| Forum strony Fly4free.pl https://www.fly4free.pl/forum/ | |
| Blaski i cienie wyprawy do Iranu. blaski-i-cienie-wyprawy-do-iranu,215,94981 | Strona 3 z 3 |
| Autor: | michcioj [ 02 Cze 2016 13:36 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
o prosze Panie, Grey goose to na bogato | |
| Autor: | cccc [ 02 Cze 2016 13:56 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
Prawdopodobienstwo dostania prawdziwej i oryginalnej Grey Goose, a nie jakiejs podroby "Made in Ukraine", czy tez z innych postsowieckich krajow to tak jak z Wa-wy do RPA na piechote, zamiast samolotem. Ale pozwolmy prosze kolezance, pisac dalej ta fajna relacje i jak kogos interesuje ALK w Iranie, to niech zalozy nowy watek. | |
| Autor: | Anonymous [ 02 Cze 2016 14:51 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
Właśnie, @esmeralda123, proszę kontynuować relację | |
| Autor: | esmeralda123 [ 02 Cze 2016 20:35 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
Dorzuciłam co nieco do pierwszego postu. Czekam na dyskusję. | |
| Autor: | Anonymous [ 02 Cze 2016 20:43 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
cccc napisał(a): Prawdopodobienstwo dostania prawdziwej i oryginalnej Grey Goose, a nie jakiejs podroby "Made in Ukraine", czy tez z innych postsowieckich krajow jest jak z Wa-wy do RPA na piechote. Ale prawdopodobieństwa nie mierzymy miarami odległości | |
| Autor: | namteH [ 02 Cze 2016 20:47 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
@esmeralda123 W jakim stroju jeździłaś (za pewne to nie był to czarny worek) i czy stwarzało to jakieś niekomfortowe sytuacje? | |
| Autor: | zulu [ 02 Cze 2016 21:27 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
@esmeralda123 napisz czy miałaś kontakt z przedstawicielami państwa Iranu np. policją, jak się zachowywali czy ich zachowanie różniło się czymś od zachowania w analogicznych sytuacjach w innym kraju ? W końcu jako obcokrajowiec z kraju o odmiennej kulturze, na prowincji itd byłaś pewnego rodzaju ewenementem w tamtym krajobrazie. | |
| Autor: | michzak [ 02 Cze 2016 21:30 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
O, jeszcze pytanie, czy ta władza umiała po angielsku? | |
| Autor: | esmeralda123 [ 03 Cze 2016 07:56 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
Na rowerze jeździłam w przewiewnej, bawełnianej tunice z długim rękawem. Do tego długie, luźne dresowe spodnie, zakryte buty. Na głowie miałam chustę, ale zazwyczaj była to, przywieziona z Polski, chusta o splocie jak pajęcza sieć, przewiewna. Przyznam, że najbardziej wkurzała mnie właśnie ta chusta na głowie. Generalnie w całości było mi gorąco, ale chusta, przy silniejszym wietrze tańczyła wokół mojej głowy, potrafiła spaść z niej w nieodpowiednim momencie Ale muszę przyznać, że strój ten chronił mnie przed słońcem. Pierwszego dnia po wyjeździe z Iranu do Armenii przypaliło ono moją, dotąd okrywaną, skórę. do Zulu: opowieści o policji wrzuciłam w główny post. pkt. 7. | |
| Autor: | cccc [ 03 Cze 2016 15:42 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
Nie zapomne, jak poszedlem na Vakil-Basar w miejscowosci Shiraz. Podchodzi do mnie jeden dziadek z laseczka i pyta skad jestem. Mowie "Lechistan", a on albo nie doslyszal, albo za daleko ten Lechistan i mowi do mnie "A Pakistan". Zaczalem "mnie" smiac, ale zanim zdazylem poprawic, dziadek juz "jego" oddalil. A czy wiecie czemu Polska to "Lechistan" w Iranie? Kod: Starożytna nazwa grecka naszego Państwa to Lachia (kraj Panów/Wybranych). W Sanskrycie Lech oznacza tyle, co pan, władca, król, pasterz czy bóg. Lechistan to państwo panów lub państwo bogów lub państwo pasterzy. Po persku do dzisiaj słowo Lah oznacza pana, boga i pasterza. Warto odnotować, że słowo Leh/Lah znajduje się również na inskrypcjach na wielu Kurhanach w Europie i Azji. Oznacza się w ten sposób, że grobowiec należy do Władcy. Węgrzy zwą nas Lengyel i jest to połączenie dwóch słów: Lech i Angyel (Pan i Anioł). Również w całym regionie bliskowschodnim ten rdzeń LACH jest widoczny. Po hebrajsku słowo “Lah” ma ta same znaczenia i brzmi Elah. W liczbie mnogiej to Elahim, a w wersji starohebrajskiej brzmi Elohim. Co bardziej gorliwi chrześcijanie znają to słowo bardzo dobrze, jest ono użyte w Biblii (hebrajskiej) ponad 2700 razy na nazwanie Boga lub Bogów (bo jest to liczba mnoga). Podczas czytania Biblii słowo JHWH tłumaczone na Polski jako Jehowah czytane jest właśnie jako Elohim (Panowie, Bogowie), ponieważ Żydzi wierzą, że nie są godni wymawiania słowa JHWH. Nie przypadkowo w Biblii zwie się ludzi owieczkami, bo