Postanowiłem opisać wizytę na tym lotnisku, gdyż była specyficzna.
Z daleka już widać, że na dachu obsługa lotniska rozgrywała mecz w piłkę.
Do środka wchodzi się jak na dworzec PKS, zero kontroli. Po lewej stronie jest skanowanie bagażu, do którego można podejść kiedy uznacie to za stosowne.
Tam po sprawdzeniu bagażu, przez osobę wpatrzoną w swój telefon, dostajecie naklejkę (jak łatwo ją zdobyć, nie będę pisał, ale kwestia 2 minut by wnieść dalej nieprzeskanowany bagaż). Na landside znajduje się sklepik z przekąskami i napojami. W ofercie przede wszystkim chipsy i cola.
Następnie, aby dostać się pod GATE należy przejść kontrolę bezpieczeństwa (kobiety i mężczyźni osobnymi wejściami). Tam następuje kontrola naklejki oraz prośba o otwarcie bagażu aby go przejrzeć ręcznie. Mówię,OK muszę znaleźć kluczyk do kłódki. A to nie szukaj - odpowiada kontroler. Coli pan nie wniesie - dodaje. OK, daj 10 sekund to wypiję. A to jednak sobie ją weź.
Po odczekaniu swojego w hali odlotów podejście do samolotu jak do PKSa na dworcu, można by się rozejść po całym pasie startowym.
| Załączniki: |
| bhr1.jpg [ 148.64 KiB | Obejrzany 455 razy ] |
| bhr2.jpg [ 118.2 KiB | Obejrzany 455 razy ] |
| bhr3.jpg [ 118.57 KiB | Obejrzany 455 razy ] |
| bhr4.jpg [ 143.38 KiB | Obejrzany 455 razy ] |
| bhr5.jpg [ 168.1 KiB | Obejrzany 455 razy ] |
| bhr6.jpg [ 145.9 KiB | Obejrzany 455 razy ] |
„nielegalny w Indiach”