Fly4free.pl

Post wydzielony. Cytując autorkę tematu

Cytuj:

Nie jestem typem, który nie akceptuje rzeczywistości jeżeli rzeczywistość odbiega od moich wyobrażeń. Jednakże są sytuacje w podróży, kiedy naczytasz się „must see” i pędzisz tam na złamanie karku, za wszelką cenę. Po czym rozczarowujesz się i jesteś zły, że niepotrzebnie straciłeś tyle czasu/pieniędzy/energii żeby zobaczyć coś co tak naprawdę nie warte było zachodu. Na forum wpisujemy co warto zobaczyć na ogół uzasadniając dlaczego. Może podzielimy się swoją wiedzą czego nie warto.
Oczywiście wiem, że odbiór danego miejsca zależy od wielu składowych ale może właśnie dlatego powinniśmy podzielić się swoimi opiniami jednocześnie je argumentując.

W tym temacie proszę o wypisywanie miejsc naszym zdaniem niewartych swego rozgłosu wraz z dokładną argumentacją.

Jak dla mnie Tivoli w Kopenhadze. Ponieważ nie jarają mnie wesołe miasteczka, to miałem tam nie iść. Ale opowieści o całej masie "dodatkowych atrakcji"... ok, fajnie. Ale restauracje czy jakieś koniki... Zupełnie nie w moim stylu. Dużo bardziej zabawne dla mnie okazało się spacerowanie po sztokholmskim Skansenie. Zdaję sobie jednak sprawę, że połączenie starych chałup i zoo nie każdego może pociągać - choć w Skansenie to akurat najfajniejsze jest małe miasteczko i możliwość wejścia do każdego domu i warsztatu i rozmowy z ubranym w strój z epoki pracownikiem (jeden z budynków to siedziba organizacji abstynenckiej i tam się dowiedziałem, że Szwedzi garowali kiedyś wódę bardziej niż my i dlatego wprowadzono im reglamentację sprzedaży alkoholu - Systembolaget).

Ja osobiście również bym nie polecał Tivoli, szkoda czasu i pieniędzy

Zwykłe wesołe miasteczko tyle że w samym centrum.

Nie dość, że płatne wejście to w dodatku każda atrakcja (kolejki itd.) wiąże się z kolejnym kosztem

Ogród nie porywa, marny niestety

Można zaliczyć mając kartę Kopenhaską

Reszcie osobiście odradzam, ale z pewnością znajdą się zwolennicy, którzy na karuzelach chcą odpocząć

Nie zgadzam sie. Tivoli jest pieknym miejscem, szczegolnie wieczorem.
Bilet wstepu 90 DKK i bilet multi-ride 209 DKK . I w tej cenie masz doslownie 'prawie' wszystko 'all-inclusive' (nie wliczajac niektorych spektakli teatralnych).
Latem jest tutaj bardzo duzo koncertow, najblizszy 24.07.2015 o 22:00 Snoop Dogg, wystarczy miec zwykly bilet wstepu.

Ważne jest też to, kiedy wybieramy się do Kopenhagi.

Zważywszy na fakt, że wejście jest płatne i to nie mało, za dnia faktycznie Tivoli nie jest miejscem porywającym (chyba, że ktoś lubi parki rozrywki). Natomiast wieczorem, gdy wszystko jest oświetlone robi się już zupełnie inaczej. Klimat zdecydowanie na plus.

Moim zdaniem, Tivoli jest warte odwiedzenia i wydania tych pieniędzy, ale w sezonie zimowym, przedświątecznym, kiedy dodatkowo wszystko jest udekorowane świątecznymi ozdobami i lampkami. Robi się wtedy na prawdę bajkowo! W jednej z tamtejszych budek można się ogrzać prawdziwym, tradycyjnym Glöggiem z kawałkami migdałów.

Moim zdaniem CPH to najmniej ciekawa stolica EU, a dodatkowo biorąc pod uwagę;

-ceny transportu
-ceny w restauracjach
-kompletny brak jakiejkolwiek sensownej atrakcji
-usposobienie lokalsów
-uśmiechu w stylu, jak to ktoś nazwał dziś na forum "stewek z Air Berlin" - ale uśmiechanie się tylko "ciałem" w tej części świata to norma, nawet gdy ktoś życzy Ci rychłej śmierci
-no i to, że samozwańczo wybrali się najszczęśliwszym narodem świata, czym chwalą się zaraz po wylądowaniu na CPH. W rzeczywistości mieli chyba na myśli największe spożycie antydepresantów na naszej planecie

mimo tanich dolotów, moim zdaniem - jeżeli macie coś innego do zwiedzenia, zostawcie Danię na później

_________________
https://youtube.com/@CamiloPardo

Co masz na myśli pisząc "usposobienie lokalsów"?

Mam na myśli hermetyczność.
Są mili, uśmiechnięci (Air Berlin ), ale we własnym sosie.

_________________
https://youtube.com/@CamiloPardo

Duńczycy faktycznie są trochę zdystansowani, ciężko się nie zgodzić. Rozumiem, że może stanowić to pewny problem w nawiązaniu głębszej relacji będąc tam expatem... Ale zupełnie nie rozumiem, w jaki sposób można to odczuć będąc zwykłym turystą? Lokalsi są przede wszystkim wyluzowani i uśmiechnięci, trzeba mieć sporo niechęci wobec ludzi, żeby dostrzec w tym coś negatywnego.

Co do reszty... w skrócie - totalnie się nie zgadzam.

Ad.1 - ceny transportu - owszem, są wysokie, ale Kopenhaga jest na tyle mała i wiele ciekawych miejsc ulokowanych jest w niewielkiej odległości od siebie. Spokojnie można, a nawet POWINNO się ją zwiedzać rowerem (lub pieszo), żeby poczuć prawdziwy kopenhaski klimat. Nie trzeba być wyczynowym cyklistą, żeby się tego podjąć. Jest bezpiecznie, bo praktycznie wszędzie są wydzielone pasy dla rowerzystów. Dosłownie wszędzie da się dojechać rowerem.

Ad. 2 - ceny w restauracjach - średnie ceny w knajpach niskie nie są, to fakt. Natomiast jeśli ktoś lubi dobrą, bardziej wyszukaną kuchnię to Kopenhaga jest idealnym miejscem dla takich osób. Mnóstwo dobrych restauracji z różnorodną kuchnią. Fakt, nie jest to rozrywka na każdą kieszeń, ale w innych miastach Europy nie jest inaczej. Da się też zjeść nie bankrutując, wystarczy oddalić się trochę od Centrum.

Ad. 3 - kompletny brak jakiejkolwiek sensownej atrakcji - What? No Wieży Eiffla raczej tam nie uświadczysz... ale nie znaczy to, że nie ma tam żadnych atrakcji. Wszystko zależy od tego co kto lubi. To spokojne, klimatyczne miasto, ze świetną nowoczesną architekturą (m.in. Black Diamond, Den Blå Planet, Opera House, cała dzielnica Ørestad) i designem. Jeśli ktoś lubi inne klimaty, do odwiedzenia obowiązkowo jest Christiania, a to już jest ewenement na skalę światową. Dla lubiących architekturę, kulinaria, sztukę, skandynawski minimalizm i niezobowiązujący klimat - miejsce fantastyczne.

A tutaj to mi witki opadły...

Podsumowując, Kopenhaga nie jest na każdą kieszeń, szczególnie jeśli chce się ją poznać pełną gębą, ale nie zmienia to faktu, że jest warta odwiedzenia.

Natomiast jeśli ktoś chce się wybrać na krótki, niskobudżetowy trip, to jest to możliwe, ale trzeba się trochę nagimnastykować. Jest sporo miejsc które można zobaczyć za free lub niewielkim kosztem. Ciężko natomiast ominąć ceny noclegów i ogólnie pojętego wyżywienia.

Jeżeli chodzi o ludzi to o niebo wolę Duńczyków niż takich np. Hiszpanów drących mordę gdzie by nie byli (bo inaczej tego nie da się nazwać). Jeżeli chodzi o koszta transportu oraz jedzenia, to przecież nie odbiegają od cen w innych skandynawskich krajach. Czasami są nawet niższe niż w Polsce. Powracając, Kopenhaga ma swoje ciekawe miejsca jak np.Christiana do której naprawdę warto pójść. Ma bezpłatne muzea z ciekawymi zbiorami, są koncerty itp. Faktycznie jest spokojnie, czasami nawet małomiasteczkowo, ale taki urok.

Wg mnie nie warto pchać się do centrum Kopenhagi - zarówno starówka, jak i okolice dworca głównego.
Jedno z głównych miejsc na 'starówce' - Strøget to deptak z takimi samymi sklepami jak wszędzie na świecie. Zamiast tego polecam zagłębić się w miasto - jeziora czy przepiękny Frederiksberg, koniecznie rowerem.

Czy ktoś był w Jutlandii? Co polecacie, czego nie polecacie? Mamy plany na zwiedzanie od Skagen, po Esbjerg i Aarhus.

_________________

http://www.blizejdalej.pl/

Wyspa Rømø i jej niesamowita plaża podczas odpływu. Fenomenalne miejsce. Pobyt obowiązkowo trzeba ściśle skorelować z przypływami i odpływami.

@Wolny Byłam tylko w Aalborgu i uważam, że koniecznie trzeba tam zobaczyć Lindholm Hoje, czyli duże cmentarzysko wikingów wraz z muzeum. Formalnie to już inne miasto, ale można tam dojechać komunikacją miejską.
W samym Aalborgu jest przyjemna starówka z placem Nytorv i ulica Jomfru Ane Gade, chociaż ta ostatnia jest trochę za bardzo skomercjonizowana. Fajnie też się przejść bulwarem/ nabrzeżem Limfjordu obok dawnego zameczku aż do nowoczesnych budynków Utzon Center i sali koncertowej Mussiken Hus. Polecam też zwiedzić Muzeum Marynistyczne. Oprócz typowych dla tego rodzaju placówek modeli statków, elementów wyposażenia okrętowego, mundurów czy medali są tam dwa statki wojenne. Jeden to torpedowiec „Søbjørnen”, a drugi to okręt podwodny „Springeren”.
A żeby trzymać się tematu czyli "Czego nie warto zobaczyć w Danii" to spokojnie można sobie darować Park Muzyki z grającymi drzewami, nawet jeśli jest on na tej liście:
https://theculturetrip.com/europe/denma ... k_of_Music

Dzięki za rady. Wyspy Rømø nie miałem na liście, a w Aalborgu miałem ... park muzyki Teraz chyba więcej czasu poświęcimy na południe niż północ.

_________________

http://www.blizejdalej.pl/

@Wolny Skagen fajne miejsce (w sensie plaża, bo jak byłem w maju to sama miejscowość wymarła prawie), na 30 minut po drodze z Aalborg polecałbym w sumie Frederikshavn - jeśli nie będziesz jechać Aalborg - Skagen, to można sobie odpuścić.
Super moim zdaniem jest też latarnia morska Rubjerg Knude Fyr niedaleko Lokken, co prawda kawałek jest od głównych tras (polecałbym mieć nawigację) i kawałek trzeba przejść, ale takich pustych przestrzeni rzadko kiedy widziałem (na latarni i na wydmach do nich byliśmy jedyni). Na latarnie można wejść za free, są schody specjalnie zrobione i nikt tego nie pilnuje (ale udostępnione do zwiedzania). Zwłaszcza, że za parę lat ona zniknie
No i samo Aarhus bardzo przyjemne miasteczko