Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 86 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
#61 PostWysłany: 30 Cze 2019 15:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Sie 2012
Posty: 4546
Loty: 634
Kilometry: 780 222
HON fly4free
@igore - jeśli miałbym tam jechać tranzytem przez Rosję, to z miłą chęcią.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Urlop w 4* hotelu (z wyżywieniem) na Costa Dorada za 2147 PLN. Wylot z Krakowa Urlop w 4* hotelu (z wyżywieniem) na Costa Dorada za 2147 PLN. Wylot z Krakowa
Rejs (w kajucie z balkonem) z Barcelony przez Majorkę i Sycylię do Rzymu oraz loty z Krakowa za 2218 PLN Rejs (w kajucie z balkonem) z Barcelony przez Majorkę i Sycylię do Rzymu oraz loty z Krakowa za 2218 PLN
#62 PostWysłany: 30 Cze 2019 16:01 

Rejestracja: 02 Lip 2015
Posty: 2198
Loty: 44
Kilometry: 65 890
niebieski
Dasz potem jakieś info dla Hotelowców jak Hiltony w Moskwie? :roll:
_________________
Jeśli masz jakieś pytania o Poznań pomogę!
I klikamy "pomógł" jeśli tak faktycznie jest :) Status się sam nie zrobi...
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#63 PostWysłany: 30 Cze 2019 22:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Sie 2012
Posty: 4546
Loty: 634
Kilometry: 780 222
HON fly4free
W ramach wytchnienia postanowiłem nie udawać się do centrum Mińska, bo tam jednak jakieś życie jest a na "starym mieście" to nawet w weekendowe wieczory można zobaczyć tłumy. Wybrałem przechadzkę po okolicach miejsca mojego pobytu ze szczególnym zwróceniem uwagi na okolice metra Autozawodskaja. Po spacerze mogę powiedzieć, że pomniki i dekoracje w tym mieście nie muszą czcić tylko narodowych bohaterów, wojny ojczyźnianej czy różnych Leninów. Oni mają tu też specyficzny kult ciężarówek, który przejawia się w dość osobliwy sposób.

Zwróćcie uwagę na pietyzm z jakim zostały oddane szczegóły pojazdu na pomniku.

Następnym razem - czyli pewnie w czwartek - zwiedzę Traktornayą.ImageImageImageImage

el sueño de la razon produce monstruos
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#64 PostWysłany: 01 Lip 2019 14:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Sie 2012
Posty: 4546
Loty: 634
Kilometry: 780 222
HON fly4free
Dziś udałem się na wycieczkę do Witebska. Ze względów logistycznych, ale też po spojrzeniu na mapę postanowiłem po drodze zatrzymać się w Orszy.

Nazwa miasta jest mi znajoma z powodu bitwy pod Orszą, a dokładniej obrazu ją przedstawiającego:

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Bitwa_p ... 4%85_(1514)

Miasto położone jest u ujścia rzeki Orszycy do Dniepru, taka lokalizacja zdaje się zapowiadać coś ładnego w centrum. Jednak nic bardziej mylnego. Są tu co prawda jakieś klasztory i cerkwie, raczej przebudowane w XIX wieku. Nie miałem czasu na ich zwiedzanie. Zobaczyłem tylko rynek (będący sporym rozczarowaniem i mający jedynie dwie pierzeje. Kolejne dwie strony to przelotowa ulica i brzeg rzeki.

Jednak nie w tym rzecz. Dopiero tu znalazłem to, co miało być charakterystyczne dla całej poradziecji. Spotkanie przeze mnie ludzie byli strasznie ponurzy i wybitnie nie mili. To co działa gdzie indziej - uśmiech, "dzień dobry," "poproszę," "dziękuję" tu nie przynosiło żadnego efektu. Nie mówiąc już o jakiejkolwiek rozmowie.

Domy tu bywają dziwne i potrafią mieć paszporty na scianach. Blok z wieżą i orderem leży tuż przy dworcu kolejowym.

Warto jeszcze zauważyć, że do Orszy dotarł postmodernizm z dworcem autobusowym stanowiącym jego przykład.


