Fly4free.pl

Hmm, a można z Glasgow gdzieś w miarę tanio dojechać? Pytam o inne ciekawe miejsca/miasta

_________________

Edynburg na przykład. Poza tym, jesli Flybe nie padnie do jesieni z Glasgow można polecieć na Orkady, Szetlandy, Hebrydy Zewnętrzne i Wewnętrzne ...

albo pojechać nad loch ness

_________________

Loch Ness niestety dość daleko więc i pewnie dojazd trochę kosztuje

_________________

Dla chcącego nic trudnego. Z pomocą może przyjść Megabus ze swoim połączeniem do Inverness. Cena nie powinna przekroczyć 5 funtów, a jest też dużo biletów za 0,90£.

Megabus jedzie chyba przez Perth, wiec dookola. Z Glasgow mozna sprobowac dostac sie np. do Drumnadrochit. Nie wiem czy cos jezdzi bezposrednio, jak nie to z przesiadka w Fort William.

_________________

Polecam z Glasgow wyprawę na Isle of Skye. Długo się jedzie, ale bilet autobusowy można dostać już za 6 funtów (w sierpniu jechałem za taką cenę).

Skye jest bardzo fajna, pracowałem tam 3 miesiące, można czasem tanio dojechać a po samej wyspie łatwo się łapąc stopa

_________________
BLOG https://www.facebook.com/gowiththeflowwwww
AMBONA https://www.facebook.com/ambonaaa

Przy okazji kawałek smutnej, choć chwalebnej historii Szkocji, tak wiele mającej odniesień do historii Polski:
8 kilometrów na wschód od Inverness leżą wrzosowiska Culloden - miejsce starcia zbrojnego, które miało miejsce pomiędzy jakobitami, wspieranymi przez wojska francuskie, a wojskami Jerzego II (nazywanego przez Szkotów Rzeźnikiem spod Culloden), panującego króla z dynastii hanowerskiej.
„Bitwa, która miała miejsce 16 kwietnia 1746 roku na błotnistym stoku w pobliżu Inverness zakończyła się zwycięstwem wojsk królewskich i rzezią szkockich górali. Anglicy, którzy rozprawili się ze Szkotami głównie za pomocą artylerii, mówili po bitwie, że jeszcze nigdy nie widzieli tylu zabitych na pobojowisku. Zginęło i odniosło rany ok. 2 tys. Szkotów, straty angielskie to 52 zabitych i 259 rannych.
Bitwa z 1746 r. przypieczętowała też los katolickich Stuartów strąconych z tronu w Londynie podczas rewolucji nazywanej przez Anglików Wspaniałą bądź Chwalebną z lat 1688-89. Otworzyła ona drzwi rządom parlamentu i utorowała drogę do tronu protestanckiej dynastii hanowerskiej - ani szkockiej, ani angielskiej - która nie dopuściła, by Anglia dostała się w sieć tkaną przez króla Francji Ludwika XIV. I raz na zawsze przesądziła o protestanckim obliczu Anglii.
Zemsta Anglików okazała się okrutna. Żołnierze księcia Cumberlanda przeczesywali Szkocję, mordując jak leci, gwałcąc kobiety i konfiskując broń. Kultura szkockich górali została na długo zdławiona - Anglicy zakazali im m.in. używania języka celtyckiego, noszenia stroju narodowego, którego najbardziej znaną częścią jest plisowana spódnica, gry na kobzie. I różnymi sposobami wypędzali - emigracja szkocka do Ameryki Północnej zamieniła kraj w ziejący przeraźliwą pustką, czym zachwycają się nieświadomi zazwyczaj okrutnego biegu historii turyści.
Rebelia z 1745 r. ma wielu Szkotom takie znaczenie jak Polakom Powstanie Warszawskie: heroiczne powstanie przeciwko obcej potędze. I tak samo jak w naszym przypadku krytykowane jest za dyletanctwo militarne."

"Ale Historia” z 22.09.2014

A mógłbyś napisać jaką linią jechałeś na Skye w takiej cenie bo widziałem że megabus to jedzie do inver właśnie. Zastanawiam się czy auto wypożyczyć na lotnisku w glasgow i jechać tą droga krótszą , czy złapać megabus do inver i tam też widzialem są wypożyczalnie. Na pewno cenowo megabus lepszy ale ciekawi mnie dojazd komunikacją publiczną na skye często chodzą te autobusy? Na miejscu mam tylko 3,5 dnia wiec zależy mi aby w miarę szybko się przemieścić a jednocześnie w rozsądnych - jak na Szkocję kosztach.