Do Berlina jeżdziłem jeszcze w dawnych ciekawych czasach, sporo przed rozebraniem muru. Byłem już tam kilkadziesiąt razy ale zawsze odkrywam coś nowego. Berlin może nie zachwyca od pierwszego wejrzenia ale ja już dawno zakochałem się w tym mieście i lubię tam wracać. Ale do rzeczy. Na krórki wyjazd polecam to co w Berlinie obowiązkowe a mianowicie:
1) przede wszystkim zaopatrzyć się w całodzienny bilet, tzw. tageskarte. Kosztuje 6,30e na strefy AB (na początek wystarczą) lub niewiele drożej ABC 6,80e. Można na nim jeżdzić cały dzień do godz. 3 w nocy metrem i kolejką. Do kupienia w automacie na każdej stacji (info w j.polskim)
2) spacer proponuje rozpocząć od dworca ALexanderplatz i placu o tej samej nazwie. To jeden z ważniejszych miejsc dawnego Ost-Berlin. Ech, ile razy jadło się tam wursta popijąc piwem za parę wschodnich marek
Warto wjechać na wieżę telewizyjną stojącą zaraz naprzeciwko dworca. Kolejka z reguły spora, ale przy dobrej pogodzie widok z kawirani obrotowej na górze imponujący3) stamtąd polecam kierować się główną drogą (obok pomnika Marksa i Engelsa i Czerwonego Ratusza) mijajac po drodze wiele ważnych zabytków, np. piękną katedrę Berliner Dome czy Wyspę Muzeów. Tam można również skorzystać z wielu rejsów jakie odbywają się po kanałach i Szprewie
4) dalej przechadzka najważniejszą aleją Berlina, czyli Unter den Linden w stronę Bramy Brandenburskiej. Po drodze odbijając obowiązkowo na Friedrichstrasse z najdroższymi butikami czy słynną Galerią Lafayette i koniecznie na Checkpoint Charlie, czyli przejście graniczne gdzie spotkały się radzieckie i amerykańskie czołgi. Do dziś stoi tam budka i strażnik z którym wszyscy robią sobie fotki.
5) dalej wróć na Unter den Linden i wzdłuż wielu ambasad (m.in. USA, Rosji, Francj czy Polski) i salonów samochodowych (choćby Bugatti i Ferrari) dojdziesz do placu Paryskiego. Wcześniej przed Bramą Brandenburską słynny Hotel Adlon, przez okno którego niegdyś Michael Jackson wystawiał swoje dziecko...
6) po przejściu bramy dochodzimy do Tiergarten - miejsca gdzie odbywały się najsłynniejsze Love Parade. W oddali widać Grosser Stern. Pomnik ze złotym aniołem pod którym występowali najlepsi Dj tych imprez
7) po prawej stronie od bramy piękny budenek niemieckiego parlamentu, czyli Reichstag ze szklaną kopułą. W niedalekiej odległości pomnik pamięci pomordowanych Żydów a wśród bloków w zasadzie nieoznaczone wejście do bunkru w którym ostatnie chwile życia miał spędzić Adolf Hitler. Stamtąd niedaleko do nowoczesnego Potsdamer Platz z wieżowcami i siedzibami wielu firm choćby Mercedea i Sony Center. Rzadko polecam zwiedzać dworce kolejowe ale Berlin Hauptbahnof poraża dosłownie ogromem i funkcjonalnością
8) jeśłi jeszcze miałbyś siłę do polecam wsiąść w metro i pojechać do stacji Kurfustendamm. Tam znajduje się chociażby dworzec Zoo słynny ze znanej ksiązki i filmu. Obok nowoczesny kośćiół i ruiny starego zostawione obok dla kontrastu pokazujący wojenny bezsens... Obok Europa Center ze słynnym zegarem wodnym i kawiarnią Tiffany'ego. Marzenie Polaków wyjeżdzjacych pierwszy raz na Zachód...
Spcer po Kudammie można zakónczyć w KaDeWe, czyli jednym z najbardziej ekskluzywnych domów towarowych w EuropieNa początek to chyba tyle. Powyższe propozycje to pozycje obowiązkowe w każdym przewodniku. Berlin to jednak wielka historia i wiele innych ciekawych miejsc. Choćby East Side Gallery w okolicy Warshauer Strasse, czyli duża częśc berlińskiego muru. To chociażby kebab smakujący najlepiej u Turków na Kreuzbergu, gdzie wracając w piątek z Cochstedt nie omieszkam wpaść naturalnie
Jakbyś miał jakieś pytania to chętnie odpowiem.
Hotel mam na ul. Winterfeldtstraße, który z tego co widzę jest w strefie. To komplikuje sytuację. Będę musiał faktycznie zostawić auto gdzieś w innym miejscu... Czy łatwo znaleźć miejsce na tych parkingach P+R? 
Trochę mnie zaskoczyło to, że musiałem wjechać do tej strefy ekologicznej, ale na szczęście szybko był zjazd na parking. Zaparkowałem obok jakiegoś Porsche, co by ewentualny złodziej nie musiał zastanawiać się, które auto brać 
Ogólnie 7 pięter strasznej drożyzny i luksusów, ale chyba kogoś na to stać, skoro było tam tyle ludzi?