słowo Elohim oznacza też pasterzy. Po arabsku natomiast słowo Lah ma dodany przedrostek określony Al i stąd wziął się słynny Allah, co znaczy dosłownie “ten Bóg” / “Bóg właściwy”. Dlatego Lahestan po arabsku również znaczy Kraj Boga/Bogów. To własnie nazwy Lechia/Lechici czy Lachy/Lechistan używano na wczesnym etapie rozwoju naszej rodzimej historii, która zaczyna się od panowania pierwszego jej króla Kraka i jego linii rodowej, a kończacą się na Popielu. Pierwsze wzmianki średniowiecznych kronikarzy mówią własnie o państwie Lechitów ze swoją stolicą Wawel. Okres panowania Kraka jaki podają średniowieczni kronikarze to 400 roku p.n.e. Kurchanowe kopce (mogiły) Kraka jak i jego córki Wandy pierwszych władców Lechii, usypane przez poddanych stoją do dzisiaj w Krakowie, dawnym Wawelu stolicy państwa Lechii, nazwanej póżniej Krakowem na czesć pierwszego władcy Kraka, którego mieszkańcy starożytnej Lechii traktowali jako ojca narodu i założyciela państwa. Niektórzy językoznawcy nawet porównują Wawel do Babel (wieży) i Babilon i wcześniejszego Sumeru i początków cywilizacji i wiążą ją z początkiem cywilizacji słowiańskiej. Przy okazji dowiadujemy "nas", skad pochodzi nazwa "laska". Kod: Polaków nzywano wszędzie Lechitami: tureckie Lehce, ruskie Lachy, węgierskie Lengyel, rumunskie Leah, Ledianin u Serbów. Podobnie jak słowo Laszka (obecnie znane jako laska) oznaczało nic innego jak Polka. http://lechistanpl.blogspot.ch/2015/02/ ... -cz-1.html | |
| Autor: | thurin.cz [ 04 Cze 2016 15:03 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
Polska to po persku Lahestan, Lechistan to po turecku. | |
| Autor: | cccc [ 05 Cze 2016 18:41 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
@thurin.cz Biorac dokladnie "Polska" po persku to لهستان . Piszac to slowo alfabetem lacinskim to: "Lhstan" i proponuje posluchac jak لهستان wymawia prawdziwy Pers: http://pl.forvo.com/word/لهستان Ja nie slysze tu "Lahestan", tylko cos pomiedzy "Lechstan", "Lechystan", a "Lechistan". Skoro Persowie uzywaja alfabetu arabskiego, to Arab przeczytalby rowniez "Lhstan", gdzie brzmialoby bardziej podobnie do "Lechistan", a nie "Lachestan". Proponuje rzucic لهستان rowniez po arabsku i posluchac wymowy arabskiej tego slowa. Wiem, ze Internet podaje wszedzie "Lahestan", tak jak mozna znalezc, ze Polska po arabsku to "Lahestan", jak np. tutaj: http://wspanialarzeczpospolita.pl/tag/lechistan/ Kod: I tak po turecku Polska to Lehistan, a po persku i arabsku to Lahestan. Przypominam, ze "Polska" po arabsku to nie "Lahestan" tylko "Bolenda". Pozdrawiam. | |
| Autor: | thurin.cz [ 06 Cze 2016 17:47 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
@cccc Prawda, że internet podaje taką koncepcję. Nie jestem Iranistą i nie moją intencją jest spieranie się o językowe niuanse. Ucho tez mam takie, jakby słoń na nie nadepnął- nie znaczy to, że nie dosłyszę:). Będąc w Iranie, wielokrotnie pytano nas skąd jesteśmy, odpowiadając "Poland" często Irańczycy słyszeli "Holand" (czyli błąd tego samego rodzaju, co Lechistan- Pakistan). Słyszałem nie raz wymawiane i powtarzane przez Persów słowo Lahistan ale, jak zauważyłem na wstępie niczego to nie przesądza. Zostawmy to... Z drugiej strony byłem świadkiem rozmowy Irakijczyka z Persem w mauzoleum Shah Cheragh w Shiraz, zaskoczyło mnie , że języki te są tak odmienne, iż konwersacja musiała przebiegać po angielsku. Pozdrawiam. | |
| Autor: | wikifreaky [ 21 Cze 2016 11:18 ] |
| Temat postu: | Re: Blaski i cienie wyprawy do Iranu. |
Mam wrażenie, że opisałaś trochę inny kraj. Wiele informacji się zgadza. Brak restauracji – totalna bzdura. Pewnie na pustyni ich szukałaś, bo one są wszędzie. Kwestia inna, jeśli chodzi o wegetariańskie jedzenie. Fakt niewiele ludzi jest wegetarianami, ale Iran jest królestwem warzyw i ziół. Jest np. kuku, który występuje w kilkudziesięciu wariantach. Ich chłodniki czy wegańskie zupy. Sabzi, o którym piszesz to zielone warzywa, więc jeśli je zamówiłaś to właśnie je dostałaś. W normalnej restauracji a nie barze z kebabem za 1 tomana dostajesz pełen pakiet. Co do seksu przedmałżeńskiego- naprawdę wierzysz w to, że ludzie tego nie robią? Musiałaś o to w meczecie pytać. Co do czadoru, to w szczególności starsze kobiety noszą go dla wygody. Nakładasz szmatę i idziesz a z manto jest trochę zabawy. A toalety są publiczne takie jak napisałaś, ale zawsze na początku bądź końcu jest „normalna” a w domach są często po dwie łazienki. Reszta jakoś w miarę trzyma się tego co napisałaś. | |
| Strona 3 z 3 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ | |