Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 6 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 21 Lut 2022 16:22 

Rejestracja: 12 Gru 2011
Posty: 1850
srebrny
Disclaimer:
Nie będzie to tradycyjna relacja z podróży, a jedynie relacja z podróży lokalnym transportem po Dominikanie. Wbrew pozorom nie ma wielu wiarygodnych i aktualnych informacji na temat podróżowania lokalnym transportem po Dominikanie, co w głównej mierze przyczyniło się do napisania niniejszej mini "relacji".

Zaczynamy naszą podróż w ośnieżonej Warszawie, jako że nieprzepadamy za zimą i sportami zimowymi miło jest nam wyjeżdzać w tropiki, gdy u nas większość pakuje na wyjazd właśnie narty.
Mamy lot TAP, który przez wielu opisywany jest jako linia 3 klasy, więc idealnie wpasowuje się w naszą podróż. Mieliśmy to szczęście, że w naszym przypadku linia nie wprowadzała żadnych znaczących zmian do rezerwacji, tak więc nie musiałem się z nimi kontaktować i nie było mi dane przeżycie jakości 3 klasy TAP Customer Services. Lot jak lot, średniak europejski, z jak zawsze niezjadliwym "chicken or pasta" na locie long haul.

Jako że ponad 10 lat temu przejechaliśmy z żoną znaczną część Ameryki Środkowej chicken busami (trasa Kostaryka-Nikaragua-Honduras-Gwatemala-Belize), innym razem jeździliśmy lokalnym transportem po Kubie. Praktycznie zawsze staraliśmy się wpleść w naszą podróż wątek lokalnego transportu czy była to Ameryka, Afryka, Azja czy Australia, Oceania i zawsze mieliśmy z tego dużo frajdy. Postanowiliśmy tym razem również pójść w swoje ślady i przejechać Dominikanę praktycznie jedynie lokalnym transportem, im prostszym, tym lepiej. Różnica była taka, że wtedy po Ameryce Środkowej jeździliśmy sami, a teraz z dwójką dzieciaków (4 i 10 lat). Mieliśmy w pamięci, że podróż wtedy była przygodą, bez rozkładu jazdy autobusów, bez większego planowania i z częstym oczekiwaniem na busa albo stopa. Tym razem pozytywnie się zaskoczyliśmy, co prawda również nie mieliśmy wielu informacji odnośnie rozkładów jazdy ale podróż busami i guagua (najtańsza, najprostsza forma transportu publicznego) okazała się bardzo łatwa, przyjemna i pełna fajnych przeżyć. Kolejny raz nie zawiedliśmy się i przeżyliśmy przygodę!

Pierwsze co rzuciło nam się w oczy to jakość autobusów. W naszych poprzednich podróżach po Ameryce Środkowej jeździliśmy prawdziwymi "chicken busami" z kurami i innym dobytkiem (często żywo-rolniczym) na pokładzie, z bagażami zawsze na dachu i konduktorem, który wysadzał pasażerów i ich "bagaże" dosłownie niezatrzymując autobusu. Przy tym wszystkim głośno nawoływał przejeżdżając przez wioskę nazwę docelowej miejscowości. "Chicken bus" zawsze był bardzo kolorowy i zazwyczaj był to stary amerykański autobus z demobilu, który zapewne każdy z nas zna z amerykańskich filmów - żółty autobus szkolny. Jako, że dzieci zazwyczaj są dość niskie to i ilość miejsc na nogi była przeznaczona dla dzieci, więc o jakimkolwiek komforcie jazdy nie można było nawet mówić, szczególnie gdy siedziało się na kolanach jakiejś kostarykanki. ;)
Do tego znany jest kawał, który okazał się w 100% prawdziwy:
"Q: Ile maksymalnie osób wchodzi do kostarykańskiego/nikaraguańskiego/(...) autobusu?
A: Jeszcze jedna"

