Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 1 post ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 10 Sty 2015 23:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Sie 2013
Posty: 113
Loty: 74
Kilometry: 301 095
To był nasz czwarty wyjazd do Brazylii (trzecie było Rio, ale jest wiele opowieści stamtąd, to już oddzielnie nie piszę – może w jakimś zbiorczym poście z 3 w sumie wyjazdów do Rio).

Tym razem pojechały z nami 2 koleżanki. Wybraliśmy się w lipcu i to był bardzo zły pomysł, bo w czerwcu i w lipcu w Pernambuco leje niemal bez przerwy. Ale postanowiliśmy się nie poddawać tak od razu i coś jednak zwiedzić, nawet w strugach deszczu.

Lecieliśmy z Warszawy do Recife przez Frankfurt (z noclegiem w Niemczech). Razem z naszym, wylądował duży samolot z Lizbony i zrobiło się mega zamieszanie do odprawy paszportowej i celnej. Spędziliśmy tam w sumie ze 2 godziny, a byłoby więcej, gdyby nie wpuścili nas do kolejki jacyś mili Brazylijczycy. Potem dowiedzieliśmy się, że Recife jest jednym z głównym punktów przerzutowych narkotyków i stąd dokładne, a co za tym idzie czasochłonne kontrole – nasz bagaż zresztą też skierowano do prześwietlenia.

Zatrzymaliśmy się w Olindzie, to taki kolonialny bliźniak Recife. Pousadę wcześniej rezerwowałam mailowo. Zazwyczaj chcą zaliczki, ale ja zawsze tłumaczę, że przelew z Polski wyniesie tyle co dniówka w pousadzie i często wtedy idą na rękę i tym razem też tak było – godne pochwały, zwłaszcza, że musieliśmy wziąć 2 pokoje. Potem próbowali nam policzyć drożej za pokój, ale wydrukowane maile z potwierdzeniem kosztów załatwiły sprawę.

Olinda to śliczne kolonialne miasteczko z licznymi kościołami, jednymi z najstarszych w Brazylii. Cośtam przez ten deszcz było widać. Smutki spowodowane pogodą topiliśmy w najtańszej i najpyszniejszej caipirinhii w Brazylii: caipifruta z marakui za 3,5 reala (wielki plastikowy kubek) tuż pod samym kościołem Sé. Na tym samym placu przed kościołem można było dostać lokalny przysmak, czyli tapiokę, w wersji słodkiej lub słonej – wyrabianej od ręki, na miejscu. Pyszności.

Wybraliśmy się na 1 dzień na wyspę Itamaracá, gdzie jest stary po-holenderski fort Orange (pechowo był wtedy zamknięty) oraz ośrodek ssaków morskich. Koszt taksówki z pousady w obie strony wyniósł 100 reali, czyli po 25 reali na osobę, co wtedy było dla nas do przyjęcia.

Z Olindy udaliśmy się dalej na południe, do słynnego w okolicy kurortu Porto de Galinhas. Moja koleżanka Brazylijka bardzo go zachwalała, szczególnie naturalne baseny, tworzące się na rafach. Koszt taksówki: 150 reali. Odległość od Recife ok. 70 km. W ogóle na tej wycieczce poruszaliśmy się głównie taksówkami, ze względu na to, że koszt można było rozbić na więcej osób, a poza tym po drodze spotykaliśmy brazylijskich turystów, którzy obrali podobną taktykę i ku naszemu zdziwieniu, płacili trochę więcej niż my, na tej samej trasie (wymienialiśmy się uwagami, spotykając się co krok). Nie wiem jak to wyjaśnić, może my byliśmy bardziej skąpi po prostu :D

Porto de Galinhas poza sezonem było dość wymarłe, a naturalne baseny niezbyt oblegane. Wybraliśmy się na dwie całodniowe wycieczki, jedną do Praia dos Carneiros, cudownej pocztówkowej plaży, a drugą do Calhetas, również urokliwej plaży. Poza tym delektowaliśmy się klimatem kurortu Porto de Galinhas i fotografowaliśmy wszechobecne na ulicach rzeźby kur. Porto de Galinhas oznacza bowiem Port Kur i nazwa wywodzi się z czasów, gdy do tutejszego portu przybijały statki z niewolnikami i padało hasło „przywieźli kury do miasta” – dla niepoznaki, ponieważ wtedy już handel niewolnikami był zakazany i nielegalny.

Z Porto de Galinhas pojechaliśmy dalej na południe, do miasteczka Maragogi w stanie Alagoas. Pomysł pojechania w to miejsce wziął się stąd, że w moim przewodniku po północnym wschodzie Brazylii (zakupionym w czasie pierwszej wycieczki, do Bahia), Maragogi prezentuje się najbardziej malowniczo ze wszystkich okolicznych miejsc i po prostu musieliśmy tam pojechać. Niestety, w porze deszczowej woda nie była tak szmaragdowa jak na zdjęciach, ale i tak nie żałuję, że się tam znaleźliśmy.

Z Maragogi wróciliśmy do Olindy, a stamtąd (dokładniej z lotniska w Recife) do Polski. I wtedy jak na złość, świeciło słońce :D

http://wikitravel.org/pl/Recife
http://wikitravel.org/pl/Olinda
http://wikitravel.org/pl/Porto_de_Galinhas

-- 11 Sty 2015 00:02 --

Jeszcze parę fotek z Olindy

Załączniki:
DSC00934.JPG
DSC00934.JPG [ 65.87 KiB | Obejrzany 8452 razy ]
DSC00859.JPG
DSC00859.JPG [ 54.25 KiB | Obejrzany 8452 razy ]
DSC01060.JPG
DSC01060.JPG [ 38.65 KiB | Obejrzany 8452 razy ]
P1030073.JPG
P1030073.JPG [ 55.42 KiB | Obejrzany 8452 razy ]
P1030076.JPG
P1030076.JPG [ 28.87 KiB | Obejrzany 8452 razy ]
P1030272.JPG
P1030272.JPG [ 54.57 KiB | Obejrzany 8452 razy ]
P1030312.JPG
P1030312.JPG [ 43.03 KiB | Obejrzany 8452 razy ]
P1030393.JPG
P1030393.JPG [ 53.66 KiB | Obejrzany 8452 razy ]
DSCN1120.JPG
DSCN1120.JPG [ 35.6 KiB | Obejrzany 8452 razy ]
DSC01219.JPG
DSC01219.JPG [ 46.26 KiB | Obejrzany 8458 razy ]
DSC01518.JPG
DSC01518.JPG [ 44.59 KiB | Obejrzany 8458 razy ]
DSC01620.JPG
DSC01620.JPG [ 35.18 KiB | Obejrzany 8458 razy ]
DSC01673.JPG
DSC01673.JPG [ 45.09 KiB | Obejrzany 8458 razy ]
P1030451.JPG
P1030451.JPG [ 37.24 KiB | Obejrzany 8458 razy ]
P1030499.JPG
P1030499.JPG [ 30.41 KiB | Obejrzany 8458 razy ]
P1030508.JPG
P1030508.JPG [ 47.71 KiB | Obejrzany 8458 razy ]
P1030552.JPG
P1030552.JPG [ 35.29 KiB | Obejrzany 8458 razy ]
_________________
www.caipiroska.pl - Portal o Brazylii
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Riwiera Turecka luksusowo: tydzień w 5* hotelu z all inclusive od 2084 PLN. Wyloty z 3 miast Riwiera Turecka luksusowo: tydzień w 5* hotelu z all inclusive od 2084 PLN. Wyloty z 3 miast
Początek wakacji w Maroku: tygodniowy wypoczynek za 1292 PLN. Loty z Wrocławia + hotel Początek wakacji w Maroku: tygodniowy wypoczynek za 1292 PLN. Loty z Wrocławia + hotel
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 1 post ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group