Na przełomie marca i kwietnia 2019 roku wybieramy się do Nowej Zelandii i poważnie zastanawiamy się nad wypożyczeniem samochodu (ew. campera) praktycznie na cały wyjazd.
Właśnie opracowuję plan wyjazdu na całą podróż i rozpisuję sobie poszczególne trasy i teraz zasadnicze pytanie:
Czy czas przejazdu (wg. google maps) wskazywany przy drogach w Nowej Zelandii jest realny do uzyskania? Np. trasę z Auckland na południe do Wellington czyli 650 km pokazuje mi, iż przejadę w troszkę ponad 8h (oczywiście "na raz" tej trasy nie będę robił). Trasa Picton-Queenstown to ponoć trochę ponad 10h (820 km).
A jak to jest w praktyce?
I od razu korzystając z okazji - czy macie jakieś wskazówki co do jazdy na miejscu? Jakie są ograniczenia prędkości na miejscu? Jak to wygląda w praktyce, itd.?
Dopytuję, ponieważ w takiej Polsce google maps pokazuje faktycznie realne wartości ale np. w takiej Etiopii czy na Madagaskarze pokazuje absurdalnie długie czasy przejazdów a w praktyce... okazuje się, że jest o wiele gorzej i dłużej
W takiej Azji zresztą jest niewiele lepiej...Obstawiałbym, że Nowa Zelandia jest jednak na tyle cywilizowanym krajem, iż te wartości wskazywane w google maps są jak najbardziej realne ale wolę się upewnić.
Z góry dziękuję za odpowiedź i ew. wskazówki co do jazdy!
pozdrawiam
poszwin
Ruch raczej nie jest duży i odbywa się płynnie , speed limit 100-110 km/h , piratow drogowych raczej brak , kazdy jedzie +10kmh ponad więc wyprzedzac tez nie trzeba co chwile , wiekszosc drog jednopasmowych , co jakis czas "passing lane" , jazda jest przyjemna , mając automat w zasadzie mogłem zdjęcia podczas jazdy cykać. 
