Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Czy to już uzależnienie ?
czy-to-juz-uzaleznienie,18,75203
Strona 32 z 71

Autor:  michcioj [ 09 Cze 2016 11:34 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Aga_podrozniczka napisał(a):
Ja moglabym zostac rentierem, ale wole pracowac i miec wieksze srodki do dyspozycji na podroze i w innych dziedzinach. Pracy nie mam jakiejs super, ale doceniam jej elastycznosc i mozliwosci zarobkowe.

no coz, jakbym mogl byc rentierem to bym nie pracowal :-)

Autor:  BrunoJ [ 09 Cze 2016 11:41 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Aga_podrozniczka napisał(a):
,
Ja moglabym zostac rentierem, ale wole pracowac i miec wieksze srodki do dyspozycji na podroze i w innych dziedzinach. Pracy nie mam jakiejs super, ale doceniam jej elastycznosc i mozliwosci zarobkowe.

Dokładnie to miałem na myśli. Moim zdaniem trzeba być desperatem
albo mieć jakąś traumę żeby rzucać prace i przejadać oszczędności. Przynajmniej dopóki są to oszczędności z których niewiele da się zrobić. Do tego praca to często kontakt z ciekawymi ludźmi, możliwość rozwoju itp. itd. Praca, oprócz oczywistych korzyści w postaci przychodu, może dać wiele niematerialnych korzyści, jeśli się na to podpowiedzi spojrzy. Ok, nie każda i nie zawsze ;)

Autor:  michcioj [ 09 Cze 2016 11:49 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Bruno mylisz zycie z dochodu pasywnego (z wczesniej wypracowanej kasy) ze zwyklym przejadaniem oszczednosci.

Autor:  maczala1 [ 09 Cze 2016 12:11 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

michcioj napisał(a):
Aga_podrozniczka napisał(a):
Ja moglabym zostac rentierem, ale wole pracowac i miec wieksze srodki do dyspozycji na podroze i w innych dziedzinach. Pracy nie mam jakiejs super, ale doceniam jej elastycznosc i mozliwosci zarobkowe.

no coz, jakbym mogl byc rentierem to bym nie pracowal :-)

Ja chyba niedługo zostanę rentierem.
Znaczy się renta coraz bardzie się do mnie zbliża :)

Autor:  Aga_podrozniczka [ 09 Cze 2016 12:21 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Tylko w Twoim przypadku, to chyba nie ma sie z czego cieszyc. Chociaz faktycznie wiecej wolnego czasu moze byc pozytywne, jak nie masz wyboru w tej kwesti.

Autor:  maczala1 [ 09 Cze 2016 12:43 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Nie każdy wpis należy brać tak od razu na poważnie :)

Autor:  BrunoJ [ 09 Cze 2016 13:12 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

michcioj napisał(a):
Bruno mylisz zycie z dochodu pasywnego (z wczesniej wypracowanej kasy) ze zwyklym przejadaniem oszczednosci.


To mi proszę pojaśnij różnice bo specjalnie nie dostrzegam. Oszczędności to wypracowana wcześniej kasa odłożona na kupkę. Mogę ją nazwać dochodem pasywnym, może wtedy mniej będzie bolało ze znika, ale to różnica ja poziomie semantyki. To ciagle ta sama skończona kasa, za którą nie kupiłem auta za 35tys ;) tylko przeznaczam ją na utrzymanie się w czasie gdy nie chce mi sie pracować.

Autor:  Washington [ 09 Cze 2016 14:29 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

W związku z wykasowaniem postów do których odnosiliście się - temat posprzątam bo stał się nieczytelny.
Powróćmy do uzależnień ;)

PS do Bruno - tu chodzi o życie z odsetek z Twoich oszczędności, a nie samych oszczędności - pieniądz pracuje a Ty wydajesz tylko tyle co wypracuje, nie zmniejszasz swojego kapitału.

Autor:  michcioj [ 09 Cze 2016 14:33 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

no wlasnie, nie dostrzegasz, ok zaraz wytlumacze.

wyobraz sobie, ze nagle dostajesz (albo bardzo powoli zbierasz :-)
dla przykladu milion zlotych.

masz dwie opcje:

1. za te pieniadze sobie zyjesz, trzymasz je w skarpecie czy tam na rachunku bankowym i bierzesz sobie 5.000 miesiecznie.
wystarczy na 16.6 lat zeby za to zyc.
2. za milion zlotych kupujesz 5 kawalerek w Krakowie, i je wynajmujesz za 1000 zlotych miesiecznie. czyli masz 5.000 na miesiac na zycie i za to zyjesz. de facto kasa ktora kiedys zarobiles zarabia na Ciebie.

Opcja jeden to przejadanie oszczednosci, a opcja dwa to zycie jako rentier. widzisz roznice ?

Autor:  BrunoJ [ 09 Cze 2016 14:46 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Spoko, kumam. Nie brałem tego po uwagę z racji ze kolega inicjujący temat nic nie wspominał o pomnażaniu oszczędności tylko o ich przejadaniu. I jakiś mi się zafokusowało.

A żeby pogodzić temat pracy i uzależnienia od podróży - praca w której się dużo przemieszcza (podróżuje - nie mam na myśli dojazdów, nawet dalekich) na swój sposób uzależnia.

Autor:  michcioj [ 09 Cze 2016 14:49 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

jasne, spoko rozumiem :)
eh.. piekne by to bylo tak sobie zyc z pieniedzy zarobionych w przeszlosci :-)

Autor:  maarcin1938 [ 09 Cze 2016 14:53 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Tak, dlatego ja staram się iść w kierunku pracy, która da mi delegacje/wyjazdy itd.

Autor:  cccc [ 09 Cze 2016 15:09 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Ciagle delegacje, nawet do innych krajow tez sie potrafia znudzic. ;)

Autor:  michcioj [ 09 Cze 2016 15:13 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

potrafia, bo niestety trzeba wtedy pracowac.
jezdzenie jest fajne, ale delegacje kiedy np. wstajesz o 3 rano, bo samolot o 6tej, lecisz gdzies,
pracujesz/jezdzisz po spotkaniach itd...

Autor:  singielka_1976 [ 09 Cze 2016 15:16 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

maarcin1938 napisał(a):
Tak, dlatego ja staram się iść w kierunku pracy, która da mi delegacje/wyjazdy itd.



Pod warunkiem, że te delegacje będą wystarczająco długie w danym miejscu ;).
Moi współpracownicy dużo "podróżują" służbowo, co z tego jak na ogół są to krótkie i bardzo pracowite wyjazdy, więc o poznawaniu miejsca czy nawet szwendaniu się przez kilka godzin nie ma mowy, no ale czasem mile wpadną i zaliczone miejsca na mapie też :P.

Autor:  Aga_podrozniczka [ 09 Cze 2016 15:16 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Zalezy jakie to sa delegacje. Np jak pare dni w jednym miejscu i jest po pracy chec i czas, zeby cos zobaczyc czy wyjsc z lokalesami, to ok. Gorzej jak np jednego dnia robisz trase: Londyn - Frankfurt - Monachium - Londyn. Wychodzisz z domu np o 4 rano i wracasz o 23.00, a widziales tylko lotniska i biuro klienta. Co gorsza zarobek milowy tez kiepski, bo lata sie ekonomiczna.

Autor:  pbak [ 09 Cze 2016 15:26 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Jedyne plusy delegacji to chyba tylko mile za loty (jak ktos moze latac biznesem) i punkty za hotele. + ewentualnie mozliwosc zostania gdzies na weeknd jak sie da. Ja po moich jestem tak padniety, ze wieczorem nie mam sily nawet na myslenie o jakimkolwiek zwiedzaniu,.

Autor:  michcioj [ 09 Cze 2016 15:36 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Aga_podrozniczka napisał(a):
. Gorzej jak np jednego dnia robisz trase: Londyn - Frankfurt - Monachium - Londyn. Wychodzisz z domu np o 4 rano i wracasz o 23.00, a widziales tylko lotniska i biuro klienta. Co gorsza zarobek milowy tez kiepski, bo lata sie ekonomiczna.

przykro to ale niestety zazwyczaj to tak to wlasnie wyglada, dodatkowo po odwiedzinach klienta, ma chwile w lozy na lotnisku
nad piwkiem nadganiac maile ktore przyszly tego dnia :(

Autor:  cccc [ 09 Cze 2016 15:56 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

@michcioj
Ja zamiast browarka wole dobre winko wytrawne i jak mam odpowiadac na jakies maile, najlepiej odpowiada sie na co drugi czy trzeci. :)

@Swiat Pracy
Sadzac po wczesniejszych postingach Uzytkownikow wyglada na to, ze nie tylko podroze, ale i praca uzaleznia. ;)

Autor:  michcioj [ 09 Cze 2016 16:27 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

cccc napisał(a):
Ciagle delegacje, nawet do innych krajow tez sie potrafia znudzic. ;)

no tak, i zalezy jakie to sa delegacje. o na przyklad taka konferencja w Las Vegas.
fajnie pieknie swiatelka, widzialem w okolicach Vegas handlowe, bo... na wiecej nie starczylo czasu.
po przylocie do Polski spalem 17 godzin zeby taka ''delegacje'' odespac.

Strona 32 z 71 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/