Fly4free.pl

Skoro taki eksprert, to może wziąłbyś podsumował polskie lotniska w jednym poście? W przyszłym roku planuję trochę durnolotów.

Interesuje mnie przede wszystkim WRO.

Pisałem o tym konkretnym KRK - BZG - KRK, żadnego innego nie robiłem

_________________

We WRO jest bardzo prosto. Po wejściu po przylocie do terminala skręcasz w prawo, schodami pokonujesz dwa pietra i jesteś na odlotach. Jak lecisz tym samym samolotem to nie ma się czego obawiać. Całość zajmuje max. 2 minuty.

Dzięki, czyli we WRO już otworzyli strefę? Co prawda już jakiś czas temu leciałem, ale z tego co kojarzę, to te schody były zamknięte.

Ja korzystałem z przejścia tranzytowego we WRO już w 2021 ( to na pewno) a może i jeszcze wcześniej.

W weekend zrobiłem pierwszą rundę lotów pod FTL za odcinki.

Sobota - WAW-KTW-WAW, ale nie klasyczny durnolot, tylko z odstępem jednej rotacji pomiędzy moim przylotem i wylotem. Niemniej sprawdziłem już w sobotę jak wygląda obecnie czas przejścia w Katowicach: od momentu zatrzymania samolotu włączyłem stoper. Długo podstawiali schody, bo prawie 5 minut. Samolot parkował przy wejściu Schengen, więc bez autobusu prosto do terminala (szybkie wyjście, bo wziąłem miejsce w 3 rzędzie). Szybkim krokiem przez terminal na odloty i piętro. Na zwykłym security kolejka ok. 10 osób, ja korzystając z Priority Pass poszedłem na Fast Tracka, gdzie przeszedłem bez kolejki. Wyjście z fast tracka wprost na bramkę 15, z której chyba zawsze jest boarding na Warszawę. Czas: nieco ponad 12 minut, bez PP trzeba z pewnością doliczyć kilka minut. Poczekałem, żeby zobaczyć, jak sprawnie potem idzie - boarding na 15:00 zamknął się o 14:45. Potem spędziłem czas w saloniku.

Niedziela - już bardziej skomplikowana: WAW-KTW 10:20-11:10, KTW-WAW 11:40-12:30 a potem WAW-BZG 13:40-14:30, BZG-WAW 15:00-15:50.
W KTW tym razem po wylądowaniu podwózka autobusem, zatrzymanie samolotu ok. 11:00, potem sprint przez lotnisko, ponownie Fast Track (łącznie całość jakieś 11 minut). Boardingu jeszcze nie było, więc szybki skok do saloniku na spotkanie w przelocie z jednym z forumowiczów wkrótce ogłaszają rozporczęcie boardingu, więc poleciałem pod bramkę i o ok. 11:25 siedziałem w samolocie.

W Warszawie samolot przed rozkładowa godziną przylotu, wypuścili przez rękaw, więc miałem jeszcze bardzo dużo czasu na salonik przed lotem do BZG. Do lotniska wysłałem wcześniej mail o pomoc w krótkiej przesiadce, więc na płycie w BZG czekała już osoba z obsługi naziemnej i w 3 minuty od zatrzymania samolotu byłem przeprowadzony pod bramkę w terminalu bez potrzeby ponownego przechodzenia kontroli bezpieczeństwa. Rzeczywiście, gdybym chciał, to bym zdążył jeszcze do saloniku.

_________________

Pytanie o durnolot WAW-IEG-WAW. Z tego co wyczytałem, w Zielonej Górze nie ma takiej opcji jak w BZG, gdzie pracownik lotniska prowadzi do gate z pominięciem security. Mail do lotniska (@biuro i @sekretariat) wysłany, bez odzewu. Dziś spodziewam się opóźnienia lotu powyżej 30 minut, w takiej sytuacji raczej i tak nie powinno być problemów z zamkniętym security na powrocie?

To sam sobie odpowiem Przylot 21:12, planowany odlot 21:35. W dość szybkim tempie opuszczenie lotniska i skierowanie się do hali odlotów. Zapytałem Pani z security, o której planowali zamknąć kontrolę. Odparła, że czekali na nas, więc mimo że na maile nie odpisują, to jednak je chociaż czytają Rzut oka na boarding pass, odhaczenie na liście i 21:53 odlot.

Co dają takie loty? Rozumiem że są jakieś programy lojalnościowe, ale czy to się opłaca? Tzn ile wydajecie na niepotrzebne loty, a ile w zamian zyskujecie?

@piotrkr W ogóle się nie opłaca. Nie ma żadnych zysków, jedynie zmęczenie lataniem w te i z powrotem.
Ale za to jesteśmy postrzegani jako patrioci. Utrzymujemy narodowego przewoźnika;-)

_________________

@piotrkr
Jak można sądzić po nazwie wątku, większość osób tego forum ma pewne problemy mentalne i zamiast po ludzku latać Ryanair i Wizz do Oslo czy Londynu, wybiera najgłupsze trasy krajowe, dodatkowo zamartwiając się, czy po przylocie będzie możliwość wsiąść w ten sam samolot.

Więc zalecam ostrożność z korzystania z tego wątku, gdyż grozi to zarażeniem się podobnymi nonsensownymi pomysłami.

Latamy bo smakują nam Putki.

A odpowiadając poważnie - w programie lojalnościowym naszego narodowego przewoźnika można za 30 przelotów uzyskać srebrny status, który daje pewne korzyści. Dla niektórych osób są one warte wydania pieniędzy na najtańsze połączenia krajowe tak by zrealizować brakujące przeloty do 30 odcinków.

Więcej możesz doczytać w podforum dotyczącym programu lojalnościowego miles & more.

_________________

Wszyscy jesteście w błędzie. Kto raz zje drożdżówkę ze śliwką i popije ją wodą ten zrozumie, że bez durnolotów nie da się żyć.

A najlepsze są te wczorajsze na porannych rotacjach zaczynających się w regionach

_________________

Zawsze można wziąć taką Putkę na wynos i podgrzać potem w mikrofali. Wtedy smakuje lepiej niż w powietrzu

_________________

Travellista's Diary

Osobiście latam dla tych czekoladek w lufie. Często bywam zmęczony i mam dosyć durnolotów, ale rodzę się na nowo kiedy widzę stewkę z koszyczkiem.

A ja myślałem, że robi się to dla rozbudowania kolekcji tych małych prostokącików dezynfekcyjnych.

_________________