ImageImageImageImageImage

W Witebsku wszystko wróciło do normy. Ludzie mili, uśmiechają się na ulicach. Trolejbusy mówią i puszczają reklamy po Białorusku.
Miasto wygląda bardzo przyjemnie, ale o tym będzie później.
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#65 PostWysłany: 01 Lip 2019 21:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Sie 2012
Posty: 4546
Loty: 634
Kilometry: 780 222
HON fly4free
Witebsk nie tylko wygląda przyjemnie, ale taki po prostu jest. Ma trochę barokowych zabytków, coś na kształt starego miasta. Jednak najbardziej zadziwiające jest samo centrum. Wybetonowany plac Zwycięstwa jest gdzieś z boku, a w samym środku miasta jest ogromny Central Park, z rzeką na dodatek.
Na zdjęciu widać wieżę ratusza. To jest naprawdę samo centrum całkiem sporego miasta. Chagall został mi na jutro. Na ulicy jego imienia, na ścianie jednego z domów jest mural przywodzący na myśl raczej Malewicza (nie bez powodu jednak)
ImageImage

el sueño de la razon produce monstruos
Góra
 Profil Relacje PM off
5 ludzi lubi ten post.
 
      
#66 PostWysłany: 04 Lip 2019 01:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Sie 2012
Posty: 4546
Loty: 634
Kilometry: 780 222
HON fly4free
W drodze powrotnej z Witebska, choć w dużej mierze ze względów logistycznych postanowiłem przeprosić się z Orszą. To był bardzo dobry pomysł. Przy drugiej wizycie moje poprzednie spostrzeżenia zupełnie się nie potwierdziły. Dodatkowo trafiłem na ludową imprezę z okazji święta wyzwolenia. Żadnego prężenia muskułów, pokazów wojskowych. Jedzenie i program rozrywkowy. Plus szczególny rodzaj prohibicji. Dostępne były tylko lokalne koniaczki

Średni wiek uczestników imprezy to było pewnie ze 30 lat, natomiast przeciętny ok. 17. Orsza raczej wielu rozrywek nie oferuje.

Trochę żal mi mińskiej defilady, ale ta impreza miała chyba więcej uroku. Niestety ze względu na chłód nie dotrwałem do jej końca, nie widziałem zatem czy replika bramy zamkowej zaczęła się świecić.

ImageImage

Jak już wspominałem Orsza leży nad Dnieprem, który w tej części swojego biegu wygląda tak:
Image

Nad rzeką znajduje dość osobliwy pomnik ku czci Katiuszy. Bardzo mi się on spodobał i obfotografowalem go ze wszystkich stron.

ImageImageImageImage

Przed powrotem do hotelu postanowiłem przekąsić coś w cieple. Oferta kulinarna,. przynajmniej jeśli chodzi o restauracje w których byli jacyś goście okazała się całkiem skromna i składała się z pizzerii i suszarni. Wybrałem tę pierwszą, lecz zamówiłem tam burger(k)a. Danie malutkie, ale za to zestaw do jego jedzenia lekko zaskakujący.

Image


el sueño de la razon produce monstruos
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
#67 PostWysłany: 04 Lip 2019 12:02 

Rejestracja: 07 Maj 2014
Posty: 1143
Loty: 40
Kilometry: 24 863
niebieski
Rękawiczki do burgera w Mińsku to norma i nie powinno to dziwić, bo ja się zawsze ufajdam jedząc. Widzę, że byliśmy na tej samej imprezie i kibicowaliśmy polskiej zawodniczce karate. Po drugiej stronie sąsiedniego tatami siedzieli Polacy z Bielska Podlaskiego z którymi przyjechałem z Moskwy tym samym pociągiem. Fajna relacja, bo dużo nieprzewidzianych, spontanicznych zdarzeń.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#68 PostWysłany: 04 Lip 2019 12:04 

Rejestracja: 07 Maj 2014
Posty: 1143
Loty: 40
Kilometry: 24 863
niebieski
pabienMój plan zakłada zrobienie fotki w trakcie tych zawodów - bedę mógł ją potem pokazywać pogranicznikom i innym funkcjonariuszom.


U mnie nie było takiej potrzeby.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#69 PostWysłany: 04 Lip 2019 12:08 

Rejestracja: 07 Maj 2014
Posty: 1143
Loty: 40
Kilometry: 24 863
niebieski
jerzy5Niesamowite że bez migracjonki byłeś wstanie gdzieś dostać nocleg, dla nich to ważniejsze niż paszport (...)


Ja również dostałem nocleg w Moskwie bez sprawdzania migracjonki. Miałem, ale Pani recepcjonistce do niczego nie była potrzebna. Pani zapytała tylko kiedy wylatuję? Ja na to, że jeszcze nie wiem, bo nie kupiłem biletów. I na tym koniec rozmowy. Wchodząc do pokoju usłyszałem powiadomienie, że z karty sciągnięto kasę za pobyt.
Góra
 Profil Relacje PM off
jerzy5 lubi ten post.
 
      
#70 PostWysłany: 04 Lip 2019 12:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Sty 2012
Posty: 4454
srebrny
e-prezes napisał(a):
... Widzę, że byliśmy na tej samej imprezie i kibicowaliśmy polskiej zawodniczce karate...

Ja też "byłem" na tym karate :) z tym, że w Grodnie :)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#71 PostWysłany: 04 Lip 2019 13:31 

Rejestracja: 07 Maj 2014
Posty: 1143
Loty: 40
Kilometry: 24 863
niebieski
Zaraz, ale widzę zdjęcia z imprezy z zawodniczkami na tatami?! OK, to Pabien ;)
Góra
 Profil Relacje PM off
wtak lubi ten post.
 
      
#72 PostWysłany: 06 Lip 2019 09:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Sie 2012
Posty: 4546
Loty: 634
Kilometry: 780 222
HON fly4free
Mój pobyt na Białorusi przebiega bez emocji i bez problemów. Ole jednak czasu można być w skansenie. Spokojnie czysto i niestety wszędzie słychać ruską popsę, na dodatek tę drugiej jakości.

Dziś planuję opuścić ten kraj, przy czym nie normalną drogą, ponieważ udaję się na Ukrainę. Miałem trochę problemów z planowaniem, ponieważ początkowo chciałem jechać pociągiem, a ich jest raptem 2 lub 3, przy czym część na nich jeździ co drugi dzień. I na dodatek nie są tanie (250 zł coupe Mińsk - Lwów). Ostatecznie pojechałem do Brześcia licząc, że będą stąd jakieś autobusy do Kowla. Nie przeliczyłem się, jest ich całkiem sporo.
Przy okazji na rozkładzie znalazłem autobus do miejsca w którym niedawno byłem. To chyba najbardziej hardkorowa trasa jaką widziałem.

Image

Okazało się, że mój międzynarodowy autobus to zwykła ukraińska marszrutka Tata. Nie dość, że dostałem ostatnie miejsce, to na dodatek ma dworcu powiedziano, że mimo tego co napisano w rozkładzie ten akurat autobus dojeżdża do Kowla nie po 4h (trasa to 120 km) tylko po prawie sześciu, bo samochód stary i jeszcze jedzie naokoło.

Image

Jednak po zastanowieniu moje miejsce to jak business class, przynajmniej jeśli chodzi o miejsce na nogi, bo miejsca z boku nie jest zbyt dużo. Na szczęście obok mnie siedzi całkiem mięciutka współpasażerka.ImageImage
Góra
 Profil Relacje PM off
5 ludzi lubi ten post.
 
      
#73 PostWysłany: 06 Lip 2019 13:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Sie 2012
Posty: 4546
Loty: 634
Kilometry: 780 222
HON fly4free
Udało się opuścić Białoruś, choć najwyraźniej byłem pierwszym takim przypadkiem na tej granicy, więc trochę to trwało. I jednak migracjonka najwyraźniej się przydała nie tylko do meldowania w hotelu, bo ją ode mnie zabrali. Nie wiem jak by sprawy wyglądały bez niej.
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#74 PostWysłany: 08 Lip 2019 14:19 

Rejestracja: 07 Maj 2014
Posty: 1143
Loty: 40
Kilometry: 24 863
niebieski
Cisza jakaś niepokojąca zapadła jak wjechałeś na terytorium UA. Co tam?
Góra
 Profil Relacje PM off
Abcn lubi ten post.
 
      
#75 PostWysłany: 08 Lip 2019 14:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Sie 2012
Posty: 4546
Loty: 634
Kilometry: 780 222
HON fly4free
Mission accomplished. Ukraina to Inna historia, o Lwowie już pisałem, więc relacja już się skończyła. Może po powrocie zabiorę się za jakieś podsumowanie.Image

Skoro już mi się załączyło zdjęcie, to informuję, że zostało zrobione na Rynku we Lwowie i pokazuje ono, że tam są pijawki.
Góra
 Profil Relacje PM off
jerzy5 lubi ten post.
 
      
#76 PostWysłany: 08 Lip 2019 23:53 

Rejestracja: 25 Wrz 2015
Posty: 175
Loty: 164
Kilometry: 274 594
Po rynku chodzą też inne pijawki, zwłaszcza w nocy, :D nie wiem czy zauważyłeś? No chyba że odsypiasz, bo masz co, a tak na poważnie to gratulacje, przyjemnie się czytało, czasem tak wciagales, że czułem że też tam jestem
Góra
 Profil Relacje PM off
pabien lubi ten post.
 
      
#77 PostWysłany: 19 Lip 2019 17:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Sie 2012
Posty: 4546
Loty: 634
Kilometry: 780 222
HON fly4free
Pora zebrać się na jakieś podsumowanie.

Przede wszystkim nie wiem czy moje wyjazdy do Poradziecji są dobre dla mieszkańców poszczególnych krajów. Sam mój przyjazd wywołał antyrządowe protesty.

Za pierwszym razem był to ostatni Majdan w Kijowie, teraz demonstracja w związku z posadzeniem rosyjskiego gościa na miejscu przewodniczącego parlamentu.

Choć zdaję sobie sprawę z mojego złego wpływu, nie jestem w stanie powstrzymać się przed jeżdżeniem tam - to tak jak z lataniem - moimi rozterkami dzieliłem się w wątku "czy (durno)latanie to zło."
czy-durno-latanie-to-zlo,18,133803

Każdy wyjazd to wspaniała, jedyna w swoim rodzaju przygoda. Każdy przynosi coś nowego i przede wszystkim wzbogaca mnie o nową wiedzę, z którą jeszcze nie wiem co zrobić.

Ten ostatni w części rosyjskiej był zupełnie wyjątkowy, choć przyznaję mogłem zobaczyć znacznie więcej.
Ponieważ moje perypetie zakończyły się szczęśliwie, mam zamiar wrócić na Kaukaz jak najszybciej. Pewnie pojadę tam wcześniej niż na Syberię o której marzę od lat.

Zebrane na podstawie dwóch niedługich wyjazdów spostrzeżenia każą mi postawić robocza tezę "Nie ma czego takiego jak Rosja." Wspólny jest aparat biurokratyczny, ale poza tym prawie wszystko różni się między poszczególnymi regionami. Nad weryfikacją tej tezy będę pracował. Z przyjemnością, bo tam jest po prostu przyjemnie być. Przede wszystkim ze względu na ludzi.

Pobyt na Białorusi to zupełnie inna historia, spokojnie, schludnie i skromnie. Mi się to średnio podoba, ale Witebsk był bardzo miłym zaskoczeniem, a uczestnictwo w ludowej zabawie w Orszy warte każdej spędzonej na niej minuty. Mam wrażenie, że Białorusini są dużo bardziej zamknięci niż Rosjanie - jeden z moich rozmówców powiedział, że po prostu się boją. Nie potrafię tego zweryfikować, z innych rozmów wynika, że wbrew obrazowi względnego dostatku, bardzo wielu Białorusinów jest jednak całkiem blisko bycia w sytuacji walczenia o codzienny byt - nie stać ich na konsumpcję inną niż na najbardziej podstawowym poziomie.

Ukraina to inne przeciwieństwienstwo Białorusi. Jest w niej więcej dzikości, ale nie w negatywnym znaczeniu. Symptomatyczne jest, że w Białorusi nie widziałem żadnych insektów, zaraz po przekroczeniu ukraińskiej granicy pojawiły się one w całym bogactwie kształtów rozmiarów oraz rodzajów uciążliwości. Nie wiem, może źle się przyglądałem, może to przypadek, a może Łukaszenka kazał je wszystkie wybić?

Cześć ukraińska wycieczki była inna niż pozostałe, ponieważ spotkałem się tam z moim kolegą jeszcze z podstawówki, więc miałem mniej czasu na obserwacje. Ponadto większość czasu spędziłem we Lwowie, który miałem już poprzednio całkiem solidnie i systematycznie zwiedzony. Jednak udało mi się odkryć kilka nowych miejsc i wyjeżdżając nadal mam chęć tam wracać. A wkrótce planuję podróż śladem mozaik na przystankach Wołynia. A propos mozaik to barbarzyństwo deweloperów ukraińskich dało o sobie znać we Lwowie. Tę mozaikę z rybami oraz budynek z falą z mojej poprzedniej relacji ze Lwowa właśnie dzisiaj zburzono.

Ponieważ trochę krajów poradziecji zwiedziłem na koniec (przed zdjęciami z Lwowa) przedstawię mój subiektywny ranking krajów Poradziecji (nie obejmuje Litwy, Łotwy i Estonii, bo to jednak inna bajka) pod względem powiedzmy przyjemności przebywania w nich.

1. Rosja
2. Kirgistan
3. Ukraina
4. Kazachstan
5. Azerbejdżan
6. Gruzja (wiem ,powinna być wyżej)
7. (Domniemane miejsce Tadżykistanu)
8. Mołdawia
9. Armenia
10. Uzbekistan
11. (Domniemane miejsce Turkmenistanu)
12. Białoruś.

Najbardziej zabawne w tych moich podróżach na wschód jest to, że ja tam jeżdżę raptem od 10 lat. Wcześniej byłem przekonany, że tam nie ma żadnej cywilizacji jest wstrętnie a na dodatek niebezpieczne.

Nieprawdopodobne jest jak ZSRR a potem poszczególne kraje mają zły PR. Niesamowite, że np. taki Wiktor Czoj i jego Kino - to jak rosyjscy Doorsi plus Clash i Joy Division razem wzięci lub po naszemu Maanam, Janerka, Republika i na dodatek Grechuta - legenda - tam w każdym kraju znają go wszyscy a u nas, tuż za granicą, mało kto o nim słyszał.

ImageImageImageImageImageImage

el sueño de la razon produce monstruos


Ostatnio edytowany przez pabien, 20 Lip 2019 16:09, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
10 ludzi lubi ten post.
 
      
#78 PostWysłany: 19 Lip 2019 21:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Lip 2012
Posty: 3699
srebrny
Fajna refleksja.
Nawet tu na forum gdzie niby ludzie są "obyci w świecie" i "tolerancyjni" była swego czasu potworna ignorancja nt. Rosji, Rosjan i poradziecji, Ruski, kacapy, pijaki, stan umysłu itd. itp. Trochę się niektórzy zreflektowali po mundialu 2018, że jednak Rosjanin to nie kacap.
Dla mnie osobiście to są pięknie życzliwi ludzie a poradziecja jest tak gigantyczna, różnorodna i interesująca, że życia braknie na jej odwiedzenie.
_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#79 PostWysłany: 20 Lip 2019 06:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Sty 2012
Posty: 4454
srebrny
No cóż. Anglicy także uważali, że w PL po ulicach białe niedźwiedzie hasają.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
pabien lubi ten post.
 
      
#80 PostWysłany: 20 Lip 2019 10:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Sie 2012
Posty: 4546
Loty: 634
Kilometry: 780 222
HON fly4free
To jest znany spór o to, gdzie kończy się cywilizacja i zaczynają chodzić białe niedźwiedzie. Ci najbardziej z zachodu uważają, że na Łabie, Niemcy, że na Odrze, Warszawiacy lewobrzeżni, że na Wiśle, pozostali, że na Bugu. Potem też jest kilka granic, np w Moskwie można usłyszeć, że cywilizacja kończy się na MKADzie. Dlatego warto pokonywać te granice, bo nagle może okazać się, że jest zupełnie inaczej.
Tak na przykład zrobili Anglicy, którzy bo dostrzeżeniu braku (to sformułowanie pasuje też do Morza Aralskiego) białych niedźwiedzi wybrali sobie Polskę, ze szczególnym uwzględnieniem Krakowa jako jedno z ciekawszych miejsc ... na pewien rodzaj aktywności.

Choć tutaj pojawia się pytanie, czy jednak obecność w Unii Europejskiej, o której oni wiedzą bardzo mało, nie wyznacza dla dużej części Anglików istotnej granicy, do której można próbować dzikich krajów w Europie. Bodaj do Bułgarii w ostatniej dekadzie przyjeżdżają oni znacznie liczniej niż dawniej.

Polacy są na granicy Unii, więc pominąwszy etap przekraczania Wisły, w poszukiwaniu braku białych niedźwiedzi muszą przekroczyć kolejną granicę.

I w ten sposób to co Anglicy odkryli w Krakowie Polacy znaleźli we Lwowie i to oni drą mordy po nocy na rynku.

Właśnie, interesującą ta teoria alkoholowej awangardy. Może chodzi o głębokość dostrzeżenia braku. Jeśli nawet po pijaku nie widać białych niedźwiedzi, to znaczy że jeszcze bardziej ich nie ma.

el sueño de la razon produce monstruos
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
wtak uważa post za pomocny.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 86 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group