Na razie ów tunel się oddalił. Przetarg na master plan unieważniony (rzekomo żadna z ofert nie została złożona prawidłowo), a jeden z oferentów już się od tej decyzji odwołał:

https://businessinsider.com.pl/firmy/za ... nu/d2n53j3

Przyszłość lotnisk aglomeracji warszawskiej. Co czeka Okęcie, Modlin i Radom?
https://www.pasazer.com/news/44894/przy ... radom.html

Dziw bierze, że przy takiej kulturze biznesowej, jakiekolwiek poważne firmy składają jeszcze oferty w tym bananowym państwie.

Dzięki dzisiejszym ustaleniom spółka Centralny Port Komunikacyjny będzie otrzymywać od powiatów informacje na temat nieruchomości na terenie Programu Dobrowolnych Nabyć

...a kapitanem samolotu będzie Horała... dobra, tu już przesadziłem .

Ludzie z okolic Baranowa: "Centralne lotnisko to będzie przekręt tysiąclecia"

Juliusz Kajkowski ma 65 lat, mieszka w Pawłówku (gmina Teresin). Ma tu dom, w którym żyje cała rodzina - w sumie dziesięć osób. Dawniej prowadził gospodarstwo ogrodnicze, teraz dojeżdża do pracy w mieście. - Chwytam się wszelkich możliwych sposobów. Zgłaszałem już sprawę do NIK-u, bo zaczęli w spółce CPK kontrolę. Teraz dzwonię do "Wyborczej" - mówi.

Nasza rozmowa o lotnisku to będzie właściwie monolog pana Kajkowskiego: - Co mnie najbardziej bulwersuje w sprawie CPK? To, że pisze się o tym lotnisku bardzo dużo, ale jeszcze nie znalazłem dokładnej informacji, które wioski mają być wysiedlone. Trzeci rok z rzędu nic się z tym nie dzieje. Toczą się tylko jakieś rozmowy i tradycyjnie pod koniec roku słyszymy, że będą nas wykupywać. Towarzystwo w rządzie nabrało wody w usta i tylko się wije jak śliski węgorz. Kompletny brak wrażliwości społecznej. Sąsiedzi nie wiedzą, co robić, czy jeszcze orać i siać, czy już nie. To już trzy lata takiego życia jak na wulkanie.

Kawałek dalej, w Skrzelewie, na płotach i nad drogą między drzewami wiszą transparenty: "Nie dla CPK!". Tutaj mieszka Tadeusz Szymańczak, przedstawiciel gminy Teresin w radzie konsultacyjnej przy rządowej spółce od centralnego lotniska. Internowany w stanie wojennym, w latach 1991-93 był posłem PSL Porozumienie Ludowe. Zacięty wróg budowy nowego lotniska od samego początku. - Ludzie są tu zrezygnowani - opowiada. - Pytają mnie: "Mam remontować dom, skoro mi go mogą rozebrać?". Albo u kogoś stoją gotowe fundamenty i nie wie, czy budować dalej. Odbyłem spotkania ze wszystkimi sołtysami. Jeden mi mówi, że w żadne lotnisko nie wierzy, ale ma już tego wszystkiego dość.

Na początku grudnia wiceminister infrastruktury Marcin Horała (PiS), pełnomocnik rządu ds. CPK, ogłosił rozpoczęcie dobrowolnych wykupów ziemi pod lotnisko. Rządowa spółka przeznacza na to nie więcej niż połowę z 13 mld zł.

Rada społeczna ds. CPK wydała zaś oświadczenie: "Zwracamy się do mieszkańców z apelem o rozwagę w podejmowaniu decyzji. Prosimy pamiętać, że nieruchomość sprzedana w ramach programu tzw. dobrowolnych nabyć nie będzie mogła być odzyskana. Również wtedy, gdy CPK nie powstanie na tym obszarze". Na podstawie zamówionej analizy cen nieruchomości rada rekomenduje mieszkańcom minimalne ceny za grunty niezabudowane na poziomie 50-70 zł netto za m kw.

"Ewentualne wykupy nie będą w pełni dobrowolne, ponieważ skłonność do zbycia nieruchomości może być wynikiem wieloletniego utrzymywania właścicieli nieruchomości w stanie niepewności co do przyszłej lokalizacji CPK" - czytam w oświadczeniu rady społecznej.

I dalej: "Od ponad trzech lat rząd nie podaje lokalizacji inwestycji, sygnalizując przy tym perspektywę przymusowych wywłaszczeń na bardzo dużym obszarze. Zaznaczony w ramach ogłoszonego programu wykupów obszar 7,4 tys. hektarów jest niemal dziesięciokrotnie większy niż istniejące Lotnisko Chopina i ponaddwukrotnie większy niż faktycznie ma zająć CPK (3-3,5 tys. ha)".

Pytany o tę rozbieżność wiceminister Horała stwierdził, że nieruchomości niewykorzystane pod infrastrukturę lotniskową albo nowe drogi i linie kolejowe spółka rządowa będzie mogła sprzedać. Na przykład w 2034 r.

CPK. Rząd nie wie nawet, ile działek ma do przejęcia

Pytania Kajkowskiego powtarzam wiceministrowi Horale - siać na polach pod Baranowem czy nie? - Na zasiewach to ja się akurat nie znam - odpowiada pełnomocnik ds. CPK. - Jeśli ktoś nie chce przystępować do programu dobrowolnego wykupu ziemi, to może sobie zasiać, a jak chce, to możemy się umówić na wydanie nieruchomości już po zbiorach, np. późnym latem.

A kiedy będzie wiadomo, które konkretnie nieruchomości są potrzebne pod lotnisko i planowany węzeł komunikacyjny? Okazuje się, że rząd nie orientuje się nawet, ile dokładnie działek ma do przejęcia. Ogłosił tylko, że dobrowolny wykup obejmuje teren od autostrady A2 na południu po rzeczkę Pisię na północy i od jej dopływu Pisi Tucznej na wschodzie po drogę krajową nr 50 na zachodzie. Pod koniec listopada rzecznik spółki CPK Konrad Majszyk uspokajał, że konkrety będą znane w 2021 r. Przedstawi je wykonawca masterplanu dla lotniska. W przetargu wystartowały trzy duże, renomowane konsorcja międzynarodowe.

Tadeusz Szymańczak w żadne terminy już nie wierzy: - Horała od roku zapowiada nowelizację ustawy o CPK. Jeśli ktoś ma trochę oleju w głowie i już się w tej spółce rozejrzy, to w końcu odchodzi. Pierwszy był prezes Bartosiak, następny Malepszak, a ostatnio Rafał Garpiel, który miał być od kontaktów z naszą radą społeczną. Tylko nikt z nas nie wie, czy odszedł sam, czy został wyrzucony.
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,26592442,ludzie-z-okolic-baranowa-maja-dosc-centralne-lotnisko-to-bedzie.html

Taka tam kolejna zajawka o realizmie CPK:

Jesli ktos uwaza, ze te 9tys pensji dla ludzi z takimi umiejetnosciami to duzo [...]