Fly4free.pl

Otóż to, nikt nie wie po co [jest ten miś], więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skale naszych możliwości. Ty wiesz co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie, mówimy, to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji – który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu, i co się wtedy zrobi?
- Protokół zniszczenia.

Miś: Janek, nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych. Nie bądźmy Pewex`ami. Dostajemy za tego misia, jako konsultanci 20% ogólnej sumy kosztów i już. Więc im on jest droższy, ten miś tym... no? Koniaczek?
Hochwander: Podwójny...Stać mnie!
Miś: Noooo...

...przeczytałem przed chwilą newsa dot. CPK, chciałbym zadać retoryczne pytanie, jak to jest w ogóle możliwe?!...

Więc naprawdę takie rzeczy w rządowej TV idą??? Mówię o obrazku powyżej. Nie mam telewizora, więc nie wiem. I ktoś to łyka ???

@warsawreceiver
Na to jest nawet paragraf: art. 296 k.k. https://www.karh.pl/prawo-karne-gospoda ... de-spolki/

Trudne lata przed lotniskiem w Radomiu, Okęcie zamknąć, CPK już nie dla 45 milionów pasażerów. Zaskakujące słowa min. Horały.

Sejmowa dyskusja o sensie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego przyniosła zaskakującą wypowiedź wiceministra infrastruktury Marcina Horały o powstającym kosztem 800 mln zł lotnisku w Radomiu: "Będzie miało kilka trudnych lat po otwarciu".

Poseł Lasek krytykował, że w czwartym roku przygotowań do budowy CPK wciąż nie ma wybranego kierunku dróg startowych w nowym lotnisku. Badania tzw. róży wiatrów opierają się zaś na mało dokładnym modelu obliczeniowym, zamiast na obserwacjach, które powinny jego zdaniem trwać przynajmniej pięć lat, żeby były wiarygodne. Wytknął, że nieznany jest los okolicznych lotnisk: Chopina na Okęciu, Modlina, Łodzi i powstającego w Radomiu. - W tej sprawie dochodzą sprzeczne informacje - powiedział, przypominając, że samo tylko lotnisko w Baranowie pochłonie ponoć 35 mld zł.

Wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała (PiS) odparł, że decyzje o przyszłości Lotniska Chopina powinny zapaść w latach 2025-27. Jego całkowitą likwidację uważa za "rzecz fenomenalną, bo uwolniłby się teren, który można by zagospodarować na 50 sposobów". Lotnisko w Modlinie? Według Horały "być może kiedyś przestanie działać, ale może też sobie być obok CPK". Lotnisko w Łodzi ma jego zdaniem "bardzo ograniczone uzasadnienie rynkowe". A lotnisko w Radomiu, w który rząd PiS wpompował już 800 mln zł? - Ono rzeczywiście odczuje pandemię. Być może będzie mieć kilka trudnych lat po otwarciu - przyznał nieoczekiwanie minister Horała, bo dotąd politycy jego partii promowali się przy tej inwestycji już podczas kilku kampanii wyborczych. - Stało się, nie można mieć do nikogo pretensji. Gdybym miał wehikuł czasu i wiedzę, że wybuchnie pandemia, to może należało opóźnić decyzję o budowie lotniska w Radomiu - stwierdził.

- Stamtąd nie chciały latać żadne linie, decyzja była wyłącznie polityczna - przypomniał poseł Mirosław Maliszewski (PSL) z okręgu radomskiego. - Nie ma też mocnych argumentów za CPK poza poczuciem gigantomanii i chęcią przejścia do historii. To niespinające się rynkowo przedsięwzięcie.

Wiceminister Horała przyznał, że kluczowe dla powodzenia CPK jest pytanie, czy "będzie rynek lotniczy za pięć, dziesięć i 20 lat". - Odpowiedź zawsze jest obarczona ryzykiem, a w sytuacji pandemicznej jest ono jeszcze wyższe. Przed nią ruch lotniczy rósł bardzo szybko, więc Polska ma z czego tracić. Większość ekspertów mówi, że nie doświadczymy końca świata w lotnictwie. Piękno programu CPK polega na tym, że jest to "greenfield" [inwestycja planowana od zera] i można ją aktualizować na każdym etapie - stwierdził wiceminister i nie wykluczył obsługiwania w Baranowie nie 45 mln, tylko np. 30 mln pasażerów rocznie. Ma to wykazać "pogłębiony masterplan".

To kolejna zaskakująca wypowiedź Horały w środę, bo wcześniej premier Mateusz Morawiecki wspominał nawet o 100 mln pasażerów w Baranowie.

Poza tym rządowej spółce CPK mimo wielomiesięcznych zapowiedzi w 2020 r. nie udało się wybrać wykonawcy masterplanu. W unieważnionym niespodziewanie przetargu startowały - jak przyznał wiceminister - firmy o światowej renomie, ale "najwyraźniej zabrakło im kontaktu z polskim prawem zamówień publicznych". Naprędce wyliczył: - Koszt programu CPK dla budżetu państwa wynosi generalnie zero złotych. Główny wydatek to zasilenie spółki obligacjami skarbu państwa [300 mln zł - red.], które trzeba będzie spłacać dopiero za 20 lat. Część lotniskową w 49 proc. zapewni inwestor branżowy lub finansowy, reszta to kapitał dłużny w postaci obligacji lub linii kredytowych, bo głównym właścicielem ma zostać państwo - dowiedzieli się posłowie.

Od ministra Horały usłyszeli też, że "na infrastrukturę kolejową coraz więcej funduszy przeznacza Unia Europejska". Na tzw. szprychy do CPK mają wystarczyć jej dwa najbliższe budżety dla Polski do 2034 r. Początkowe odcinki z 1800 km planowanych torów byłyby gotowe w 2027 r. razem z baranowskim lotniskiem. Jako pierwsza w latach 2025-27 ma być zaś poszerzona do trzech pasów ruchu autostrada A2 między Warszawą a Łodzią - przetarg na projekt i budowę zostanie ogłoszony w 2021 r. Tak to widzi Marcin Horała.

- Bardzo dużo problemów wynika z tego, że nie bardzo wiadomo, dla kogo to wszystko ma być budowane - podsumowała Barbara Czerniawska z organizacji "Nie dla projektów CPK". - Możliwe, że powstaną drogi czy tory, które wcale nie będą potrzebne.
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,27052584,sejmowe-filipiki-min-horaly-o-lotniskach-i-cpk-gdybym-mial.html