Mieszkaliśmy w Amarina Resort, nie szczepiliśmy się. .

dziękuję za rady. Pytam, bo biuro podróży piszę, że niby nie wymaga się szczepień, ale warto i tak człowiek nie wiem co robić. Z jednej strony kraj z dużym ryzykiem malarii, z drugiej, nie słyszałem o przypadkach zaażenia...teroai teorią, a praktyka praktyką.
Po prostu jestem ciekawy, czy byliście na takich zorganizowanych wycieczkach z Itaką ,,all excuse me'' i czy ludzie którzy tam jeżdzi zazwyczaj się szczepili na te wirusowe zapalenia wątropby, tężęc itp. czy nie ?

Jestem w hotel orangina.

Boję się tylko tych 30-letnich samolotów. Strach trochę, mam nadzieję, że część części nie ma 30-lat i jest wymieniona.

Obudź się!

WZW A jest zalecany (2 dawki i dozywotnio)
Tężec (boostrix) co 10 lat zalecany także.

Więc nie widzę powodu żeby je nie zrobić

jeżeli się boisz to nie leć szkoda nerwów na urlopie
a podstawowe szczepienia to i Polsce się przydadzą

@miedzioryt
Jeżeli będziesz siedzieć tylko i wyłącznie w hotelu (resorcie) to raczej malarii i pozostałych chorób specjalnie nie ma się co obawiać.

Odnośnie szczepień - tak jak na całym Madagaskarze, jak i na Nosy Be zalecany jest standardowy zestaw szczepień typu WZW A i B, polio, tężec, dur brzuszny, itd. Większość z tych szczepień jest na całe życie albo na 10 lat więc chociażby z tego względu się opłaca, tym bardziej, że te choroby można złapać na całym świecie. Jedynie dur brzuszny jest bodajże na 3 lata. Jeżeli sporo podróżujesz to wybór jest oczywisty - warto się zaszczepić (pomimo, iż jest to koszt kilkuset złotych).

Co do malarii - trochę komarów na miejscu jest ale z tego co rozmawiałem z lokalsami nie ma tak dużo przypadków malarii i jak już są to dotyczą one jakiś typowych wiosek, gdzie nawet nigdy żaden turysta nie dotrze. Dla własnego bezpieczeństwa możesz wziąć ewentualnie Malarone ale go nie brać - z tego co kiedyś czytałem (o ile dobrze pamiętam) to przy ugryzieniu przez takiego komara malarycznego, jeżeli zaaplikujesz mocną dawkę Malarone (kilka tabletek) to daje to jakiś efekt. Oczywiście jest to do skonsultowania z wujkiem google a przede wszystkim - z lekarzem. Ja kiedyś kupiłem dwa opakowania Maloren i brałem je ze sobą "na wszelki wypadek" do tego typu krajów, ponieważ ten lek ma bardzo długi termin przydatności do spożycia (coś około 4 lat miała moja parta).

Natomiast lecieć na Nosy Be żeby tylko siedzieć w hotelu to dla mnie najgorsze co można zrobić Ale jak już padło na taką opcję to bierz chociażby jakieś wycieczki fakultatywne na miejscu - koniecznie na Nosy Iranja oraz Nosy Komba. Ale przede wszystkim to promem na lądową część Madagaskaru i dalej np. na północ (jeżeli jesteś maksymalnie 2 tygodnie).

P.S.
Popieram również stanowisko przedmówców dotyczące profilaktycznej alkoholizacji - na pewno nie zaszkodzi Tylko pamiętaj, że ponoć Malarone nie możną łączyć z alkoholem
A Madagaskar to dla mnie Top1 na świecie jeśli chodzi o alkohole... Tyle przepysznych trunków jeszcze nigdzie nie piłem! Te ich wszystkie nalewki owocowe własnej roboty, likiery kawowe czy kakaowe - delicja!
@kostek966 ja byłem wielkim koneserem tych dwóch poniższych, wytrawnych trunków - pewnie z uwagi na fakt, iż były wszędzie łatwo dostępne i śmiesznie tanie. Do dziś trzymam na specjalną okazję a wypiłbym już dawno - gdybym tylko mógł gdzieś je dostać aby zastąpić te stare butelki. Kawowo-Kakaowego Lorda traktowałem jako piersiówkę podczas podróży taxi-brousse'ami, zaś Waniliowy Capitan doskonale wchodził z zimną coca-colą. Oj tak - Lord i Capitan byli moim najlepszymi towarzyszami podczas tej podróży (mam nadzieję, iż moja konkubina tego nie przeczyta)

_________________

Ja brałem podczas pobytu w RPA i nie żałowałem sobie wina czy Maruli, skutków ubocznych nie zauważyłem.
Także przy innych wyjazdach bywałem w salonikach itd., gdzie zdarzało się chlapnąć małe co nieco i podobnie bez żadnych perturbacji.
Niewykluczone, że jakieś dłuższe jednoczesne stosowanie obu środków może wpłynąć na np. otłuszczenie wątroby itp.

_________________