Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 589 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 30  Następna
Autor Wiadomość
#21 PostWysłany: 11 Lut 2014 01:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 Wrz 2011
Posty: 251
Loty: 154
Kilometry: 207 128
niebieski
Słomiany zapał to jedno ale chyba bardziej lenistwo wpływa na pozostanie w domu. Mam w gronie swoich znajomych właśnie takich osobników, za pierwszym razem super wszystko się podobało, za drugim już średnio bo coś tam a trzeciego już nie było bo trzeba było dojechać na lotnisko, bo pogoda może być zła, bo autobusem nocnym to się nie wyśpimy, itd. W końcu dałem sobie spokój i nikomu nic nie proponuje :)
Góra
 Profil Relacje PM off
Chriss lubi ten post.
 
      
Luksus w Turcji: tydzień w 5* hotelu z all inclusive 24h za 2599 PLN. Wylot z Wrocławia Luksus w Turcji: tydzień w 5* hotelu z all inclusive 24h za 2599 PLN. Wylot z Wrocławia
Loty do Szanghaju z Gdańska, Poznania i Warszawy od 2056 PLN Loty do Szanghaju z Gdańska, Poznania i Warszawy od 2056 PLN
#22 PostWysłany: 11 Lut 2014 01:20 

Rejestracja: 17 Wrz 2013
Posty: 38
dokładnie tak- lenistwo ! ale ważne, ze My leniami nie jesteśmy i podróżujemy ;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#23 PostWysłany: 11 Lut 2014 01:37 

Rejestracja: 05 Mar 2013
Posty: 16
Ja myślę że największym problemem dla ludzi którzy nie podróżowali (lub robią to sporadycznie) jest strach przed nieznanym.
Jak do tego dojdzie konieczność ogarnięcia wyjazdu -a tylko taki zwykle jest "po kosztach", to powstają dylematy. Gdy nie ma wsparcia sprawdzonego kompana/ów to się wymięka. Sam zresztą się na tym łapie.

Natomiast każdy wyjazd, gdy się już wydarzy, przynosi pozytywną energie i zapał do przekraczania kolejnych "barier".
Zresztą widać po wielu z Was że z czasem człowiek nabiera pewności i staje się niejako weteranem podróży. Wtedy każde wyzwanie jest realne, łatwiej się zebrać w sobie i nie trzeba się oglądać na innych.
Góra
 Profil Relacje PM off
Chriss lubi ten post.
 
      
#24 PostWysłany: 11 Lut 2014 08:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 Cze 2012
Posty: 1368
Loty: 438
Kilometry: 626 851
niebieski
Zgadzam się ze ludzie boją się nieznanego i problemów z komunikacją. Szczególnie starsi. Moi rodzice zaczęli podróżować po 60tce. Też na początku 4 razy wyjechali ze mną i żona a teraz to już sami. Druga obawa to koszty i brak zdolności organizacyjnych.
Góra
 Profil Relacje PM off
Chriss lubi ten post.
 
      
#25 PostWysłany: 11 Lut 2014 09:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Wrz 2011
Posty: 2588
Loty: 371
Kilometry: 601 471
Czesto slysze teksty typu "naprawde tak tanio? nastepnym razem daj znac to tez polece". Swego czasu, chyba w czwartek powiedzialem koledze o tanim wyjezdzie do Hiszpanii, odpowiedzial ze da znac w poniedzialek. Innym razem kolega pytal o tania Portugalie na czerwiec, wiec powiedzialem mu, ze w przypadku latania z dziecmi to juz nie wyglada tak rozowo bo sa przesiadki, mozliwa nocka na lotnisku no i drogi bagaz rejestrowany, wiec najlepiej byloby, choc to ryzykowne, czekac na lasta w Tui i podalem mu linka z informacja, ze pod koniec maja beda lepsze ceny. Sprawdzil od razu i stwierdzil, ze skoro cena wynosi ok. 1,6k/os na czerwiec to on ma to gdzies i nie leci... Ciezko znalezc kogos, kto zrozumie idee taniego latania a do tego potrafi gospodarowac urlopem i budzetem. Najczesciej te ostatnie powody sa idealnymi wymowkami.
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#26 PostWysłany: 11 Lut 2014 09:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Mar 2013
Posty: 256
Loty: 23
Kilometry: 27 962
niebieski
Washington napisał(a):
Ale akurat pewnie wiekszosc z nas sie spotkala z komentarzami "ale ci dobrze, tez tak bym chcial" odnosnie podrozowania, co jest nieco denerwujace - chcesz to lec, chetnie podpowiem nawet jak ;) oczywiscie nagle bedzie 100 ale ;)

Wysłane z mojego LG-E460 przy użyciu Tapatalka


Dokładnie tutaj się zgadzam, jest to czasami nawet frustrujące, że wśród znajomych pojawiają się takowe komentarze. Ostatnio tego doświadczyłem jak pojechałem na weekend nad polskie morze robiąc 600KM w jedną stronę. Po przyjeździe tekst: skąd wy macie tyle kasy?, że tak co chwile gdzieś jedziecie. A częstotliwość jak na teraz to jest jeden weekend w miesiącu, więc obawiam się co będzie się działo jak się zrobi cieplej i jakie jeszcze "ciepłe" słowa padną z ust znajomych :roll:
_________________
Zmiany! tuż tuż...
Góra
 Profil Relacje PM off
Chriss lubi ten post.
 
      
#27 PostWysłany: 11 Lut 2014 09:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Lis 2012
Posty: 1111
niebieski
Anonymous napisał(a):
Po moim powrocie z miesięcznego pobytu w USA i Kanadzie byłem u b.zamożnych sąsiadów , żeby poopowiadać jak to jest w dalekim świecie.
Pani domu słucha uważnie i na konieç skwitowała
"Po co było tam jechać ? Żeby zobaczyć jakieś wieżowce czy wodospad ?” :lol:


No bo ciekawe rzeczy to są na wczasach all-inclusive... I tak mi się skojarzyło z historią znajomych moich rodziców (ja na szczęście jeszcze takich nie mam ;)), którzy ostatnio się wybrali do Kenii na 10 dni. Myślę sobie, że ekstra sprawa jak ich stać i w ogóle i że nie wyglądali na takich. Później okazało się, że z tych 10 dni jakoś 7 czy 8 to był all-inclusive i leżenie nad basenem, a w pozostałe 2 mieli zaplanowane jakieś objazdówki. Narzekali, że męczące strasznie te wyjazdy i jakby znowu jechali to by wzięli bez tego... Kenia!!! I zapłacili za to jakieś 5-6k za łeb.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#28 PostWysłany: 11 Lut 2014 09:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Lis 2011
Posty: 264
niebieski
Dla mnie cala frajda jest w planowaniu wyjazdu, polowaniu na bilety, szukaniu noclegow a w konsekwencji podrozowaniu... Wielu (rowniez mlodych) ludzi nie ma zdolnosci organizacyjnych a o isteniu internetu wogule nie wiedza. Stad czesto slowa: ALE CI DOBRZE... JAK TY TO ROBISZ??

Jezeli jade na wyjazd z kims z rodziny lub kolega/kolezanka musimy miec podobne pasje i poglady a takze wspolnie brac udzial w planowaniu podrozy. Jezeli ty wyszukasz lot/nocleg oraz przgotujesz plan i podstawisz komus pod nos uslyszysz tylko slowa krytyki. To jest nie tak, tamto chcialbym inaczej. Jeszcze dodatkowo musisz odpowiadac za kazdy najmniejszy detal, nawet za to ze slonce jest za ostre lub za to ze nie ma chleba w sklepiku na Tajlandzkiej wyspie. Nie dziekuje za takie 'przyjemnosci'.

