Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą
bliski-i-daleki-wschod-podroze-z-klasa,219,88036
Strona 3 z 4

Autor:  tom971 [ 14 Lut 2016 17:01 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

Zahaczysz o Airshow czy już nie?

Singapore Airshow 2016
Date: 16-21 Feb
Venue: Changi Exhibition Centre
Website: http://www.singaporeairshow.com
MRT: Expo, then take Airshow Shuttle Bus from the train station

Autor:  kevin [ 14 Lut 2016 17:08 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

@tom971 niestety nie - jutro już lecę do Bangkoku :)

Autor:  Kara [ 15 Lut 2016 12:34 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

Skromnie ozdobiona ta miss-ka ;-) , ale rozumiem, że miała bogate wnętrze, skoro w sumie była niezła. :-) Jeżeli lubisz słodycze, w Dubajowie polecam daktyle nadziewane pistacjami.

Autor:  kevin [ 15 Lut 2016 17:07 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

15.02 Singapur - Bangkok

Dzisiejszy dzień to pożegnanie z Singapurem (dopisuję do miejsc, gdzie zawsze chętnie wrócę) i transportowanie się do Bangkoku, na jutrzejszy lot Doha-Dubaj.
Na lotnisku w Singapurze jest podobno wiele ciekawych miejsc, ale nie wiem czy w terminalu 2, skąd odlatywałem. Skorzystałem tylko na szybko z saloniku SATS Premier Lounge (taki sobie) i poszedłem na lot Tigerair do Bangkoku. Lot można powiedzieć, że się odbył - Tigerair to tania linia, serwis płatny, bagaż też (ja mam oczywiście tylko podręczny), ale przynajmniej latają na główne lotnisko Bangkoku. Po około 2 godzinach byłem już w Tajlandii.

Image

Image

Image

Nocleg mam w hotelu parę kilometrów od lotniska, w przeciwną stronę niż centrum. Byłem już w Bangkoku w 2014 roku i w ogóle mnie do centrum nie ciągnęło. Hotel to Silver Gold Garden. W cenie mam śniadanie, transport z i na lotnisko, ale nie ma wifi darmowego. Trzeba kupić: 15 godzin za 100 bahtów. Standard nie jest zły, jest klimatyzacja, nie będę narzekał, bo zapłaciłem niecałe 1€ :)

Image

Image

Hotel leży przy wieczornym targu, obok jest też 7 Eleven i całodobowe Tesco Express.

Image

Image

Jak już jestem na moment w Tajlandii to skorzystałem z masażu nóg za 300 bahtów.

Image

A to moja kolacja na wynos za 40 bahtów (+ piwo za 50 bahtów) :)

Image

Autor:  kevin [ 16 Lut 2016 02:18 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

16.02 Bangkok - Doha - Dubaj

Dzisiaj bawię się z klasą :) Lot pierwszą klasą na trasie Bangkok - Doha - Dubaj. Podobnie jak poprzedni lot z Qatar, ten także kosztował niewiele ponad 1000 zł (jak sprawdzałem na stronie Qatar to bilet kosztował tam ok. 8000 zł).
Zrywam się z samego rana, żeby o 5:30 pojechać darmowym transportem z hotelu na lotnisko. Bilet w pierwszej klasie daje dostęp do saloniku linii Thai - Royal Orchid Lounge, dodatkowo do wydzielonej jego części dla pasażerów pierwszej klasy. To właściwie taki niewielki pokój, tyle, że z obsługą - ciężko wziąć sobie coś samemu ;) Byłem pierwszy tuż po otwarciu o 6:00, ale wkrótce zjawiło się jeszcze 3 Japończyków.

Image

Image

Image

Na śniadanie wziąłem zupę ryżową - congee. Kawa też ładnie podana...

Image

Image

Autor:  kevin [ 16 Lut 2016 09:18 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

Pora na lot A380 na górnym pokładzie. W pierwszej klasie jest 8 miejsc, oprócz mnie leci jeszcze młody Francuz (przynajmniej jedna stewardessa mówiła coś do niego po francusku).
Dostałem voucher na najdroższy plan korzystania z internetu - 200MB, normalnie kosztuje to $20. Choć trzeba przyznać, że internet dosyć długo nie był dostępny (czekałem, żeby wysłać zdjęcia) - z komunikatem, że przelatujemy w miejscu, gdzie nie jest dozwolony.
Fotele szerokie, bardzo dużo miejsca - trzeba korzystać, prędko raczej znowu tak nie polecę ;)

Image

Image

Image

Zacząłem tradycyjnie od kieliszka szampana (a właśnie mi proponują drugą dolewkę - Krug ;)). Na śniadanie jogurt grecki z truskawkami, a potem tradycyjne arabskie śniadanie (tak to się nazywa w menu).

Image

Image

Image

Łazienka też jakby trochę większa.

Image
W prezencie znowu zestaw Giorgio Armani, tylko bogatszy.

Image

Zdążyłem też przejść się do baru, wspólnego dla pasażerów klasy biznes i pierwszej. 2 szampany (Tattinger) i okazja do rozmowy ze spotkanym tam irlandzkim Anglikiem.

Image

Autor:  kevin [ 16 Lut 2016 11:52 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

Pod koniec lotu jeszcze dowiedziałem się, że są odcinki mojej ulubionej Futuramy, które jeszcze nie widziałem. Zawsze człowiek czegoś nowego się nauczy ;) Już teraz wiem, że ciężko będzie wsiąść do klasy ekonomicznej na długich dystansach...

Image

Image

Jestem w Doha. W saloniku dla pasażerów pierwszej klasy. Zaraz po wyjściu z samolotu czekała na mnie pani, mój prywatny asystent, która zaprowadziła mnie do saloniku. Najpierw powiedziała, że będzie na mnie czekać przed boardingiem do Dubaju. Po 10 minutach przyszła i powiedziała, że mój dalszy lot niby nie jest w pierwszej klasie i nie będzie czekać. Ciekawe, niby mam miejsce 2A, jak najbardziej w pierwszej klasie na lot do Dubaju. Ale w porządku, chyba sam trafię ;)
To trochę zdjęć z saloniku i jedzenia. Wieczorem mam nadzieję, że bez przeszkód będę już w Dubaju.

Image

Image

Image

Image

Image

Autor:  kevin [ 16 Lut 2016 21:21 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

Skończyły się podróże z klasą... Ostatnia na krótkiej trasie Doha - Dubaj w A320, jakaś godzina lotu. Ale zdążyli podać napój przed lotem, mały posiłek z deserem i kawę.

Image

Image

Image

W Dubaju śpię w hotelu Majestic Hotel Tower w Bur Dubaj. Niedaleko do metra, zaraz obok wielki całodobowy supermarket, cztery gwiazdki, więc standard w porządku. Przy meldowaniu proponowali mi pokój deluxe za ekstra 50 dirhamów za noc, ale szkoda mi niepotrzebnie wydawać na większy pokój, skoro jestem sam. Zapłaciłem za 2 noce ze śniadaniem około 350 zł. Na Dubaj to bardzo mało - wcześniej rezerwowałem w takiej cenie hotel dwugwiazdkowy...

Image

Image

Po rzuceniu rzeczy do pokoju podjechałem jeszcze w pobliże Burj Khalifa. Przeszedłem się przez Dubai Mall - centrum handlowe, tak jak na całym świecie - nic ciekawego... Jest tam akwarium, ale po Singapurze obiecałem sobie, że odpuszczam już takie atrakcje ;)

Image

Image

Wyszedłem na zewnątrz, żeby zobaczyć Burj Khalifa nocą i pokaz fontann. Podoba mi się budynek, stawiam go wysoko we własnym rankingu wieżowców :)

Image

Image

Image

Autor:  kevin [ 18 Lut 2016 06:13 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

Po wczorajszej burzy z gradem (!!!) w Dubaju internet hotelowy chodzi beznadziejnie, wolno i co chwilę zrywa połączenie... To najpierw tekst, a zdjęcia dodam kiedyś... Szkoda, bo dotychczas była dobra ciągłość relacji :(
Edycja: udało się wrzucić parę zdjęć przed wymeldowaniem z hotelu.

17.02 Dubaj

Najpierw metrem podjechałem w okolice Dubai Marina. Przeszedłem kawałek, zahaczyłem o Mall. Nic interesującego nie stwierdziłem.

Image

Image

Pojechałem na czubek palmy - Palm Jumeirah, gdzie jest hotel Atlantis i park wodny Aquaventrue (i oczywiście centrum handlowe...). Nic ciekawego, strata 25 dirhamów za kolejkę, która tam jeździ... Może sam dojazd był ciekawszy. Plaża, która tam jest oczywiście ze wstępem tylko dla gości hotelu (można było wejść na odcinek 50 metrów, a potem zawrócić, bo przejścia brak...)

Image

Potem byłem w starej części Dubaju, niedaleko mojego hotelu - Bastakia albo Al Fahidi, zawierające jakieś historyczne (odnowione) budynki.
Udało mi się tam przejść kawałek jakąś ulicą handlową dla turystów. I już po 15 sekundach miałem dość od "maj friendów" zarzucającyh mi na szyję jakieś szmaty z kaszmiru, jeden stanął przede mną i skakał w lewo i prawo, nie dając mi przejść... W suku w Doha to jednak była kulturka, a tu jakaś masakra.

Image

Wymyśliłem sobie, że pójdę na turniej tenisa kobiet, który właśnie się tu odbywa. Jak kupowałem bilet to miała tu grać Radwańska, Serena Williams i Kerber - ale mnie oszukały i się nie pojawiły ;)
Jechałem już na korty gdzieś przed 17, ale jak wysiadłem na właściwej stacji metra to było takie oberwanie chmury i grad... A ja też średnio byłem na taką pogodę przygotowany, więc wróciłem do hotelu, bo i tak na pewno przerwali.

Image

Dobrze zrobiłem, bo przynajmniej ciepło się ubrałem i wróciłem na korty. Najpierw było tylko dokończenie ostatniego gema w meczu Garcia - Suarez Navarro. Potem akurat trafiłem na niezły mecz, jak na drugą rundę. Rozstawiona z numerem 1 Simona Halep i Ana Ivanovic. Wygrała Ivanovic 7:6, 6:2 - dobrze, że w 2 setach, bo jednak chciałem być o normalnej godzinie w hotelu. Skończyło się o 22:30, a był jeszcze kolejny mecz, który obejrzałem już sobie w hotelu. Pierwszy raz byłem na tenisie, podobało mi się - tylko Aga mnie wystawiła ;) Cena biletu była w miarę przyzwoita - 100 dirhamów. To była 2 runda, a o ile pamiętam na ćwierćfinały już były bilety po 300...

Image

Image

Image

Autor:  Kara [ 18 Lut 2016 08:59 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

Miałeś szczęście, bo grad w Dubaju zdarza się o wiele rzadziej niż prestiżowy turniej tenisowy. :-)

Z kolei największą atrakcją dla nie-gości Atlantisa jest akwarium, więc pewnie po singapurskim czułbyś niedosyt.

"Majfriendów", wsród których Emiratczyka się nie uświadczy, najskuteczniej odstrasza słowo "police". Niezbyt delikatne przesłuchanie czy deportacja to dość częste przypadki.

Autor:  kevin [ 18 Lut 2016 21:31 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

@Kara Emiratczyków to tu jest na lekarstwo. A przynajmniej pewnie chowają się w swoich wypasionych autach. Ja tu głównie widzę drugie Indie ;)
Jeszcze parę razy proponowano mi na ulicy zegarki, iphony...
Grad i ulewa były niezłe - wszyscy zdjęcia robili :P A kałuże w wielu miejscach jeszcze dzisiaj wieczorem były. Jak widać na turnieju tenisowym też nie bardzo się spodziewali deszczu. Biedni tymi ręcznikami wycierali kort ;) Jeszcze takie dmuchawy skombinowali.

Image

Autor:  kevin [ 18 Lut 2016 21:50 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

18.02 Dubaj

Rano w hotelu na spokojnie zjadłem śniadanie i spakowałem rzeczy, żeby zostawić w przechowalni. Potem na ślepo wybrałem się w kierunku Burj Khalifa. Oczywiście czytałem, żeby zamawiać wcześniej bilety, ale internet prawie mi nie działał i myślałem, że może będę miał szczęście - nie miałem ;) Byłem tam ok. 11:30, najbliże bilety dostępne na 21:00... Trudno, może następnym razem. Albo nigdy... Z własnej woli raczej tu nie będę wracał - chyba że jakiś stopover. W takim razie przeszedłem się tylko w okolicach Burj Khalifa - trochę trzeba było kółko zrobić, żeby okrążyć budowę opery.

Image

Image

Podechałem potem w okolice Heritage Village (wioski dziedzictwa?) - może coś tam się dzieje wieczorem, ale gdzieś o 13:00 to było pustawo... Widać było, że sprzedają tam jakieś tradycyjne jedzenie. Jedynie to było otwarte kilka sklepów z pamiątkami.

Image

Image

Potem przeszedłem na drugą stronę zatoki w targu złota i z przyprawami. Przeszedłem to, ale chiałem stamtąd uciec... Jednak nie jestem odporny na ciągłe nagabywanie "my friend", "jak się masz" (ech ta polska twarz...). Z powrotem przez zatokę przepłynąłem łódką - tak jak wszyscy. Trzeba przyznać, że uczciwie za tę usługę pobierają tylko 1 dirhama.

Image

Image

Trochę już zmęczony chodzeniem usiadłem w trochę lepszej restauracji z widokiem na zatokę. A co tam, zaoszczędziłem już dzisiaj na wjeździe na Burj Khalifa ;)

Image

Chodziłem jeszcze chwilę, żeby czas minął i stwierdziłem, że już mi się nie chce i przeczekam na lotnisku. Aha, jak jeszcze mi przyjdzie do głowy latać w środku nocy, to muszę pamiętać, że to głupi pomysł. Lot mam o 3:40... Na dodatek z terminala 2, gdzie nie kursuje metro. Nie umiałem też znleźć autobusu, który niby miał tam jechać, więc się poddałem i podjechałem na jakąś stację metra w pobliżu i wziąłem taksówkę - wyszło 11 dirhamów (na start jest 5). Z terminala 2 latają linie niskokosztowe, widzę, że flydubai ma tu pełno lotów. Lata też moje Eurowings (realizowane przez SunExpress) do Kolonii.

Siedzący obok Irańczyk właśnie zaprasza mnie do siebie. To znaczy nie osobiście do niego, tylko do Iranu :) Stwierdził: "Tu w Dubaju to jest nic. Wszystko jak w Europie. W Iranie Ci się spodoba." - bo właśnie zobaczył zdjęcia z Heritage Village ;) Zgodziłem się z nim. Dubaj dopisuję do listy miejsc, gdzie nie widzę powodu, żeby wracać.

Autor:  Kara [ 18 Lut 2016 22:21 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

Wydaje mi się, że Dubaj mógłby Ci się bardziej spodobać, gdybyś np. pojechał "posurfować" jeepem po wydmach albo popływał motorówką po Zatoce (typowe miejscowe rozrywki). Wizyta w beach barze (np. 360°) albo na arabskiej uczcie też poprawia perspektywę. ;-) Bez tego typu atrakcji to faktycznie tylko "zatokowe Las Vegas".

Ciekawa jestem, jakie będziesz miał wrażenia z SunExpress po rozbijaniu się pierwszą klasą. ;-)

Autor:  marcino123 [ 18 Lut 2016 23:17 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

relacja, która jakoś sama płynie, zero napinki, szczere komentarze, świetna rozrywka.
Dzięki @kevin

Autor:  kevin [ 19 Lut 2016 00:06 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

19.02 Dubaj - Kolonia - Düsseldorf

Mogę już właściwie zacząć relację z następnego dnia. Trzy godziny przed lotem zaczęła się odprawa, muszę przyznać, bardzo efektywna - naliczyłem 7 stanowisk! Mam miejsce 43D, nie wiem, jaki tam jest układ, ale pewnie na szarym końcu. Co ciekawe na karcie jest "operated by Lufthansa". Ha! Właśnie sprawdziłem na flightradarze i rzeczywiście leci Lufthansa i to A340 w malowaniu Star Alliance. Czyżby porzucili współpracę z SunExpress (w poprzednich dniach też latał)?
Terminal jest dosyć mały, na szczęście jest jeden salonik dostępny na Priority Pass, niewielki, ale jest trochę jedzenia na ciepło i na zimno.

Image

Image

Jeszcze może powiem dlaczego w ogóle taka dziwna trasa do Polski przez Kolonię. Jeden powód, że było nie tak drogo - 95€, bez bagażu i jedzenia. Drugi - to jest dobra okazja, żeby odwiedzić po drodze do domu wujka, który mieszka niedaleko. Z góry więc przepraszam, że jutro (dzisiaj) może nie być relacji (albo będzie bardzo późno wieczorem) :)

Autor:  kevin [ 19 Lut 2016 00:17 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

@Kara może tak, ale z góry jakoś byłem uprzedzony i w sumie było gorzej niż myślałem ;) Tzn. nie było nawet efektu "wow". Nie wiem czy tak macie, ale im więcej gdzieś jeżdżę, to trudniej taki efekt "wow" uzyskać. Dobre wspomnienia z Dubaju będę miał dzięki tenisistkom :P
Jak już pisałem lot jednak Lufthansą. Czyżby Lufa bez jedzenia?

@marcino123 dzięki za miłe słowa. To nie jest takie łatwe na bieżąco przemyśleć, co się chce napisać, zdjęcia wybrać i wrzucić - jeszcze jak się jest po długim locie albo całym dniu chodzenia ;)

Autor:  Kara [ 19 Lut 2016 08:56 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

Ja z kolei lubię architekturę, a na kobiety w krótkich spódniczkach nie zwracam uwagi. ;-) A na poważnie - moim pierwszym wrażeniem z Dubaju było "ale cyrk!", ale w miarę poznawania miasta i sposobu życia (głównie ekspatów) coraz bardziej mi się podobał. Natomiast efektu "wow" ma dla mnie więcej niż np. Monte Carlo czy Auckland. Stoku narciarskiego na pustyni jeszcze pewnie długo nic nie przebije w moim subiektywnym rankingu pozytywnie zakręconych atrakcji. :-)

Mam nadzieję, że miałeś udany lot. Spokojnego powrotu do domu!

Autor:  seby [ 19 Lut 2016 11:34 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

Samolot pewnie Lufthansy(na + bo będzie wiecej miejsca na kolana, prawie jak 1st class :D a330-eurowingsa

) ale personel pokładowy obstawiam Sun Expressa, poza butelką wody na start to chyba reszta jednak płatna. Kolonia - Düsseldorf robisz pociągiem ? Z DUS germanwingsem do waw? - doczytałem na 1str.

Autor:  Robertos [ 19 Lut 2016 12:03 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

@kevin
Fajnie czyta się Twoją relację, co do Dubaju to po części zgadzam się z Tobą. Załapać się na ulewne deszcze to naprawdę trzeba mieć szczęście. Jak wiesz byłem przed Tobą parę dni wcześniej, pogoda była idealna słoneczko 25-27 stopni.

Autor:  rw30 [ 19 Lut 2016 22:09 ]
Temat postu:  Re: Bliski i Daleki Wschód - podróże z klasą

200MB w biznesie kosztuje 20$ w Emirates? a w economy 1$ za 500MB? serio ? [tzn pytam o to pierwsze, to drugie wiem na pewno]. Anyway, w A380 ten internet działa beznadziejnie. Raz leciałem B777 i było extra-spoko.

Co do deszczy w Emiratach to chyba zimą nie jest to takie rzadkie zjawisko - zdarzyło mi się kiedyś załapać w połowie Marca w Abu Dhabi na solidne oberwanie chmury.

-- 19 Lut 2016 21:15 --

200MB w biznesie kosztuje 20$ w Emirates? a w economy 1$ za 500MB? serio ? [tzn pytam o to pierwsze, to drugie wiem na pewno]. Anyway, w A380 ten internet działa beznadziejnie. Raz leciałem B777 i było extra-spoko.

Co do deszczy w Emiratach to chyba zimą nie jest to takie rzadkie zjawisko - zdarzyło mi się kiedyś załapać w połowie Marca w Abu Dhabi na solidne oberwanie chmury.

Strona 3 z 4 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/