Autor: | cypel [ 28 Sie 2013 11:12 ] | ||||||
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! | ||||||
dodam punkt 10, pół żartem pół serio ![]() 10. Gruzja nie jest dla lalusiów choć widziałem letników w krótkich gaciach i słomkowych kapeluszach i typów ala Indiana Jones to jest normalny kraj dla normalnych ludzi Ze swojej strony jestem w stanie zrozumieć Twoje rozgoryczenie i uważam, że jest też sporo prawdy w tym co napisałeś, ale wyraziłeś też moim zdaniem masę krzywdzących opinii. Taksówkarze potrafią być namolni, to fakt. Spotkałem się z takim powiedzeniem gruzińskim, nie wiem na ile ono jest prawdziwe: "lepiej mieć córkę kurwę, niż syna taksówkarza". Baza noclegowa faktycznie jest uboga i bywa hardkorowa, w Tbilisi widziałem speluny gorsze niż na głębokiej prowincji w krajach arabskich. Gruzja też nie jest jakaś mega tania, szczególnie jeśli chodzi o noclegi. Nie mówię tu o zaadaptowanych na noclegownie wieloosobowych pokojach na blokowisku a normalnych pokojach 2 osobowych z podstawowym węzłem sanitarnym, kibelek i prysznic a nie dziura w ziemi i kran typu wężyk z wodą ![]() ![]() Transport publiczny (marszrutki) nie jest może komfortowy, ale bardzo sprawny i tani. Dojedzie się praktycznie wszędzie gdzie się chce, nawet do niby niedostępnej dla marszrutek Ushguli. Wariactwo na drogach moim zdaniem jest tylko pozorne bo jak się dobrze przyjrzeć to jazda wcale nie jest niebezpieczna, gorzej ze stanem technicznym pojazdów. Gruzini IMO są naprawdę przyjaźnie nastawieni, może poza "kamiennogłowymi" (tak Gruzini mówią o Swanach, oczywiście pejoratywne zabarwienie) i bardzo pomocni. NIe spotkałem się z nieżyczliwością a wręcz przeciwnie. Kuchnię gruzińską, co prawda prostą, ale osobiście lokuję w pierwszej 5 najlepszych kuchni z jakimi miałem styczność a jest ich kilkadziesiąt. Dla mnie Gruzja to Polska lat 80/90, tzw. dziki zachód. Rozumiem Twoje żale, ale też po części nie jestem w stanie zrozumieć tych zagorzałych obrońców. Odnoszę wrażenie, że większość zafascynowanych Gruzją/Kaukazem ludzi po prostu nie była w mniej cywilizowanych poza europejskich krajach. Należy też pamiętać o tym, że jest to bardzo biedny kraj z wysokim bezrobociem i pensjami na poziomie 150/200 $. Jedyne co powodowało u mnie lekki dyskomfort to masa psów typu owczarek kaukaski i masa naszych braci i sióstr z Polski. Ilość napotkanych Polaków zarówno w miastach jak i na szlakach w górach przerosła mnie. Nie to, że mam coś do rodaków, ale odbiera mi to w pewnym sensie frajdę z podróżowania po obcym terenie. Warto poznawać świat, nawet jak się on nam rozmywa z naszymi oczekiwaniami, budujemy sobie światopogląd i mamy punkt odniesienia Warto pojechać do Gruzji dla takich widoków
|
Autor: | lesetoiles [ 28 Sie 2013 11:24 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
Maktravel napisał(a): 1. Gruzja nie jest krajem turystycznym. Kwatery prywatny w miejscowościach "turystycznych" w formie pokoju u kogoś w mieszkaniu, niesprzątane, z ubikacją i doczepionym szlaufem niby prysznica z dziurą w podłodze za 100 zł dla trójosobowej rodziny to powszechna praktyka. Jest krajem turystycznym. Trzeba było nie żałować 20-30 zł i wziąć pokój w hostelu z łazienką, kuchnią, itp.