Autor: | BusinessClass [ 09 Mar 2016 20:03 ] |
Temat postu: | Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
Ale o co tu chodzi, pomyślicie pewnie czytając tytuł relacji. Tym razem zamiast och i ach czas, żeby Wam ktoś napisał prawdę o tym kraju. Jak bym zorganizował tą podróż, gdybym wtedy wiedział to, co wiem teraz? Po prostu bym tam nie pojechał… Do Ekwadoru trafiłem przypadkiem. Lecąc za mile na Galapagos postanowiłem sobie zrobić czterodniowy stopover. To był mój 55. odwiedzony kraj (dziś mam ich 57). W Ameryce Południowej byłem wcześniej ze sześć razy. Wiedziałem już, że kontynent jest podzielony na cywilizowane południe (Argentyna, Chile, Urugwaj i część Brazylii) i dziką, biedną północ. Lecąc do Ekwadoru spodziewałem się czegoś w stylu Peru i Boliwii, może trochę Kolumbii. 3 dni z 4 spędziłem w Quito. Szybko załatwiam formalności po przylocie, wynajmuję wózek na bagaże i wsiadam do taksówki, która za 25 USD zawozi mnie do hotelu Mercure. Hotel mieści się w dzielnicy La Mariscal. Najczystszej, najbezpieczniejszej, najbardziej popularnej wśród zaglądających tam gringo. W dzień sprawia przyzwoite wrażenie. Atrakcji żadnych ale i człowiek czuje się bezpiecznie. Po zmroku znikają wracający z okolicznych biur kolesie w marynarkach a na ulicę wychodzą prostytutki płci obojga a w sumie to trzech płci ![]() - Że ile?!?! – niemal krzyczę - 6 dolarów señor. - Amerykańskich?!?! – nie dowierzam - Si señor… Robię rundkę po knajpach. Wszędzie 5-6 USD. W bocznych uliczkach i kiepskich jadłodajniach 0,6 butelkę można kupić już za 2 dolary, oddycham z ulgą. W markecie zwariowali – Czarny Jasiu – 110USD, butelka Cassilero del Diablo (wersja podstawowa) – 25 USD. Trudno znaleźć tanie piwo ale jeszcze trudniej – dobre jedzenie. Przechodziłem któregoś dnia koło knajpy Ceviche 24horas: ![]() Dużo dobrze ubranych ludzi w środku, zaryzykowałem. Takie sobie. Za to następne 2 dni z objawami salmonelli. Wystrzałowy sylwester, nie ma co… Drugiego dnia pobytu idę na spacer na stare miasto: ![]() ![]() To nie Cusco, nie La Paz, nawet nie Bogota. To jakiś syf z ciasnymi uliczkami w których człowiek dusi się od spalin. Połączenie spalin i 2800 nad poziomem morza robi swoje, ledwo żyję. Wbijam się na jakiś targ, wąskie uliczki, małe sklepiki z ziołami. I wyobraźcie sobie, w stolicy andyjskiego kraju nie było ani jednego liścia koki!!!! Chodziłem, prosiłem, tłumaczyłem, że się duszę. Nic. Nawet stare Indianki nie miały……. Rozczarowany wracam do hotelu. Fajnie być złotym członkiem, dostałem penthouse na najwyższym piętrze. Sam taras, tylko dla mnie, ze 100 metrów kwadratowych. Widoczek spoko: ![]() Obsługa za to fatalna. Wszystko pomału, nie tak jak chcę, i tipping terror jak w Stanach. Podobnie jak w Stanach, w wielu miejscach podawane są ceny netto. Mam dość Quito, wsiadam w taksówkę i jadę na południowy dworzec autobusowy. Za jakieś grosze kupuję bilet do Ambato. Nie mogę, ani tu ani na priv zdradzić dlaczego akurat tam, mam swoje powody… Podróż trwa 2 godziny w jedną stronę. Próbowałem wbić się w dalekobieżny autokar który przez Ambato przejeżdża ale nie było takiej opcji i zamiast rozkoszować się komfortem południowoamerykańskich autokarów czuję się, jakbym był w Kambodży. Tyle, że tam disco było po kmersku, tu jest w keczua… Ambato nie jest miastem turystycznym, jestem jedynym gringo. Zajrzałem na chwilę na Mercado Central: ![]() potem Plaza de Armas, informacja turystyczna (nie mieli mapy miasteczka, mówili tylko po hiszpańsku), jakaś knajpka i spacer Paseo Ecologico (jak już ktoś tam będzie to warto). Załatwiłem, co miałem załatwić i po dwóch godzinach kiczuańskiego disco jestem znów w Quito. Jedyne, w czym Lonely Planet nie kłamało, to bezinteresowna sympatia lokalnych dziewcząt do chłopców z Europy ![]() Oczywiście, zaraz jakiś wielbiciel Ekwadoru napisze o sweet foci na równiku, architekturze w Cuenca czy cudownych plażach. Oczywiście, jak ktoś lubi jeść malarone to można zejść poniżej 2500, wciąż przepłacać za piwo i zastanawiać się, jak to możliwe, że w Peru było tak fajnie a tu nie jest. Można, tylko po co. Urlop nie trwa wiecznie, są w Ameryce Południowej fajniejsze kraje, nie powtarzajcie mojego błędu – Ekwador śmiało można odpuścić. Jakby ktoś był innego zdania to tanio sprzedam przewodnik LP po tym kraju ![]() ![]() |
Autor: | krasnal [ 09 Mar 2016 22:41 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
@BusinessClass, masz fajne pióro - napisz antyrelację z Ekwadoru (masz mój głos). |
Autor: | BusinessClass [ 09 Mar 2016 22:45 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
@krasnal Ty wiesz, jak ja się muszę w tych relacjach ograniczać, żeby moderatorom nie podpaść? Jakbym napisał dosłownie co myślę, to dostałbym dłuższy odpoczynek od Forum, a nie koszulkę za relację miesiąca ![]() ![]() |
