Kłaniam się.
To moje drugie podejście do kierunku. Pierwsze nie doszło do skutku dwa lata temu przez pozytywny PCR jednego z nas tuż przed wylotem
Wyjazd rodzinny, dzieci podrośnięte i wprawione. Tydzień (sobota-sobota) na miejscu. Ponieważ tydzień to trochę za mało na dalsze kierunki a poza tym jednak w Dubaju chcielibyśmy pobyć trochę (choć cały tydzień to za dużo, poza tym ceny w hotelach "trochę" oszalały ostatnio), wymyśliłem wstępnie coś takiego, korzystając z tanich biletów do Maskat:
20.01, 21:40 - przylot do Abu Zabi. Nocleg.
21.01, 10:10 - wylot do Maskat. Wypożyczenie samochodu, przejazd w kierunku północno-zachodnim kraju.
22.01 - zwiedzanie północno-wschodniego Omanu - c.d.,
23.01 - powrót do Maskat, zwrot samochodu, zwiedzanie miasta, nocleg,
24.01, 12:00 - przelot do Abu Zabi. Przejazd do Dubaju (Deira). Po południu i wieczorem zwiedzanie miasta.
25.01 - Dubaj c.d.
26.01 - Dubaj c.d., zmiana miejsca noclegu - Marina.
27.01 - przejazd rano do Abu Zabi. Zwiedzanie Abu Zabi. Wylot wieczorem (22:15).
Proszę o opinię czy byłyby to - według Was - dobrze wyważone proporcje czasowe. Wyjazd nie ma być szczególnie intensywny - ot trochę zwiedzania i obijania się. Budżet ma znaczenie. O poszczególne miejsca i atrakcje nie pytam, bo już poczytałem
Dziękuję.