PKP... pamiętam jak parę ładnych lat temu (w sumie chyba kilkanaście) leciałem z Kula Lumpur. Podjechaliśmy na dworzec kolejowy w centrum, tam dokonaliśmy odprawy lotniskowej, łącznie z nadaniem bagażu. Z boardingami, kabinówkami, w jakieś pół godzinki szybką koleją te 60-70 km przejechaliśmy, fakt że było trochę drożej niż taxi. Pociąg kursuje co 15-30 minut. Wyobrażacie sobie coś takiego na Centralnym? W zasadzie od paru lat jeżdżą jakieś pociągi na Okęcie

Nie no Okęcie już stare, psuje się trzeba zbudować nowe lotnisko na miarę naszych czasów, będziemy dumni. Prawda jakie to proste i logiczne
Na razie dumni z nowego lotniska są mieszkańcy okolicy, część sprzedała ziemię, ktoś nie dostał kasy a ma się wyprowadzić, wykup działem wzorcowo idzie
https://tvn24.pl/go/programy,7/czarno-n ... 23,1106470

Następni w kolejce do bycia dumnymi są mieszkańcy Warszawy, którym czas dojazdu na lotnisko "nieco" się wydłuży. Ale co tam, kto musi poleci. Więcej czasu na bycie dumnymi z CPK będą mieli latający z Modlina, Pyrzowic, Poznania, Bydgoszczy i jeszcze paru lokalnych lotnisk, które w najlepszym przypadku ulegną "radomizacji", w gorszym okażą się podobnie jak Okęcie "zepsute". Nie po to buduje się piękne, nowe lotnisko, żeby podróżni wybierali jakieś kurniki w okolicy

dzięki temu będę mógł polecieć taniej

Nie znam się na ekonomii,

To jednak dość osobliwe, że na forum, gdzie loty z Budapesztu czy Berlina traktowane są jako "hity", ktoś ma problem, aby dojechać do CPK z Warszawy. No tak, do Berlina czy Budapesztu jest bliżej:). Nie mam pojęcia, czy to lotnisko powstanie, ale jeżeli powstanie ( ) i dzięki temu będę mógł polecieć taniej w ciekawym kierunku (konkurencja?), nie jadąc przy okazji do Berlina, to podziękuję szczerze autorom tej koncepcji.

To jednak dość osobliwe, że na forum, gdzie loty z Budapesztu czy Berlina traktowane są jako "hity", ktoś ma problem, aby dojechać do CPK z Warszawy. No tak, do Berlina czy Budapesztu jest bliżej:). Nie mam pojęcia, czy to lotnisko powstanie, ale jeżeli powstanie ( ) i dzięki temu będę mógł polecieć taniej w ciekawym kierunku (konkurencja?), nie jadąc przy okazji do Berlina, to podziękuję szczerze autorom tej koncepcji.

To jednak dość osobliwe, że na forum, gdzie loty z Budapesztu czy Berlina traktowane są jako "hity", ktoś ma problem, aby dojechać do CPK z Warszawy. No tak, do Berlina czy Budapesztu jest bliżej:). Nie mam pojęcia, czy to lotnisko powstanie, ale jeżeli powstanie ( ) i dzięki temu będę mógł polecieć taniej w ciekawym kierunku (konkurencja?), nie jadąc przy okazji do Berlina, to podziękuję szczerze autorom tej koncepcji.

PKP... Nie, nie będę nic pisał, bo śmianie się z niepełnosprawnych jest niemoralne i niekulturalne.

Jeśli chodzi o KDP, to do tej pory nikt mi nie wytłumaczył dlaczego każdy Polak chcący przemieścić się z punktu A do punktu B ma wylądować nad Pisią Tuczną. Nawet prosiłem mojego posła o interpelację - też nie uzyskał odpowiedzi.

A to jest lotnisko dla społeczności forumowej?
Jesteś pewien, że będzie taniej? Czemu?
Czy w tych wyliczeniach uwzględniasz koszt, który jako podatnik poniesiesz na budowę tego cudu?

Jak rozumiesz słowo: taniej?

EDIT: Chyba zapytałem bez sensu, bo przecież sam napisałeś jakiś czas temu:

@red1982 Chlapnąłeś tak sobie o tym taniej, teraz próbujesz nieudolnych manipulacji podpartych jakimiś insynuacjami spiskowymi

Wyobraź sobie, że nie wszyscy szukają jak najtańszych połączeń, sporo osób ceni wygodę lotu z lokalnego lotniska.

Nie ważne, moja diagnoza i podsumowanie tego co piszesz jest takie- spodobała się propaganda o nowym, tanim lotnisku z którego Polacy polecą w świat zamiast z tfu, Berlina. Polak potrafi, pokażemy, itd. Kiedy padają konkretne pytania, piszesz że się "nabijasz" Mam nadzieję, że trochę poczytasz różnych źródeł i zwyczajnie pomyślisz.

Aha, na moją prośbę o wytłumaczenie co masz na myśli też nie zareagowałeś. To też skłania mnie do powyższych wniosków.

Po prostu trochę się z Was nabijam. Ludzi, którzy szukają połączeń o 200 PLN tańszych z Berlina (jakoś wtedy nikt nie ma problemu z ustaleniem znaczenia słowa "taniej"), a tu narzekają na to, że trzeba będzie dojechać z Warszawy.

A na które to konkretne pytanie nie odpowiedziałem? .

Dlaczego przyjmujesz dość kuriozalne założenie, że z Okęcia nie da się tanio polecieć, natomiast z CPK, który ma być ponoć spółką komercyjną, dopakowaną budżetowymi miliardami, nagle za dotknięciem czarodziejskiej różdżki da się tanio latać? Co rozumiesz przez enigmatyczne "konkurencja?"? Naprawdę mnie to ciekawi.

Podobnie wybierając usługi bankowe nie porównuję tego, czy jest to bank prywatny, czy państwowy (i ile muszę jako podatnik do tego dołożyć). A wiesz dlaczego? Bo nie mam na to wpływu, a na końcu mam dwa produkty i oceniam ich jakość / cenę. Jeżeli ten drugi państwowy jest lepszy (nie zawsze tańszy), to go wybieram. Przecież i tak już za niego po części zapłaciłem jako podatnik.

Poproszę o wskazanie jakiegokolwiek posta w którym ktoś narzekał, że będzie trzeba dojechać z Warszawy nad Pisię Tuczną, bo mam wrażenie, że walczysz właśnie z chochołem, którego sam stworzyłeś.

Pomijam tu wyjaśnienie nam na jakiej podstawie zakładasz, że loty z CPK będą tańsze (i z jakiej przyczyny), bo kolega @boots doskonale wyjaśnił twoją niewiedzę w tym temacie. Twój podwójny kwantyfikator wygląda mniej więcej tak: "Jeśli Biedronka w jednym sklepie w Polsce postanowi sprzedawać wszystkie towary za 1 zł i dzięki temu oszczędzę coś na zakupach, to przyklasnę temu pomysłowi, a wy, którzy szukacie wszędzie promocji, nie narzekajcie, że trzeba będzie do tego sklepu dojechać." Ba! To, że Biedronka będzie wszystkie swoje towary w jakimś sklepie sprzedawać za 1 zł, jest bardziej prawdopodobne niż to, że z CPK polecisz i to taniej niż z Okęcia/Modlina.

A na to




Znowu pudło. Dlaczego zakładasz, że banki, gdzie większościowym udziałowcem jest skarb państwa, są dotowane? Znajdziesz jakieś przykłady? Bo ja wiem, że są to podmioty notowane na GPW, system bankowy jest jakoś tam funkcjonujący, naszej panującej władzy jeszcze nie udało się go rozmontować. Może coś wiesz coś, co się wkrótce wydarzy? Nie strasz