W Dominikanie niestety nie ma już takich autobusów, zastąpiły je już nowsze modele. Nowsze, czyli takie na oko 30+ lat. ;) Lokalny transport opiera się na różnego rodzaju busikach, małych autobusikach, na dłuższych trasach są to tradycyjne autobusy jak w naszym podlaskim PKSie, a na krótkich trasach czasami są to przerobione pick-upy w których siedzi się na siedzeniach z deski na pace. Ilość miejsc jest w Dominikanie ograniczona do miejsc siedzących + max kilka miejsc w przejściu. Nie siedzi się komuś na kolanach albo po 3 osoby na jednym miejscu. Autobusy zazwyczaj mają na przedniej szybie wywieszoną informację o miejscowości docelowej. Co było prawdziwym szokiem dwa razy jechaliśmy autobusem w którym było WiFi (PKP - uczcie się!), nie był to demon prędkości ale google maps działało. Większość autobusów nie ma klimatyzacji, choć kilka razy jechaliśmy takim z klimą i nigdy nie była to klima ustawiona na 5C jak w Azji. ;) Małe guagua mają zazwyczaj otwarte drzwi, więc nie ma problemu z przewiewem. Generalnie COVID w Dominikanie za bardzo się nie przyjął, w guagua prawie nikt nie zakładał maseczki, w dużych autobusach niektórzy nosili maski w stylu nosacza.
Opłatę za przejazd wnosi się w kasie przed odjazdem (duże autobusy na dalszych trasach, raczej rzadkość), konduktorowi który zbiera podczas jazdy (duże autobusy) albo przy wysiadaniu (guagua, pickup). Najlepszą metodą na poznanie ceny przejazdu jest usiąść z tyłu i obserwować ile płacą inni, warto też mieć drobne, bo mogą nie wydać reszty. ;) Oczywiście płaciliśmy jedynie w peso, nie jesteśmy resortowymi turystami. Nikt nas nigdy nie próbował oszukać. Ponadto w samych autobusach i dworcach jest bardzo bezpiecznie. Spokojnie dzieciaki oglądały bajki na ipadzie i nikogo to nie razilo w oczy. Sami Dominikańczycy również nie są bardzo biedni, każdy ma komórkę z youtubem albo Netflixem, a do tego jest to bardzo zadbany naród, nie ma mowy o smrodzie spod paszki w autobusie.

Warto umieć przynajmniej kilka słów po hiszpańsku jako, że praktycznie nikt nie gada po angielsku, nawet dwóch słów. My nie znamy hiszpańskiego ale jesteśmy w stanie dogadać się gdzie chcemy jechać. Jak powiemy gdzie dokładnie na trasie chcemy wysiąść albo przesiąść się to kierowca o tym będzie pamiętał i zatrzyma się dokładnie tam gdzie potrzebujemy. Zawsze trzeba dokładnie powiedzieć gdzie się udajemy i zaufać kierowcy. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że wysadza nas na środku autostrady ale to właśnie tam może być "przystanek" przesiadkowy.

Niestety nie zapisywałem kosztów przejazdu, więc nie zawsze będę go podawał. Należy założyć, że za każde przejechane ok. godziny płaci się 150DOP (ok. 3 USD). W większych autobusach bagaże pakuje się do luku bagażowego, zazwyczaj nie otrzymujemy na to żadnego kwitu. W mniejszych guagua trzeba trzymać bagaże na kolanach albo zapłacić dodatkowy bilet za zajęcie miejsca (my tak robiliśmy). Niektóre guagua i większość pick-up'ów mają miejsce na bagaż na dachu, wtedy nie płacimy za przewóz bagażu. Podobnie jest przy przejazdach dzieci - trzymasz na kolanach to nie płacisz, siedzi na swoim miejscu - płacisz bilet. Za naszego 10 latka zawsze płaciliśmy, za 4 latkę nigdy. Ogólna zasada jest taka - zajmujesz miejsce siedzące sam, dzieckiem lub bagażem płacisz za nie.

Na pewno podróżowanie lokalnym transportem nie jest dla każdego, jednak z doświadczenia wiemy, że takie przeżycia zostają najdłużej w pamięci. Przejazd taxi czy uberem jest prosty i oczywisty. Przejazd lokalnym autobusem jest przygodą samą w sobie. Na naszej trasie spotkaliśmy bardzo mało turystów w autobusach, a szkoda, polecamy! :)

Orientacyjna mapa jaką zrobiliśmy:
Załącznik:
map.jpg
map.jpg [ 374.62 KiB | Obejrzany 4798 razy ]

Jest to w miarę standardowa trasa turystyczna po Dominikanie, nie robiliśmy ekstremalnych wypadów do miejsc typu Pedernales czy Monte Cristi głównie z uwagi na dzieciaki. Zupełnie odpuściliśmy również wybrzeże z okolic Puerto Plata, częściowo nie nasz klimat, a częściowo nie chciało nam się jechać jedynie tylko do np. Cabarete. Spędziliśmy na Dominikanie 29 dni, czyli praktycznie max na ile pozwala tradycyjna wiza turystyczna dołączana do biletu lotniczego.

Lądujemy na ziemi dominikańskiej w Punta Cana gdzie z uwagi na późną godzinę przylotu spędzamy dwie noce. Zgodnie z naszymi założeniami do Punta Cana już nie wracamy, jedynie prosto na lotnisko na lot powrotny. Nie dla nas resortowe 5* All Inclusive. ;)
Z uwagi na późną godzinę przylotu nie kombinujemy z transportem, wcześniej rezerwujemy na mozio.com transfer prosto do hotelu. Za naszą czwórke płacimy ok. 7 USD. Jest to niemalże pierwsza i ostatnia podróż taksówką czy tzw. "private transfer". Należałoby tutaj dodać, że na Dominikanie, podobnie jak wszędzie w regionie, lokalny transport jeździ zazwyczaj jedynie od świtu do zmierzchu, czyli pierwsze autobusy ruszają ok. 6 rano, a ostatnie ok. 18-19.

