Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 20 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 28 Lis 2016 21:38 

Rejestracja: 14 Paź 2014
Posty: 92
W listopadzie korzystając z tanich lotów czarterowych TUI z Warszawy do Cancun (znalezione na f4f) udało się nam spędzić 10 słonecznych dni w Meksyku. Celem naszej „objazdówki” było głównie zwiedzanie, ale również szukanie nowych miejsc do uprawiania kitesurfingu.
Zapraszam do relacji z naszej podróży przez Jukatan.

Na początku krótko o locie: mimo dosyć sporego stażu lotniczego po raz pierwszy leciałem czarterem. Na korzyść takiego rozwiązania zdecydowanie przemawia wygoda i czas podróży.
Do minusów można zaliczyć:
  • losowe przydzielanie miejsc (możliwość płatnej rezerwacji) – gdyby nie życzliwość współpasażerów siedzielibyśmy oddzielnie
  • płatna i uboga oferta rozrywki pokładowej (filmy, gry, itp.)
  • tylko 1 darmowy posiłek w cenie

Po wylądowaniu w Cancun udaliśmy się prosto do naszego hostelu w strefie hotelowej. Hostel Natura wciśnięty jest między duże hotele, tuż przy głównej ulicy. Z tego powodu było tam dosyć głośno.

Image

Nasz pokój:

Image

Zaletą strefy hotelowej jest to, że do oceanu jest wszędzie blisko:

Image

Samo Cancun nie specjalnie przypadło nam go gustu – tłoczno, głośno, mnóstwo Amerykanów. W poszukiwaniu czegoś bardziej egzotycznego pierwszego dnia naszego pobytu udaliśmy się łodzią na wyspę kobiet (Isla Mujeres). Wycieczka była z gatunku obwoźnego „All-inclusive”.

Najpierw 2h na Playa Norte:

Image

Image

Image

Image

Potem szybciutki, słabiutki snorkling przy latarni i lunch na pobliskiej plaży. Podczas lunchu można też było pomęczyć zabiedzonego, bezzębnego rekina. Słaaaaabo.
Humory poprawił nam barman, który mógłby spokojnie liczyć na angaż do filmu Tarantio :)

Image

Główną atrakcją tej wycieczki, na którą mocno liczyliśmy, była wycieczka do podwodnej galerii „sztuki”. Na głębokość 10m zatopione są przeróżne obiekty, które podziwiać można zarówno snorklując jak i nurkując z butlą:

Image

Image

Dla zainteresowanych więcej o tym miejscu: http://musamexico.org

Po powrocie na stały ląd spotkaliśmy Mariachi przygotowujących się do występu w jednym z hoteli:

Image

Sami udaliśmy się na plażę i relaksowaliśmy się do wieczora:

Image

Image

Zabawa filtrami:

Image

Bardzo cieszyliśmy się, że następnego dnia pojedziemy dalej, szukając spokojniejszych miejsc.
W następnym odcinku już nie będę tyle marudził ;)
CDN
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
5 ludzi lubi ten post.
 
      
Tygodniowe all inclusive w 4* hotelu na Cyprze od 2422 PLN. Wyloty z 4 miast Tygodniowe all inclusive w 4* hotelu na Cyprze od 2422 PLN. Wyloty z 4 miast
Karaiby last minute: loty na Jamajkę z 3 miast od 2423 PLN Karaiby last minute: loty na Jamajkę z 3 miast od 2423 PLN
#2 PostWysłany: 29 Lis 2016 23:16 

Rejestracja: 04 Cze 2012
Posty: 4261
Loty: 423
Kilometry: 954 846
złoty
czekam na ciąg dalszy, bo właśnie kupiłam czarter do Cancun :D

możesz coś jeszcze napisać o locie - napoje są płatne czy nie? widzę, ze posiłek jest w cenie, wszelka rozrywka płatna? dzięki
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#3 PostWysłany: 30 Lis 2016 10:50 

Rejestracja: 14 Paź 2014
Posty: 92
maxima napisał(a):
możesz coś jeszcze napisać o locie - napoje są płatne czy nie? widzę, ze posiłek jest w cenie, wszelka rozrywka płatna? dzięki

Tak jest - 1 posiłek w cenie + mini przekąska. Wszystkie napoje poza wodą płatne. Ceny za napoje i kanapki w porządku, chyba niższe niż na lotnisku.
Rozrywka pokładowa to 20zł od osoby, ale wybór filmów skąpy. Jeżeli lecisz z kimś to polecam wykupić miejsca, inaczje możecie siedzieć osobno.

Wracając do relacji:

Następnego dnia opuściliśmy Cancun i pojechaliśmy na wyspę Holbox (czyt. Holbosz). Żeby tam dotrzeć należy dojechać do miejscowości Chiquila, skąd co pół godziny odchodzi prom na wyspę. Samochód trzeba zostawić przy porcie na jednym z wielu płatnych parkingów (50 peso za dzień).

Zimny kokos w drodze na wyspę:

Image

Miasteczko na Holbox jest bardzo małe i można je obejść na piechotę. Praktycznie brak tam samochodów. Najbardziej popularnym środkiem transportu są spalinowe wózki golfowe oraz rowery. My zdecydowaliśmy się wypożyczyć ten pierwszy (1200 peso za 24h):

Image

Autostrada wzdłuż plaży:

Image

Jazda wózkami to super zabawa, mimo, że nie rozwijają zawrotnych prędkości.

Wypożyczonym wózkiem podjechaliśmy pod nasz hotel Casa Takywara, który okazał się rewelacyjny! Miła obsługa, czyste, przestronne pokoje, piękne otoczenie, hamaki i prywatna plaża. I to wszystko w cenie nie wiele większej niż hostel w Cancun!

Nasz pokój:

Image

Image

Bezpośrednie otoczenie:

Image

Image

Droga na plażę (50m):

Image

Image

Prywatna plaża:

Image

Image

Image

Po zameldowaniu się w hotelu postanowiłem spróbować popływać na kajcie, bo coś tam wiało:

Image

Niestety szybko wiatr zdechł :)

W następnym odcinku będziemy eksplorować piękny Holbox.
CDN
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
maxima uważa post za pomocny.
 
      
#4 PostWysłany: 01 Gru 2016 22:35 

Rejestracja: 14 Paź 2014
Posty: 92
Tak na prawdęna Holboxie dużo atrakcji właściwie nie ma, ale chyba o to właśnie chodzi :) Pojechać sobie wózkiem golfowym to tu to tam, co chwila się zatrzymując żeby coś zjeść, popływać itp.

My szczególnie lubiliśmy jazdę po plaży, gdzie m.in. spotkaliśmy rybaków wracających z połowu:

Image

Image

Image

Kawałek dalej były ekstra hamaki w wodzie, więc chwilę w nich spędziliśmy:

Image

Image

Image

Ta „chwila” przeciągnęła się aż do zmroku:

Image

Image

Image

A po zmroku wiadomo – na miasto! ;) Prawie każdy dom i sklep jest przyozdobiony kolorowymi muralami:

Image

Image

Image

Zrobiliśmy się głodni, więc skosztowaliśmy dzisiejszego połowu:

Image

No i na koniec trochę kultury – Sante Muerte Band ;)

Image

Tak nam minął cudowny dzień. Następnego dnia trochę plażowania i w dalszą drogę.
CDN
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#5 PostWysłany: 05 Gru 2016 21:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Mar 2016
Posty: 0
Loty: 72
Kilometry: 154 059
aaaaa pisz!!!! czekam na więcej :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#6 PostWysłany: 05 Gru 2016 23:44 

Rejestracja: 14 Paź 2014
Posty: 92
Kolejnym celem naszej podróży była Merida – stolica Jukatanu. Po przyjeździe okazało się, że nasz hotel wygląda całkiem dostojnie, niczym jakaś ambasada :)

Image

Image

Mimo że mieszkaliśmy blisko, centrum okolica wydawała się wymarła. Okazało się, że kilka przecznic dalej miał miejsce ślub jakiejś ważnej pary i wszyscy poszli oglądać ceremonię:

Image

My wybraliśmy jednak spacer po mieście i zakupy pamiątek:

Image

Image

Tu podziwiamy dobrze zachowane garbusy – było ich tam bardzo dużo, bo do niedawna były jeszcze w Meksyku produkowane:

