Autor: | becek [ 30 Lip 2015 11:29 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
3/4 narodu się zastanawia jak przeżyć to i zwyczaje dzikie |
Autor: | sko1czek [ 30 Lip 2015 11:30 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
obibok napisał(a): Dla mnie to nie jest takie miłe odczucie. Ale przede wszystkim trudno mi sobie przypomnieć miejsce, gdzie co czwarta napotkana osoba nie mówiła po polsku. O rany, to gdzie Ty jeździsz? |
Autor: | BrunoJ [ 30 Lip 2015 12:05 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
jak bylem w ostatni piatek czerwca na Eifflu w Paryżu to były tylko dwa języki - polski i japoński, przy czym polskiego więcej. Może miałem pecha i akurat kilka naszych autobusów podjechało, ale było to naprawde rażące. Szczególnie po przyjeździe z Lille, gdzie Polaka spotkać to jest wyczyn, mimo że to górnicze okolice i sporo naszych tam swego czasu emigrowało na początku 20go wieku. A w temacie korporacji, ktorej dumnie pracowałem - to głowna uwaga którą mam to juz napisałem - ma sie zazwyczaj lepiej niz przeciętnie, co przesłania fakt że tak naprawdę jesteśmy całkiem mocno ograniczeni z gory. Do tego korpo profesjonalnymi medotami przemienia ambitnego i zdolnego czlowieka w wiernego placoholika. A jak jeszcze ludzie sami sie uwiążą, np jakimis kredytami, to są jak ryba złapana na haczyk. Korporacja pewnie jest sporo lepsza jako miejsce pracy od malych prywatnych pokrętnych i szemranych firemek. Ale to ciągle tylko praca najemna, dla kogoś, a nie dla siebie. |
Autor: | obibok [ 30 Lip 2015 12:08 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
sko1czek napisał(a): O rany, to gdzie Ty jeździsz? Wbrew pozorom niezbyt daleko. Paszportu nie posiadam. Ale to ciekawe, że o ile Polacy są praktycznie wszędzie, to Czechów spotkałem tylko dwa razy - w Bibione i na Zakynthosie. Aga_podrozniczka napisał(a): Osobiscie nie biore prac w firmach, ktore nie sa duze i znane. Kazdy rekruter, ktory widzi moje CV, ma od razu rozpoznac wszystkie nazwy firm. Ależ nie ma obowiązku drukować w ce-fałce wszystkich swoich pracodawców/zleceniobiorców. Szkoda papieru, a efekt może być odwrotny. |
Autor: | scomin [ 30 Lip 2015 12:16 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
BrunoJ napisał(a): Może miałem pecha i akurat kilka naszych autobusów podjechało, ale było to naprawde rażące. Serio? Razi Cię język polski słyszany za granicą? Dlaczego? |
Autor: | Aga_podrozniczka [ 30 Lip 2015 12:20 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
obibok napisał(a): Aga_podrozniczka napisał(a): Osobiscie nie biore prac w firmach, ktore nie sa duze i znane. Kazdy rekruter, ktory widzi moje CV, ma od razu rozpoznac wszystkie nazwy firm. Ależ nie ma obowiązku drukować w ce-fałce wszystkich swoich pracodawców/zleceniobiorców. Szkoda papieru, a efekt może być odwrotny. Jak bede miala dziure w CV, to bede musiala wytlumaczyc dlaczego. Latwiej jest wybierac duze firmy. |
Autor: | sko1czek [ 30 Lip 2015 12:25 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
BrunoJ napisał(a): jak bylem w ostatni piatek czerwca na Eifflu w Paryżu to były tylko dwa języki - polski i japoński, przy czym polskiego więcej. Może miałem pecha i akurat kilka naszych autobusów podjechało, ale było to naprawde rażące. Szczególnie po przyjeździe z Lille, gdzie Polaka spotkać to jest wyczyn, mimo że to górnicze okolice i sporo naszych tam swego czasu emigrowało na początku 20go wieku. Wolę w takim przypadku polski od japońskiego, japoński mnie męczy ![]() Przed miesiącem byłem w Lubece. Ani na wieży Petrikirche ani w kawiarni Nideregger ani na statku do Travemunde polskiego nie słyszałem. Jak zwiedzaliśmy ratusz- ani jednego Polaka (poza nami) w grupie. Na ulicy słychać polski od czasu do czasu. Więc różnie bywa. Zawsze odczuwam ekscytację połączoną z miłym uczuciem luzu jak wyjeżdżam, ale po dłuższym wyjeździe lubię też powrót do domu i język polski wokoło. |
Autor: | obibok [ 30 Lip 2015 12:26 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
Kara napisał(a): Co do przykładów - uderzyłeś w sedno - uprzejmość. Z krajów, w których jej brak nie uchodzi - kojarzę na szybko: np. Austria, Niemcy, Belgia, Holandia, Luksemburg, Wlk. Brytania czy Irlandia, ale z pewnością nie jest to pełna lista, bo np. w Norwegii czy Islandii jeszcze nie byłam. Muszę przyznać, że w Polsce mam spore opory robić zakupy, załatwiać cokolwiek, gdzie muszę rozmawiać z robiącą mi wielką łaskę obsługą. Z reguły wybieram automaty lub transakcje internetowe. A już najlepsze są sklepy Społem. Człowiek czasem chce tam pójść, bo lepiej to niż dać wywozić pieniądze za granicę, ale jakość obsługi jest powalająca. Potem ma się dwa dni automatycznej depresji. Nie wyobrażam sobie takich sytuacji w krajach, które wymieniasz. Ale z drugiej strony słusznie prawi Don_Bartoss, że ta sztuczna uprzejmość też razi. Kiedyś byłem na szkoleniu z psychologii społecznej, prowadził zresztą profesor Nęcki. I on się pyta, czy uśmiech może być nieprzyjemny. A ja na to, że tak, bo tydzień wcześniej leciałem Germanwingsem i stewardessa wjeżdżała swoją fizjonomią w strefę bezpośredniej bliskości z twarzą każdego pasażera, następnie dokonywała operacji dodatkowego wysunięcia swojej głowy o 5 centymetrów do przodu, po czym wystawiała zęby i w sztucznym uśmiechu pytała, czy coś podać. Okropność. |
Autor: | namteH [ 30 Lip 2015 12:37 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
obibok napisał(a): ...A już najlepsze są sklepy Społem. Człowiek czasem chce tam pójść, bo lepiej to niż dać wywozić pieniądze za granicę, ale jakość obsługi jest powalająca. Potem ma się dwa dni automatycznej depresji. .. ja akurat traktuje takie miejsca jako pewnego rodzaju folklor. nie wiem czy na zachodzie można spotkać miejsca z taką obsługą. ludzie, którzy tam pracują robią tam pewnie całe życie a nie kilka miesięcy i do widzenia, jak na kasie w jakimś super hiper. |
Autor: | obibok [ 30 Lip 2015 12:41 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
I to jest właśnie najlepsze - sami są kowalami swojego losu. Potrafią zniechęcić najwierniejszych klientów swoim zachowaniem. A potem zdziwieni, że jak sklep padnie, to muszą iść harować u kolonizatora 12 godzin z pieluchą pod tyłkiem. To jest ten sam typ ludzi, co np. "specjaliści" w PKS-ach. |
Autor: | tokajka [ 30 Lip 2015 12:43 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
namteH napisał(a): nie wiem czy na zachodzie można spotkać miejsca z taką obsługą. Malta ![]() ![]() ![]() |
Autor: | namteH [ 30 Lip 2015 12:44 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
no właśnie mi się wydaje, że ci najwierniejsi są odporni na ich humory itp... |
Autor: | Anonim3 [ 30 Lip 2015 12:47 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
A propos polszczyzny na obczyźnie - fajnie jest, jak się słyszy za granicą język polski i to nie razi! ![]() ![]() Szczególnie w długiej podróży lub na przysłowiowym "drugim końcu świata" miło jest spotkać pozytywnie zakręconych rodaków. @obibok Pytanie, z jakim nastawieniem się do takiej sztucznej uprzejmości podchodzi. Jakby nie patrzeć, taka stewardesa jest w pracy i jej zadaniem jest dbanie o przyjazną atmosferę na pokładzie. Rozumiem, że naruszyła Twoją "strefę prywatną", ale może innym było to obojętne czy nawet się podobało. Ja nauczyłam się doceniać mądrość ludową stojącą za angielskimi sloganami "less said, sooner mended" czy "be nice to everybody; they can be your family". Co nie oznacza, że nie mam swoich opinii albo że przestanę je werbalizować, kiedy uznam za stosowne ("be nice twice" ![]() |
Autor: | obibok [ 30 Lip 2015 12:53 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
namteH napisał(a): no właśnie mi się wydaje, że ci najwierniejsi są odporni na ich humory itp... Starowinki tak, ale mi się coraz trudniej przemóc. tokajka napisał(a): Malta ![]() ![]() Kraje południowe (Malta, Włochy, Grecja, Hiszpania) są w mojej opinii bliższe mentalnościowo nam, niż Zachodowi. Kara napisał(a): Rozumiem, że naruszyła Twoją "strefę prywatną", ale może innym było to obojętne czy nawet się podobało. W sumie zwróciłem na to uwagę, jak już była kilka rzędów dalej. |
Autor: | sko1czek [ 30 Lip 2015 12:53 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
Na zachodzie też można spotkać naburmuszoną, opryskliwą obsługę zwykle w małym, "rodzinnym" sklepie czy hotelu (doświadczyłem ostatnio) ale zjawisko ma mniejszy zasięg niż w Polsce. Ponieważ zakupy w Polsce robię znacznie dłużej niż większość na forum, mogę stwierdzić, że odczuwa się pewną poprawę w tym zakresie, podobnie w urzędach jest lepiej, nie znaczy dobrze. Muchy w nosie to nadal popularna przypadłość. Stosuję często zasadę bycia miłym i uśmiechniętym na wejściu, zanim poznam nastawienie drugiej strony i wyprowadzą mnie z równowagi, profesor Nęcki pewnie potwierdzi zalety takiego podejścia. Mój manewr wyprzedzający działa w 80% przypadków, zawsze jest jednak podgrupa opornych. |
Autor: | becek [ 30 Lip 2015 13:08 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
alt to właśnie wynika z naszej sytuacji duza część społeczeństwa czuje się wykorzystywana ostatni spotkałem pielęgniarke ,która ma w podstawowej pracy 1400 ( w tym społem płacą pewnie niewiele więcej) wiec jedzie na dwie pracy i z czego ona ma być szczęśliwa? co ma zmienić prace? na jaka? ja jak na nasze waruki zarabiam nie najgorzej ale świadomość ze tyle dostaje zasiłku bezrobotny w berlinie nie wplywa pozytywnie oczywiście, mógłbym ja zmienić....tylko na co? ja mam specyficzny zajęcie( a praktycznie wszyscy u mnie w robocie czuja sie wyd###ni) |
Autor: | Anonim3 [ 30 Lip 2015 13:18 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
@obibok Nie chodziło mi o dystans, tylko o to, że jej zachowanie określałeś przede wszystkim przez pryzmat własnych preferencji. A ciężko jest (wyszkolić personel tak, by mógł) zadowolić każdego. Tym bardziej, że to nie była polska linia lotnicza i ta pani chyba też nie była Polką. @sko1czek W końcu obnażając kły w uśmiechu pierwotnie dawaliśmy szansę przeciwnikowi, żeby nabrał do nas respektu. ![]() A na poważnie - owszem, w porównaniu do "za komuny" jest lepiej u nas, ale mogłoby być jeszcze bardziej ludzko. Tym bardziej, że to jedna z rzeczy całkowicie 4free i w sumie łatwych do wdrożenia (z korzyścią dla samego/ samej siebie). Nie twierdzę, że na Zachodzie wszyscy są cacy, a w Polsce każdy jest be. Jednak czuję nieformalną granicę w mentalności i poziomie tolerancji dla negatywnych zjawisk pomiędzy krajami, w których - jak wieść gminna niesie - żyje się łatwiej, a naszym krajem czy Rosją lub Ukrainą. @becek Z porównania się do innych nie płynie nic dobrego, a w przeciwieństwie do rzeczonego bezrobotnego - właśnie nabierasz doświadczenia w swojej pracy. Jeśli uważasz, że za mało Ci płacą, zmień na inną/ podnieś kwalifikacje/ otwórz własny biznes albo pogódź się z faktem, że sam kiedyś podpisałeś na to "papier". |
Autor: | becek [ 30 Lip 2015 13:29 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
taaa bo w Polsce czekają setki tysięcy dobrze płatnych miejsc pracy stad ten szturm imigrantów którzy tylko marzą by u nas spełnić sen o dostatnim życiu nie wiem Kara@ czy wiesz ale polowa polakow zarabia poniżej 3000 brutto i pewnie 90% z nich zmieniło by ja na lepiej płatną |
Autor: | Anonim3 [ 30 Lip 2015 13:38 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
Chyba się nie zrozumieliśmy. Jak będziesz chciał, to coś zmienisz. Twoja sprawa. |
Autor: | michcioj [ 30 Lip 2015 14:13 ] |
Temat postu: | Re: Czy to już uzależnienie ? |
BrunoJ napisał(a): Korporacja pewnie jest sporo lepsza jako miejsce pracy od malych prywatnych pokrętnych i szemranych firemek. Ale to ciągle tylko praca najemna, dla kogoś, a nie dla siebie. dokladnie tak samo uwazam. korpo to dobra robota, duzo lepsza niz jakas mala firemka ktora zazwyczaj slabo placi. jak ktos sie smieje ze pracuje w korpo to poprostu tlumacze, ze fajnie ze pracujecie w malej firmie, ale mnie na to poprostu nie stac,bo nie mam ochoty dostawac nagle 30 procent pensji a swoje potrzeby np. podroze mam. zazwyczaj - bardzo dobrze ucisza hahaha ![]() co do pracy dla siebie, no coz, temat rzeka, osobiscie nie mam na to ochoty zeby harowac 24h i ryzykowac swoimi oszczednosciami, a zarobki z dobrego korpo przynajmniej mi narazie wystarczaja na wszystko ![]() |
Strona 15 z 71 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |