Kilka rekomendacji po tygodniowym pobycie w Diani Beach nie w hotelu, więc żywienie na własną rękę.
Ceny podaję w KES, 1000KES - 25PLN, jedliśmy w 4 os. zawsze różne dania, dla uproszczenia mówimy o miejscowości "Diani"
Asha Bistro:
Piękna, położona przy plaży na wzniesieniu "restauracja", wydaje się trochę hmm hotelowa, nie widziałem żadnych Menu, trafiliśmy tam z polecenia Brytyjczyka mieszkającego w Kenii co roku przez kilka miesięcy - w piątki od 19:00 odbywa się tam "Grill" - 2000KES / osoba i jemy do woli. Trzeba rezerwować wcześniej. Krewetki, kalmary, mięsa, sałatki. Napoje extra płatne, piwo z 300 KES.
Java House:
Obok Carrefour, a druga w Mombasie obok Haller Park, burgery, pizza (tylko w Mombasie), kanapki, coś typu lepszy fastfood, bardzo dobre kawy i świeże soki czy "kraftowe" ice tea. Cenowo ok. 1000KES za posiłek, 300KES za napój. Bardzo polubiłem to miejsce.
Chinese Restaurant Diani:
Niedrogo, jedzenie średnie, porcje raczej małe, bez szczególnej rekomendacji. Przemiła obsługa, to na pewno.
Apero:
Świetne jedzenie, duże porcje, ceny umiarkowane (poniżej 1500KES). Trafiliśmy tam bardzo głodni w trakcie imprezy, więc być może zachwyt lekko na wyrost, ale serdecznie polecam. Jedliśmy głównie Seafood.
Kokkos Bistro:
Bardzo smacznie, ceny umiarkowane (poniżej 1200KES), ciekawe połączenia typowych dań typu burger z np. kotletem z kraba. Warto odwiedzić.
Leonardo's Restaurant:
Usłyszałem o tym miejscu bardzo dużo dobrego i... chyba przez to się rozczarowałem. Cenowo raczej 1500KES+, produkty faktycznie świeże, porcje duże, obsługa miła, ale smakowo bardzo bardzo przeciętnie. Jedliśmy różne owoce morza "po włosku" i trudno było odróżnić smaki. Trafialiśmy do lepszych restauracji w Diani, szczerze mówiąc.
The Oasis Beach Bar and Restaurant:
Był to beach bar zaraz obok nas, lubiliśmy wpadać tam na lunch i piwko, cenowo ok. 1200KES, pizza poniżej 1000, Proste, ale bardzo smaczne jedzenie. Raczej "wyluzowana", powolna obsługa, ale to też miało swój klimat. Bardzo ciekawy sos paprykowo-kokosowy. Chciałbym wam go polecić, ale wiadomo, że z Beach Barami to jest tak, że większość i tak wybierze ten, który będzie po drodze. W każdym razie, plus dla tego miejsca!
Nie udało nam się załapać do słynnego Ali Cave, odpuściliśmy też "Nomad", ale słyszałem, że obydwa są warte uwagi.
Nasz lokalny kolega również polecał Havana Bar i klub nocny Full Moon, ale nie odwiedziliśmy tych miejsc, więc tylko o nich wspominam.
Słynny Forty Thieves już nie funkcjonuje. |