Image

Merida słynie z produkcji panamskich kapeluszy, które zawsze wracają do oryginalnego kształtu, nawet po mocnym zgnieceniu. Oryginalne jednak trochę drogie, więc postawiliśmy na podróbki ;)

Image

Image

Ciekawostka - w sklepie z pamiątkami było akwarium, w którym chodziły ŻYWE żuki ubrane w takie kubraczki z biżuterią. Nie doszliśmy, czy kupuje się je razem z żukiem, czy też samo ubranko dla swojego pupila ;)

Image

Margerita po zakupach:

Image

Przy akompaniamencie Mariachi:

Image

A w następnym odcinku poszukamy flamingów :)
CDN
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
Japonka76 lubi ten post.
 
      
#7 PostWysłany: 09 Gru 2016 10:52 

Rejestracja: 14 Paź 2014
Posty: 92
Głównym celem naszej wizyty w Meridzie było zobaczenie flamingów w pobliskim Celestun. W sezonie jest ich tam mnóstwo i jest to podobno niezapomniany widok.
Wynajęliśmy łódź i popłynęliśmy na poszukiwania:

Image

Niestety szybko okazało się, że sezon zaczyna się w grudniu :( Dla nas zostały tylko nieliczne niedobitki ;)

Image

Image

Image

Mocno zawiedzeni popłynęliśmy dalej do lasu mangrowców i to uratowało naszą wycieczkę! Kanały między splątanymi korzeniami zrobiły na nas duże wrażenie:

Image

Image

Image

Woda wydaje się mocno kolorowa:

Image

Image

Kolejne „gniazda” termitów:

Image

W jednym miejscu, na ścieżce dla spacerowiczów, wygrzewał się spory krokodyl. Podobno w grudniu (sic!), kiedy woda w rzece jest przejrzysta i błękitna, ludzie się tu kąpią. Krokodyle nie są nimi zainteresowane. Podobno… ;)

Image

Z Celestun pojechaliśmy na plażę do Progreso, gdzie podobno zawsze wieje. Szczerze mówiąc, to nie jest tam specjalnie ładnie. Jeżeli nie macie zacięcia do sportów wodnych to nie polecam. Ja trochę pokajtowałem pod wieczór, ale bez szału:

Image

Image

Image

CDN
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
sko1czek lubi ten post.
 
      
#8 PostWysłany: 11 Gru 2016 21:22 

Rejestracja: 14 Paź 2014
Posty: 92
Następnego dnia rano opuściliśmy Meridę i udaliśmy się z powrotem na wschód. Naszym głównym celem na ten dzień była piramida Majów w Chichén Itzá. Jest to chyba najbardziej popularny obiekt turystyczny na Jukatanie, stąd chcieliśmy być tam w miarę wcześnie, żeby ominąć tłumy i upały. Z tłumami się nawet udało, z upałem gorzej ;)

Obiektem dominującym jest oczywiści wyżej wspomniana piramida:

Image

Ale nie brakuje innych pozostałość starożytnego miasta. Spotkaliśmy też wielką iguanę:

Image

Po obejrzeniu piramidy w pełnym słońcu marzyło nam się orzeźwienie. Znaleźliśmy je w okolicznej jaskini Ik Kill – wielka dziura w ziemi wypełniona wodą robi wrażenie z góry:

Image

… jak i z dołu:

Image

Na miejscu można pływać, skakać z kilkumetrowych platform i np. nurkować z maską:

Image

Jaskinia tak nam się spodobała, że postanowiliśmy poszukać kolejnych. Nasz wybór padł na 2 jaskinie w Keken, niedaleko Valladolid.