(oldtown hostel niedaleko nowego mostu w Tbilisi, ok 40 zł za dobę od osoby) Jeśli jedziesz spędzić czas w pokoju z plazmowym telewizorem, to Gruzja nie jest krajem dla Ciebie. Nic do Ciebie personalnie nie mam, niech to będzie post (Twój i mój) dla ludzi Tobie podobnym. wakacje spędzone na kwaterze są wakacjami dla mnie totalnie bez sensu, ja na kwaterze śpię. Maktravel napisał(a): 2. Gruzja nie jest krajem tanim. (...) trzeba według mnie łącznie wydać minimum 3000 zł czyli 1000 zł na głowę. Do tych kosztów należy doliczyć koszty biletów samolotowych No sorry, za darmo chciałeś jechać i spać w pięciogwiazdkowych hotelach? Kolacja w restauracji przy nowym moście w Tbilisi: Chaczapuri, sałatka z pomidorów (coś jak grecka bez fety), kulki z kurczaka z żółtym serem, 1x woda(szklanka), 1x sok (szklanka), 1l czerwone wino = 15 lari. Dolicz 2x chaczapuri i będzie to bardzo bogato jeśli chodzi o jedzenie. Sorry za brak oryginalnej pisowni. Gori: taksówka z trasy do Tbilisi do muzeum Stalina, do Uplisihi, do domu taksówkarza, posiłek, wino. Spacer po okolicy (rzeka, góra) wieczorem wino (dużo wina:))) ) , posiłek, spanie (3 dorosłe osoby). Łazienka nam nie była potrzebna, bo było dużo wina, napisze wprost poszliśmy spać umorusani. Kibelek na dworze "starego typu" ![]() ![]() Maktravel napisał(a): 3. Gruzja to kraj w którym turysta nagabywany jest na każdym kroku. Przez 6 dni pobytu poczynając od lotniska w Kutaisi a kończywszy na busie do Kutaisi byliśmy non-stop nagabywani na ulicy. Głównie przez taksówkarzy(...) Taksówkarze (zwłaszcza na lotnisku w Kutaisi) owszem. Busy owszem. Ale da się przeżyć. Powinieneś znać rosyjski (po roczniku sądząc), ja sobie dałem radę, choć dobrze rosyjskiego nie znam. Choć przyznam, że na lotnisku się czułem nieswojo. Maktravel napisał(a): 4. Błędem jest dogadywanie się z Gruzinami. Opowiem mój przypadek, który skończył się dużą "nerwówką". To ja opowiem swój. Znajomy był w Gruzji 2 tygodnie wcześniej i zgubił telefon (myślał, że mu ukradli szczerze mówiąc). Ktoś tam go znalazł i się odezwał. Pula tanich biletów za niecałe 300 zł, a telefon 1000 zł więc szybka kalkulacja i w drogę. Po lądowaniu pojechaliśmy do zamówionego hostelu, po telefon i do centrum. Z Centrum na piechotę do Cerkwii, która jest znana w Kutaisi, ale nazwy nie pamiętam, i pomyliliśmy droge trafiając do innej. Po 15 minutach rozmowy z popem pilismy z nim i jego pomagierami wino. Po wypiciu i najedzeniu się dostaliśmy po butelce 1,5l wina na droge, pamiątkowe zdjęcia i poszliśmy dalej. Wtedy też zaczęły się rozmowy, żeby tego wyjazdu jednak nie planować bo różnie to bywa. Minęło 3 godziny od lądowania. Maktravel napisał(a): 5. Gruzja to kraj w którym nie odpoczniesz. Hmm.. niektórzy lubią aktywny wypoczynek. Maktravel napisał(a): 6. Wybrzeże gruzińskie nie stwarza dogodnych warunków do plażowania. Nie byłem. Ale od tego jest chyba Tunezja itp. Nigdzie się nie spotkałem z opinią Gruzji jako kraju z hotelami do leżakowania itp. Maktravel napisał(a): 7. Promyki słońca na zachmurzonym niebie. Podziękowania Mój wyjazd to czyste niebo. |
Autor: | Maktravel [ 28 Sie 2013 11:34 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
1. Nigdzie nie napisałem, że góry w Gruzji są brzydkie. Są przepiękne tylko nam nie udało się tam przebić. 2. Chinkali inne niż mięsne próbowałem, nie rzucają na kolana, najlepsze są właśnie mięsne. 3. Chaczapuri nigdzie nie napisałem że to półprodukt tylko dodatek do jedzenia, tak jak u nas ziemniaki czy frytki 4. Kebabi (kebabcze, kebabczeta) - wąskie ruloniki z mięsa można tak samo zjeść również w Bułgarii, Chorwacji, Rumunii, Turcji, jadłem je też na Węgrzech. Według mnie też są dobre. 5. W Tbilisi McDonald jest, przechodziłem obok - nie korzystam z takiego jedzenia, chyba że załatwiam to kawą plus łazienka i WIFI. 6. Nic krzywdzącego nie napisałem. Zrelacjonowałem własny wyjazd, nawet nie okraszając zbędnymi komentarzami. 7. Będąc tydzień czasu w Zakopanem (chodząc po szlakach, omijając Krupówki) mieliśmy na Harendzie czystą kwaterę z łazienką bez plazmy za 15 lari od osoby. Na kwaterze spędzaliśmy tylko 8 godzin śpiąc w nocy, więc Twój komentarz nie do mnie. 8. Biegle władam rosyjskim |
Autor: | lesetoiles [ 28 Sie 2013 12:08 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
Maktravel napisał(a): 5. W Tbilisi McDonald jest, przechodziłem obok - nie korzystam z takiego jedzenia, chyba że załatwiam to kawą plus łazienka i WIFI. 6. Nic krzywdzącego nie napisałem. Zrelacjonowałem własny wyjazd, nawet nie okraszając zbędnymi komentarzami. 7. Będąc tydzień czasu w Zakopanem (chodząc po szlakach, omijając Krupówki) mieliśmy na Harendzie czystą kwaterę z łazienką bez plazmy za 15 lari od osoby. Na kwaterze spędzaliśmy tylko 8 godzin śpiąc w nocy, więc Twój komentarz nie do mnie. 5. W Kutaisi też jest, korzystałem również jako coffee-stop + Wifi. Koło dworca z marszrutkami/taxi. 6. Oj trochę zakrzywiłeś obraz. Pamiętam, że czytałem inne Twoje posty, ale takiego nie widziałem ![]() 7. Bardzo tanio. |
Autor: | pawellacheta [ 28 Sie 2013 12:18 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
Maktravel napisał(a): 5. W Tbilisi McDonald jest, przechodziłem obok - nie korzystam z takiego jedzenia, chyba że załatwiam to kawą plus łazienka i WIFI. Jest również w Batumi. Ten jest najbardziej oryginalny. Chwytają się jak widać różnych sposobów, aby przyciągnąć klientów, skoro cenowo i smakowo korzystanie z McDonalda w Gruzji jest nieopłacalne. Racja, w stwierdzeniu, że w Gruzji nie ma McDonaldów umknęło mi słowo "prawie", które jak wiadomo robi różnicę, choć chodziło mi o to, że nie we wszystkich krajach takie restauracje się przyjmują. Tłumów w Batumi w środku nie widziałem. Ciekawe, czy czeka je taki sam los, jak w Boliwii, skąd McDonalds się wycofał. |
Autor: | Zeus [ 28 Sie 2013 12:30 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
pawellacheta napisał(a): że nie we wszystkich krajach takie restauracje się przyjmują. Tłumów w Batumi w środku nie widziałem. Ciekawe, czy czeka je taki sam los, jak w Boliwii, skąd McDonalds się wycofał. Tak samo jak w Bułgari i za chwile w Grecji też ![]() |
Autor: | Kadet [ 28 Sie 2013 12:34 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
Maktravel - wszyscy zapewne (mniej lub bardziej) rozumieją i akceptują Twoje odczucia po wizycie w Gruzji. Niezrozumiałym natomiast jest to, że posiadając jedną opinię (swoją i rodziny) twierdzisz stanowczo, że tak właśnie jest i koniec. A wcale nie jest tak. Dla przykładu zmodyfikowałem nieco Twoje tezy podciągając je pod Włochy pokazując jak bardzo łatwo można wypaczyć rzeczywistość: 1. Włochy nie są krajem turystycznym. We Włoszech widziałem najgorszy widok w życiu związany z pociągami. Klasa pociągów niczym się nie różni od polskiego PKP. Po za tym na końcowej stacji (Mediolan) w nocy momentalnie pojawiło się multum bezdomnych układających się do snu w pociągu. Brrr, odraza. 2. Włochy nie są krajem tanim. Oczywiste, nie ma co rozwijać. 3. Włochy to kraj w którym turysta nagabywany jest na każdym kroku. Kto był chociaż raz wie o czym piszę. Osoby o nieco ciemniejszej karnacji potrafią wyjątkowo uprzykrzyć życie turyście. 4. Błędem jest dogadywanie się z Włochami. Polak we Włoszech jest dobrze traktowany bo jest turystą i jak daje forsę to wszystko jest OK, jak nie daje porównywany jest do Rosjan itd. 5. Włochy to kraj w którym nie odpoczniesz. Wszystko powyższe co napisałem powoduje iż człowiek musi być ciągle czujny, ciągle coś komuś odpowiadać (a jak to robić skoro się nie zna włoskiego!), cały czas ma niepewność sytuacji, która go może zastać. Wszystkie te czynniki powodują duże zmęczenie już po 2 dniach, odbierają chęć docierania do ciekawych miejsc. Byłem kilkukrotnie i za każdym razem do domu wróciłem mentalnie "pobity", z odczuciem iż przez kilka dni byłem we władaniu ludzi, którzy oprócz tego że non-stop palą "fajki" i są leniwi, nie mają nic sobą do zaoferowania. To nie jest odpoczynek więc to nie jest turystyka. Będąc 5-6 razy we Włoszech tylko raz odpocząłem - bo taki był plan mojego wypadu. Reszta to intensywne zwiedzanie, po którym tak jak napisałeś "do domu wróciłem mentalnie pobity". 6. Wybrzeże włoskie nie stwarza dogodnych warunków do plażowania. Jakieś plaże prywatne, meduzy, kraby. A gdzie lody i piwko, smażona w 5-dniowym oleju fląderka, dancingi, na których można dostać w twarz za nic? CO TO MA BYĆ!!! 8. Bogata, różnorodna, powszechna i łatwodostępna kuchnia włoska to MIT ! Jadłem spaghetti, lasagne, pizzę, owoce morza i powiem, że zdecydowanie lepsze jadam w Polsce. A w ogóle pizza bez litra sosów na niej? Jak to? Nie do pomyślenia! 9. Do Włoch nie jedzie się w terminie naszych szkolnych wakacji. Podobno w Wenecji śmierdzi a w Rzymie 50*C. Gorąc z nieba i pomimo wszystko duża liczba turystów. Myślę, że poza sezonem jest weselej i łatwiej gdyż nie ma takiej "sraczki" na turystę. Podczas moich pobytów żar z nieba non-stop. Dwa razy padał mocny deszcz. |
Autor: | Maktravel [ 28 Sie 2013 13:09 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
Moje poprzednie wpisy, tu i na innym forum, dotyczące głównie krajów postsowiecki (Ukraina, Rosja, Mołdawia, Estonia) były spokojniejsze gdyż informacje w naszych mediach na temat tych krajów są wyważone. W przypadku Gruzji tak nie jest - pisałem o tym. Na Ukrainie zastałem wszystko o czym czytałem, ale to było dla mnie śmieszne. W Rosji (Petersburg, Moskwa) zastałem o wiele lepsze warunki niż czytałem. Generalnie to my Polacy zajmujemy się Rosjanami a oni nami w ogóle. Mołdawia - kraj spokojnych nienapastliwych ludzi, którzy na co dzień borykając się z aktualnymi problemami nie dają się. Pracując budują swoją przyszłość. Duża część Mołdawian chce połączenia z Rumunią, gdyż historycznie to jeden naród. Estonia - kopara mi opadła w samym Tallinie, nie mówiąc już o reszcie kraju. Polecam. |
Autor: | jks [ 28 Sie 2013 13:20 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
Maktravel -może swoją droga dobrze ,że pojechałeś do Gruzji a nie na przykład takie Bali. Jak wiedzę czerpiesz z tego co piszą w mediach ,a to dopiero tam byś się rozczarował za zdecydowanie większe pieniadze ![]() |
Autor: | AlbertT [ 28 Sie 2013 13:24 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
@Maktravel Dzięki za Twój opis. Twoja opinia (jak każda) jest subiektywna, ale piszesz konkretnie, co nie pasowało i dlaczego, więc każdy może odnieść Twoje wrażenia do swoich oczekiwań i potrzeb. To sprawia, że z Twojej relacji każdy może wynieść coś wartościowego przed wyjazdem do Gruzji. Dlatego totalnie nie rozumiem "świętego oburzenia" wielu ludzi w tym wątku, którzy nie podejmują dyskusji, a atakują Cię personalnie (te wszystkie wycieczki osobiste o Hurgadzie itp.). To tym bardziej zastanawiające, że często w takich "hejterów" w bieżącym wątku zamieniają się ludzie, którzy w wielu innych wątkach na forum podają cenne informacje. Zupełnie tego nie rozumiem i myślę, że dyskusja zyskałaby, gdyby duża część bywalców Gruzji po prostu skupiła się na konkretach, podając rzeczowe informacje na temat tej drugiej, bardziej atrakcyjnej strony Gruzji. |
Autor: | DMW [ 28 Sie 2013 13:30 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
Myślę, że po pierwsze należałoby zdefiniować pojęcie kraju NIETURYSTYCZNEGO, bo widzę że każdy rozumie to zupełnie inaczej i ma też inne oczekiwania w tym zakresie. Wskazując Włochy (pół żartem) jako kraj nieturystyczny, można pójść jeszcze dalej i właściwie zmodyfikować powyższe tezy do każdego kraju na świecie. A Maktravel'owi nie o to chodziło. Ps. wycieczki osobiste też mi się nie podobają. |
Autor: | Maktravel [ 28 Sie 2013 13:45 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
Pierwotnie mój post miał tytuł: Dla kogo Gruzja NIE JEST !!! Nawias w tytule został dodany przez administratora/moderatora bez konsultowania się ze mną. Dopiero w pierwszym punkcie piszę, że Gruzja to nie jest kraj turystyczny aby zacząć od czegoś uniwersalnego. Potem przechodząc bardziej do konkretów. To dla porządku i precyzji kto jest czego autorem. |
Autor: | DMW [ 28 Sie 2013 13:51 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
Maktravel napisał(a): Pierwotnie mój post miał tytuł: Dla kogo Gruzja NIE JEST !!! Nawias w tytule został dodany przez administratora/moderatora bez konsultowania się ze mną. Dopiero w pierwszym punkcie piszę, że Gruzja to nie jest kraj turystyczny aby zacząć od czegoś uniwersalnego. Potem przechodząc bardziej do konkretów. To dla porządku i precyzji kto jest czego autorem. No to widać że moderator sporo wypaczył Twoje intencje... i to tak bez zgody autora? |
Autor: | Grzegorz40 [ 28 Sie 2013 14:01 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
DMW napisał(a): Myślę, że po pierwsze należałoby zdefiniować pojęcie kraju NIETURYSTYCZNEGO, bo widzę że każdy rozumie to zupełnie inaczej i ma też inne oczekiwania w tym zakresie. Nie tylko zdefiniować, ale i też jakoś inaczej nazwać, bo dla mnie z grubsza mówiąc kraj turystyczny to kraj odwiedzany przez turystów, a kraj nieturystyczny to kraj nie odwiedzany przez turystów ![]() ![]() |
Autor: | Maktravel [ 28 Sie 2013 14:06 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
Dla mnie kraj turystyczny to taki, który stwarza dogodne, podstawowe warunki (zakwaterowanie, komunikacja, żywność, bezpieczeństwo) osobom przybywającym samodzielnie do danego kraju. |
Autor: | mc2 [ 28 Sie 2013 14:08 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
