OSTRZEGAM PRZED BOOKING.COM
Od kilku dobrych lat byłem stałym klientem portalu Booking.com – było to dla mnie wygodne, ponieważ dużo podróżuję służbowo. Wcześniej korzystali z tego portalu moi znajomi, którzy mi go polecili zachwalając obsługę klienta – w wielu przypadkach wstawiała się za użytkownikami i gdy warunki rezerwacji nie zostały spełnione, potrafii szybko i skutecznie reagować, wynegocjować rabat, zaoferować nocleg w innej lokalizacji albo zwrócić koszty. Tym większe było moje zdziwienie gdy zostałem pozostawiony sam sobie.
Jak zwykle dokonałem rezerwacji za pośrednictwem portalu Booking.com, planując swój wyjazd w Karkonosze. Na dzień przed planowanym noclegiem, byłem na weselu. Otrzymałem informację mailową, że moja rezerwacja została anulowana. Jak to?! – pomyślałem. Przecież wpłaciłem zaliczkę w wysokości 50% kosztów noclegu, tym samym uwierzytelniając swoje dane osobowe i potwierdzając chęć odbycia noclegu! Złapałem za telefon aby skontaktować się z pensjonatem, do którego miałem przyjechać. Recepcjonista powiedział mi, że nic nie może zrobić. Polecił skontaktować się z obsługą klienta Booking.com. Jako że czas naglił, wisiałem na telefonie, próbując dodzwonić się na infolinię – bezskutecznie. Próbowałem 10, może 12 razy – potem straciłem nerwy. Napisałem maila. Odpowiedź dostałem.. kilka dni po planowanym pobycie w Karkonoszach. Rezerwację odwołano Z MOJEGO POWODU, ponieważ nie możliwe było ściągniecie pozostałej kwoty (drugie 50%). Szkoda, że nie poinformowali mnie wcześniej, prawda? Tak trudno było by zapłacić na miejscu, albo podać dane innej karty? Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że z konta potrafiono pobrać zaliczkę. Na koncie miałem wystarczającą ilość środków. Nie miałem żadnych problemów z płatnością wcześniej (ani też podczas pobierania zaliczki), byłem stałym klientem - mieli wszystkie moje dane..
Na szczęście pobyt planowałem w Polsce – nie trudno było mi znaleźć inny nocleg, choć było to dla mnie bardzo niewygodne (byłem na weselu) oraz zmuszony byłem zapłacić większą sumę pieniędzy za nocleg (sezon). PRZESTRZEGAM ZATEM WSZYSTKICH UŻYTKOWNIKÓW TEGO PORTALU – JEŚLI PLANUJECIE WYJAZD LUB URLOP, DOKONAJCIE REZERWACJI NA WŁASNĄ RĘKĘ, ZAMIAST POLEGAĆ NA PORTALU BOOKING.COM. Współczuje osobom, które podróżują z dziećmi, albo są w obcym, dalekim kraju. Noc pod chmurką, albo narażanie się na dodatkowe koszty związane z poszukiwaniem alternatywy dla noclegu, który jest przecież pewny i ma się na niego kwitek, może dać człowiekowi w kość..
Mi pozostaje jedynie domagać się swoich praw. Od 17.06 bezskutecznie próbuję nawiązać merytoryczną konwersację z pośrednikiem rezerwacji (Booking.com). Nie potrafią podać racjonalnego powodu dla którego rezerwacja została anulowana. Nie otrzymałem potwierdzenia z banku, jakoby płatność po mojej stronie nie mogła zostać zrealizowana (brak limitów na karcie, karta MasterCard, długi termin ważności karty, powszechnie znany polski bank, z którym przenigdy nie miałem problemów). Nie mówiąc już o zaliczce, której ani pensjonat, w którym miałem spędzić noce, ani Booking.com, nie chcą mi oddać. Może powinienem zgłosić tą kradzież na policję?
Jeśli ktoś z Was chce oszczędzić sobie problemów, polecam poszukać noclegów na własną rękę bądź skorzystać z innego portalu.
ODRADZAM KORZYSTANIA Z PORTALU BOOKING.COM
Pozdrawiam,
Paweł |
Nikt nikomu nie broni umieścić tu listu pochwalnego jeśli ma takie odczucia i doświadczenia. 