Pierwsza jaskinia to Xquequen – pływa się tu między wiekowymi stalaktytami i stalagmitami, a woda jest nieco zimniejsza ze względu na głębokość i brak promieni słonecznych:

Image

Druga jaskinia to Samula – dosyć płytkie kąpielisko w wielkiej pieczarze, oświetlone przez naturalne światło padające przez dziurę w sklepieniu:

Image

Image

Po wizycie w jaskiniach pojechaliśmy do Tulum, ale o tym w kolejnych odcinkach.
CDN
_________________
Image


Ostatnio edytowany przez feel, 19 Gru 2016 17:46, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#9 PostWysłany: 13 Gru 2016 11:31 

Rejestracja: 14 Paź 2014
Posty: 92
Mimo, że do Tulum przybyliśmy w środku nocy, na plaży było bardzo jasno. To za sprawą mega-księżyca, który widoczny był również w Polsce. Pozwoliło nam to od razu docenić otoczenie naszego hotelu, w którym mieliśmy spędzić ostatnie 5 nocy wyjazdu.

Zdjęcie robione w środku nocy:

Image

Rano przekonaliśmy się, że za dnia jest jeszcze ładniej :) Oto widok z naszego okna:

Image

Nasz ulubiony hamak:

Image

Oraz nasza chatka:

Image

Wnętrze chatki z „artystycznie” pozwijanymi ręcznikami ;)

Image

Pierwszego dnia postawiliśmy na relaks. Zaczęliśmy od pysznego śniadania w pobliskiej restauracji. Stoliki:

Image

Breakfast burrito, tosty fransuskie z karmelizowanym bananem i mega ostry sos habanero:

Image

Inni goście restauracji:

Image

Po pożywnym posiłku postanowiłem trochę popływać, bo się akurat rozwiało.

Image

Image

Nauka:

Image

W pewnym momencie z wody wypłynęło 2 rybaków z harpunami wraz ze swoim połowem:

Image

Image

I tak spędziliśmy 1szy dzień. Podczas kolejnych udawaliśmy się na coraz dłuższe wycieczki.
CDN
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#10 PostWysłany: 13 Gru 2016 15:28 
Moderator forum
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Kwi 2014
Posty: 4054
Już wiem, gdzie chcę polecieć na następne wakacje (oczywiście jak zrealizuję te, które mam już zaklepane) .
Super. Zdjęcie nocą na hamaku - niezłe.
A jak się dostaliście do tych dziur w ziemi z wodą? Były bezpieczne zejścia, czy jakieś przejścia z boku, czy tez spuszczaliście się na linie? Podobno w Meksyku są kilometry takich podziemnych tuneli i ukrytych jezior, a woda jest bardzo świeża.
_________________
Ιαπόνκα76
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#11 PostWysłany: 13 Gru 2016 18:27 

Rejestracja: 28 Sty 2014
Posty: 118
feel napisał(a):
Mimo, że do Tulum przybyliśmy w środku nocy, na plaży było bardzo jasno. To za sprawą mega-księżyca, który widoczny był również w Polsce. Pozwoliło nam to od razu docenić otoczenie naszego hotelu, w którym mieliśmy spędzić ostatnie 5 nocy wyjazdu.
[...]
I tak spędziliśmy 1szy dzień. Podczas kolejnych udawaliśmy się na coraz dłuższe wycieczki.
CDN

W jakim hotelu byliście, polecacie?


Ostatnio edytowany przez krasnal, 13 Gru 2016 19:11, edytowano w sumie 1 raz
Usunięto zdjęcia z cytowania
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#12 PostWysłany: 14 Gru 2016 11:52 

Rejestracja: 14 Paź 2014
Posty: 92
Japonka76 napisał(a):
A jak się dostaliście do tych dziur w ziemi z wodą? Były bezpieczne zejścia, czy jakieś przejścia z boku, czy tez spuszczaliście się na linie? Podobno w Meksyku są kilometry takich podziemnych tuneli i ukrytych jezior, a woda jest bardzo świeża.

Rzeczywiście, jaskiń jest bardzo dużo. Do tych najatrakcyjniejszych zorganizowane są bezpieczne zejścia po schodach lub kładkach. Pobierana też jest niewielka opłata.
Doświadczeni nurkowie mogą też eksplorować podwodną sieć korytarzy nurkując z butlą.

nucyk napisał(a):
W jakim hotelu byliście, polecacie?