Jeden lubi jak mu cyganie grają, drugi jak mu buty śmierdzą, także nie ma co się spierać o takie rzeczy. Ale warto o nich napisać, bo pomoże to części osób uniknięcia rozczarowania na miejscu. Ja osobiście planuję wypad do Gruzji w przyszłym roku i podeślę do poczytania wątek potencjalnym współtowarzyszom, bo lepiej jak ktoś się rozmyśli wcześniej niż ma na miejscu narzekać i obniżać morale grupy ![]() |
Autor: | DMW [ 28 Sie 2013 14:11 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
Grzegorz40 napisał(a): DMW napisał(a): Myślę, że po pierwsze należałoby zdefiniować pojęcie kraju NIETURYSTYCZNEGO, bo widzę że każdy rozumie to zupełnie inaczej i ma też inne oczekiwania w tym zakresie. Nie tylko zdefiniować, ale i też jakoś inaczej nazwać, bo dla mnie z grubsza mówiąc kraj turystyczny to kraj odwiedzany przez turystów, a kraj nieturystyczny to kraj nie odwiedzany przez turystów ![]() ![]() No właśnie, można zacząć bawić się w statystyki ![]() ![]() |
Autor: | pawellacheta [ 28 Sie 2013 14:28 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
Grzegorz40 napisał(a): Nie tylko zdefiniować, ale i też jakoś inaczej nazwać, bo dla mnie z grubsza mówiąc kraj turystyczny to kraj odwiedzany przez turystów, a kraj nieturystyczny to kraj nie odwiedzany przez turystów ![]() ![]() No właśnie...z takimi statystykami, to ja bym uważał, bo jest różnica między osobami, które wjeżdżają do kraju (niekoniecznie w celach stricte turystycznych), a osobami, które chcą zwiedzać kraj. Obszar byłych republik radzieckich jest pod tym względem specyficznym, bo tam się albo odwiedza znajomych, rodzinę, albo jedzie do pracy (głównie do Rosji). To tak, jakby na podstawie informacji, że coraz więcej Ukraińców przyjeżdża do Polski, stwierdzić, że robią to w celach turystycznych. Na pewno wśród Ukraińców czy Rosjan jest coraz więcej turystów, ale nie stanowią oni większości. |
Autor: | Grzegorz40 [ 28 Sie 2013 14:30 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
DMW napisał(a): Grzegorz40 napisał(a): DMW napisał(a): Myślę, że po pierwsze należałoby zdefiniować pojęcie kraju NIETURYSTYCZNEGO, bo widzę że każdy rozumie to zupełnie inaczej i ma też inne oczekiwania w tym zakresie. Nie tylko zdefiniować, ale i też jakoś inaczej nazwać, bo dla mnie z grubsza mówiąc kraj turystyczny to kraj odwiedzany przez turystów, a kraj nieturystyczny to kraj nie odwiedzany przez turystów ![]() ![]() No właśnie, można zacząć bawić się w statystyki ![]() ![]() Twój wskaźnik jest taki trochę bardziej dochodowy, zresztą też pewnie wykorzystywany w różnych statystykach. Jeśli będzie więcej turystów na jednego mieszkańca, to większe dochody kraj osiągnie z turystyki w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Nie zmienia to faktu, że więcej turystów zagranicznych chce odwiedzić Ukrainę a nie Grecję. Przyznam się, że zaskoczyły mnie te statystyki, chociaż pochodzą niby z szacownej Światowej Organizacji Turystyki. Ciekawe jak oni zliczają tych turystów ![]() http://www.intur.com.pl/trendy.htm |
Autor: | namteH [ 28 Sie 2013 14:31 ] |
Temat postu: | Re: Dla kogo Gruzja NIE JEST (krajem turystycznym)!!! |
pawellacheta napisał(a): ... To tak, jakby na podstawie informacji, że coraz więcej Ukraińców przyjeżdża do Polski, stwierdzić, że robią to w celach turystycznych. jak górale do us&a ![]() |
Strona 5 z 8 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |