Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 88 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Do serca Australii
#1 PostWysłany: 20 Lis 2018 14:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Mar 2014
Posty: 111
Loty: 195
Kilometry: 406 713
Prolog:

Czy Wam też czas tak szybko leci? Rok temu kupiłem bilet do Kijowa… bo tani. Aby nie wyjść z wprawy od razu i drugi z Kijowa do Dubaju… bo też tani. A że zimno było jak go kupowałem to tym bardziej mnie ten bilet cieszył. W końcu Dubaj to bogate miasto więc stać je na wysokie temperatury nawet w zimie ;-) Wtedy pomyślałem sobie, że odrobinę tego Dubajskiego słonka uszczknę też dla siebie…
Sęk w tym, że właśnie wtedy zasadziłem pierwsze ziarenka mojego podróżniczego drzewka. W zasadzie to myślałem, że nabiorę słonka i wrócę ale Scoot zadbał o to by tak się nie stało i wystawił promocję tanich lotów do Australii. Tak jak palacz nie może rzucić papierosów tak niejednemu z nas ciężko jest nie kupić biletu w fantastycznej cenie;-) I ja też nie dałem rady… po dość długim bo ponad 20 sekundowym zastanowieniu bilet z Singapuru do Sydney był mój…
Podobno jak się kocha co się robi to się nie czuje, że się to robi tylko kocha… więc bardzo mocno pracowałem, przepraszam kochałem moje 24/7 poszukiwania i gdzieś mniej więcej w okolicach wiosny moja podróż była już prawie złożona. Pozostało rozejrzeć się za dachem nad głową.

Dzień dobry wszystkim na moim pierwszym live blogu z podróży na drugi koniec świata. Tam gdzie woda kręci się w drugą stronę, gdzie kangury nie noszą torebek z Biedronki bo mają własne i gdzie jest widno kiedy u nas ciemno.
Moja podróż będzie krótka ale intensywna.
Przede mną 11 lotów różnymi liniami, różnymi samolotami, różnymi klasami… to będzie również mój pierwszy raz w C. Perełka którą zrealizuję w ostatniej fazie podróży na trasie SIN - LHR samolotem A380 linii SQ.
Przede mną kilka noclegów w hotelach, hostelach i kilka w samolotach.

Moim marzeniem od wielu lat było zobaczyć Uluru. Uluru podczas wschodu i zachodu… Uluru w nocy pod rozgwieżdżonym niebem…
Lecę by marzenia się spełniały:-)

Image

Wszystkich Was którzy znajdziecie chwilę czasu i chęć do śledzenia mojej podróży serdecznie zapraszam i pozdrawiam:-) Mam nadzieję, że dam radę w miarę na bieżąco opisywać co ciekawego na trasie;-)

Lot nr 1 już jutro.
Startuję z Okęcia o 11:05.
Przystanek pierwszy - Kijów.
Linie Ukraine Airlines
Samolot B737-300

Do usłyszenia jutro… ja biorę się za pakowanie mojego bagażu podręcznego i ładowanie power banków:-)
Góra
 Profil Relacje PM off
20 ludzi lubi ten post.
 
      
Odwiedź Argentynę: loty (z bagażem) do Buenos Aires z Wiednia od 2595 PLN + dalsze loty po kraju od 273 PLN Odwiedź Argentynę: loty (z bagażem) do Buenos Aires z Wiednia od 2595 PLN + dalsze loty po kraju od 273 PLN
Ultra all inclusive w luksusowym 5* hotelu na Riwierze Tureckiej za 3523 PLN. Wylot z Katowic Ultra all inclusive w luksusowym 5* hotelu na Riwierze Tureckiej za 3523 PLN. Wylot z Katowic
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#2 PostWysłany: 21 Lis 2018 11:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Mar 2014
Posty: 111
Loty: 195
Kilometry: 406 713
Jakie to miłe uczucie kiedy człowiek jedzie pociągiem w kierunku pracy… ale nie wysiada tylko przejeżdża machając :) Kolejny przystanek… lotnisko Chopina w Warszawie.

Zacznę swoją „opowieść” od bilansu otwarcia.
Może się komuś przydać i mi samemu kiedy na koniec będę chciał podsumować o czym zapomniałem ;-)

Plan lotów:
21.11 WAW - KBP
21.11 KBP - DXB
22.11 DXB - SIN
23.11 SIN - KUL
23.11 KUL - SIN
25.11 SIN - SYD
26.11 SYD - AYQ
28.11 AYQ - SYD
29.11 SYD - SIN
01.12 SIN - LHR
01.12 LHR - WAW

Rzeczy:
Wszystko co mam ze sobą mieści się w bagażu podręcznym. Kilka cieplejszych rzeczy na Kijów i Polskę mam na sobie. Ale oczywiście bez przesady. Wyglądam trochę jakbym pomylił strefy czasowe wśród ludzi w zimowych kurtkach ;-)

A co w plecaku:
Bielizna (nie za dużo) Trzeba będzie nosić na prawo, na lewo, przód i tył ;-)
Krótkie spodenki, kilka koszulek.
Dokumenty (paszport, Visa do AUS)
Lekarstwa (elektrolity, stoperan, nurofen, krem na odparzenia)
Krem do opalania 30
To w zasadzie taki standard. Teraz te ciekawsze rzeczy:
Telefon główny iPhone 8plus (posłuży mi również jako aparat główny)
Telefon backup Huawei p10(w razie jakby mi rekiny zjadły główny)
Kamera sportowa Eken H6s + osprzęt
Karta SIM w telefonie backup - Toggle Mobile
Selfie stick
Klawiatura bluetooth do telefonu żeby mi się lepiej pisało.
Przejściówka uniwersalna, dużo kabelków i szybka ładowarka z 3xUSB

No i oczywiście kilka podstawowych kart: Revolut (fizyczna Visa i Master), Diners Club oraz PP na salonikowe wojaże.

Cóż więc pozostało… pozostało dobrze się bawić, wypoczywać (szczególnie psychicznie) i zwiedzać, zwiedzać, zwiedzać…. (miałem na myśli samoloty;)

Dzień 1 - linia startu

Po tym krótkim wstępie będzie równie krótko.
Swoją podróż rozpoczynam w saloniku biznesowym Bolero. Właśnie wciągnąłem parówkę, sałatkę i kilka drobnych przekąsek… a ponieważ były średnie to szybko przerzuciłem się na espresso i whiskey :-)
Lotnisko ma dzisiaj jedną niespotykaną wcześniej cechę… jest bardzo ciche, ludzi garstka (nie wiem, może jakaś ewakuacja była i coś mnie ominęło;-)
Chciałem skorzystać z Priority Pass do security na Dinersa ale nie udało się… PP był zamknięty tak mało ludzi było. Szok i niedowierzanie ;-)
W saloniku również stosunkowo cicho… i mi to pasuje. Wodospad za moimi pleckami kołysze i uspokaja moje myśli… whiskey zresztą też. Jeste miło :-)

Za 15 minut boarding…
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
15 ludzi lubi ten post.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#3 PostWysłany: 21 Lis 2018 11:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Paź 2015
Posty: 432
Czyżby międzykontynentalny wypad w relacji live?
To lubię i myślę, że warto będzie śledzić.
Powodzenia!
Góra
 Profil Relacje PM off
adamkru uważa post za pomocny.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#4 PostWysłany: 21 Lis 2018 12:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Mar 2014
Posty: 111
Loty: 195
Kilometry: 406 713
@Peta, tak jest. Będzie live :-)

Jako ze mam już pierwsza uwagę techniczna od razu powiem, że miejsce 11A w B737-300 Ukrainę Airlines jest przy oknie... tylko okna nie ma ;-) 10A tez nie polecam z tego samego powodu.

Nieźle się zaczyna cześć lotnicza mojej podróży;-) Jako, ze byłem już w Kijowie (w pamiętnym większości forumowiczów kwietniu 2018) i leciałem ta sama trasą będę sobie wyobrażać co inni widzą za oknem;-)
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
sko1czek uważa post za pomocny.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#5 PostWysłany: 21 Lis 2018 14:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Mar 2014
Posty: 111
Loty: 195
Kilometry: 406 713
KIJÓW

Jeden update dotyczący samolotu. B737 się zgadza ale nie 300 a 800. I właśnie się zorientowałem, że takim samym będę leciał do Dubaju. A miejsce jakie sobie wybrałem to……… 10A! Haha… No ja rozumiem, że lot nocny. Ale żeby tak nie popatrzyć w czerń nocy i światła bogatego miasta? Może uda mi się jeszcze zmienić miejsce:-)

Lot UA zwyczajny. Jedzenie, kawa, herbata płatna wiec nie miało powodzenia. Za to kubeczek wody był gratis wiec skorzystałem. Ukraińskiego odpowiednika prince Polo nie dali. Przed lotem zapakowali pasażerów przez rękaw i jak nie przystało na narodowego przewoźnika wypakowali w Kijowie do autobusu. W Kijowie śnieg ale nawet nie zimno.

Jako, że jutro mam w planach wjazd na najwyższy budynek na świecie to dzisiaj jestem już w drodze na najniżej położoną stację metra na świecie Arsenalna :-)
Korzystam z Ubera. Koszt ok 30PLN.
Kierowca na wstępie poinformował mnie że jego english is a little bit. I nie kłamał ;-) Wiec przypomniałem sobie kilka rosyjskich słów i dowiedziałem się, ze najlepsze ukraińskie jedzenie jest w restauracjach „Pyzata Chata”. I tam właśnie zamierzam zjeść obiad przed dalsza drogą. Ma być po ukraińsku, obficie i smacznie…. tak powiedział ;-)
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#6 PostWysłany: 21 Lis 2018 15:44 

Rejestracja: 07 Lip 2012
Posty: 584
niebieski
Fajna relacja! Kibicuje!

Co do tej najniżej położonej stacji metra na świecie (poza Śląskiem) to nie wiem czy nie leży ona jednak w Korei Północnej.
Góra
 Profil Relacje PM off
adamkru lubi ten post.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#7 PostWysłany: 21 Lis 2018 16:12 

Rejestracja: 21 Lis 2018
Posty: 2
Trzymam kciuki!!!!!
Mam nadzieję, że w Pyzatej Chacie nie oszukują na sosach :)
Góra
 Profil Relacje PM off
adamkru lubi ten post.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#8 PostWysłany: 21 Lis 2018 16:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Lut 2013
Posty: 209
Loty: 28
Kilometry: 58 836
niebieski
Zaczyna się ciekawie, więc czekam z niecierpliwością ...
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
adamkru lubi ten post.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#9 PostWysłany: 21 Lis 2018 17:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Paź 2015
Posty: 432
@QbaqBA według google to Najgłębsza na świecie stacja metra, Arsenalna w Kijowie, znajduje się na głębokości 105,5 m.
U Koreańczyków niby jest głębiej bo 110m ale oficjalnych danych nie ma.
Góra
 Profil Relacje PM off
adamkru lubi ten post.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#10 PostWysłany: 21 Lis 2018 18:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Mar 2014
Posty: 111
Loty: 195
Kilometry: 406 713
KIJÓW cd.

Czy ostatecznie jedzenie było smacznie… hmm, w stosunku do ceny lekko ponad 10 PLN za zupę, kotleta, ziemniaki i naleśnika to… w sumie nie ma co narzekać. Puzata Hata to coś a`la nasze bary mleczne. Można się najeść. Zdecydowanie. I muzyka była miła w środku :)

Image

Uber z lotniska na Metro Arsenalna wyniósł ostatecznie 40 PLN. Niestety Kijów o tej godzinie okazał się totalnie zakorkowany. Na ulicy rządził haos… i traktory :-) Nie mniej jednak te 40 PLN to za 35km jazdy! Więc sami oceńcie czy drogo.
Świadomy korków jakie można spotkać w drodze na lotnisko w tą stronę najpierw podjechałem metrem na stację Boryspilska omijając całe centrum. I z tej stacji znowu Uberem (już tylko 20km) dotarłem na lotnisko.

Co można robić żeby wypełnić czas jazdy schodami ruchomymi na peron metra.
Warszawa: wyjąć telefon, sprawdzić która godzina. Zeskoczyć.
Kijów/Arsenalna: można obejrzeć odcinek House of Cards na Netflixie, zbudować samolot, rozwiązać sudoku… żeby dostać się na peron trzeba w zasadzie nie jedne ale dwa odcinki schodów pokonać. Jedzie się w sumie ponad 4 minuty. Uszu nie zatyka ale wrażenie robi. Na poziomie środkowym siedzi babinka i bacznie obserwuje czy schody dobrze jadą ;-))

Żeton na metro kosztuje 8 UAH czyli ok 1,10 PLN. Sama koncepcja żetonów troszkę zabawna ;-)

Image

Image

Moje osobiste wrażenie podczas kilkugodzinnego pobytu w mieście… bieda miesza się tu z jeszcze większą biedą… ludzi proszących o pieniądze, ludzi żyjących na ulicy jest dużo. Za dużo. Niestety.
Jedni żyją na powierzchni ulicy lub ukryci w zakamarkach… tymczasem zaraz pod ulicą ciągnie się pasaż handlowy rodem z krajów Europy zachodniej.
Na twarzach ludzi widać zmęczenie… duże.
Zapach w metrze i wygląd metra pozostawia dużo do życzenia. Wagoniki stare rosyjskie jak te które i w Warszawie da się jeszcze spotkać. Tylko te jakoś bardziej zużyte.

Image

Na zewnątrz, i zza okna taksówki miasto wygląda jakby było w budowie… i to chyba jest pozytywne. Miałem taką myśl patrząc na nie, że dzieje się tutaj jakaś powolna transformacja. Nie wiem ile ona lat potrwa ale trzymam kciuki za miasto, za ludzi i za Ukrainę, żeby miasto się rozwijało w dobrym kierunku i żeby ludziom żyło się lepiej :-)

Informacja techniczna dla tych co przed podróżami. Nie tyle Google Maps co Maps.Me. Mapy naprawdę dają radę. Trzeba tylko oczywiście pamiętać by pobrać je wcześniej do użytku offline. Polecam.

Dobra wiadomość jest dla mnie taka, że wiedząc już jakie miejsce przy oknie ale bez okna mnie czeka poprosiłem miłą panią z UA o zmianę miejsca. I otrzymałem nowe. Zamiast 10A mam 6F. Trzymam kciuki za okno ;-) Nawet gdy za oknem jest ciemno.

Aktualnie piję kawkę w kijowskim Business Lounge gdzie wszedłem drugi już raz dzisiaj na kartę DC.
Espresso + mały shot procentowego eliminatora zarazek i jak dam radę to może i wciągnę łyżkę ryżu. Jest tu cicho i spokojnie. Więc znowu mam okazję na fajny relaks przed kolejnym lotem. Co juź niebawem.

Lot nr 2 na trasie Kijów - Dubaj
Linie Ukraine Airlines
Samolot B737-800

Co ważne… przed wejściem do samolotu zdejmuję bieliznę termoaktywną bo już za parę godzin wlatuję do strefy wiecznego lata :-)
Góra
 Profil Relacje PM off
12 ludzi lubi ten post.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#11 PostWysłany: 22 Lis 2018 02:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Mar 2014
Posty: 111
Loty: 195
Kilometry: 406 713
Dzień 2 - Dubaj

Dotarłem do Dubaju. Moje nowe miejsce w samolocie okazało się strzałem w 10kę! Nie dość, że mogłem spokojnie obserwować gwiazdy i światła miast to jeszcze miejsce obok było wolne… więc czułem się prawie jak w biznes klasie. Jedzenie też miałem całkiem dobre… kanapkę z domu. A żeby sucho nie było to znowu dostałem kubeczek wody od UA ;-)
Jakby ktoś się zastanawiał czy na 5io godzinnym locie dostanie coś do jedzenia od razu odpowiadam. Tak dostanie… jeśli ma w bagażu swoje i sobie z półki zdejmie lub jeśli sobie kupi ;-)

Wylądowałem… wysiadłem w zasadzie jako jeden z pierwszych i na mecie w wyścigu po stempel również byłem liderem. Nie było to łatwe bo w trakcie maratonu dołączały kolejni zawodnicy. Ale dotarłem w końcu do pana, który miał sprawdzić mój paszport. Sprawdzał, sprawdzał… ze 20x skanował aż zorientował się, że skaner się popsuł... na moim paszporcie. Naprawdę muszę być bardzo brzydki skoro zdjęciem paszportowym potrafię popsuć maszyny;-)

Później było już z górki… przy wyjściu czekał na mnie pan z tabliczką z moim nazwiskiem! Powiedział żebym za nim poszedł, a ja się posłuchałem. 5 minut później byłem już w hotelu Flora Inn. Muszę przyznać, że i shuttle busik, recepcja, pokój i obsługa już zrobiły na mnie duże wrażenie. Dostałem również welcome drinka przy recepcji. I to był najpyszniejszy sok z niewiem czego jaki ostatnio piłem :-)
Co do pana z tabliczką od razu donoszę, że to nie burżujstwo ale transfer w cenie noclegu :-)

Image

Image

Image

Skoro więc dzień się zaczyna (jest 4 rano), ja jestem gdzie miałem być… mówię wszystkim dobranoc i idę spać żeby być gotowym na śniadanie :)
Góra
 Profil Relacje PM off
18 ludzi lubi ten post.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#12 PostWysłany: 22 Lis 2018 02:13 

Rejestracja: 06 Sie 2012
Posty: 2258
Loty: 210
Kilometry: 407 015
złoty
Ja właśnie z Sydney czytam Twoją relację. :-) Jutro przemieszczam się do Cairns a teraz w pociągu w Góry Błękitne. :)
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#13 PostWysłany: 22 Lis 2018 08:47 

Rejestracja: 29 Sie 2018
Posty: 11
Fajnie się zapowiada. Piszesz o wielu detalach, co mi się podoba. Mam nadzieję, że na koniec wstawisz jakieś podsumowanie kosztów.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#14 PostWysłany: 22 Lis 2018 17:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Mar 2014
Posty: 111
Loty: 195
Kilometry: 406 713
@Damian_G, @seal :-) dzięki za dobre słowo :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#15 PostWysłany: 22 Lis 2018 17:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Mar 2014
Posty: 111
Loty: 195
Kilometry: 406 713
Dubaj cd

Bogato, sterylnie, betonowo, pięknie…. brzydko, biednie… Dubaj to miasto kontrastów. Z jednej strony petrodolary rosną w wieżowcach i powodują, że budynki wyglądają okazale. Jest czysto. Bardzo czysto. Centrum handlowe Dubai Mall jeśli się nie mylę chyba największe na świecie oferuje czego dusza zapragnie….
Moja dusza zapragnęła przejść przez nie jak najszybciej i zejść z utartej turystycznej ścieżki…. ale o tym za chwilę.

Wstałem rano, zjadłem śniadanie (poprawne śniadanie) z pysznym smoothie (których wypiłem pewnie z 10. Były w takich małych słoiczkach… więc postarałem się żeby się nie zmarnowały ;-)
I zaraz po śniadaniu wyruszyłem zadbać o wrażenia.
Dubaj jest bardzo dobrze skomunikowany metrem. W Zasadzie są tu tylko 2 linie ale jedna biegnie przez cały Dubaj zapewniając dobry dojazd do atrakcji. Bilet kupuje się w automacie albo na stacji. Płaci oczywiście Revolutem. 7 AED (czyli 7 PLN) za bilet w jedną stronę z okolic lotniska pod Burj Khalifa. W godzinach szczytu 8 AED.

Image

Image

Image

Image

Ja się wybrałem właśnie do Burj Khalifa. Skoro to najwyższy budynek na świecie to przynajmniej raz w życiu warto go odwiedzić. Bilet kupiłem OnLine, wydrukowałem (to akurat ważny element) i wysiadłem na stacji Burj Khalifa Metro. Nie skierowałem swoich kroków do centrum handlowego… wyszedłem ze stacji żeby dojść do „wind na górę” chodnikiem. Hmmm… Fakt, doszedłem… droga zajęła mi ok godziny. Oczywiście często zatrzymywałem się na zdjęcia… ale nie tylko dlatego. Miasto zbudowane jest w taki sposób, by było dostępne dla samochodów. Ludzie są na 2-im miejscu. Ludzie powinni mijać sklepy w centrum handlowym a nie szlajać się po ulicach ;-) I coś w tym jest. Na ulicy minąłem może kilka osób na całej mojej trasie. Może było ich tak mało na ulicy bo wszyscy byli w kolejce… masakra. Kolejka jak stąd do tamtąd… końca nie było widać. Jedna dla tych co mają bilety (te wydrukowane również), inna dla tych co mają je na komórkach i jeszcze inna dla innych… generalnie sajgon… nikt nic nie wie. Stoisz i liczysz na szczęście.
Od momentu jak stanąłem w kolejce po bagatela 1h30 min byłem już na górze….

Image

A jak jest na górze… tak jest, że ten raz w życiu warto było w tej kolejce odstać. Widoki na 124 piętrze super. Nie dostąpiłem tego szczęścia żeby wjechać na 148p z powodu ceny biletu. 530 PLN kosztuje taka gratka.
Ja spędziłem na górze jakieś 30 minut i ustawiłem się do kolejki w dół na kolejne 60 min. Dlaczego tak: okazało się, Ze zepsuła się jedna z najszybszych wind na świecie. I dzisiaj działała tylko jedna. No cóż… bywa. Ja poświęciłem ten czas stojąc w kolejce na ankietę AccorHotels za którą otrzymam 500 PKT. Czyli zarobiłem w przeliczeniu 40 PLN :-)

Image

Image

Jedna rzecz w Burj Khalifa jest super. Internet! Połączenie jest tak szybkie, że mało brakowało a bym cały internet ściągnął sobie do poczytania na później :-)

Image

Burj Khalifa za dużo mi tego czasu zabrał… mimo to wracając w stronę metra zrobiłem to jak rasowy turysta z katalogu. Przeszedłem przez całe Dubai Mall. Widziałem tysiące sklepów, przemierzyłem dużo kilometrów, niezliczone ilości ruchomej podłogi aź dotarłem do metra. Szybko się zapakowałem i to właśnie tam przy World Trade Center postanowiłem spróbować swoich sił poza przepychem…

Image

Tutaj ludzie żyją zupełnie inaczej. Zakurzone samochody, sklepy… ludzie ubrani po ichniemu. Ja jedyny biały w dzielnicy. W kilku miejscach dało się zauważyć przez otwartą bramę jak oni tu mieszkają. Nie robiłem zdjęć. Uważam, że nie wypada. Zresztą chyba by nikt nie uwierzył, że to ten sam bogaty Dubaj, raptem pół kilometra od głównej ulicy.
Tam też zjadłem. W lekko może obskurnej, ale tutejszej prawdziwej restauracji. Takiej gdzie i tutejści jedzą. Ravi Restaurant. Polecam. Można się najeść i nie pójść z torbami.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Teraz już czekam na samolot do Kuala Lumpur z przesiadką w Singapurze. Linie Singapore Airlines. B777. I tutaj liczę na porządną kolację i śniadanie w odróżnieniu od ostatniego 5h lotu UA ;-)
Góra
 Profil Relacje PM off
15 ludzi lubi ten post.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#16 PostWysłany: 22 Lis 2018 17:44 

Rejestracja: 20 Lis 2014
Posty: 3344
złoty
Jakiego vpna uzywasz?

Wysłane przy użyciu Tapatalka
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#17 PostWysłany: 22 Lis 2018 17:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Mar 2014
Posty: 111
Loty: 195
Kilometry: 406 713
Private Internet Access
Z Norda zrezygnowałem w okresie próbnym :-)
Góra
 Profil Relacje PM off
brzemia lubi ten post.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#18 PostWysłany: 22 Lis 2018 17:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Mar 2014
Posty: 1615
Loty: 165
Kilometry: 329 540
niebieski
Szczęściarz dostał ankietę z Accora, mi nie przyszła :)
Powodzenia w podróży, będę śledził.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
adamkru lubi ten post.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#19 PostWysłany: 22 Lis 2018 18:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Paź 2015
Posty: 432
Dubaj miasto kontrastów i momentami nawet miasto widmo.
Coś co powstało w głowach członków jednej rodziny, co nie zmienia faktu, że Burj Khalifa jak i widok z niego robi wrażenie, tak jak i inne cuda współczesnej technologii i budownictwa.
Góra
 Profil Relacje PM off
adamkru lubi ten post.
 
      
 Temat postu: Re: Do serca Australii
#20 PostWysłany: 23 Lis 2018 01:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Mar 2014
Posty: 111
Loty: 195
Kilometry: 406 713
Z przyjemnością donoszę, że dotarłem właśnie do Singapuru. Pędzę łapać samolot do KUL. Kilka wrażeń pisanych w trakcie lotu:

W drodze…

Jestem właśnie prawie nad Indiami. Konkretnie najedzony... kolacja zaprawiona dla smaku czerwonym winem. I równie czerwonym popita na deser ;-)
W sumie to na deser były też lody. Więc lody też popiłem ;-)
Mi się po prostu nie chce spać… korzystam więc z okazji i napiszę Wam kilka szczegółów technicznych dotyczących tego i następnego lotu.

Zacznijmy od tego dlaczego lecę do Kuala Lumpur zamiast zostać dłużej w Singapurze.
W sumie to z 2 powodów - ponieważ tam jeszcze nigdy nie byłem. W Singapurze zresztą też nie. Ale kiedy szukałem lotów do Singapuru okazało się, że ten sam lot do SIN kosztuje dużo taniej jeśli wezmę łączony do KUL. No to wziąłem. Ci marketingowi magicy zawsze znajdą na mnie jakiś sposób :-)
Oczywiście mogłem jeszcze taniej… ale tą trasę wolałem pokonać porządnymi liniami bez długich przesiadek np w Indiach i „tanimi liniami”
Bo myślałem, że się wyśpię…. a nie śpię. Bo mi się nie chce. Padnę jak mucha… pewnie gdzieś pod Singapurem i opudzę się w hangarze jak będą myć samolot ;-)

No dobra ale czy klasa ekonomiczna w SQ ma jakieś zalety. Owszem. Same :-)
Wyliczę kilka: siedzenia są bardzo wygodne z miękkim jak poduszeczka w domu zagłówkiem. System pokładowy z kilkunastoma nowymi filmami. Bardzo dobrze działający tablet. Reaguje na delikatne dotknięcie. Miejsce które wybrałem to 45G (czyli w rzędzie środkowym przy korytarzu). Dlaczego właśnie to miejsce? Miejsca w ekonomicznej klasie są w układzie 3x3x3. Lot jest nocny ale długi. Siedząc przy oknie musiałbym budzić pasażerów gdyby mi się chciało do ubikacji. Gdybym siedział w rzędzie z oknem ale przy korytarzu oni budzili by mnie (gdybym spał). Siedząc tu gdzie siedzę sam decyduję kiedy wstaję, kiedy idę i nikt nie musi przeze mnie przeskakiwać. Jest perfekcyjne. A, że znowu nikt nie chciał obok mnie siedzieć (czyli w środku trójki), to pomiędzy mną, a najbliższym współpasażerem jest wolne miejsce. Jak w klasie biznes na krótkich lotach :-)

Dostałem skarpetki, szczoteczkę i pastę, poduszkę i kołderkę.

Jest jednak uwaga dla tych co mają w planach lot SQ samolotem B777-300ER: nigdy ale to nigdy nie wybierajcie miejsca 41C oraz 41H. Seat Guru mówi, że to dobre miejsca z dużą przestrzena na nogi. Zgadza się. Tyle, że ta przestrzeń to korytarz na środku którego się siedzi z podkulonymi nogami. Inaczej wózek nie przejedzie albo ktoś się o nasze nogi potknie. Unikać jak ognia! Tego siedzenia nie powinno być w samolocie.

Na pokładzie jest WiFi. Kosztuje od 7USD za 15MB do 20 za 50MB. Z racji mojego zawodu nawet chciałem skorzystać z tej najtańszej opcji żeby zobaczyc jak to działa. Traf chciał, że przy próbie aktywacji WiFi dostałem informację, że Indie nie pozwalają na korzystanie z Internetu nad ich terytorium. No trudno. Ja byłem gotowy ale Indie były przeciwko mnie ;-)

Nawet się chwilę przespałem. Na 2h przed lądowaniem rozpoczął się serwis nr 2. Wciągnąłem wiec croissanta z kurczakiem, herbatkę i sok.
Góra
 Profil Relacje PM off
10 ludzi lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 88 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group