My byliśmy w hotelu DiamanteK. Bookowaliśmy last minute, więc wyszło trochę taniej. Miejsce jest prześliczne, widoki rajskie a chatki czyste. Jest tam też bardzo spokojnie i cicho.
My mieliśmy jeden zgrzyt z obsługą: wracaliśmy z zakupów z kilkoma lokalnymi piwami w siatce na wieczorną konsumpcję. Przy recepcji zatrzymała nas pani manger i w dosyć nieprzyjemny sposóp poinformowała nas , że wg. kontraku nie możemy wnosić żadnego jedzenia oraz picia na teren hotelu, nawet jeżeli chemy skonsumować w pokoju. Miało to nas "zachęcić" do korzystania z hotelowej restauracji. Efekt był wprost przeciwny - od tej pory bojkotowaliśmy hotelową restaurację, która serwowała drogie, średniej jakości potrawy. W pobliskim miasteczku można zjeść dużo taniej (nawet 10x!!!) i smaczniej (patrz zdjęcie ze śniadania). Na wieczorne hamakowanie i tak braliśmy swoje piwo, bo po minięciu cerbera na recepcji nikt się tym nien przejmował ;)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
maciass lubi ten post.
nucyk uważa post za pomocny.
 
      
#13 PostWysłany: 15 Gru 2016 19:48 

Rejestracja: 14 Paź 2014
Posty: 92
Najbardziej rozpoznawalną atrakcją w Tulum są ruiny Majów. Położone są nad samym morzem, więc widok jest całkiem malowniczy:

Image

Image

Na spacer wokół ruin warto zabrać strój kąpielowy, bo jest tam fajna skalista plaża:

Image

Image

Oprócz ruin ciekawa jest roślinność, przede wszystkim kaktusy:

Image

Image

Oraz liczne zwierzęta i kolorowe ptaki:

Image

Lemury:

Image

Iguany:

Image

Image

Termity:

Image

Po zwiedzaniu warto wybrać się wieczorem do centrum miasteczka. Jest tam oczywiście sporo sklepów z pamiątkami:

Image

Klubów z muzyką na żywo:

Image

Image

Oraz oczywiście restauracji. My upodobaliśmy sobie kramik z meksykańskim fast-foodem. Nikt nas nie rozumiał, więc zamawialiśmy pokazując na to, co jedli inni klienci:

Image

Image

Image

Image

W następnym odcinku pozwiedzamy dalsze okolice Tulum.
CDN
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#14 PostWysłany: 20 Gru 2016 00:23 

Rejestracja: 14 Paź 2014
Posty: 92
Tulum stanowi dobrą bazę wypadową do większość atrakcji na Riviera Maya. Jedną z nich jest położona pośrodku Riviera Maya miejscowość Playa del Carmen. Większość przewodników opisuje to miejsce jako spokojną odskocznię od głośnego Cancun, z lekko hippisowskim klimatem. Cóż, chyba właśnie te opisy zwabiły tam wielkie tłumy turystów i zrujnowały ten klimat. Teraz jest tam tłoczno, drogo i nieciekawie.

Jedynym interesującym elementem jest charakterystyczna brama przy wejściu na główną plażę:

Image

Image

My długo tam nie zabawiliśmy i wsiedliśmy na prom na wyspę Cozumel. Promy odchodzą co pół godziny, więc nie trzeba specjalnie planować takiej wycieczki.

Image

Razem z nami płynęła trumna ;)

Image

Cozumel odwiedziliśmy w konkretnym celu – przejechać się dookoła wyspy w garbusie cabrio :) Samochód zarezerwowaliśmy jeszcze w Playa Del Carmen, żeby na miejscu oszczędzić czas. Chyba trochę niepotrzebnie, bo na miejscu jest mnóstwo punktów oferujących wynajem różnego rodzaju pojazdów.

Image

Nasz garbus okazał się kompletnym złomem: brak klaksona, pasów i… hamulców :) Hamowaliśmy biegami, a niesprawny prędkościomierz pokazywał ciągle 160kmh (GPS zmierzył max 80) ;)

Image

Miało to wszystko swój urok. Na wschodniej stronie wyspy zatrzymaliśmy się na krótką sesję kite:

Image

A potem na drinka w Reagge barze:

Image

Image

Samochód oddaliśmy po zmroku:

Image

I obserwując wielkie wycieczkowce wróciliśmy promem na stały ląd.

Image

Po powrocie śmierć zajrzała nam w oczy! ;)

Image

CDN
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#15 PostWysłany: 29 Gru 2016 11:56 

Rejestracja: 14 Paź 2014
Posty: 92
Kolejną fajną atrakcją w okolicy jest plaża w Akumal, gdzie pływa się nad żerującymi żółwiami. Celowo napisałem „nad żółwiami”, bo kąpiący się mają obowiązek noszenia kamizelek ratunkowych. Wcale nie dla ich bezpieczeństwa, ale dla spokoju żółwi – w kamizelce ciężej zanurkować i podpłynąć bliżej dna.

Image

Jeszcze bliżej Tulum jest rewelacyjna Cenote Grande. Można tam snorklować z żółwiami. Słońce oświetla centralną część Cenote i dociera częściowo do jej dalszych zakamarków.

Image

Image

Jaskinia ta jest połączona kilkunastokilometrową siecią korytarzy z innymi i stanowi miejsce startu dla podwodnych wypraw nurkowych. Trochę strasznie tak wpłynąć z 3 butlami tlenowymi w ciemne, wąskie korytarze.

Image

Pozostałe dni spędziliśmy na leniuchowaniu i pływaniu:

Image

Kilka razy udało się też pośmigać na kajcie przy samym hotelu:

Image

Image

A ostatniego wieczoru, na pożegnanie, wbiliśmy się przez przypadek na meksykańskie wesele. Byliśmy tam gorąco przywitani i szybko włączeni do zabawy. Moja lepsza połowa była rozchwytywaną towarzyszką do tańca („please sir just one dance”). Tu z panem młodym:

Image

A ja zostałem przebrany i musiałem dawać solowe popisy przed paniami :)

Image

Na pamiątkę dostaliśmy pamiątkowe kieliszki do tequili i japonki :)

To był ekstra wyjazd, szkoda było wracać!
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
samaki9 lubi ten post.
J.1 uważa post za pomocny.
 
      
#16 PostWysłany: 29 Gru 2016 15:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Wrz 2014
Posty: 754
Loty: 205
Kilometry: 638 916
srebrny
Super relacja.
Podpowiedz proszę w jakiej firmie i za ile wynajmowałeś samochód ( co z blokadą na kredytówce ) ?
Garbus jaki koszt ?
Z góry dzięki za odp.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#17 PostWysłany: 29 Gru 2016 16:57 

Rejestracja: 14 Paź 2014
Posty: 92
J.1 napisał(a):
Podpowiedz proszę w jakiej firmie i za ile wynajmowałeś samochód ( co z blokadą na kredytówce ) ?
Samochód wynajęty za pośrednictwem rentalcars.com w Mex Car (jakiś partner Fox). Za Seata Toledo na 10 dni, razem z pełnym ubezpieczeniem, wyszło 894zł.
Ponieważ nie brałem pełnego ubezpieczenia od Mex Car (miałem z rentalcars) to blokada była wysoka, chyba 1200 USD. Ale zdjęta natychmiast po oddaniu. Ogólnie bezproblemowo, mimo że samochód był cały w piachu od przewożenia mokrych latawców.
J.1 napisał(a):
Garbus jaki koszt ?
Nie pamiętam dokładnie, chyba 45USD/dzień.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#18 PostWysłany: 29 Gru 2016 18:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Wrz 2014
Posty: 754
Loty: 205
Kilometry: 638 916
srebrny
Wielkie dzięki za odpowiedź.
Właśnie maciass wrzucił promo expedii więc z ubezpieczeniem wziąłem za 540 zl póki co.
Fajna relacja pół trasy kopiuję :)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#19 PostWysłany: 13 Mar 2017 19:35 

Rejestracja: 14 Paź 2014
Posty: 92
W przeddzień kolejnej wyprawy udało mi się poskładać wideo z Jukatanu. Polecam z dźwiękiem i w HD 1080:

_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#20 PostWysłany: 13 Mar 2017 21:18 

Rejestracja: 18 Gru 2015
Posty: 102
Loty: 105
Kilometry: 246 795
Piękne zdjęcia :D :) , super relacja :P ale trochę brakuje mi podsumowania kosztów i informacji jak przemieszczaliście się po Meksyku. :oops:
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 20 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group