Uber w Dominikanie to trudny temat. Działa tylko w okolicy Punta Cana, La Romana/Bayahibe, Santo Domingo (z miejsc przez nas odwiedzonych), jednak nigdzie nie zaakceptowano nam przejazdu opłaconego kartą kredytową. Później wybierałem już w aplikacji tylko płatność gotówką. Pomimo tego czasami przyjeżdzał Uberowiec i rzucał kwotę za przejazd większą niż w aplikacji (nie korzystałem). Czasami kierowcy po zaakceptowaniu przejazdu nie poruszali się w naszą stronę (płatne odwołanie ale zawsze reklamacja została uwzględniona). Generalnie skorzystaliśmy tylko 2x w Santo Domingo (z oraz na dworzec autobusowy), raz w Bayahibe (cud) i raz w Punta Cana do marketu. Absolutnie nie da się Ubera zamówić na daleką podróż (między miastami), nie ryzykowałbym też z/na lotnisko, to z moich doświadczeń bardzo zawodny sposób transportu w Dominikanie. Na 14 zamówień przejechaliśmy tylko 4 razy, wszystkie krótkie trasy typu "wokół komina", wszystkie inne zostały odwołane.

cdn.
Góra
 Profil Relacje PM off
11 ludzi lubi ten post.
4 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Wczasy na Rodos: tydzień w hotelu z wyżywieniem za 1840 PLN (wylot z Krakowa) Wczasy na Rodos: tydzień w hotelu z wyżywieniem za 1840 PLN (wylot z Krakowa)
Zbiór tanich lotów Ryanair od 118 PLN! Tylko świetne kierunki: Włochy, Chorwacja i Grecja z polskich miast Zbiór tanich lotów Ryanair od 118 PLN! Tylko świetne kierunki: Włochy, Chorwacja i Grecja z polskich miast
#2 PostWysłany: 21 Lut 2022 19:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Sie 2015
Posty: 4514
złoty
Co do ubera i lotniska PUJ to mogę jedynie polecić taki sposób, po przylocie wychodzimy na zewnątrz i poza ogrodzenie, trzymamy się prawej strony i dochodzimy po ok 100m do zadaszenia, które jest przed terminalem odlotów, tam łatwo można złapać wi-fi i próbować zamówić ubera, ponieważ podjeżdżają z ludźmi na odloty łatwiej jest też z nimi odjechać w normalnej cenie, w innym przypadku albo nie podjeżdżają albo chcą dużo więcej
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#3 PostWysłany: 25 Lut 2022 15:29 

Rejestracja: 28 Wrz 2017
Posty: 30
Loty: 20
Kilometry: 80 828
Chodzi o to, że Uber i inni nielicencjonowani przewoźnicy nie mogą wjezdzac na parking na przyloty. Dlatego albo trzeba się umowic na wylotach, albo wyjść przed rondo.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#4 PostWysłany: 05 Mar 2022 22:31 

Rejestracja: 04 Sty 2019
Posty: 23
Zdradź proszę jak dotarliście z Bayahibe do Santo Domingo?
Pytam jak z postojami, czy może pamiętasz - chciałbym wysiąść wcześniej, w Boca Chica - jest to możliwe w autobusie z np La Romana do Santo Domingo?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#5 PostWysłany: 06 Mar 2022 00:42 

Rejestracja: 12 Gru 2011
Posty: 1850
srebrny
Z uwagi na obecną sytuacje na Ukrainie ciężko mi napisać cokolwiek więcej. Jednak na pewno niebawem będę pisał dalej.

@Dududu
Jechaliśmy w przeciwnym kierunku: z Santo Domingo do Bayahibe autobusem La Romana Express. Autobus jechał autostradą, wiec zapewne nie ma problemu aby wysiąść po drodze, aczkolwiek autobus na pewno nie zajeżdżał do miasta.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#6 PostWysłany: 16 Mar 2022 23:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2016
Posty: 77
Loty: 32
Kilometry: 58 973
Dududu napisał(a):
Pytam jak z postojami, czy może pamiętasz - chciałbym wysiąść wcześniej, w Boca Chica - jest to możliwe w autobusie z np La Romana do Santo Domingo?


Krzyknij głośno AQUI POR FAVOR i zawsze się zatrzyma :)
_________________
Jestem w trakcie podróży po Ameryce Środkowej. Odwiedziłem Dominikanę, Meksyk, Gwatemalę, Honduras, Salwador, Kostarykę i teraz jestem w Kolumbii. Wpadnij na mój kanał YouTube - Wiecznie Wolni
Góra
 Profil Relacje PM off
elwirka lubi ten post.
Dududu uważa post za pomocny.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 6 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group