Autor: | igore [ 09 Mar 2016 22:48 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
@BusinessClass A ja i tak pewnie kiedyś sprawdzę. Na Twoich zdjęciach to stare miasto nie wygląda tak źle ![]() ![]() |
Autor: | sebastianp79 [ 09 Mar 2016 22:53 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
A mi się bardzo podobało i cenowo też widziałem to inaczej |
Autor: | BusinessClass [ 09 Mar 2016 22:57 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
Jak ktoś jeszcze nie był w Ameryce Płd. to wielkim plusem Ekwadoru będzie to, że po nim każdy inny kraj będzie fajniejszy ![]() |
Autor: | cypel [ 09 Mar 2016 22:58 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
Moim zdaniem to nie jest relacja tylko prowokacja a ty masz problem. |
Autor: | namteH [ 09 Mar 2016 23:00 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
Nie jestem lekarzem, ale salmonellę podobno dość łatwo unicestwia alkohol. Po za tym, jak jedziesz do kraju, gdzie spożycie piwa jest ok 4 razy niższe niż u nas + pakujesz się do najdroższej dzielnicy dla przyjezdnych to jakich cen oczekujesz? |
Autor: | BusinessClass [ 09 Mar 2016 23:05 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
@namteH - ścisła dieta. dr Google mnie uratował. W innym kraju dieta woda + ryż by mnie wykończyła, ale w Ekwadorze żarcie było tak beznadziejne, że nie poczułem różnicy ![]() Po 3 tygodniach, z których większość spędziłem w Ekwadorze i na Galapagos (była też Panama, St Maarten i Toronto) stwierdziłem z przerażeniem, że nie zjadłem ani jednego super posiłku. Dlatego w niedzielę lecę do Brazylii, żeby dobrze zjeść ![]() Po "zaliczeniu" mojego ulubionego trójkąta ABC (Argentyna, Brazylia, Chile) ciężko o kulinarny zachwyt w innych krajach ![]() |
Autor: | becek [ 09 Mar 2016 23:06 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
na salmonelle najlepiej działa NIE jedzenie w restauracjach takich jak ta http://www.cda.pl/video/59476617 |
Autor: | lataczuk [ 09 Mar 2016 23:09 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
@namteH - dlatego tylko @BusinessClass jeszcze jest z nami ![]() |
Autor: | Japonka76 [ 09 Mar 2016 23:09 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
Ok @BusinessClass skutecznie mnie zniecheciles. Polecę tam na emeryturze dopiero, jak juz resztę krajów obczaje ![]() Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka |
Autor: | igore [ 09 Mar 2016 23:11 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
Mnie wręcz zachęcił, gdyż nie chce mi sie w to wszystko wierzyć ![]() |
Autor: | BusinessClass [ 09 Mar 2016 23:14 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
becek napisał(a): na salmonelle najlepiej działa NIE jedzenie w restauracjach takich jak ta http://www.cda.pl/video/59476617 W takich to ja bym nawet w Monako nie zjadł, gdyby takowe mieli ![]() |
Autor: | igore [ 09 Mar 2016 23:26 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
http://franchising.pl/moja-firma/9312/g ... meryturze/ Wiem,że tego typu rankingi można często "o kant d... rozbić", ale dają jakieś rozeznanie. Drogi Ekwador na pierwszym miejscu ![]() |
Autor: | Anonymous [ 09 Mar 2016 23:43 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
BusinessClass napisał(a): @krasnal Ty wiesz, jak ja się muszę w tych relacjach ograniczać, żeby moderatorom nie podpaść? Pamiętaj, że jeśli podpadasz moderatorom to nigdy nie jest to Twoja wina ![]() A tak już bardziej poważnie to autonomia w relacjach jest szersza. I dobrze, bo chyba o to chodzi żeby dzielić się własnymi przemyśleniami, a nie tabelką z samą logistyką. |
Autor: | MaSell [ 09 Mar 2016 23:56 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
Przekonałeś mnie, te wszystkie piękne i ciekawe państwa są już nudne, więc przydałaby się jakaś odmiana. |
Autor: | chaleanthite [ 09 Mar 2016 23:58 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
@BusinessClass-tak sobie mysle, ze jesli odwiedziles juz tyle krajow i widziales mnostwo cudownych miejsc to calkiem normalne, ze niektore kraje beda Cie po prostu rozczarowywac... Bo ilez razy moze nas zachwycac to samo albo cos podobnego-zwlaszcza, jesli jedziesz w nowe miejsce, czyli z zalozenia po to, zeby czegos nowego doswiadczyc? W dodatku wracales z Galapagos... ![]() ![]() Ps. A bedzie jakas wrzutka z Galapagos? ![]() |
Autor: | Anonymous [ 10 Mar 2016 00:04 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
chaleanthite napisał(a): A bedzie jakas wrzutka z Galapagos? ![]() Mni się zdaje, że już była ![]() |
Autor: | chaleanthite [ 10 Mar 2016 00:05 ] |
Temat postu: | Re: Ekwador - kraj do którego nie warto jechać! |
Taaak? ![]() ![]() |
Strona 1 z 3 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |