Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Czy to już uzależnienie ?
czy-to-juz-uzaleznienie,18,75203
Strona 13 z 71

Autor:  Anonim3 [ 29 Lip 2015 19:22 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

@MaSell
Ostatni akapit wyjaśnia, dlaczego tak broniłeś diety "8 zł". Nawet na autopilocie można zajrzeć np. do systemu bankowości internetowej, który sam kategoryzuje wydatki kartą albo do historii zakupów w sklepie internetowym. Powodzenia!

@obibok
Tak korpoludki mówią, gdy mają na myśli "poświęcenie" lub "zaangażowanie". Za Mumio skonstatuję - trudne słowa...

@Aga_podrozniczka
Polecam jako przygodę samą w sobie. Potem można pokochać nawet <nazwa dowolnej europejskiej linii lotniczej>.

Autor:  oskiboski [ 29 Lip 2015 19:27 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

heh, pierwszy w życiu wątek na 12 stron stworzyłem :) (szkoda,że zero polubień, bo może dostanę kiedyś dostęp do TS by 6 mies pracy starczyło na rok nie 1/2 )
Widzę,że wątek o tym czy podróżowanie aż do zmęczenia gdy w końcu ma się wolne jest zdrowe, ewoluował w rozmowy o kredytach,pieluszkach i kinie plenerowym.
Według mnie życie to kwestia podejścia. Jasno założyłem zero dzieci w swoim życiu, zero kredytów i mieszkań na kredyt. Jestem super mobilny, wykwalifikowany w wielu dziedzinach od kucharza kuchni hiszpańskiej przez produkcje filmową po architekturę i mogę sobie tak wybierać,przeprowadzać się i być szczęśliwym.
Mój cały dobytek mieści się w 32 kg + podręczny i tego Wam wszystkim życzę.
Shalom from TLV :)

Autor:  obibok [ 29 Lip 2015 19:28 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Anonymous napisał(a):
Dobrze, że jeszcze nie mam zwidów. Jakiś gremlinów na skrzydłach czy innych :)

Mam jednego kolegę, dobrze zwariowanego. Ostatnio opowiadał o jakimś zespole muzycznym, co to ostro dawali czadu i tworzyli jakąś psychodeliczną muzykę (a podobno mieli wykształcenie i medyczne i chemiczne). Kiedyś kupił jakąś płytę, bo słyszał, że działa jak narkotyk. Już po kilkunastu taktach stwierdził, że leci samolotem. OK. Ale po chwili zdał sobie sprawę, że w samolocie jest ciemno i zimno, świecą się strzałki do wyjść awaryjnych i poza nim nie ma żywej duszy. No i... zdjął słuchawki, bo bał się, że więcej nie wsiądzie do samolotu.
oskiboski napisał(a):
Shalom from TLV :)

שָׁלוֹם עֲלֵיכֶם

Autor:  namteH [ 29 Lip 2015 19:30 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

oskiboski napisał(a):
.... Jestem super mobilny, ...
Mój cały dobytek mieści się w 32 kg + podręczny i tego Wam wszystkim życzę.
....

jak nie jeden menel... :mrgreen:

Autor:  obibok [ 29 Lip 2015 19:35 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Higflyer napisał(a):
Raz się bałem. Na moim miejscu usiadł Arab i go wyprosiłem, był niezadowolony. Pomyślałem, że jak porwie samolot to weźmie mnie na zakładnika.

I myślisz, że wtedy robiłoby Ci wielką różnicę, jak daleko od Ciebie odpali bombę, albo że jako zakładnik zginiesz pierwszy, bez tych wszystkich cierpień psychicznych, za które kancelarie wyciskają odszkodowania?
Kara napisał(a):
Polecam jako przygodę samą w sobie. Potem można pokochać nawet <nazwa dowolnej europejskiej linii lotniczej>.

Ja ostatnio leciałem LOT-em i po raz kolejny stwierdziłem, że oni potrafią mnie tak dokumentnie pewnymi rzeczami wk...wić, że Ryanair w mojej klasyfikacji plasuje się zdecydowanie wyżej.

Autor:  Anonim3 [ 29 Lip 2015 19:42 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

A propos Highflyera i arabskiej projekcji - żyje. Strachy na Lachy.

Co do L i R - Kwestia gustu. Ja tam lubię spokój, dobrze wyszkolony personel, trochę miejsca na nogi i brak siniaków na ramionach. I nie lubię długich dojazdów na lotnisko.

Autor:  obibok [ 29 Lip 2015 19:46 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Z tym wyszkolonym personelem różnie bywa. Dojazdy na lotnisko są istotne, dlatego generalnie unikam Modlina, ale Ryanairem latam w takie miejsca, gdzie nic innego nie dociera (lub dociera na to samo lotnisko). Choć tak naprawdę samoloty latają na tyle rzadko, że u mnie głównym czynnikiem wyboru przewoźnika jest rozkład jazdy.
Spokój cenię, nie lubię bazarowo - dresiarskiej atmosfery w Ryanair, ale z kolei miejsca na nogi wolę mieć mało. No i z tym personelem różnie bywa.

Autor:  MaPS [ 29 Lip 2015 19:51 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

oskiboski napisał(a):
heh, pierwszy w życiu wątek na 12 stron stworzyłem :) (szkoda,że zero polubień, bo może dostanę kiedyś dostęp do TS by 6 mies pracy starczyło na rok nie 1/2 )


Widzisz... rzuciłeś studia, - to już nawet do 13 zliczyć nie potrafisz :lol: :lol: :lol:
I coś Ci się na oczy musiało rzucić w egzotycznych krajach, bo ja za pierwszego posta widzę 6 lajków, w tym mój :mrgreen:

Autor:  Anonymous [ 29 Lip 2015 19:55 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

obibok napisał(a):
oskiboski napisał(a):
Shalom from TLV :)

שָׁלוֹם עֲלֵיכֶם


No i mamy koszerne forum.

Autor:  obibok [ 29 Lip 2015 20:31 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

To tak komasując koszerne forum i to, co ktoś pisał o siedzeniu obok Araba: Była taka komedia o izraelskim agencie imieniem Zohan (po polsku się to chyba zwało "Nie zadzieraj z fryzjerem"). W finalnej scenie żyjący w USA Żydzi i Palestyńczycy godzą się, mówiąc m. in. "Walczymy ze sobą, a dla ludzi z Zachodu wyglądamy identycznie". Na to jeden Arab do Żyda z brodą "No fakt, nie usiadłbym koło Ciebie w samolocie".

Autor:  chaleanthite [ 29 Lip 2015 21:05 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

oskiboski napisał(a):
heh, pierwszy w życiu wątek na 12 stron stworzyłem :) (szkoda,że zero polubień, bo może dostanę kiedyś dostęp do TS by 6 mies pracy starczyło na rok nie 1/2 )
Widzę,że wątek o tym czy podróżowanie aż do zmęczenia gdy w końcu ma się wolne jest zdrowe, ewoluował w rozmowy o kredytach,pieluszkach i kinie plenerowym.
Według mnie życie to kwestia podejścia. Jasno założyłem zero dzieci w swoim życiu, zero kredytów i mieszkań na kredyt. Jestem super mobilny, wykwalifikowany w wielu dziedzinach od kucharza kuchni hiszpańskiej przez produkcje filmową po architekturę i mogę sobie tak wybierać,przeprowadzać się i być szczęśliwym.
Mój cały dobytek mieści się w 32 kg + podręczny i tego Wam wszystkim życzę.
Shalom from TLV :)


Gdybym ją cały swój dobytek mogła zmieścić w 32 kg to bym się zaplakala na śmierć... Nie dla mnie takie życie ;) Ją lubię "mieć" różne rzeczy, zwłaszcza pamiątki z podróży i bibeloty, lubię być osadzona w konkretnej przestrzeni, do której zawsze mogę wrócić, która jest moim miejscem na ziemi, twierdzą i ostoją. Lubię być zakotwiczona, inaczej czulabym się jak bezpanski pies... I to wszystko daje mi niesamowite szczęście. :D Tak więc dzięki za życzenia, ale każdemu co innego w życiu potrzebne ;)

Autor:  obibok [ 29 Lip 2015 21:13 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

chaleanthite napisał(a):
Tak więc dzięki za życzenia, ale każdemu co innego w życiu potrzebne ;)

O - i to zdanie jest najważniejsze. Bo poza tym mam zupełnie odwrotnie, niż Ty. Też mam niestety sporo dobytku. Ale w większości to książki oraz pudła z pamiątkami (związane z wyjazdami i hobby). I się często zastanawiam, gdzie to oddać, bo przecież do grobu nie zabiorę. Natomiast choć swoje mieszkanie lubię, urządziłem się przytulnie, to nie jest moja ostoja. Nie wypoczywam tu mentalnie, bo kojarzy się z codziennością, z pracą. Nie ma miejsca na reset mózgu. To musi być wyjazd.

Autor:  Anonim3 [ 29 Lip 2015 21:17 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Chętnie przyjmę życzenia, jeśli zmienią one formę na: własny dach nad głową w ulubionych miejscach świata plus tylko 32 kg i podręczny, żeby w każdym z nich się wygodnie czuć! ;-) Obiecuję podziękować i powiedzieć "Nawzajem!". :-)

Autor:  MaPS [ 29 Lip 2015 21:43 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

obibok napisał(a):
Natomiast choć swoje mieszkanie lubię, urządziłem się przytulnie, to nie jest moja ostoja. Nie wypoczywam tu mentalnie, bo kojarzy się z codziennością, z pracą. Nie ma miejsca na reset mózgu. To musi być wyjazd.


A ja odpoczywam gapiąc się / pisząc na naszym forum :o + piwko/a = reset :mrgreen:

Autor:  chaleanthite [ 29 Lip 2015 21:47 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

obibok napisał(a):
chaleanthite napisał(a):
Tak więc dzięki za życzenia, ale każdemu co innego w życiu potrzebne ;)

O - i to zdanie jest najważniejsze. Bo poza tym mam zupełnie odwrotnie, niż Ty. Też mam niestety sporo dobytku. Ale w większości to książki oraz pudła z pamiątkami (związane z wyjazdami i hobby). I się często zastanawiam, gdzie to oddać, bo przecież do grobu nie zabiorę. Natomiast choć swoje mieszkanie lubię, urządziłem się przytulnie, to nie jest moja ostoja. Nie wypoczywam tu mentalnie, bo kojarzy się z codziennością, z pracą. Nie ma miejsca na reset mózgu. To musi być wyjazd.


Dla jednych dobytek jest zbytecznym obciążeniem, dla innych cennym dorobkiem ;) Szkoda, że nie wypoczywasz mentalne u siebie... Mi akurat moja praca kojarzy się z codziennością, a dom jest ukojeniem i ucieczką od niej-wlasnie przez niezliczone pamiątki z podrozy-kiedy siadam w fotelu i na nie patrzę od razu przenosze się w dalekie krainy :) Do tego świeczki, fajna muzyczka, kadzidelka bądź pachnące olejki i mam atmosferę jak w raju ;) Czasem takie małe sztuczki pomagają stworzyć zupełnie inną atmosferę i odrywają Cię od szarej rzeczywistości ;) Aaaaa- i zapomnialabym-zdjecia w ramkach ;) To wyrywa mnie z kapci i od razu rzuca na drugi koniec swiata ;)

Autor:  obibok [ 29 Lip 2015 22:19 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

chaleanthite napisał(a):
Mi akurat moja praca kojarzy się z codziennością, a dom jest ukojeniem i ucieczką od niej-wlasnie przez niezliczone pamiątki z podrozy-kiedy siadam w fotelu i na nie patrzę od razu przenosze się w dalekie krainy :)

A ja w takich chwilach wkurzam się, że nie mogę tam być.

Autor:  chaleanthite [ 29 Lip 2015 22:29 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

A to już widzisz kwestia podejścia... Po co się wkurzac... ;) Lepiej pomyśleć, że to super, że się tam było :) Moze sprobuj skupiać się na pozytywach i tym, co masz, co osiagnales-"w tych wszystkich miejscach byłem, tyle zwiedzilem, było super!", zamiast myśleć o tym czego nie masz ("chciałbym tam teraz być, ale nie mogę..."). Przecież to, co widziałes i przezyles to Twoje bogactwo, to powód do dumy i radości, nie pozwól szarej rzeczywistości by to spychała w kąt ;)

Autor:  Hetman [ 29 Lip 2015 22:35 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

ja to juz wyjde na zupelnego dziwaka...

Gdziekolwiek wyjade to najprzyjemniejsze uczucie mam gdy wracam i jestem na ostatniej prostej przed domem.,
Prosta droga posrod lasu starych drzew, grube konary lacza sie tworzac przejazd zielonym tunelem, zawsze wtedy wiem ze mnie witaja i juz jestem w domu. Jezeli ktokolwiek z jakichkolwiek powodow postanowi je wyciac wiem, ze bede czul niemal fizyczny bol :)

Autor:  Niki [ 29 Lip 2015 22:37 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Ja tez wracam do domu i nie wiem.. lubie swoje mieszkanie, ale wolalabym być gdzie indziej. Np. we Wloszech. Tam za każdym rogiem cos się dzieje, zawsze, nawet w powszedni dzien. Czuje się ta chec zycia. A co dopiero z Italii wrocilam, zaledwie jestem u siebie 4 dzień a już mnie telepie;) Co najlepsze, to to.. ze nie mieszkam w jakims malym miescie, bo calkiem sporym, ale tutaj ludzie zyja po to aby pracować, a w takiej Italii pracują po to żeby zyc ;)

Autor:  BrunoJ [ 29 Lip 2015 22:38 ]
Temat postu:  Re: Czy to już uzależnienie ?

Aga_podrozniczka napisał(a):
Hetman napisał(a):
Kara :) ?
blisko 250 lotow i zadnego Ryanair
jestes na tym forum niczym bialy kruk :)

Ja nigdy nie lecialam Rynaiar, ale nie jest to jakis wyczyn. W moim przypadku nie ma to sensu, bo lataja glownie ze Stansted, a to lotnisko jest poltorej godziny samochodem z domu, gdy tymczasem mam blizej na Heathrow, Gatwick i od biedy Luton. Nie lecialam jeszcze nigdy w miejsce, gdzie jedyna opcja byl Ryanair, a z Luton latalam tylko Wizzem.

Dopisuje się. Ja akurat "skalałem" sie 2 razy Ryanem, ale w obu przypadkach było dokładnie tak że idealnie pasował mi termin, godziny i lokalizacja. A w stanowczej większości przypadków nie pasuje - jakieś pokręcone, beznadziejne godziny, i dziwne lotniska.

Strona 13 z 71 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/