Z drogiej strony podroz z kims moze byc testem dla zwiazku (rodzinnego, przyjacielskiego, partnerskiego). Mozna wiele sie dowiedziec od drogiej osobie podczas podrozy :) Prawdziwa historia: moj kolega zerwal ze swoja dziewcyzna po nieudanej podrozy do Grecjii gdzie dziewczynie nie pasowalo nic, wlacznie z brakiem rosolu w niedziele...
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#29 PostWysłany: 11 Lut 2014 10:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 Gru 2013
Posty: 1845
Loty: 76
Kilometry: 125 391
niebieski
kangaroo1983 napisał(a):
Dla mnie cala frajda jest w planowaniu wyjazdu, polowaniu na bilety, szukaniu noclegow a w konsekwencji podrozowaniu...

Dokładnie, dla mnie też to największa frajda. Szukanie informacji, planowanie tras, miejsc do odwiedzenia, organizacja biletów. Sam wyjazd to taka wisienka na torcie ;)
kangaroo1983 napisał(a):
Prawdziwa historia: moj kolega zerwal ze swoja dziewcyzna po nieudanej podrozy do Grecjii gdzie dziewczynie nie pasowalo nic, wlacznie z brakiem rosolu w niedziele...

Szacun dla kolegi za madrość 8-)
_________________
Image
MOJE RELACJE Z PODRÓŻY
Góra
 Profil Relacje PM off
Chriss lubi ten post.
 
      
#30 PostWysłany: 11 Lut 2014 10:30 

Rejestracja: 24 Maj 2012
Posty: 418
niebieski
Fajny wątek, ciekawie przeczytać, że są inni pozytywnie zakręceni i mają takie odczucia jak ja.

Nieco więcej podróżuję od półtora roku, głównie dzięki info z F4F i sam widzę to lenistwo i słomiany zapał znajomych.
Wstyd mi, że kupiłem parę biletów za grosze a ktoś zrezygnował z wycieczkia ktoś z mojej grupy zrezygnował z wycieczki. Bilety się zmarnowały a ktoś z WAS mógł z nich skorzystać gdybym ich nie wziął.
Tak było z moim kolegą - było dostępne 6 biletów do Skavsty za 2 pln RT. Wziąłem 2 dla siebie i żony, 2 dla kolegi z żoną i komu by tu zrobić niespodziankę? Pomyślałem o kumplu który nigdy nie leciał samolotem i byo to jego marzeniem. Kokosów nie zarabia, zbliżała się jego rocznica ślubu - zabiorę go więc z jego żoną.

Niby sie ucieszył ale potem żona nie mogła lecieć bo praca i on tez zrezygnował. Ludzie myślą, że oferujesz im lot za grosze to nie jest to wiele warte, Twój trud włożony w wyszukanie deala, rezerwację biletów, organizację wycieczki - niewiele dla nich znaczy.

Innym razem miałem lecieć z innym kolegą za 30 pln RT na 24h trip do Rygge - tez zrezygnował bo za mało czasu żeby jechać do Oslo, a spanie na lotnisku to dziwne, a zwiedzanie małego miasteczka to bezsensu! Potem oddał mi kasę za bilet dopytując czy to tyle kosztowało. Tak to kosztowało 30 pln ale powinienem mu zaproponować, żeby wybrał swój termin i lecimy na 2 dni, zwiedzimy Oslo. Ale bilety on kupuje. Bo te bilety nie były warte 30 PLN tylko były warte wycieczkę za granicę - akurat nigdy później z Krakowa do Rygge już biletów w tej cenie nie było i pewnie nie będzie...

KANGAROO1983 (rówieśniczko :-)) - słuszne słowa - też to całe planowanie jest dla mnie wielką frajdą - wyszukiwanie info o ciekawych miejscach do zwiedzenia, robienie planu zwiedzania, szukanie noclegu, potem kontakt z gospodarzem itd. Ostatnio zrobiłem kilka wycieczek dla znajomych zabrałem 3 osoby do Bergamo, potem 3 inne do Gruzji, jeszcze inne 4 do Rzymu a ostatnio 6 osób do Londynu. Chciałem jakoś różnych znajomych zaktywizować i zarazić pasją.

Cyba mi się to nie udało - wszyscy pytają jak to robię ale potem nikt z nich jakoś nie rejestruje się na tym forum a jedynie dopytują się kiedy gdzieś ich zabiorę. A na wycieczce większość z nich nic od siebie nie daje, jeszcze robię za tłumacza w każdym miejscu bo się wstydzą gadać po angielsku lub na migi! Lecąc do Londynu poprosiłem żeby ktoś przygotował listę ciekawych obiektów w British Museum. Nikomu się nie chciało :-( Każdy dostał ode mnie plan wycieczki z mapą itd. Potem były nerwy w stylu a po co tu idziemy, żeby tylko zrobić zdjęcie na Abbey Road Crossing? Po co to? Bo mnie to interesuje! No to kolego/koleżanko mogłaś wybrać inne interesujące Cię miejsca a cały dzień zwiedzać wszystkiego jedną grupą przecież nie musimy!

Dochodzę do wniosku, że nie będę brać na wspólne wypady ludzi z przypadku, nie sprawdzonych dobrze wcześniej na miejscu no i niech każdy choć trochę się przygotuje do wspólnego wypadu.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#31 PostWysłany: 11 Lut 2014 11:00 

Rejestracja: 18 Lut 2013
Posty: 112
a ja dochodzę do wniosku, że to super sprawa że mamy takie a nie inne cechy charakteru :)
My po prostu chyba cieszymy się życiem :mrgreen:
Po co narzekać jak można coś zrobić nowego, fajnego.
Ja też uwielbiam organizować wyjazdy, sprawia mi to ogromną frajdę. Jeżdżę głównie z przyjaciółką, która nie cierpi tego ogarniać. I ma naprawdę fajne podejście, bo powtarza, że zrzeka się prawa do narzekania ponieważ nie wkłada żadnego trudu w ogarnięcie wyjazdu. Wiadomo, że staram się zawsze jak najlepiej, ale zawsze może się zdarzyć coś nieprzewidzianego. W każdym razie bardzo nam się dobrze podróżuje w swoim towarzystwie. Raz byłyśmy większą ekipą i od razu się pojawiły nie do końca "wysłowione" pretensje. To naprawdę bywa nieprzyjemne..Ty się starasz a w zamian dostajesz focha...
Sądzę, że duże znaczenie w niechęci odgrywa jednak lenistwo i lęki. Ktoś kto nie boi się zmian i lubi nowe wyzwania super sobie poradzi. Ale niektórzy ludzie są nieporadni życiowo w błahych kwestiach...to co tu mówić o dalekich wyjazdach
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#32 PostWysłany: 11 Lut 2014 11:13 

Rejestracja: 08 Paź 2013
Posty: 593
Loty: 65
Kilometry: 132 127
niebieski
dla mnie taki nieudany wyjazd ze znajomymi był impulsem żeby zacząć przygodę z podróżami na własną rękę. Pierwszy wyjazd do Paryża w zeszłym roku może najtańszy nie był ale tak nam się spodobało że znalazłem forum Fly4free i naprawdę dużo się nauczyliśmy. Tworzymy z żoną zgrany zespół, gdzie jest jasny podział obowiązków organizacyjnych i nie ma problemów że ktoś coś nie zrobił. Ja załatwiam lot, hotel, rozgryzam system komunikacji i dojazd z/na lotnisko oraz robię listę fajnych knajpek na wypadek gdybyśmy przechodzili obok. Żona robi plan zwiedzania, na miejscu każdy ma poczucie dobrze zrobionej wycieczki :) Nie wyobrażamy sobie zabierania jakiejś marudy której będzie zawsze coś przeszkadzać.

P.S.
O czym my tu w ogóle mówimy? Większość rodaków marzy o tym żeby jechać na all-inklusive i byle drinki z palemką były w cenie, nie opuszczają kurortu i jedzą w hotelowych knajpkach te same dania nie zależnie od regionu.
Góra
 Profil Relacje PM off
Chriss lubi ten post.
 
      
#33 PostWysłany: 11 Lut 2014 11:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Cze 2012
Posty: 1762
srebrny
Anonymous napisał(a):
Też tak myślę.
Te planowanie wyjazdu , zakup biletów, zbieranie info to prawie takie same emocje jak sam wyjazd :D


a myślałem, że to tylko ja tak mam ;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#34 PostWysłany: 11 Lut 2014 11:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Lut 2013
Posty: 1649
niebieski
Mnie parę dni przed wyjazdem dopada "dołek" - trzeba się będzie spakować, wstać wcześnie rano itp, ale na szczęśnie później to ustępuje ;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#35 PostWysłany: 11 Lut 2014 11:43 

Rejestracja: 24 Maj 2012
Posty: 418
niebieski
Chciałbym dodać, żeże sam nie jestem bardzo otwarty i asertywny ale się tego uczę.
Kiedyś parę razy byłem na jakiejś wycieczce i im bardziej organizator starał się wszystko ogarnąć tym bardziej czułem, ze wszystko jest pod kontrolą i nic sam nie robiłem.
Teraz sam jestem w tej roli i muszę sobie radzić :-)

Zauważyłem, że dzięki temu dużo lepiej radzę sobie też na co dzień w restauracjach, urzędach, sklepach itd gdzie trzeba coś załatwić. Taka wartość dodana.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#36 PostWysłany: 11 Lut 2014 17:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Lut 2014
Posty: 3
Po pierwsze - witam wszystkich Użytkowników, bo to mój pierwszy post ;)

A co do tematu - generalnie tak to chyba już jest w życiu, że ochotę do roboty mają wszyscy, ale faktycznie cele osiągają tylko niektórzy, najbardziej wytrwali. Myślę, że w tym przypadku jest dokładnie tak samo - pojechać na fajne wakacje każdy by chciał, ale już załatwiać noclegi czy planować trasę - praktycznie nikt...
_________________
Życie jest jak podwójny kubełek frytek w KFC, trzeba się nim dzielić z drugą osobą.
Góra
 Profil Relacje PM off
Chriss lubi ten post.
 
      
#37 PostWysłany: 11 Lut 2014 17:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Sty 2014
Posty: 181
Loty: 24
Kilometry: 39 364
Wydaje mi się, że problemem jest to, że działania te wymagają czasu. Nie zajmuje to 5 czy 25 minut.
Poza tym płacisz i nie możesz od razu "zjeść ciastka". Wreszcie, ciągle są to pieniądze. Rozmawiam o podróżowaniu z moimi znajomymi (wszyscy studenci) i brak zainteresowania, a jak już ktoś jest zainteresowany (jasne, lecę!), to się okazuję, że pieniędzy jednak nie ma (100ZŁ za 2 dni w Norwegii, albo jeden w Londynie? Oszalałeś? Ja za to cały weekend po klubach chodzę...)

Podsumowując: :|
Góra
 Profil Relacje PM off
Chriss lubi ten post.
 
      
#38 PostWysłany: 11 Lut 2014 18:21 

Rejestracja: 08 Paź 2013
Posty: 593
Loty: 65
Kilometry: 132 127
niebieski
BartoszSz napisał(a):
Wydaje mi się, że problemem jest to, że działania te wymagają czasu. Nie zajmuje to 5 czy 25 minut.
Poza tym płacisz i nie możesz od razu "zjeść ciastka". Wreszcie, ciągle są to pieniądze. Rozmawiam o podróżowaniu z moimi znajomymi (wszyscy studenci) i brak zainteresowania, a jak już ktoś jest zainteresowany (jasne, lecę!), to się okazuję, że pieniędzy jednak nie ma (100ZŁ za 2 dni w Norwegii, albo jeden w Londynie? Oszalałeś? Ja za to cały weekend po klubach chodzę...)

Podsumowując: :|


i tu jest właśnie sedno sprawy, wiadomo że nie wszyscy śpią na pieniądzach ale pozostaje kwestia jak ustawisz priorytety. Znajomi zmieniają auta co rok lub pół, ja jeżdżę starym trupem, ale jak mam wydać kasę na nowszy samochód to mam wizję przed oczami gdzie mógłbym za to polecieć.
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#39 PostWysłany: 11 Lut 2014 18:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Lut 2014
Posty: 2886
Loty: 419
Kilometry: 793 822
srebrny
Mimo iż czytam forum od jakiegoś roku i wiele rzeczy znalezionych tutaj okazało się prawdziwą skarbnicą wiedzy, nie czułam żadnej potrzeby logowania. Ten temat zmusił mnie niejako do tego. Jeśli nie napiszę o swoich doświadczeniach to pęknę po prostu...
Ale od początku. Wszyscy znajomi chcą latać. Pragną. Najlepiej tanio i daleko. Ale żaden z nich nie zrobi nic w tym kierunku. Tak jak poprzednicy pisali, informuję tych znajomych o tanich biletach (zastanawiają się tygodniami), nigdy nie pasuje im długość pobytu (za długi, za krótko), a w ogóle to ani urlopu, ani kasy nie mają.
O kasie mogą rozprawiać długo. Zwłaszcza o cudzej. Pytania "skąd ty masz tyle pieniędzy, że ciągle gdzieś jeździsz?" doprowadzają mnie do stanu wrzenia. Pewnie podejrzewają, że jakiś lewy interes rozkręciłam na boku i ciągnę zyski z prostytucji lub hazardu;-) Odpowiadam uczciwie, że przestałam chlać w weekendy i włóczyć się po barach tudzież innych spelunach, a zaoszczędzoną kasę wydaję na podróże. Nie wierzą. Idą zamówić kolejne piwo i popijając je w gronie sobie podobnych narzekają na mityczny kryzys.
A podróż to tylko jedna myśl. Chcę tam jechać. Pojadę tam. Tylko tyle. Reszta to już polowanie na tanie loty, rezerwacja hoteli i organizacja zwiedzania...
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
Chriss lubi ten post.
 
      
#40 PostWysłany: 11 Lut 2014 19:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lut 2012
Posty: 5438
Loty: 153
Kilometry: 313 223
srebrny
Zawsze jak opowiadam o wyjazdach to każdy jest chętny. Zawsze są teksty, żebym przypadkiem następnym razem nie zapomniał dać znać jak będę jechał, a jak przychodzi co do czego to i tak większość nie jedzie.

To nie jest kwestia pieniędzy. Nie jest to też kwestia strachu przed wyjazdem daleko, przed organizacją itp. A już mówię dlaczego.

Dla mnie już sama organizacja wyjazdu jest fajną zabawą i zazwyczaj ja i tak robię wszystko. Więc jak ja już proponuję komuś to praktycznie cały pakiet. Bywało, że dzwoniłem z propozycją: lot za kilka złotych, hotele za grosze, samochód i paliwo również, do tego ja jako kierowca, wstępny plan, ogarnięty region do którego mamy jechać. I nawet na taki plan jest wymówka i to nie finansowa w zasadzie bez konkretnych powodów.

Ostatecznie już nie proponuję wyjazdów nikomu, jeżdżę z 1-3 stałymi osobami, a resztę po prostu pomijam milczeniem jak mówią, że następnym razem pojadą ze mną :D

To po prostu taka polska przypadłość, że każdy chętny na wszystko do póki przychodzi do realizacji planu. Nie chodzi tu tylko o wyjazdy, ale w sumie o wszystko. Najlepiej siedzieć i narzekać :)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 589 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 30  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group