Piwo z Pilzna piłem, dobre było, ale nie uważam go za wyjątkowe, czy rewelacyjne. Za to najlepsze piwo jakie dotąd piłem (zaznaczam, że nie jestem wyrocznią w temacie
) i w Czechach, i w ogóle wszędzie, robią we wsi Velké Losiny (Pivovar Zlosin).Coby nie robić offtopu piwnego, dodam jeszcze, że korzystając z auta można na płn-wsch. Republiki zrobić krótki wypad obejmujący:
Frydek-Mistek (zamek i rynek - coś niesamowitego to to nie jest, wymieniłem tylko dlatego, bo po drodze)
Hukvaldy (zamek)
Kopřivnice (muzeum Tatry)
Štramberk (zamek, starówka, spacer po okolicznych górach)
Nový Jičín (starówka - najmniej ciekawe miejsce z wymienionych tu, ale jest po drodze)
Starý Jičín (malowniczo położone ruiny zamku).
Na upartego, da radę to zrobić w jeden dzień, ale po japońsku, czyli bardzo szybko. Samo muzeum Tatry potrafi nieźle wciągnąć, a uważam, że będąc w malowniczych okolicach warto też udać się na chwilę na łono przyrody, a nie tylko gonić za atrakcjami.