Hej,
jeśli ktoś lubi poznawać nowe miejsca, sporo ruszać się przy tym, ale na pieszo jest mu zbyt wolno - jak nam :P, polecam w Berlinie szlak wzdłuż Muru Berlińskiego - w wersji rowerowej.
To ponad 150 kilometrów jazdy i przez centrum miasta i wokół niego, poprowadzonej dokładnie wzdłuż dawnych granic Berlina Zachodniego. Kawał historii, mnóstwo interesujących miejsc, także tych najbardziej znanych atrakcji Berlina. Czasem po drogach publicznych - w centrum Berlina, czasem po alejkach w parkach, czasem po drogach rowerowych - zwykle po terenach zielonych gdzieś poza ścisłym centrum miasta. Wszędzie jednak bezpiecznie i wygodnie - żadnych tras szybkiego ruchu, żadnych wertepów, żadnego piachu.
Dojazd - mimo w końcu uruchomionego połączenia easyjetem z Gdańska wciąż najwygodniej i najpraktyczniej jest nam bezpośrednim pociągiem z Gdyni do Berlina, także dzięki wygodnemu wagonowi rowerowemu. Ten sam pociąg z podobnymi wagonami kursuje z Warszawy. A bezpośrednio można dotrzeć do Berlina także z Wrocławia, Kostrzyna i (chyba?) Szczecina.
Piszę o wagonie rowerowym, bo zawsze zabieramy nasze rowery ze sobą. Ale można również wypożyczyc rowery na miejscu, można otrzymać rowery w jednej z firm, które organizują przejazdy wzdłuż Muru Berlińskiego z przewodnikiem, a można w Berlinie też korzystać z systemów roweru publicznego - jest ich kilka, w tym designerski, nowoczesny Jump od Ubera.
Cała trasa składa się z odcinków o bardzo różnym charakterze. Jazda przez centrum miasta jest najwolniejsza - światła, duży ruch również rowerowy, ale i mnóstwo miejsc, które skutecznie zwalniają jazdę. I rzeczywiście, w tych miejscach warto się zatrzymywać. Nawet muzeum DDR, które pozornie wydawało mi się powierzchowną atrakcją, w środku rzeczywiście zajmuje i zatrzymuje na dłużej. Oprócz niego jest jeszcze kilka miejsc, które opowiadają właśnie o Murze Berlińskim, o Berlinie Zachodnim, o współczesnej historii miasta. I mnóstwo ulicznych wystaw, tablic informacyjnych na trasie przy znaczących miejscach. Ale są też miejsca przy szlaku, które tego rozdziału historii nie dotyczą - np. Muzeum Historii Naturalnej z robiącymi wrażenie Mokrymi Zbiorami.
Poza miastem jedzie się już szybciej, płynniej. Zatrzymują na chwilę pojawiające się co jakiś czas miejsca związane z historią Muru - dawne wieże obserwacyjne, przejścia graniczne, miejsca ucieczek mieszkańców wschodniej części Berlina i także miejsca ich śmierci.
Dla nas, którzy zdecydowanie wolimy przestrzeń, zieleń, naturę podczas naszych rowerowych podróży, weekend majowy na szlaku Muru Berlińskiego był naprawdę fajnym, ciekawym urozmaiceniem. Trochę więcej piszę o nim na Znajkraju, zapraszam:
www.znajkraj.pl/berlin-na-weekend-szlak-rowerowy-muru-berlinskiego
Kilka fotek z wyjazdu, także takich niepublikowanych na blogu - o samym Murze Berlińskim i miejscach z nim związanych.
Checkpoint Charlie:
Miejsce Pamięci Muru Berlińskiego przy Bernauer Straße:
Wystawa przy muzeum Topografia Terroru w Berlinie:
East Side Gallery - pewnie najbardziej znany mural w Berlinie:
Makieta Muru Berlińskiego w muzeum DDR:
Most Glienicke - miejsce wymian szpiegów
Checkpoint Bravo w Berlinie
Różowy pług śnieżny zamiast rosyjskiego czołgu
Jedna z ulicznych tablic informacyjnych:
Przykładowa plansza, jedna z wielu historii tamtych czasów:
Wieża strażnicza poza miastem:
Przebieg szlaku.
Leśny odcinek na północy miasta:
Na zachodzie miasta:
Gdzieś na wschodzie, okolice Neukoeln
Wzdłuż autostrady na wschodzie:
Atrakcje Berlina - w większości właśnie z samego szlaku:
Reichstag i okolice nad Sprewą:
Mur Stoczni Gdańskiej w Berlinie:
Pomnik Pomordowanych Żydów Europy w Berlinie:
Zabudowa Placu Poczdamskiego, w tym kwartał Sony:
Mokre Zbiory Muzeum Historii Naturalnej w Berlinie:
Nowe Muzeum na Wyspie Muzeów:
Katedra - Berlindom:
Oraz bonus (Ola właśnie woła na obiad):
Currywurst w wersji podstawowej:
Golonka w Augustinerze:
I nasza ekipa przed Reichstagiem:
Z pozdrowerem :)
Szy.
(edit: literówki, drobne poprawki)