Fly4free.pl

Mój znajomy dla przykładu, nie dał się przekonać, że lepiej zaklepać hotel w opcji droższej, ale z możliwością odwołania, niż tańszej, ale bez możliwości zwrotu. Zwłaszcza, że rezerwacji dokonał 8 miesięcy przed planowaną datą lotu. Jak można się domyślać, zmieniono mu lot tak, że z planowanych 4 dni, wyjazd skurczył się do dwóch. I co? Rozpoczął się festiwal narzekań, wyzywania wszystkich od oszustów i złodziei. Może te stracone 230€ nauczy go pokory.

No risk...No fun

Dlatego też ja śpieszę poinformować, ze i w moim problemie ze zmianą ceny w czasie płacenia kartą sprawa zakończyła się pomyślnie i cała pobrana z karty kwota wróciła do mnie.

Coś w tym musi być. Jak bardzo głupie pomysły mają niektórzy i przestają racjonalnie myśleć, można nawet zobaczyć w przypadku trwającej ożywionej dyskusji dotyczącej Ryanaira. Pierwszy lepszy przykład



Jeśli ludzie reagują tak "chodnikowo" w stosunku do Bookinga, Ryanaira i innych, gdzie trzeba zmierzyć się z jakimś problemem, to nie ma co się dziwić, że niczego konkretnego nie potrafią załatwić na swoją korzyść.

Nie zawsze jest łatwo i nikt nie powiedział, że podróżowanie i wszystkie sprawy z tym związane to zawsze łatwa i przyjemna sprawa. Problemy mogą wynikać z różnych przyczyn, ale najważniejsze to potrafić zachować rozsądek i próbować wszystko grzecznie załatwić oraz starać się być jak najbardziej przekonywującym. Najgłupsze co można zrobić to "straszyć" w korespondecji/rozmowach - np. że zostanie zastosowana nagonka na FB czy coś podobnego. Od tego momentu nikt takiej osoby nie traktuje poważnie.

A jak ważna potrafi być wysoka kultura osobista i umiejętność rozmawiania w przypadku zaistniałych problemów, to przed Świętami mogliśmy przekonać się na forum F4F, gdy jeden z tutejszych użytkowników nie dotarł do Bangkoku (nie pojawił się na pierwszym odcinku lotu). Teoretycznie wszystko przepadło, w praktyce wykorzystując swe umiejętności dotyczące komunikacji, udało się załatwić inne zadowalające rozwiązanie.

Moim skromnym zdaniem, gdzie jak gdzie, ale na booking.com wyjątkowo dużo dobrego się robi, aby dbać o dobre relacje z klientami, w przypadku zgłoszenia problemów wynikających po stronie obiektu noclegowego. Tylko czasem odnoszę wrażenie, że ludzie nie potrafią grzecznie i merytorycznie przedstawić opisu problemu.

Bo dokładnie tak to wygląda. Moja kobieta pracuje w obsłudze klienta pewnego dużego portalu. Czasem już z tramwaju dzwoni do mnie i prosi o przygotowanie drinka.

zobacz w innych tematach
nie potrafią ogarnąć nawet nr biletu
echh

_________________

d-t-x..przekaz dziewczynie , że co nie zabija to wzmacnia Pzdr

Aż przypomniał mi się epizod ze studiów, gdzie student (i to wcale nie pierwszego roku) przychodzi do profesor na poprawkę, nigdy jej nie widział, otwiera drzwi i mówi:
- Jest Kowalska?

Ciekawe czemu niektórzy nie mogą nigdzie niczego załatwić?

Ja tam - póki co, na Bookinga nie mogę narzekać..

W zeszłym roku, Hotel w Pradze, próbował mnie wystrzelić w kosmos, sugerując zmianę właściciela obiektu i przekształcenie w Hostel - proponowany pokój wielosobowy zamiast 2 osobowego z łazienką. Korespondencja via booking - kontakt z bookingiem - załatwione w 10min - hotel przywrócił rezerwację..

Na ten rok, zarezerwowałem bardzo okazyjnie nocleg we Włoszech, z płatnością z góry. Byłem święcie przekonany, że odwołają - tłumacząc się błędem cenowym.. Wywaliłem "gały" jak rano zobaczyłem, że hotel ściągnął kasę z karty.. Telefon do Bookingu - żeby potwierdzić, że z rezerwacją jest wszystko ok, ale w sposób "techniczny" - czy jest możliwość przydzielenia pokoju na niższych piętrach ze wzgl na niepełnosprawność. Pani Bookingowa - załatwiła sprawę w klika minut - nawet hotel przysłał maila ze zmianą rezerwacji na 1 Floor jakoś... Hehe.. W listopadzie na styczeń rezerwowałem także Włochy, widziadłem w konkurencyjnym portalu ciut lepsze ceny - to porobiłem sobie zrzuty ekranu i po rezerwacji, grzecznie pytam, czy wyrównają ceny. Oficjalna odpowiedź zabrzmiała - że nie - bo to są inne pokoje etc. Odpisałem im, że zaraz się pojawią te same pokoje, jak zwolnię swoją rezerwację - bo to były ostatnie w obiekcie.. Jeżeli tak bardzo chcą - to odwołam rezerwację i zaboookuję gdzie indziej.. Odpowiedź - po pobycie proszę przedstawić rachunek... Suma-sumarum i tak zrezygnowałem z tej rezerwacji na rzecz innej - także w bookingu.. Można - można - tylko spokojnie, merytorycznie...

pozdro

TRZY REZERWACJE ,TRZY BŁEDY - TYLKO W BOOKING.COM
1/ Astana - cena za pokój 2 razy wyższa niż w rezerwacji
2/ Neapol 1 - niby zła cena i anulacja / ok zgodziłem się i zarezerwowałem inny pokój - 3 też w Neapolu a po ....2,5 miesiącach mail :

Szanowni Państwo!
Dziękujemy za skorzystanie z usług Booking.com.
Próbowaliśmy skontaktować się z Państwem telefonicznie w sprawie błędu w sprawie błędu w cenie rezerwacji w obiekcie ........ Niestety próba kontaktu telefonicznego nie powiodła się.
W imieniu Booking.com oraz obiektu ...... przepraszamy za wspomniany błąd. W rzeczywistości cena w obiekcie .......... to: 55.00 EUR za noc, a nie 15.00 EUR za noc, jak widnieje w Państwa rezerwacji.
Prosimy, aby rozważyli Państwo zaproponowane warunki i w ciągu 48 godzin poinformowali nas, czy wyrażają Państwo na nie zgodę. Z góry dziękujemy za zrozumienie. Jesteśmy do Państwa dyspozycji przez całą dobę, aby służyć pomocą w osiągnięciu porozumienia.
Zaistniała pomyłka traktowana jest jako oczywisty błąd. Zgodnie z Ogólnymi Warunkami Handlowymi Booking.com "Oczywiste błędy (w tym literówki) nie są wiążące.". Jeśli nie wyrażą Państwo zgody na prawidłową cenę lub nie odpowiedzą w ciągu najbliższych 48 godzin, Państwa rezerwacja zostanie anulowana
Jeszcze raz dziękujemy, że wybrali Państwo Booking.com.
Z wyrazami szacunku Alicja
Booking.com Customer Service Team
Pisownia : oryginalna - typowe kopiuj-wklej / szczególnie wyrażenie w sprawie błędu dwa razy. Oczywiście po mailu o braku zgody i prośbę o znalezienie czegoś podobnego bo już zostało mało czasu i obiektów do rezerwacji mail taki sam że :
W przypadku braku odpowiedzi z Państwa strony w ciągu najbliższych 24 godzin lub braku akceptacji prawidłowej ceny, Państwa rezerwacja zostanie bezpłatnie anulowana
Jeżeli jest to pro klienckie i jest to próba wyjścia z twarzą dla ponad 40-tu wcześniejszych rezerwacji/ Genius / na całym świecie to gratuluję kompetentnego podejścia do przyszłych klientów gdyż :
Zgodnie z Ogólnymi Warunkami Handlowymi zamieszczonymi na naszej stronie oczywiste błędy nie są wiążące - i tym sposobem można ZAWSZE ODWOŁAĆ KAŻDĄ REZERWACJĘ A KLIENT ZOSTAJE Z NICZYM
I nie mówię tego aby wyrazić swoje uzasadnione obawy co do przyszłych rezerwacji lecz ostrzec przed możliwymi manipulacjami Booking.com bo pomyłki się zdarzają wszędzie lecz jeżeli na ostatnie 3 wszystkie to niby błędy to należy sobie zadać pytanie na temat wiarygodności powyższej firmy a przede wszystkim na brak próby jakiejkolwiek rezerwacji alternatywnej ze strony POŚREDNIKA KTÓRY BIERZE KASĘ ZA KOJARZENIE KLIENTÓW Z HOTELAMI i NIE BIERZE Z TEGO TYTUŁU ŻADNEJ ODPOWIEDZIALNIŚCI

Przecież doskonale wiedziałeś , że cena 15 ojro w Neapolu jest nierealna . Czasami błąd przechodzi a czasami nie i z tego także doskonale zdawałeś sobie sprawę. BTW...uwaga nie tylko dla Ciebie. Czy zdajecie sobie sprawę że za każdym błędem czy to rezerwacji noclegów czy tez lotów może stać jakas ,,ludzka tragedia".Jest to temat bardzo niepopularny ale np. linie lotnicze przyjmując na klatę błąd i pozwalając na loty tym którzy zdążyli z rezerwacją obciazaja w pewien sposób osoby odpowiedzialne za takie błędy. Finansowo i utratą stanowisk. Co mnie to obchodzi? można sobie odpowiedzieć. Fakt. ale nie bądźmy hipokrytami. Jak Kali ukraść to dobrze ale jak Kalemu to już...?

Błąd błędem ale on pisał, że dostał info po 2,5 miesiąca. Niedługo może się zdarzyć tak, że pojedziesz na lotnisko i dowiesz się, że cena to błąd cenowy i radz pan sobie sam a nam nic nie zrobisz. Co innego jest poinformowanie klienta od razu a co innego po takim terminie. Prowadzisz biznes (mowa tu o hotelu czy liniach ale nie tylko) to bierz odpowiedzialność za to co robisz.

dlatego napisałem...czasami błąd przechodzi a czasami nie. Ten się nie myli co nic nie robi Jak czytam loty z błędami także są czasami odwoływane w ostatniej chwili i z tego robiący rezerwację zdawali zdaja sobie sprawę. No risk No fun...ale nie zawsze

Tylko w tym przypadku jeśli standardowa cena za nocleg 55 euro to za błąd można by było przyjąć 5,5 euro (ktoś np zle wstawił przecinek). 15 euro można przyjąć za promocję i tego bym się trzymał przy dochodzeniu swoich racji z booking.com tym bardziej, że od czasu rezerwacji minęło już 10 tygodni i np. alternatywny nocleg w innych hotelu może być już droższy albo może go już po prostu nie być. Dlaczego to klient ma ponosić konsekwencje czyichś błędów?

Kiedyś w Booking złapałem pokój 2-osobowy za 1 ojro kiedy jego wartość nie była 10 lub 100 ale ok 80 wiec Twoja teoria o błędzie odpada. Biko jest b.doswiadczonym turystą chociażby wnioskując z ilości postów. Jako taki na 100% robił rezerwację dodatkową mając swiadomosc o błędzie. Zawsze robię 2 lub 3 rezerwacje na Booking i odwołuję je w terminie dozwolonym.Biko się wkurzył i dlatego o tym pisze. A czy ma rację?

Wytłumacz mi w takim razie dlaczego hotel sobie przypomina o błędzie po takim czasie? Było dużo takich "błędów" i nikt do tej pory tego nie zauważył czy może pani Krysi się nudziło na recepcji i sprawdza historie rezerwacji? Jeśli będziemy na takie rzeczy sobie pozwalać to np. niedługo Ryanair zamiast płacić odszkodowanie za odwołany lot części podróżnym wyśle info, że cena wynikała z błędu no bo przecież połowę biletów sprzedali za 100 euro a nie za 10 (tak jak tym co im anulowali rezerwacje).

Powiem jedno, jeśli by się uparli przy tej cenie to osobiście bym dopłacił te 40 euro różnicy, pojechał ale po powrocie zrobił bym im taką reklama w każdym jednym możliwym miejscu, że z chęcią ten hotel by mi teraz zapłacił nie 40 a 400 euro za usunięcie mojej opinii w internecie. Uwierz mi, że jak ktoś chce się do czegoś przyczepić to znajdzie mnóstwo rzeczy nawet w 5* hotelu. Każdy kto prowadzi biznes wie, że za swoje i swoich pracowników trzeba ponosić odpowiedzialność. A jeden za dowolny klient potrafi przyciągnąć kilku nowych za to jeden niezadowolony potrafi zniechęcić kilkadziesiąt.

W ,,duchu" przyznaję Ci rację ale zycie jest inne nie wiadomo czy zawinił Hotel czy Booking?To jest za duży portal(Booking) żeby zbyt przejęli się anty-reklamą kiedy wiadomo o popełnionym błędzie. Biko zapewne mógłb osiagnąc jakąś gratyfikacje finansową ale zapewne nie byłaby ona satysfakcjonująca jak ta cena z rezerwacji.Domniemywam nadal , że biko doskonale wiedział o pomyłce. Nie poniósł żadnej straty finansowej wiec Booking uznał , że nie stała się nikomu krzywda. A o odpowiedzialności finansowej za Firmę i pracowników radzę pisać jak samemu staniesz się takowej właścicielem i szybko się przekonasz jak to mentalność może się zmienić

@depo W pełni się z tobą zgadzam.Wielokrotnie zwracałam się do nich z postulatem by w regulaminie umów z obiektami ustanowili punkt jasno określający,że np błąd ceny może być rozpatrywany jeśli zostanie zgłoszony np.14 a niech będzie i 30 dni po fakcie.Grochem o ścianę ,mają opcję ,że hotelarz ma więcej praw niż my,bo ostatecznie to on utrzymuje portal płacąc prowizję.Jak można twierdzić po kilku miesiącach,że zarezerwowana cena znacząco odbiega od stawek dla podobnych obiektów w rejonie skoro przez ten czas najszybciej wyprzedają się noclegi atrakcyjne cenowo a zostają te z zawyżoną stawką.Ostatnio na Sycylii miałam podobnie 3 kolejne rezerwacje (każda z coraz wyższą stawką)bezzwrotne.opłacone za pośrednictwem booking w dniu rezerwacji i po kilku miesiącach anulowane z powodu błędu ceny.Przy czym najpierw pokrętne próby anulacji przez obiekt niby z powodu nie wpłacenia zaliczki,co było absurdem bo całość była opłacona z góry.Mam wrażenie,że nikt jeszcze nie skontrolował bookingu pod kątem zapisów regulaminu i dozwolonych,bądź nie klauzul.Nie przeczę,że potrafią pomóc w nagłych problemach,ale czasami mam wrażenie,że chcą by klient licytował ceny.Temu potwierdzimy ,kto da najwyższą kwotę.

Jeszcze jeden bardzo ważny ...szczegół. Jesteśmy Polakami. Dlatego nasz głos ma tam małe echo. Gdyby się wkurzyli obywatele GB lub Holland odpowiedzi byłyby inne.

Pasją pani Krysi jest sprawdzanie kto i ile zapłaci na 3 miechy do przodu...
Domyślam się, że do póki obiekt się nie odezwie do bookinga, dopóty booking się nie odezwie do nas.
Pani Krysia, tak na 90% pewności, dowiaduje się o cenach na dzień lub 2 przed przyjazdem jak sprawdza ile pokoi musi przygotować.
Nie po to ludzie płacą (niektórzy twierdza, że dość sporo) za usługi bookinga żeby jeszcze sprawdzać czy aby komuś się palec nie omsknął przy wstawianiu cen.

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)