Fly4free.pl

Już wylądowałem. Od razu dwie klasy wyżej niż dżamajka

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

o co chodzi w tej 'relacji'? oprocz chaosu. czy to relacja a la instagram, zdjecie - podpis, zdjecie - podpis?

Nawet autor się zmienił

Relacja jaka jest każdy widzi.

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

Poradnik dla początkujących. Po wyjściu z lotniska żeby dostać się do miasta trzeba kupić bilet na ado bus. Koszt ok 80 peso. Kiosk jest usytuowany po odbiorze bagażu w hali przylotów przy wyjściu lub na terminalu autobusowym. Do którego trzeba przejść przez 2 bramki.


Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

Nie ogarniam do końca gdzie aktualnie jesteś i staram się pojąć dokąd zmierzasz. Ale życzę szczerze być dotarł do celu. Oczywiście nie gubiąc po drodze plecaka - bo faktycznie niewielki i może się gdzieś zawieruszyć w świecie pod fotelem sąsiada

@maginiak
To RTW, do domu jedzie ale tą dłuższą drogą.

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Super. Najważniejsze to ruszyć w drogę do domu i skręcić we właściwą stronę. Nadal trzymam kciuki:)

Po dotarciu do dworca można kupić SIM w sklepie naprzeciw koszt to 150 peso plus doładowanie od 100 wzwyż ja wziąłem na 2 tyg internet 1 GB Whatsapp Facebook i inne pierdoły unlimited rozmowy też unlimited
Cancun dzieli się na 2 strefy resortowa zona hotelara i downtown.
Resorty są na plaży oczywiście reszta z miasta musi dojeżdżać. Od poznanego Amerykanina dowiedziałem się że przestępczość wzrosła i Cancun wraz z Playa del carmen awansowało na 3 m w Meksyku. Zona hotelara jest bezpieczna w miarę i centrum miasta również im dalej tym gorzej.



Część rozrywkowa w Cancun to zona hotelara a właściwie jej mały wycinek na którym zlokalizowane są przybytki wszelakiej maści w tym znane z filmu Jima Careya (Maska) - Coco Bongo.
Jest też pub gdzie Tom Cruise występował w (The Cocktail)

Cancun poza plażami i nocną zabawą ma niewiele do zaoferowania. Wybrałem się więc na wycieczkę do Chichen Itza byłej stolicy Majów. Można to zrobić samemu kupując bilet autobusowy. Z Cancun najwygodniej jechać ado busem - wyjeżdża się rano wraca po południu. Koszt około 500 peso, można taniej z wyprzedzeniem, ja kupowałem w nocy na następny dzień poprzez aplikację. Na miejscu wjazd za 480 peso dla obcokrajowców przy czym kupuje się 2 bilety jeden wstępu za 75 peso i drugi za ok 400 na rzecz lokalnego centrum kultury.
Druga opcja to wykupić wycieczkę z biura podróży jakich pełno na mieście. Można już za 60$. Ma się przewodnika wtedy.
Parę fotek z Chichen:

Chichen było stolicą Majów przez kilkaset lat dopóki nie zostało opuszczone w 13 wieku gdy ziemia została wyjałowiona i brakło wody. Konkwistadorzy zastali puste miejsce. Majowie przenieśli się do Coby. To była ich ostatnia główna siedziba.
Władca Chichen rządził całym Jukatanem do tego miasta jak do Rzymu prowadziły główne drogi. Tu znajdowała się najświętsza cenota ,składano codziennie ofiary z ludzi ,grano w piłkę itd itp czyli pełen zestaw stolicowych rozrywek.
Majowie pobierali tu cła z handlu solą a jako że nie znali metali walutą było ziarno kakaowca.

Nie byłem w Chichen Itza (choć w kilku innych "obiektach" jukatańskich i owszem), ale czytałem opinie o nieprzebranych tłumach tam się przewijających. Byłeś tam o jakiejś szczególnej porze, że było tak przyjemnie pusto, czy to tylko kwestie umiejętnego fotografowania ?

Być na Jukatanie i nie być w Chichen?
Bylem tam między 12 a 16. Może rano są większe tłumy. Teren jest duży.

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

To zależy od subiektywnych ocen i potrzeb. Coba, czy Chacchoben zdawały mi się ciekawsze, no i w Cobie można było wejść na szczyt piramidy (w przeciwieństwie do Chichen)

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Podobnie jak być w Tatrzańskim Parku Narodowym i nie być na Giewoncie, niewielka strata - w tym czasie można zobaczyć dużo cenniejsze i ciekawsze miejsca

Ja za to wprost przeciwnie, byłem w Chichen wcześnie rano, zwinęliśmy się przed południem bo wtedy zaczynało robić się tłoczno.

_________________
Yukon - tworzy sie
Azerbejdżan - zakończona

Laponia | Komory | Bahrajn | Senegal | Santiago de Chile | Guca | Ladakh | Palestyna | Athos | Ziemia Ognista | Syberia zimą

Instagram: @podruuznik

Też byliśmy w Chichen Itza jakoś w miarę wcześnie rano i było raczej pusto. Wyjechaliśmy stamtąd jakoś ok. 11-12 i zaczynało się zjeżdżać trochę ludzi, ale nie wiem czy jakoś zauważalnie więcej niż w innych popularnych miejscach. Mimo, że kilka innych miejsc tego typu widzieliśmy, to nie żałuję, że i tu byliśmy. Być może ludzie się już tak bardzo przestraszyli tych wszystkich relacji, że trochę mniej ich tam jeździ

@trocha z pewnością czytają relacje na f4free i trochę mniej ich jeździ

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

Po samodzielnym odwiedzeniu Chichen postanowiłem pójść na skróty i wziąć jedną z najbardziej popularnych wycieczek czyli 4 in 1.
Obejmuje ona zwiedzanie wykopaliska archeologicznego w Tulum , potem kąpiel w jednej z cenot i lunch. Następnie wyjazd do Coby i tamtejsze wykopaliska oraz zwiedzanie Playa del carmen.
1.Tulum zona archeologica
Tulum zostało założone przez Majów i Tolteków którzy opuścili Chichen stąd też było ich ostatnią stolicą przed najazdem Hiszpanów, potem Majowie przenieśli się w rejony dzisiejszej Gwatemali nie chcąc być przymusowo nawracanym na chrześcijaństwo. Miasto jest mniejsze ale zbudowane z wielką precyzją astronomiczną codziennie słońce wschodziło nad jednym rogiem miasta a zachodziło nad drugim.

2.Kąpiel w cenocie.
Cenota mała i płytka doskonała na szybkie odświeżenie się.

3.Coba.
Największe wykopalisko na Jukatanie. Największa piramida Nuchoch Mul-42 m ,na którą można się wspiąć!
Zajmuje powierzchnię ponad 70 km2, a w okresie największej świetności, w późnym okresie klasycznym (600–900 n.e.) była zamieszkana przez ponad 50.000 ludzi. Jest to miejsce stosunkowo mało wyeksplorowane przez archeologów; szacuje się, że na terenie Coby istnieje około 6.500 struktur, z czego odkrytych zostało jedynie kilkadziesiąt – resztę budowli porasta dżungla. 

4.Playa del carmen.
Ostatni punkt wycieczki. Godzina zwiedzania tej rozrywkowej miejscowosci. Ja sobie to podarowałem gdyż zostawałem na miejscu. Playa to takie mini Cancun nawet dychoteki te same. Mimo nazwy nie polecam tutaj plaż które są zawalone algami. Jeśli chcecie plażować na piasku bez takich atrakcji to Cancun lub Cozumel ewentualnie Tulum.

Niestety, gronorosty (taki rodzaj glonów) na plaży są problemem Jukatanu powtarzającym się już od kilku lat. A propos plaż, mój subiektywny typ, to Akumal
A jak wypadło porównanie Chichen i Coby w Twoich oczach?

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Po prostu obydwa trzeba zwiedzic. Chichen w pełni skomercjonalizowane Coba dziksza i wciąż mało odkryta.

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka