Fly4free.pl

@dzako071 A co masz w podglądzie rezerwacji "Co jest wliczone w cenę?"
Jeśli w momencie rezerwacji była dodatkowa opłata za sprzątanie, to taka informacja byłaby też na mejlowym potwierdzeniu rezerwacji.

W przypadku opłaty za sprzątanie,czy np.zwrotnej kaucji niekoniecznie .Jest w opisie na stronie a nie ma czasem w podsumowaniu rezerwacji.Ew.tylko wzmianka,że mogą być inne opłaty do uregulowania na miejscu nie ujęte w kwocie rezerwacji np.podatek lokalny.

dzięki za odpowiedzi! zadzwoniłem do bookinga, przedstawiłem sprawe, pani sprawdziła rezerwacje i powiedziała że nie ma tam wzmianki o żadnych dodatkowych kosztach tak więc gospodarz zmienił zasady pobytu już po mojej rezerwacji. poprosiłem o date modyfikacji żeby móc w razie czego sie na coś powołać na miejscu ale stwierdziła że nie ma dostępu do tego ale jak zaistnieje taki problem to dzwonić odrazu do nich i to jest do sprawdzenia. tak jak pisałem nie mam podstaw podejrzewać gospodarza o jakieś zagrywki bo z tego co widze to obniżył ceny noclegów a w zamian dodał właśnie tą opłatę za sprzątani 15E/osobe. tylko mam nadzieje że sam będzie wiedział kiedy wprowadzał te zmiany i obejdzie sie bez cyrków

Mam już trochę rezerwacji na koncie ale pierwszy raz mi się zdarzyło, dostałem tego samego dnia, apartament w Rzymie


Z tego co czytam w tym wątku to częsty przypadek i obiekt coś kombinuje?

@_ralf Kombinuje jak nic,ale dopóki to booking ci nie napisze o problemie to na nic kombinacje.Jeśli faktycznie coś jest na rzeczy, w ich zakresie jest zaproponować ci równorzędne zakwaterowanie za taką samą cenę

Jeżeli macie problemy z hotelem/hostelem czy innym obiektem rezerwowanym przez booking to nie kontaktujcie się z hotelem (oni często wciskają kity). Rezerwujecie przez Booking - to kontaktujcie się z bookingiem !
Jako firma pośrednicząca ma większy wpływ na hotel niż WY. Booking nie jest winien za to że hotel kombinuje ale może naciskać na obiekt tak że Wy macie lepiej.
Jeżeli robicie ustalenia z hotelem "za plecami" bookinga to w razie wpadki będziecie mieli problem bo sam booking nie będzie o niczym wiedział...

Miałem kilka akcji z obiektami ale ZAWSZE po kontakcie z Booking wszystko zostało wyjaśnione a moje problemy szybko rozwiązane.

16.09 robiłem rezerwacje za pomocą booking.com, na początku myślałem ze ściągneli mi z karty za dużo, niestety dane karty zostały "skardzione". Zostałem oskubany na 2 stówki, bank zablokował transakcje na 6 stówek i 3 stówki. To pierwsza taka sytuacja a robiłem wiele razy rezerwacje przez booking.

_________________
https://czlowiek360.wordpress.com/ Blog o biegach i podróżach

@Bandziorno Dla ciebie pierwsza,ale inni to już przerabiali choć ostatnio dawno nie było zdarzenia.Od czasu jak miałam podobnie, rezerwuję specjalnie założoną wirtualną, na którą doraźnie przelewam tyle co potrzeba.

dzięki miriam, też sobie coś takiego wykombinuje aby mieć spokojną głowe na przyszłość.

_________________
https://czlowiek360.wordpress.com/ Blog o biegach i podróżach

Widzę, że 16.09 wiele osób próbowano okraść! Moją kartą dokonano 2 transakcji w Podgoricy w Czarnogórze.Bank zareagował na 1 a na 2 nie. Po reklamacji pieniądze 1141zł bank zwrócił na kartę.Cała sytuacja miała miejsce po rezerwacji hotelu w Serbii dzień wcześniej na Bookingu.

Taka sytuacja, potomnym ku przestrodze:

1. Pod koniec sierpnia 2017 rezerwuję na booking.com hotelik La Fuente De La Flora na Gran Canarii, termin przyjazdu: grudzień 2017. Rezerwacja ma darmowe odwołanie do miesiąca przed przyjazdem.
2. Wymagane jest potwierdzenie rezerwacji kartą, więc podaję numer karty debetowej EUR z Alior Kantor.
3. Zaraz potem na ww karcie robi się blokada na 198€.
4. Niecały dzień później znajduję lepszą ofertę gdzieś indziej, anuluję rezerwację booking.com.
5. Mijają 2-3 dni.
6. Blokada na karcie zamienia się na transakcję opisaną "ESP,ZARAGOZA RESERVA EN BOOKING.COM", kod MCC 7011.
7. Mijają 3 tygodnie, nic nie robię zakładając, że hotel lub booking.com zrobi zwrot na kartę.
8. Nic się nie dzieje - piszę do booking.com "gdzie moja kasa?" (parafrazując).
9. Booking.com chce potwierdzenia, że transakcja miała miejsce. OK, no problemo - wysyłam pdf z Alior Kantor: transakcja, data, kwota, opis jw.
10. Booking.com mówi, że oni nie wiedzą, co to za transakcja i żeby udowodnić, że to ten konkretnie hotel zrobił transakcję.
11. Odpowiadam (parafrazując): puknijcie się w głowę: taki dowód jest niemożliwy do wykonania. Skoro bierzecie prowizję za bycie pośrednikiem, to skontaktujcie się z waszym hotelem i wyjaśnijcie, czy to oni pobrali kasę, a jeśli tak - to dlaczego jej nie oddali.
12. Booking.com brnie w zaparte, że to nie ich sprawa i "reklamację uznajemy za zakończoną".
13. Widzę, że szkoda czasu na dyskusje z amebami, dzwonię do hotelu. Hotel najpierw mówi, że rezerwacji nie widzi, potem że sprawdzi, potem nagle traci umiejętność posługiwania się językiem angielskim.
14. Składam wniosek o chargeback w Aliorze, zastrzegam kartę, zamawiam nową.
15. Kurtyna.

Wnioski:
a) obsługa klienta w booking.com jest beznadziejna, nawet w przypadku dosyć w sumie prostych problemów

b) wymaganie przez booking.com "dowodu" że transakcja została wykonana przez ten_konkretny_punkt jest idiotyzmem, o czym wie każdy, kto miał kiedykolwiek do czynienia z potwierdzeniami transakcji karcianych: merchant jako ID string terminala może skonfigurować sobie cokolwiek, choćby "duda wołowa".

c) skoro booking.com traktuje w taki sposób klienta w miarę przychodowego (zadałem sobie trud policzenia, że moje ostatnie 24 rezerwacje dają sumę 3796€), to lepiej nie myśleć, jak to może wyglądać w przypadku klientów bardziej "okazjonalnych".

d) La Fuente De La Flora na Gran Canarii albo nie potrafi dopilnować danych kart płatniczych klientów, albo lubi sobie czasem coś ukraść.

Łączę się z Tobą w bólu...

"Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem" (od razu mówię, że to nie moje)

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

W ciągu ostatnich 2 lat dwa razy składałem reklamację na booking.com, dwa razy bez problemu ją uwzględniono i zwrócono mi kasę.

P.S. Jestem raczej bardziej tzw. klientem "okazjonalnym" od booking.com - w ciągu ostatnich 2 lat zrobiłem tylko 6 rezerwacji przez booking.com (najwyższa kwota rezerwacji za hotel to było 160 Euro).

Cóż, jak widać nie zawsze jest tak słodko.

Ciekawy artykuł jak niektóre portale manipulują nami. Podano przykład booking.com jak wabi kolorami, niby malejącą liczbą "tanich' pokoi w danym hotelu itd.
http://innpoland.pl/137639,wiesz-jak-ma ... edazy?fbnt

@julk1
W tej kwestii booking jest wyjątkowo bezmyślny. Mnie najbardziej śmieszy to jak próbują nam wmówić, że miejsca się kończą; i to nie tylko w danym obiekcie i w danym okresie ale w całym regionie. Nie raz szukam jakichś okazji, gdzieś za pół roku, normalny weekend a nie żadne święta, i do tego jakiś większy region (np Lombardia). Czego bym nie wybrał to zawsze "w tym okresie pozostało już tylko 60% (!?!?) wolnych miejsc". Pewnie jak ktoś internet widział w TV i pierwszy raz wchodzi na stronę bookinga to może się i przerazi i klepnie ze strachu...
Ale w sumie mi się to podoba. Jak oni mnie mają za debila...to czemu ja miałbym ich nie mieć?

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

@namteH A spróbuj zrobić symulację rezerwacji i nie zarezerwować,to ci żyć nie dadzą natarczywym przypominaniem

Zarezerwowałam nocleg w Giardino Del Corso, Rzym, 3 miesiące przed przyjazdem.
4 dni przed wylotem hotel podał, że nie może pobrać pieniędzy z karty, zatem podałam nowe dane [karta, którą płaciłam wielokrotnie bez problemu].
Próbowałam się z nimi także skontaktować poprzez booking oraz telefonicznie, kilkukrotnie, niestety nikt nie odpowiadał, ale stwierdziłam "ee, podałam nowy nr karty to nie będzie problemu".
Sytuacja z rzekomo nieprawidłową kartą się powtórzyła i hotel anulował rezerwację.
Zadzwoniłam do bookingu, odpowiedzieli, że to moja wina że nie próbowałam w tej sprawie wcześniej kontaktować się z obiektem (próbowałam, ale pozostawał niemy). Ponadto, nie są w stanie nic wyegzekwować od obiektu, jeżeli bank nie potwierdzi, że istniała próba pobrania pieniędzy przez obiekt zaakceptowana [a nie odrzucona jak twierdzi obiekt] przez bank, widoczna w historii karty. Bank stwierdził, że nie istnieje taki dokument i nie bardzo jest co potwierdzać, skoro do transakcji nie doszło. Więc ponownie kontakt z bookingiem, który odpowiedział coś w stylu "no trudno, Twoja wina, pocałuj się w tyłeczek i zarezerwuj coś innego".
Obiekt wystawił te same noclegi w cenie 3x tyle co moja rezerwacja.

Ha! Jest to bardzo podobna sytuacja, jak w moim przypadku - 27 sierpnia 2017 robiłem na booking.com rezerwację kartą eurową Alior Kantor, której używam dosłownie 2-3 razy w roku (moja podstawowa karta EUR to mBank), tego samego dnia dane tej karty zostały użyte do nieautoryzowanej transakcji.

Wyjaśniało by to, dlaczego po mojej reklamacji booking.com nie chciał się kontaktować z hotelem i sprawy wyjaśniać - zapewne już wiedzą, że mieli włam i numery kart im wyciekły, więc są świadomi, że kontakt z hotelem nic nie da. Wyjaśnia to też, dlaczego moja własna próba kontaktu z hotelem w sprawie anulowanej & opłaconej rezerwacji szła jakoś opornie... Hotel pewnie myślał: co za natręt, nie widzimy żadnej rezerwacji na jego nazwisko (w końcu szybką ją anulowałem), a dzwoni i chce zwrotu kasy za transakcję, której nie przeprowadziliśmy.

Jest wysoce prawdopodobne, że jacyś "bad hombres" mieli(wciąż mają?) nieautoryzowany dostęp do systemu booking.com i widząc że osobnik X zrobił gdzieś rezerwację, wykonują transakcję jego kartą w jakiejś pralni, licząc na to, że klient nie zrobi rabanu, bo powiąże transakcję z samodzielnie wykonaną rezerwacją. Sprawa wychodzi na jaw, kiedy delikwent rezerwację anuluje i nie dostaje zwrotu.

Rada dla forumowiczów: jeżeli robiliście ostatnio rezerwację na booking.com i pojawiła się blokada/płatność na karcie, sprawdźcie czy jedno ma faktycznie związek z drugim. Możecie się dziwić.