Autor: | agnesa [ 15 Cze 2013 20:37 ] |
Temat postu: | Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
Hola! Wraz z moim chłopakiem od tygodnia jesteśmy w Bogocie i nie możemy się nadziwić, jak fajne, spokojne i bezpieczne jest to miasto. Bardzo ładne stare miasto, wspaniałe muzea (zwłaszcza Muzeum Złota i Botero!! - na kilka dni zwiedzania), pyszne i bardzo lokalne jedzenie no i kawa... Nie sposób również nie wspomnieć o wspaniałych ludzi, których tu spotykamy (korzystamy z couchsurfingu - śpimy u lokalnych Kolumbijczyków). Kolumbijczycy są radośni, otwarci, serdeczni, bardzo gościnni i umieją cieszyć się życiem - z przyjemnością spędzamy czas w ich towarzystwie. Jeden z moich nowych kolumbijskich znajomych tak oto wypowiedział się o Polsce: "O Polsce słyszałem tylko raz, telewizja Discovery pokazywała reportaż z meczu Wisła - Cracovia, mecz został opisany jako najniebezpieczniejszy na świecie. Potem, w czasie mojej podróży po Europie, postanowiłem ominąć Polskę, skoro to taki niebezpieczny kraj..." Wniosek z tego taki, że Kolumbijczycy wiedzą tak samo mało o Polsce, jak Polacy o Kolumbii, która jest pięknym i bezpiecznym krajem (jesteśmy tu już ponad prawie 3 tygodnie i spotykamy tylko wspaniałych ludzi). pozdrawiam:) http://travelike.pl/ |
Autor: | Djorkaeff [ 28 Cze 2013 08:41 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
Wszedzie sa wspaniali ludzie, ale statystyki nie oszukasz: http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_ci ... urder_rate |
Autor: | namteH [ 28 Cze 2013 10:18 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
ba! nawet sporo europejczyków z zachodu omija Polskę bo tam zimno i chyba już ruskie i niedźwiedzie na ulicach wiec po co się tam pchać... na szczęście, pewnie euro2012 to przyspieszyło, ale coraz więcej ludzi odwiedza nasz kraj i wraca zadowolonych. no a co do tej bezpiecznej Kolumbii... może wyjedzcie trochę z tego miasta i powiedzcie jak jest "na wsi" w dżungli ![]() (znam parę osób z Kolumbii wiec nie będę czekał na relacje bo wiem jak jest...) |
Autor: | boryzo [ 28 Cze 2013 10:28 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
Djorkaeff napisał(a): Wszedzie sa wspaniali ludzie, ale statystyki nie oszukasz: http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_ci ... urder_rate Już Ci nie odpisze. |
Autor: | camino [ 28 Cze 2013 10:52 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
Djorkaeff napisał(a): Wszedzie sa wspaniali ludzie, ale statystyki nie oszukasz: http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_ci ... urder_rate Owszem statystyk nie ale to nie przeszkadza by zrobić dobrą promocję kraju => patrz Meksyk prowadzi w nadesłanych statystykach a nie przeraża w naszych głowach tak jak Kolumbia. 9 meksykańskich miast w pierwszej 20-stce , a my się zabijamy o tanie bilety na promocjach do Meksyku ![]() |
Autor: | agnesa [ 02 Lip 2013 05:41 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
hejhej wybaczcie dłuższą nieobecność, ale nie miałam czasu (a chwilami - Internetu), Jestem już w Ipiales, to moja ostatnia noc w Kolumbii. Łącznie spędziłam w tym kraju miesiąc, z czego 2 tygodnie podróżowałam na rowerze (tandemie) z moim chłopakiem - po wsiach, miastach, miasteczkach i nawet jednej pustyni:) Zdania nie zmieniam - Kolumbia to wspaniały kraj! Ani razu w czasie naszej podróży nie czuliśmy niebezpieczeństwa - a jadąc tandemem, wzbudzaliśmy sporą sensację, wszędzie byliśmy pozdrawiani, obdarowywani owocami, pączkami i ciastkami, a nawet zapraszani na noc do domu... Za dużo tego, aby pisać tutaj, ale gdy spiszę relację - wkleję tu linka. Odnośnie statystyki morderstw - większość niebezpieczeństw nie dotyczy turystów, w większości to porachunki gangów lub tak zwane "sprawy rodzinne". Wiem o czym piszę - odwiedziłam większość miast z listy tych 50 o największym odsetku morderstw. Byłam w San Pedro Sula i w Tegucigalpie w Hondurasie; w Guatemala City w Guatemali; w San Salvador w El Salvadorze, w Nowym Orleanie i w Detroit w USA. A pisząc "byłam", nie mam na myśli przesiadki na dworcu. Byłam tam naprawdę, spacerowałam ulicami, bratałam się z miejscowymi i żyłam życiem miasta. Oczywiście wówczas nie znałam jeszcze listy owych 50. miast... Raz w życiu zostałam napadnięta - było to w Krakowie, na mojej ulicy, pod moim domem... Dla przykładu - poniżej wklejam linki do moich relacji z kilku miast z listy: http://travelike.pl/2012/12/19/detroit- ... budynkach/ http://travelike.pl/2012/12/30/detroit- ... dzielnicy/ http://travelike.pl/2013/01/27/nowy-orl ... a-kuchnia/ http://travelike.pl/2013/05/02/kawa-gan ... alvadorze/ Moim zdaniem, nie należy dawać się zwariować statystykom, ale zawsze i wszędzie podczas podróży należy trzymać się podstawowych zasad bezpieczeństwa: http://travelike.pl/porady-praktyczne/ogolne/ |
Autor: | Djorkaeff [ 02 Lip 2013 09:08 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
Wow, ale wrzuta. Okazalo sie, ze jestem zamkniety na swiat i inne kultury. Statystyki sa nieprawdziwe? W Polsce jest rownie niebezpiecznie jak w Kolumbii? Jesli tak uwazasz, powolujac sie na pseudokibicow w Krakowie, to rownie dobrze ja powolujac sie na tego newsa: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiat ... 87710.html moge stwierdzic, ze Polinezja Francuska jest bardziej niebezpieczna od Meksyku. Moj post mial jedynie na celu ostudzic hurraoptymizm autorki tematu. W Trojmiescie kazde morderstwo jest od razu naglasniane w mediach, w Kolumbii w podobnych aglomeracjach takich wydarzen sa tysiace. Tylko przyblizylem fakty, nie pisalem ze nie chce/boje sie/odradzam jechac do Kolumbii. Troche wiecej dystansu moze? Bezkrytyczne myslenie? Rownie dobrze ja moge nazwac bezkrytycznym mysleniem pisanie o pseudokibicach w Krakowie w kontekscie bezpieczenstwa w danym kraju. W USA nie ma 'kibolstwa' takiego jak w Europie, ale czy oznacza to, ze jest tam bezpieczniej? |
Autor: | michcioj [ 02 Lip 2013 10:12 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
kolumbia bezpieczeniejsza od polski ? kogos tu chyba poniosla ulanska fantazja... masa cpunow, sprzedawcow zaczepiajacych turystow, co chca nie wiadomo co, b. duzo narkotykow i osob probujacych je sprzedac, duzo prostytutek. polecam ostroznosc, nie wracanie samemu po nocy do hotelu, ewentualnie w grupie chociaz kilkusobowej, a najlepiej odrazu taksowka. |
Autor: | agnesa [ 02 Lip 2013 15:20 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
Oczywiście, to na ile jest bezpieczny dany kraj, zależy w sporej mierze od zachowania osoby, która się tam znajduje. Nie mogę już więcej słuchać o ludziach, którzy chodzą po niebezpiecznych dzielnicach Limy z telefonem i portfelem na wierzchu, a gdy zostaną okradzeni - wznoszą lamenty, jakie to Peru jest niebezpieczne... Wiadomo, że wszędzie są kieszonkowcy, ze ćpunami nie przesadzałabym - nigdy żadnego nie spotkałam (ani w Kolumbii, ani nigdzie indziej). My zawsze zachowujemy ostrożność - przeklejam tu kilka zasad bezpieczeństwa, których każdemu radzę się trzymać: - przed wizytą w obcym mieście dowiedz się, które dzielnice są uważane za niebezpieczne – i w miarę możliwości omijaj je, a jeśli nie jest to możliwe, przemieszczaj się tylko taksówką (nocą i w ciągu dnia) - nie spaceruj w ciągu dnia ani nocą z drogim sprzętem / biżuterią / portfelem / telefonem na wierzchu - nie spaceruj nocą po mieście pod wpływem alkoholu – jesteś wtedy łatwym celem - nigdy nie noś portfela, pieniędzy, dokumentów ani telefonu w zewnętrznej kieszeni plecaka albo ubrania - w miejscach typu: zatłoczone targowisko czy dworzec autobusowy – zwracaj szczególną uwagę na wszystko, co masz przy sobie - jeżeli się zgubiłeś: nie chodź w kółko z mapą na wierzchu – wejdź do kawiarni i spokojnie zorientuj się gdzie jesteś, albo skorzystaj z taksówki - wsiadaj tylko i wyłącznie do zarejestrowanych taksówek (z numerem na samochodzie), nie wsiadaj do taksówki, jeśli jest tam ktoś inny poza kierowcą - nie wdawaj się w sprzeczki z lokalnymi ludźmi - unikaj pustych ulic, pustych placów i zaułków – zwłaszcza nocą Kolumbia jest znacznie bezpieczniejsza, niż niesie wieść gminna. Wszędzie jest dużo policji i wojska, ludzie są uprzejmi i bardzo pomocni. Jeden z poznanych przez nas Kolumbijczyków powiedział nam, że w Kolumbii wszyscy są mili i nikt nigdy nie chce się bić ani wszczynać żadnej awantury - bo gdyby ktoś zaczął wszczynać bójkę, czekałyby go poważne kłopoty... Niestety nie udało mi się dowiedzieć niczego więcej na temat tych "poważnych kłopotów". pozdrawiam http://travelike.pl/ |
Autor: | namteH [ 02 Lip 2013 15:44 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
agnesa napisał(a): ...Wszędzie jest dużo policji i wojska, ... po prostu nudzi się chłopakom w koszarach i tak sobie chodzą po mieście... ![]() |
Autor: | Djorkaeff [ 02 Lip 2013 16:10 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
agnesa napisał(a): - przed wizytą w obcym mieście dowiedz się, które dzielnice są uważane za niebezpieczne – i w miarę możliwości omijaj je, a jeśli nie jest to możliwe, przemieszczaj się tylko taksówką (nocą i w ciągu dnia) - nie spaceruj w ciągu dnia ani nocą z drogim sprzętem / biżuterią / portfelem / telefonem na wierzchu - nie spaceruj nocą po mieście pod wpływem alkoholu – jesteś wtedy łatwym celem - nigdy nie noś portfela, pieniędzy, dokumentów ani telefonu w zewnętrznej kieszeni plecaka albo ubrania - w miejscach typu: zatłoczone targowisko czy dworzec autobusowy – zwracaj szczególną uwagę na wszystko, co masz przy sobie - jeżeli się zgubiłeś: nie chodź w kółko z mapą na wierzchu – wejdź do kawiarni i spokojnie zorientuj się gdzie jesteś, albo skorzystaj z taksówki - wsiadaj tylko i wyłącznie do zarejestrowanych taksówek (z numerem na samochodzie), nie wsiadaj do taksówki, jeśli jest tam ktoś inny poza kierowcą - nie wdawaj się w sprzeczki z lokalnymi ludźmi - unikaj pustych ulic, pustych placów i zaułków – zwłaszcza nocą / I te wszystkie rady swiadcza o tym, ze sa tam sami sympatyczni ludzie ![]() |
Autor: | jobi [ 02 Lip 2013 18:16 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
Z tymi taksówkami to też różnie bywa. Numer na drzwiach może nie wystarczyć. Dobrze, jak auto jest wyposażone w licznik i kierowca go używa. Przykład z Manili (zdarzyło się kilka tygodni temu): Obywatelka Filipin bierze na lotnisku taksówkę - zwykłą, białą, z numerem bocznym. Towarzyszy jej mała córeczka i brat, który wyjechał po nią, by pomóc w noszeniu bagaży. Kierowca nie włącza taksometru i jedzie w złą stronę. Pasażerowie awanturują się - bezskutecznie. Cudem stają na skrzyżowaniu obok radiowozu policyjnego. Funkcjonariusze zauważają bijących w szybę i zatrzymują taxi. Kierowca próbuje tłumaczyć przez lekko uchyloną szybę, że wszystko jest ok. Jednak policjant słyszy krzyki pasażerów, wyciąga z auta kierowcę i uderza go pięścią w twarz. Zabierają wszystkich na posterunek, tam kierowca wyznaje, że pożyczył pojazd od kolegi, bo ma chorą córkę i długi. Zamierzał okraść i porzucić podróżnych. Dostaje kolejne lanie od funkcjonariuszy i trafia za kratki. Policja podwozi poszkodowanych do postoju taksówek. Opisałem to w szczegółach, by pokazać, że nie trzeba być cudzoziemcem i rzucać się w oczy, by trafić na bandytę. Oczywiście Ameryki nie odkryłem, koła nie wynalazłem, takie przygody się zdarzają, ale mojej żonie pierwszy raz ![]() |
Autor: | michcioj [ 03 Lip 2013 10:23 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
namteH napisał(a): agnesa napisał(a): ...Wszędzie jest dużo policji i wojska, ... po prostu nudzi się chłopakom w koszarach i tak sobie chodzą po mieście... ![]() tak dokladnie nudzi im sie. o 2:30 w nocy w cartegena de incas z 5cioma debil-ami uzeralem sie i musialem sie tlumaczyc co i jak, co ja tu robie, dlaczego jestem, gdzie bylem, dlaczego wracam sam i... dlaczego bralem kokaine ? masakra, przeszukiwali mi kieszenie, balem sie jak cholera ze mi cos podrzuca... aha i jeszcze ich wkrecilem, ze dowod RP to moj paszport ![]() ![]() na strachu i po 10 minutach powiedzieli mi zebym wracal do hotelu, co za dupki. a oczywiscie handlarzy narkotykow na miescie mnostwo... |
Autor: | agnesa [ 04 Lip 2013 06:31 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
Djorkaeff napisał(a): agnesa napisał(a): - przed wizytą w obcym mieście dowiedz się, które dzielnice są uważane za niebezpieczne – i w miarę możliwości omijaj je, a jeśli nie jest to możliwe, przemieszczaj się tylko taksówką (nocą i w ciągu dnia) - nie spaceruj w ciągu dnia ani nocą z drogim sprzętem / biżuterią / portfelem / telefonem na wierzchu - nie spaceruj nocą po mieście pod wpływem alkoholu – jesteś wtedy łatwym celem - nigdy nie noś portfela, pieniędzy, dokumentów ani telefonu w zewnętrznej kieszeni plecaka albo ubrania - w miejscach typu: zatłoczone targowisko czy dworzec autobusowy – zwracaj szczególną uwagę na wszystko, co masz przy sobie - jeżeli się zgubiłeś: nie chodź w kółko z mapą na wierzchu – wejdź do kawiarni i spokojnie zorientuj się gdzie jesteś, albo skorzystaj z taksówki - wsiadaj tylko i wyłącznie do zarejestrowanych taksówek (z numerem na samochodzie), nie wsiadaj do taksówki, jeśli jest tam ktoś inny poza kierowcą - nie wdawaj się w sprzeczki z lokalnymi ludźmi - unikaj pustych ulic, pustych placów i zaułków – zwłaszcza nocą / I te wszystkie rady swiadcza o tym, ze sa tam sami sympatyczni ludzie ![]() Nigdzie nie ma samych sympatycznych ludzi - ani w Polsce, ani w Kolumbii, ani w Wielkiej Brytanii ani w USA. Za to wszędzie są ludzie różni, wszędzie może zdarzyć się napad czy kradzież - ale o tym wie każdy rozsądny człowiek. Dlatego przytaczam tu reguły, które pomagają zminimalizować ryzyko stania się ofiarą. Dodam raz jeszcze, że te reguły nie tyczą się Kolumbii - tylko każdego miejsca, w które udajemy się po raz pierwszy. A odnośnie Kolumbii: w Bogocie czułam się tak samo bezpiecznie, jak w Krakowie, a w Cartagenie dużo bezpieczniej, niż w Warszawie. |
Autor: | namteH [ 04 Lip 2013 09:34 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
agnesa napisał(a): ... Nigdzie nie ma samych sympatycznych ludzi - ani w Polsce, ani w Kolumbii, ani w Wielkiej Brytanii ani w USA. ... A odnośnie Kolumbii: w Bogocie czułam się tak samo bezpiecznie, jak w Krakowie, a w Cartagenie dużo bezpieczniej, niż w Warszawie. jak można porównywać 3 dzikie kraje z jednym gdzie nie dźgają cie co noc? a czemu w kolumbi się czujesz bezpieczniej niż w polsce? mam wrażenie, że wynika to albo z zauroczenia miejscem (piaszczysta plaza i dzikie palmy to nie to samo co beton blokowiska) albo po prostu z nieświadomości! jak by mi nikt nie powiedział to pewnie bym się przeszedł nocą czy nawet za dnia po warszawskiej pradze* czy innym zakątku patologii. *podałem jako stereotypowy przykład. nie ma co generalizować. |
Autor: | jerzul [ 11 Mar 2015 12:16 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
Opinia subiektywna (mam 195cm wzrostu, nie wychodziłem po zmroku, nie byłem w rejonie Amazonii) Przed wyjazdem wiele osób mówiło mi: porwą cię, okradną, zabiją, podrzucą narkotyki, zgnijesz w więzieniu-niekoniecznie w tej kolejności ![]() |
Autor: | 01ERES [ 21 Lis 2017 15:55 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
Ciekawy vlog rodaczki mieszkajacej w Kolumbii: |
Autor: | becek [ 02 Wrz 2018 13:30 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
nic ciekawego w nim nie znalazłem takie pierd###ie kotka za pomocą młotka znaczy' jest super bezpiecznie, ale -chodź bez kasy, foto, zegarka, łańcuszka -nie ruszaj się po zmroku zwłaszcza po nieznanej okolicy(qzwa ja jestem przecież turysta , wszystko jest dla mnie nieznane) -miec w kieszeni xero paszport i tp, itd a dla mnie bezpiecznie jest wtedy gdy mogę sobie na luzie chodzić, robić zdjęcia i spokojnie wrócić do domu w każdym innym przypadku jest po prostu niebezpiecznie realna nierealność |
Autor: | billy [ 02 Wrz 2018 14:24 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
Bo to takie "bezpieczeństwo relatywne" tzn. : Wbrew opowieściom i ogólnemu przekonaniu nie zostaniesz zabity/porwany natychmaist po przyjeżdzie do X. Jak będziesz miał szczęście to nie zostaniesz nawet okradziony. (o ile nie będziesz nic przy sobie nosił i czas po zmroku spędzał w zakratowanym hotelu). Do standardu "chodzę po zmroku z lustrzanką dyndającą na szyi i psa z kulawą nogą to nie interesuje" jednak dość daleko. Zdaję sobie sprawę, że o takie standardy ciężko już nawet w większych miastach Europy i dużo zależy od zwykłego osobistego szczęścia jednak są miejsca gdzie mamy większą szanse na takie bezkarne zachowanie i takie gdzie mniejszą. |
Autor: | maxima [ 06 Cze 2023 22:37 ] |
Temat postu: | Re: Dla Kolumbijczyków to Polska jest niebezpieczna. |
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... 6077618233 |
Strona 1 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |