Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowania?
czy-ludzie-w-wiekszosci-maja-slomiany-zapal-do-podrozowania,18,41852
Strona 30 z 31

Autor:  Djorkaeff [ 14 Wrz 2020 14:12 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

cccc napisał(a):
Btw znam ludzi bogatych, nawet b. bogatych, widocznie szkoda im na podroze, czy pojechac, wyluzowac, potrafia zorganizowac tylko jeden prywatny wypad w roku poza Europe.

Ekhm, ale może niekoniecznie ludziom brakuje luzu tylko dlatego że podróżują poza Europę "zaledwie" raz w roku, nawet jeśli fundusze im na to pozwalają. Właściwie to nie znam chyba ludzi spoza forum lub spoza kręgów okołopodróżniczych, którzy poza Europę prywatnie wyskakują częściej niż raz w roku (nie mam tu na myśli Maroka czy Gruzji).

W każdym razie, co dla jednego jest pasją, dla innego jest tylko jedną z wielu przyjemności, na które mają ochotę okazjonalnie. Ja na przykład chętnie obejrzę drugą ligę włoską lub (o zgrozo) Ekstraklasę, ale znam mnóstwo ludzi, którzy mówią że lubią piłkę nożną, a oglądają ją tylko przy okazji reprezentacji, Mundialu czy Euro.

My często myślimy kategoriami typu "no jak można było przepuścić takiego deala, taka cena do miejsca x już nie wróci" lub "no na tej trasie w biznesie/A380, taki deal się już nie trafi", a dla większości dokładny kierunek/model samolotu/klasa podróży to właściwie są sprawy trzeciorzędne.

Autor:  eskie [ 15 Wrz 2020 09:06 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

Djorkaeff napisał(a):
cccc napisał(a):
Btw znam ludzi bogatych, nawet b. bogatych, widocznie szkoda im na podroze, czy pojechac, wyluzowac, potrafia zorganizowac tylko jeden prywatny wypad w roku poza Europe.

Ekhm, ale może niekoniecznie ludziom brakuje luzu tylko dlatego że podróżują poza Europę "zaledwie" raz w roku, nawet jeśli fundusze im na to pozwalają.

Masz całkowitą rację @Djorkaeff - nie powinno się ludzi osądzać i wartościować swoją miarką. Ja też znam ludzi bogatych, nawet b. bogatych którzy luzują się będąc mistrzami crossfitu (mój sąsiad), mistrzami latania na paralotniach itp (mój drugi sąsiad), malując (ja)...i wcale nie marzą o podróżach. Mało tego, znam nawet wujka*, dla którego spanie w obcym łóżku to tragedia, a jak musiał gdzieś wyjechać służbowo to zabierał własnego jaśka.

*Członek rodziny, nie znam się na nazwach pokrewieństw, więc niech będzie wujek. W ramach ciekawostki - pokazał mi wielgachne traktory i zapytał, czy potrafię zgadnąć cenę. Nie zgadłem, a jak podał, to mnie z kapci wyrwało.

Autor:  michcioj [ 15 Wrz 2020 09:15 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

pytanie czy traktor jest wujka naprawde czy tylko wziety w leasing lub kupiony na kredyt

Autor:  elwirka [ 15 Wrz 2020 09:31 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

Wujek jest traktorzystą, a sprzęt należy do jakiegoś korpo;-)

Autor:  eskie [ 15 Wrz 2020 10:24 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

ale się czepiacie, na dowód fotka
Image

Autor:  NikodemFM [ 15 Wrz 2020 10:37 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

Tak, mają słomiany zapał ;)

Miałem dwóch znajomych ze studiów, co po mojej wycieczce na Lofoty powiedzieli... trzeba gdzieś też tak pojechać, ale wspólnie (właśnie jakaś Norwegia czy coś...). Pewnego dnia zaproponowałem im pojechanie pociągiem z rowerami w pewne miejsce (2 godziny pociągiem zaledwie) i zrobienie małej pętelki 30-40 km (tyle by dali radę zrobić). Początkowo mówili "czemu nie". Po tygodniu: "nie, ja to tak daleko z rowerem się nie wybieram, jeśli już to tu można jechać po okolicy, a nie tarabanić się 2 godziny pociągiem".

Był problem, żeby w 2 godziny pociągiem jechać, a chcieli do Norwegii z namiotem jechać :lol:

Autor:  MeHow [ 16 Wrz 2020 21:10 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

-- 16 Wrz 2020 21:10 --

tropikey napisał(a):
@MeHow: to gdzie i kiedy mamy przyjść na wesele?



Dziękujemy pięknie za wszystkie życzenia.
Ślub odbędzie się w Muzeum (nomen onem) Emigracji w Gdyni, 17 paź o g. 16.

Autor:  tropikey [ 16 Wrz 2020 21:27 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

Zaraz, zaraz, to urzędnik z USC w Gdyni robi teraz śluby również poza urzędem? Chyba że macie takie chody :D
A wesele - co by było pod ręką - w Mondo di Vinegre?

No dobra, żarty na bok, bo ślub to poważna sprawa (w przyszłym roku mam 25-lecie i trochę o tym wiem :D ), więc przekazuję szczere życzenia wielu wspólnych udanych wyjazdów! A że mieszkam w Gdyni, to jak będzie po drodze, może wpadnę do muzeum, co by trochę świeżej energii i entuzjazmu od nowożeńców podłapać ;)

Autor:  Gadekk [ 09 Wrz 2024 13:10 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

Trochę wody upłynęło w Wiśle od ostatniego wpisu w temacie.

Jakie macie spostrzeżenia po przeszło 4 latach? Coś się zmieniło?

Czy tylko ja mam wrażenie, że podróżuje się inaczej?

Autor:  kostek966 [ 09 Wrz 2024 13:19 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

Wg mnie zmieniło się tylko to, że jest większa dostępność i więcej ludzi korzysta, co widać też na forum po jakości pytań jakie zadają, natomiast reszta po staremu, ci co chcą latać to latają, a ci którzy po obejrzeniu zdjęć z wyjazdu się napalają i chcą lecieć, jak im się przedstawi ofertę to mają tradycyjne problemy, od najbardziej oczywistych jak brak urlopu czy choroba, aż do jak to nazywam bardzo wyszukane, że np pies sąsiada złamał nogę i nie mogą lecieć ;) i to jest zdecydowana większość

Autor:  ghostwriter [ 09 Wrz 2024 17:46 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

Ja widzę, że więcej ludzi lata, bo więcej nauczyło się już za młodu. Jak ktoś nie zorganizował sobie podróży do trzydziestki sam, to później jest już trudno. Co zabawne, młode pokolenie zostało wychowane przez Ryanaira i Wizza i panicznie boi się przesiadek. Już kilka razy miałem sytuację, że mimo znacznie tańszego lotu o lepszych godzinach wybierano low cost.

A co do opinii na temat słomiamego zapału to wydaje mi się, że to rozbija się często o kasę. Póki nie trzeba wyłożyć kasy to jest zapał, a jak trzeba to jest problem - czy to aby najlepsza cena? A może za rok? Nawet gdy kwota jest niewielka to po prostu niektórzy nie potrafią wydawać na taki "zbytek" albo coś odwleczonego w czasie. Pralka przynajmniej stoi kilka lat, a po butelce boli głowa. Nie żebym myślał, że ludzi nie stać, po prostu podejrzanie często problemy są gdy trzeba płacić.

Autor:  FUX [ 09 Wrz 2024 18:53 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

ghostwriter napisał(a):
Jak ktoś nie zorganizował sobie podróży do trzydziestki sam, to później jest już trudno.


Dla obecnych 50-60 latków byłoby to wyzwaniem... :lol:

Autor:  miriam [ 09 Wrz 2024 19:08 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

@FUX Nie dla wszystkich. Są tu tacy co pobierają nauki od przebojowych i sporo młodszych forumowiczów prawie od początku istnienia forum. A lata lecą ;)

Autor:  pemat [ 09 Wrz 2024 19:20 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

FUX napisał(a):
ghostwriter napisał(a):
Jak ktoś nie zorganizował sobie podróży do trzydziestki sam, to później jest już trudno.


Dla obecnych 50-60 latków byłoby to wyzwaniem

teza od czapy - zmienił się co najwyżej model/sposób przemieszczania się, a nie sama idea podróżowania

Autor:  ghostwriter [ 09 Wrz 2024 23:12 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

@FUX , na pewno jest całkiem sporo wyjątków, ale statystyka i prawa przyrody są nieubłagalne. Systemy rezerwacyjne są dla wielu ludzi czymś nowym, są też związane z obsługą urządzeń elektronicznych i Internetu, a to dla dużej części bardziej dojrzałego pokolenia poważna bariera. Ba, dla nich same podróże samolotem to coś nowego, bo poziom upowszechnienia tych podróży w Polsce nadal jest bardzo niski, nie mamy zbyt dużych tradycji w tym temacie, bo PRL sprawił, że nie był to produkt tak łatwo dostępny jak na Zachodzie, a później jeszcze lata wychodzenia z postprlowskiej biedy. Przeciętny 60 latek nie korzystał z samolotu, nie zna wyszukiwarek Internetowych, nie ma zaufania do płatności w Internecie i często ma barierę językową, bo wychowywał się w styczności z niemieckim/rosyjskim, a nie angielskim (źródło: przed chwilą sam to zmyśliłem).

Część 30-latków pod tym względem jest niewiele lepsza. Mam znajomych czy rodzinę, którzy nie znają za bardzo bookingu, mają poblokowane płatności internetowe na kartach, nie mają zaufania do revoluta, nie potrafią przeklikać skutecznie rezerwacji na Ryanairze nie tyle bez dodatkowych opłat, co po prostu blokują się na jakimś etapie. Człowiek ogarnięty w temacie komputerów i rezerwacji czasami miał zagwozdkę na kilkadziesiąt sekund gdy Ryan/Wizz postanowili utrudnić pominięcie przydziału miejsc, a co dopiero pani Halinka, która panicznie boi się, że jak kliknie coś za dużo to skasuje całego Windowsa.

Ludzie w zasadzie nie ogarniają rynku usług turystycznych, bo nie mieli od kogo się tego nauczyć. Często się też boją. Niektórzy moi rówieśnicy mówili, że poszczególne ceny są niemożliwe i to jakieś oszustwo (niektórym zostało do dziś), a jeszcze inni nigdy by nie zapłacili za coś kartą czy przelewem (a daleko mi jeszcze do 40-stki). U ludzi starszych takie problemy są po prostu jeszcze bardziej nasilone - mój 50-letni wujek na hasło "zakupy w Internecie" reaguje szeregiem nieco naiwnych dziś pytań z rodzaju "a jak nie przywiozą produktu?", "a jak nie będzie działał?", "a jak ktoś ukradnie?". Zupełnie nie wie jak wielki jest to rynek i jak powszechne są takie zakupy.

Zawsze się śmieję, że LOT mógłby zarobić fortunę, gdyby zechciało mu się nauczyć ludzi w Polsce korzystać z ich usług. Polakom obecnie pieniędzy nie brakuje, brakuje im umiejętności poruszania się po tym rynku, nawet wręcz elementarnej świadomości tego ile kosztują loty, noclegi, jakie są zasady podróży. A jeszcze w dobie eSIMów i translatorów...

Tak samo Ryanair i Wizzair robią sobie trochę krzywdę swoimi interfejsami, bo jeżeli niespełna 40-letnia, wykształcona i obyta z komputerem i Internetem kuzynka dzwoni do mnie i pyta jak przejść jakiś element rezerwacji, albo jak zrobić odprawę u Ryanaira, to coś jest z tym nie tak. Dla kogoś innego to kaplica. Może założenie jest takie, że sobie nakupują przypadkiem dodatkowych usług, ale bardziej prawdopodobne jest, że jakaś babcia nigdy nie przejdzie do płatności, bo nie odhaczy jednego pola. Tu dobra analogia jest z zakupami internetowymi, bo różne firmy zrobiły naprawdę dużo, żeby uprościć te zakupy, ułatwić je i zabezpieczyć, żeby ludzi zachęcić. Efekt jest widoczny - starsi ludzie faktycznie robią zakupy w Internecie, ludzie, którzy nigdy nie zrobią sobie rezerwacji lotniczej. Systemy rezerwacyjne tanich linii lotniczych są skrajnie nieprzyjazne, niejasne i w zasadzie nie wybaczają błędów. No ale to Majkel i Dżozef potrafią robić pieniądze, a nie ja, to nie będę ich pouczał :)

Autor:  pabien [ 09 Wrz 2024 23:35 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

Jak możesz pisać takie rzeczy dzisiaj, kiedy dowiedzieliśmy się o historii sześćdziesięciolatka świetnie ogarniającego darmowe podróże samolotem. On z biletami lotniczymi całkiem dobrze sobie radzi, gorzej wychodzi mu organizacja podróży transportem lądowym.

Serio, zakup biletów lotniczych skomplikowany jest dla tego, kto robi to rzadko, nie jest zależy od wieku kupującego

Autor:  ghostwriter [ 09 Wrz 2024 23:40 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

@pabien

Cytuj:
Serio, zakup biletów lotniczych skomplikowany jest dla tego, kto robi to rzadko, nie jest zależy od wieku kupującego


Tak jak i sprint na 100 metrów w czasie poniżej 18 sekund. Jeśli ktoś nie robi tego rzadko, to nie jest to dla niego problem. Z jakiegoś powodu ludzie na emeryturze nie za często biegają w tym tempie 8-)

Autor:  pabien [ 09 Wrz 2024 23:51 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

Trudno mi wyobrazić sobie mniej trafione porównanie.

Nie mam danych z rynku polskiego i nie mam siły ich szukać, ale tu widzisz, że ci po pięćdziesiątce w stanach już jakiś czas temu biegali szybciej od tych, którzy mają lat 18-29

Image

Autor:  czarodziejka_bj [ 10 Wrz 2024 00:08 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

Internet od TP był w Polsce ok. 1996 roku, więc kto był wtedy nastolatkiem, jest dziś po 40tce, a kto był wtedy studentem, dziś jest bliżej 50tki. Angielski w podstawówkach był już ok. 1989 roku, więc nie przesadzajmy, że dla dzisiejszych 40-50-latków Internet czy angielski to czarna magia ;)

Autor:  ghostwriter [ 10 Wrz 2024 00:29 ]
Temat postu:  Re: Czy ludzie w większości mają słomiany zapał do podróżowa

@pabien ,

Cytuj:
Trudno mi wyobrazić sobie mniej trafione porównanie.


Gdyż go nie rozumiesz, co wskazują choćby przytaczane przez Ciebie dane. 50 latek w Polsce nie potrafi kupić biletu lotniczego nie dlatego, że ma 50 lat, tylko że ze względu na wiek miał inne doświadczenia z rynkiem lotniczym niż współczesny 30 latek. Miał też zupełnie inne doświadczenia w porównaniu do swojego rówieśnika z USA. Gdy John hulał na Florydzie dzwoniąc na infolinię i podając numer karty kredytowej, Janusz był spławiany przez panią w okienku PKP, bo miała przerwę. Już zupełnie pomijam, że Twoja statystyka nie mówi o tych, którzy potrafią sobie kupić bilet przez Internet, tylko o tych, którzy kupują. A tu już większe znaczenie ma aspekt ekonomiczny, a nie kompetencyjny.

Cytuj:
Internet od TP był w Polsce ok. 1996 roku, więc kto był wtedy nastolatkiem, jest dziś po 40tce, a kto był wtedy studentem, dziś jest bliżej 50tki. Angielski w podstawówkach był już ok. 1989 roku, więc nie przesadzajmy, że dla dzisiejszych 40-50-latków Internet czy angielski to czarna magia


Ach, no tak, Internet był w Polsce w 1996 roku tak powszechny jak dzisiaj, tak samo jak angielski w szkołach i jego poziom. Pewnie i poziom zarobków był taki sam i oferta linii itd., itd.. Wy macie 50 lat i czujecie się (niesłusznie) obrażeni, czy naprawdę nie rozumiecie, że statystycznie ludzie starsi nie mają takich kompetencji cyfrowych jak młodsi? Nie znaczy to, że w grupie 50-latków żaden nie ogarnia Internetu i nie znaczy to, że w grupie 30-latków każdy jest biegły w tym temacie. Chodzi o uogólniony obraz.

Ciekawym zjawiskiem jest to, że obecnie wśród młodzieży spada umiejętność obsługi komputera, bo... używają telefonów. Nie ogarniają więc Excela itd. Niemniej są całkiem biegli w używaniu technologii mobilnych, nie mają uprzedzeń do płatności internetowych, mają lepszy angielski, mają większą świadomość na temat systemów rezerwacyjnych i jeszcze kilka innych aspektów, które sprawiają, że łatwiej im podróżować.

Strona 30 z 31 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/