Mam taką sytuację w sierpniu (o ile termin ma znaczenie):
lot WAW-BCN LO, przylot na T1 o 12:20, 2 osoby z bagażem rejestrowym,
lot BCN-SCQ Vueling, wylot z T1 o 16:10, pax jak wyżej.
W powyższym układzie nie miałem szczególnych obaw, że się wyrobimy, ale Vueling (dzień po dokonaniu rezerwacji
) zmienił rozkład akurat w tym jednym interesującym mnie dniu i lot do SCQ zamiast o 16:10 jest o 14:00, co w praktyce uniemożliwia nam wyrobienie się z odbiorem bagażu, ponownym jego nadaniem i stawieniem się o czasie przy bramce. Mam teraz do wyboru:a) zmienić na późniejszy lot do SCQ, ale ten jest dopiero o 21:20,
b) zmienić na lot do LCG (co też mi pasuje), który tego dnia jest jeszcze o 15:30 i 20:20.
Jak oceniacie ryzyko związane z przebookowaniem na ten lot o 15:30? To niby tylko 40 min wcześniej od tego pierwotnego lotu, ale jednak przerwa po wylądowaniu w BCN o 12:20 (o ile nie będzie opóźnienia) skraca się dość istotnie.
! Dodam że następny lot do Granady jest 8h później więc wolalłbym jednak tego czasu sobie oszczędzić. 
